Scigacz.pl

przez **gr8soso** » 12/8/2007, 13:54

Cześć,
Pewnie znalazłbym kilka podobnych tematów ale nie chce mi się szukać i przeglądać. Wsiadłem na swojego GS"a 500 z samego rana i trochę nim ostro pojeździłem. Potem moto postał śjakąś godzinkę...odpaliłem go...zrobiłem kurs powrotny do domu (raptem 2 km ), wjechałem na parking, na swoje miejsce postojowe i moto w tym samym momencie samowolnie zgasło :/ Zaskoczyło mnie to więc postanowiłem go kontrolnie zapalić ( kilkakrotnie ). Kontrolki się świecą jak kluczyk jest przekręcony w stacyjce ale przy próbie odpałki nic nie kręci :/ ( kuuuuuurfffaaaaa !!!) Nie wiem co jest grane. Elektryka? Jakby akumulator był "bleee" to by się nie świeciły prawda? Patrzyłem na inne temety z grubsza...być może to ten sam problem jaki spotyka innych, że kiedy jest gorący nie odpala??? kurde:/ taaaka fajna pogoda a tu <masakra>
Proszę o pomoc!!!
Z góry dzięki wielkie i pozdro

przez **moveing** » 12/8/2007, 14:11

Sprawdź styki na aku i przewody świecowe.Być moze jest coś zaświędziałe ponieważ GS jest otwarty wiec wszelaka wilgoć wpływa na takie rzeczy.

przez **gr8soso** » 12/8/2007, 15:25

hmmmm, sprawdziłem akumulator. Jest ok. Styki są ok bo przykręcone na nowo. Świece jak i fajki są ok...nie ma żadnej wilgoci. Moto był garażowany, nie ma wycieków i jeździłem nim tylko w słoneczne dni. Jest tylko dziwna rzecz. Kiedy chcę zapalić... pomimo tego że przełącznik świateł jest w pozycji OFF przy naciśnięciu sprzęgła światła się zapalają ???? ( What tha fuck! )....nie wiem sam....już:(

przez **drvall** » 12/8/2007, 18:52

sprawdz styki na klamce sprzegla i podnozki

przez **cdsMarcin** » 12/8/2007, 22:38

Jeśli w ogóle nie kręci to wina rozrusznika prawdopodobnie. Na pych pali?

przez **gr8soso** » 13/8/2007, 14:30

...dziwna sprawa jest bo... wpadłem na parking chcąc uchronić moto przed deszczem. Przeprowadziłem go kawałek. Z ciekawości spróbowałem zakręcić. Zaskoczony byłem na max. Moto zapalił na dotyk. Zgasiłem go, odczekałem chwilkę i odpaliłem znowu...bez problemów. Teraz to w koncu nie wiem co jest grane <ostro knuje>

przez **cdsMarcin** » 13/8/2007, 14:33

No to już nic nie rozumiem. To motor Ci pali czy nie?

przez **gr8soso** » 13/8/2007, 18:57

oj, no ... nie moja wina że zapalił jakimś cudem. Chciałbym jednak wyeliminować ten problem który mnie spotkał bo nie chciałbym kiedyś wyjechać gdzieś dalej i żeby mnie coś takiego spotkało. Czyli jest problem z rozrusznikiem. Fakt, moto wcale nie kręcił przy próbie zapalenia go. Dodatkowo wystąpiła dziwna rzecz, przy wciśnięciu sprzęgła pomimo tego że światła były wyłączone każdorazowo się zapalały. Nie podoba mi się to i chciałbym to wyeliminować. Kombinuje że może coś z bezpiecznikami albo jakieś styki nie łączą. Być może jest jak mówisz, że rozrusznik pada. Jest też możliwość jakiegoś zwarcia gdzieś?? Załóżmy że jest tragicznie i moto nie odpala. Co to może być i co dobrego można zrobić żeby się tego pozbyć?:)

przez **Synteks** » 13/8/2007, 19:43

Sprawdz w okolicach glowki ramy wiazki kablowe, konkretnie prześledź przebieg sprzęgła, czy nie krzyżuje się gdzieś z jakimiś przewodami. Być może jak zaciągniesz ciegno sprzegła to ono dociska jakies przewody do ramy lub innego elementu. Całe sprzegło (chyba w każdym moto) jest 'wolne elektrycznie' dlatego jeżeli zapalają ci się światła przy zaciagnięciu klamki to to musi być jakieś zwarcie i to gdzieś na przebiegu cięgna bo do puszki z elektryką to raczej ono nie dochodzi. Przy zwarciu może występować taki spadek napięcia, że rozrusznik nawet się nie ruszy. Możesz dopiąć w szereg z akumulatorem amperomierz i sprawdzić przy jakich poborach prądu rozrusznik sie kreci (a przy jakich nie kreci) tylko nastaw amperomierz na jakieś 20 - 25 amper.
Poza tym przy takich zwarciach powinien się rozładować akumulator - to też miej na uwadze.
Posprawdzaj w okolicah głowki wszystkie przewody które zostały zaizolowane taśmą, może poprzedni właściciel zostawił jakąs fuszerkę.

Jeżeli nić nie znajdziesz to proponuje z serwisówką (w której będzie cały schemat elektryczny) udać się do elektryka, tylko nie takiego co w willach przewody kładzie a motocyklowego, jeśli takiego nie masz w okolicy to w ostateczności do samochodowego.

Poza tym napisz co się dzieje gdy odpalasz na luzie bez sprzęgła (ja tylko tak odpalam) i czy pali na pych ?.
Jezeli pali na pych a na luzie nie odpala to w następnej kolejności zajołbym się rozrusznikiem.
To, że raz pali a raz nie może być spowodowana paroma wertepami, po których przetelepałeś moto prowadząc je (coś się zewrze, coś się rozewrze).
Napisz jeszcze czy podczas jazdy na silniku nie miałeś jakichś chwilowych spadków mocy lub zaburzeń w pracy silnika (głownie chodzi mi tu o zapłon, kontrolki i światła).

Tyle przychodzi mi do głowy w tej chwili.

P.S. Postaraj się trochę mniej chaotycznie opisywać czynności które wykonujesz bo inaczej nikt nic nie poradzi.

przez **cdsMarcin** » 13/8/2007, 23:13

Przypomniało mi się... ja miałem tak, że chwilami łapało a chwilami nie, ale to była wina właśnie okablowania... kable wychodzące ze stacyjki ocierały się o stelarz czachy aż w końcu jeden z nich się przetarł... dochodziłem do problemu kilka dni, aż odkryłem, wymieniłem kabel i działa...

przez **rad15** » 14/8/2007, 10:01

siama sprawdz kostke(czarna mala) podobna do przerywacza kierownkow ma ona chyba 4albo 5 wtykow moze,mozliwe ze prrzez to nie dziala rozrusznik i masz problemy

przez **gr8soso** » 14/8/2007, 11:48

dzięki Chłopaki. Przeprowadzę wtórną kontrolę pod koniec tygodnia i dam znać bo teraz to praca, praca i praca a garaż mam kawałek od domu. Pozdro...

przez **batim** » 19/8/2007, 09:34

ja tak mialem u siebie w fazerze... rozrusznik sie wieszał. Wystarczy go puknac kijkiem i juz dziala

tak bylo w moim przypadku

pozdrawiam

przez **stevo ZxR** » 14/10/2007, 19:33

Mam tak samo w mojej kawie 7r,i do dzisiaj niewiem o co ha.........na zimno pali a na ciepło raz nie raz tak jak jej sie chce,Dziwne ????

Scigacz.pl

Nie kręci przy próbie zapalenia:/

Nie kręci przy próbie zapalenia:/

Kto przegląda forum