[Aktualności] Chamstwo kierowców na polskich...

[Komentatorzy]

Wszyscy jadą po kierowcy, kilka dni temu pewnie bym się dołączył ale nie teraz. Każdy słyszy jak on bluzga ale nikt nie zwrócił uwagi że ogląda swój samochód- czyli coś jest na rzeczy. "Wojna między kierowcami a motocyklistami" była mi obojętna starałem się na drodze traktować wszystkich równo. ale do rzeczy- kilka dni temu wyjeżdżałem samochodem z zatoczki autobusowej na terenie zabudowanym, droga była wolna jakieś ok 250-300m za mną jechały samochody wiec ruszyłem, nagle pojawiło się trzech motocyklistów którzy zaczeli wyprzedzać gdy pierwszy mnie dogonił zaczoł trąbic wiec zwolniłem i zjechałem na prawą stronę pasa, gdy się zrównał ze mną podjechał bliżej i kopnoł w mój samochód po czym szybko odjechał. Wiec skoro tak wszyscy narzekają na kierowców radze poszukać winy też po stronie motocyklistów- bo jakim trzeba być h.... żeby tak się zachowywać na drodze<br><hr>mir<br>

Mi się wydaje ze fura mogła zostać porysowana właśnie wtedy, gdy kierowca samochodu tak gwałtownie zahamował i motocyklista mógł drasnąć delikatnie o auto.. a za nim jechał właśnie ten koleś z dzieckiem. Moim zdaniem wina kierowcy, cos mu odjebało to teraz ma furę porysowaną. Nie byłem tam, więc to tylko moje zdanie. Pozdro.<br><hr>Motór

[Komentatorzy]

Wszyscy jadą po kierowcy, kilka dni temu pewnie bym się dołączył ale nie teraz. Każdy słyszy jak on bluzga ale nikt nie zwrócił uwagi że ogląda swój samochód- czyli coś jest na rzeczy. "Wojna między kierowcami a motocyklistami" była mi obojętna starałem się na drodze traktować wszystkich równo. ale do rzeczy- kilka dni temu wyjeżdżałem samochodem z zatoczki autobusowej na terenie zabudowanym, droga była wolna jakieś ok 250-300m za mną jechały samochody wiec ruszyłem, nagle pojawiło się trzech motocyklistów którzy zaczeli wyprzedzać gdy pierwszy mnie dogonił zaczoł trąbic wiec zwolniłem i zjechałem na prawą stronę pasa, gdy się zrównał ze mną podjechał bliżej i kopnoł w mój samochód po czym szybko odjechał. Wiec skoro tak wszyscy narzekają na kierowców radze poszukać winy też po stronie motocyklistów- bo jakim trzeba być h.... żeby tak się zachowywać na drodze<br><hr>mir<br>

Mi się wydaje ze fura mogła zostać porysowana właśnie wtedy, gdy kierowca samochodu tak gwałtownie zahamował i motocyklista mógł drasnąć delikatnie o auto.. a za nim jechał właśnie ten koleś z dzieckiem. Moim zdaniem wina kierowcy, cos mu odjebało to teraz ma furę porysowaną. Nie byłem tam, więc to tylko moje zdanie. Pozdro.<br><hr>Motór<br>

Może imasz racje, mnie też tam nie było ale wątpię aby ktokolwiek gwałtownie hamował bez powodu. Tak jak już pisałem ostatnio bardzo zmieniło mi się podejście do motocyklistów oczywiście nie można wrzucać wszystkich do jednego wora tyczy się to też kierowców. Szanowni Panowie ( motocykliści) tak wam ciężko zrozumieć że macie bardzo szybkie motory i auto "dochodzicie" w momencie nie zawsze was widać, nie zawsze kierowcy wam wyjeżdzaja ale oprócz przepisów przydała by się jeszcze kultura na drodze .<br><hr>mir

[Komentatorzy]

Jestem kierowcą i uważam że takie zachowanie innych uczestników ruchu jest nie dopuszczalne widziałem wielo krotnie takie sytuacje jak inni kierowcy tak postępują i nie pochwalam tego, uważam ze to jest jakieś ego i poczucie bezpieczeństwa ze jest w samochodzie i mu się nic nie stanie. a co z drugim uczestnikiem ruch na jednym śladzie - sądzę że jest tak plaski umysłowo że nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji jego czynów. le tej sytuacji jest też przyczyna nielicznych motocyklistów którzy pędzą jak bezmózgie yeti tam gdzie to jest niedopuszczalne i dochodzi do tego że kierowca auta nie widzi i nie jest wstanie ocenić że on pędzi z prędkością 160km/h i nie zdąży przednim a on nie zdąży wyhamować dobrze jak będzie miał taka możliwość.
PATRZ W LUSTERKA MOTOCYKLE SÄ„ WSZEDZIE - JA PATRZE A WY TAK NIE ZAPIEPSZAJCIE !!

Z szacunkiem Pozdrawiam <br><hr>L_BUBU