Witam
Chciałbym znów, po 6 letniej przerwie, rozpocząć przygodę z jednośladem. Wcześniej poruszałem się motocyklami typu cross/enduro do pojemności 350. Z racji zmiany otoczenia (przeprowadzka do dużego miasta) swój wzrok skierowałem na moto typu Naked. Problem z jakim się spotkałem to wybór miedzy klasą 500 (moim faworytem jest gs 500-powiem wprost, podoba mi się wizualnie) a klasą 600 (i tu główne skrzypce u mnie gra Hornet-motyw adekwatny jak w gs 500
).
Problem w tym że nie wiem czy po takiej przerwie (i w sumie małym doświadczeniu w jezdzie po miejskiej dżungli) nie przerośnie mnie większa pojemność. Z drugiej strony nie chciałbym się "bujać" z sprzedażą i kupnem następnego motocykla po jednym-dwóch sezonach. wpadłem też na pomysł by kupić większą pojemność i na pewien czas zdławić moc, ale nie wiem czy to dobre rozwiązanie.
Poza tym po prostu zakochałem się rzędowych 4-cylindrowcach (tak sobie wymarzyłem
), ideałem byłby bandit 400 ale nie dość że jest ich mało na rynku to jeszcze znaleźć w dobrym stanie... I tak mam już za dużo nerwów na co dzień
Zgodnie z wytycznymi podaje "profil kierowcy"
-doświadczenie: od 11 roku życia począwszy od motorynki skończywszy na DR 350 z paroma moto pomiędzy (ile km przejechane to sam nie wiem)
-26 lat, 176cm, 65kg
-moto głównie na dojazdy do pracy i wypady na weekendy po Polsce
-jaki budżet i ile km w sezonie sam nie wiem, ciuchy już mam zakupione, resztę info podałem w tekście:)