Wybicie łożyska koła przedniego
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Wybicie łożyska koła przedniego
Witam
Łożyska w przednim kole zaczęły mi hałasować. Zdjąłem koło i nie wiem jak wybić stare łożyska. Od tyłu nie ma jak wypukać starego łożyska. Motocykl Kawasaki ER6f 2010r.
Macie może jakieś sposoby jak w domowych warunkach je wyciągnąć?
Pozdrawiam
Łożyska w przednim kole zaczęły mi hałasować. Zdjąłem koło i nie wiem jak wybić stare łożyska. Od tyłu nie ma jak wypukać starego łożyska. Motocykl Kawasaki ER6f 2010r.
Macie może jakieś sposoby jak w domowych warunkach je wyciągnąć?

Pozdrawiam
-
Sheonus - Świeżak
- Posty: 44
- Dołączył(a): 21/7/2009, 16:46
Domowym sposobem to można skarpety cerować
A Ty żeby nic nie zniszczyć to kup sobie sciągacz bezwładnościowy, przyda się do różnych rzeczy, włącznie z blacharką samochodową.
http://allegro.pl/sciagacz-bezwladnosci ... 35485.html
ten typ jest najfajniejszy
osobiście mam Jonneswaya i aż uwierzyć nie mogę, jak dobrej jest jakości i jak nim można walić bez szkody dla rozpieraczy
W innych wypadakach, to w zależności od lakieru można też spróbować wytłuc łożyska na gorąco. Nagrzewasz, aluminioowa felga rozszerza się ładnie już w 100-130 stopniach (niech nikt mi nie pier$%^& o 200/300/500 stopniach, bo osobiście ostatnio mierzyłem pirometrem temperature w momencie powstawania luzu potrzebnego do wypadnięcia pakietów wciskanych z siłą nawet 10t (wskaźnik z prasy hydraulicznej)
Jak będziesz sprytnie nagrzewał opalarką samo łozysko, (tak właśnie: łozysko a nie obudowe) to można to zrobić bez szkody dla lakieru.
Natomiast zwykle cała rzecz na tym polega, że zawsze od tyłu jest choćby próg żeby można było przywalić w łozysko i je wypchnąć.

http://allegro.pl/sciagacz-bezwladnosci ... 35485.html
ten typ jest najfajniejszy


W innych wypadakach, to w zależności od lakieru można też spróbować wytłuc łożyska na gorąco. Nagrzewasz, aluminioowa felga rozszerza się ładnie już w 100-130 stopniach (niech nikt mi nie pier$%^& o 200/300/500 stopniach, bo osobiście ostatnio mierzyłem pirometrem temperature w momencie powstawania luzu potrzebnego do wypadnięcia pakietów wciskanych z siłą nawet 10t (wskaźnik z prasy hydraulicznej)
Jak będziesz sprytnie nagrzewał opalarką samo łozysko, (tak właśnie: łozysko a nie obudowe) to można to zrobić bez szkody dla lakieru.
Natomiast zwykle cała rzecz na tym polega, że zawsze od tyłu jest choćby próg żeby można było przywalić w łozysko i je wypchnąć.
Yamaha FZR 1000
- vardana
- Świeżak
- Posty: 113
- Dołączył(a): 31/3/2014, 20:32
- Lokalizacja: Warszawa - bielany
vardana napisał(a):Domowym sposobem to można skarpety cerowaćA Ty żeby nic nie zniszczyć to kup sobie sciągacz bezwładnościowy, przyda się do różnych rzeczy, włącznie z blacharką samochodową.
http://allegro.pl/sciagacz-bezwladnosci ... 35485.html
ten typ jest najfajniejszyosobiście mam Jonneswaya i aż uwierzyć nie mogę, jak dobrej jest jakości i jak nim można walić bez szkody dla rozpieraczy
Tak też myślałem, żeby znaleźć jakiś ściągacz, bo widziałem jak na YouTubie ktoś w ten sposób robi, ale trochę za drogie te cudeńka jak na 1 wyciągnięcie łożysk

vardana napisał(a):W innych wypadakach, to w zależności od lakieru można też spróbować wytłuc łożyska na gorąco. Nagrzewasz, aluminioowa felga rozszerza się ładnie już w 100-130 stopniach (niech nikt mi nie pier$%^& o 200/300/500 stopniach, bo osobiście ostatnio mierzyłem pirometrem temperature w momencie powstawania luzu potrzebnego do wypadnięcia pakietów wciskanych z siłą nawet 10t (wskaźnik z prasy hydraulicznej)
Jak będziesz sprytnie nagrzewał opalarką samo łozysko, (tak właśnie: łozysko a nie obudowe) to można to zrobić bez szkody dla lakieru.
Natomiast zwykle cała rzecz na tym polega, że zawsze od tyłu jest choćby próg żeby można było przywalić w łozysko i je wypchnąć.
Tak się składa, że opalarkę akurat mam



Jak nic nie wymyśle to będę musiał się poddać i jechać z kołem do jakiegoś warsztatu

Takie coś sie nada? http://allegro.pl/sciagacz-dwuramienny- ... 09774.html
-
Sheonus - Świeżak
- Posty: 44
- Dołączył(a): 21/7/2009, 16:46
Mój sposób "wynaleziony" przy okazji kilkugodzinnego szarpania się z jednym z kół. Działa, zajmuje kilkanaście minut, zakładając oczywiście, że stare łożyska są do wyrzucenia.
W jedno z łożysk wbijam jakieś cienkie dłuto lub śrubokręt/wybijak, weśniej wyjmując osłonę przeciwkurzową (nie wszystkie łożyska są kryte). Robię tak pomiędzy każdą kulką do momentu, aż będzie można wyrwać szczypcami metalowy koszyk trzymający kulki na swoim miejscu. W końcu, jak wszystkie kulki można przepchać na jedną stronę, bieżnia wewnętrzna łożyska wypada, a za nią można wyjąć również tuleję. Wtedy mamy idealny dostęp do drugiego łożyska, można je wybić byle czym, a po jego wybiciu od drugiej strony jest idealny dostęp do wybicia bieżni zewnętrznej przed chwilą zgruzowanego łożyska.
Czasami bywa, że po środku jest jednak przewężenie, przez które niema jak się dostać do bieżni zewnętrznej wcześniej zmasakrowanego łożyska (np tylne koło w XJ600), wówczas należy użyć kulek i bieżni wewnętrznej, którą wcześniej z niego wyjęliśmy - kulki po jednej stronie bieżni zewnętrznej "przyklejamy" np na smar, wkładamy bieżnię wewnętrzną i przesuwamy kulki tak, żeby znalazły się po całym okręgu. Wówczas bez problemu można je wybić podobnie jak te niezniszczone. Działa, testowane na... będzie z 20-25 kół. Proste i skuteczne. Potrzeba matką wynalazków
W jedno z łożysk wbijam jakieś cienkie dłuto lub śrubokręt/wybijak, weśniej wyjmując osłonę przeciwkurzową (nie wszystkie łożyska są kryte). Robię tak pomiędzy każdą kulką do momentu, aż będzie można wyrwać szczypcami metalowy koszyk trzymający kulki na swoim miejscu. W końcu, jak wszystkie kulki można przepchać na jedną stronę, bieżnia wewnętrzna łożyska wypada, a za nią można wyjąć również tuleję. Wtedy mamy idealny dostęp do drugiego łożyska, można je wybić byle czym, a po jego wybiciu od drugiej strony jest idealny dostęp do wybicia bieżni zewnętrznej przed chwilą zgruzowanego łożyska.
Czasami bywa, że po środku jest jednak przewężenie, przez które niema jak się dostać do bieżni zewnętrznej wcześniej zmasakrowanego łożyska (np tylne koło w XJ600), wówczas należy użyć kulek i bieżni wewnętrznej, którą wcześniej z niego wyjęliśmy - kulki po jednej stronie bieżni zewnętrznej "przyklejamy" np na smar, wkładamy bieżnię wewnętrzną i przesuwamy kulki tak, żeby znalazły się po całym okręgu. Wówczas bez problemu można je wybić podobnie jak te niezniszczone. Działa, testowane na... będzie z 20-25 kół. Proste i skuteczne. Potrzeba matką wynalazków

- Artur_
- Świeżak
- Posty: 358
- Dołączył(a): 30/5/2008, 06:23
- Lokalizacja: Zabrze
sprawdz czy masz nagrzaną tarczę od samej jazdy, moze tylko jedna strona - hamuj tyłem.
Jeśli tak to serwis zacisków napewno nie zaszkodzi
Jeśli tak to serwis zacisków napewno nie zaszkodzi
- stareRadio
- Świeżak
- Posty: 443
- Dołączył(a): 25/8/2011, 11:57
- Lokalizacja: Dębica
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości