Simson s51 - opłacalna naprawa?
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Simson s51 - opłacalna naprawa?
Witajcie.
Od dłuższego czasu (kilka lat pewnie, nie liczę) stoi u mnie zepsuty Simson s51. Z tego co wiem główną przyczyną "zepsucia" są przeżarte rdzą tłoki, cylindry itd, coś w ten deseń, nie jestem znawcą a mam tylko takie info od własciciela, ojca. Załóżmy, że na naprawę silnika musiałbym przeznaczyć 300zł, po prostu żeby działał sprawnie. Simson jest bez papierów, więc nim po ulicy w dłuższą trasę nie pojadę, i tu wpadłem na pomysł kupienia ramy z papierami, która oscyluje gdzieś w granicach ~600zł. Razem dałoby to mam nadzieję mniej niż 1000zł. Czy ta naprawa Simsona i uzdatnienie go do jazdy byłoby opłacalne? Jak sądzicie?
Od dłuższego czasu (kilka lat pewnie, nie liczę) stoi u mnie zepsuty Simson s51. Z tego co wiem główną przyczyną "zepsucia" są przeżarte rdzą tłoki, cylindry itd, coś w ten deseń, nie jestem znawcą a mam tylko takie info od własciciela, ojca. Załóżmy, że na naprawę silnika musiałbym przeznaczyć 300zł, po prostu żeby działał sprawnie. Simson jest bez papierów, więc nim po ulicy w dłuższą trasę nie pojadę, i tu wpadłem na pomysł kupienia ramy z papierami, która oscyluje gdzieś w granicach ~600zł. Razem dałoby to mam nadzieję mniej niż 1000zł. Czy ta naprawa Simsona i uzdatnienie go do jazdy byłoby opłacalne? Jak sądzicie?
- karol741441
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 1/6/2014, 16:54
To zależy w jakim stanie jest sam Simson. Ja uważam tak: Do Simsona włożyłbym nawet 5 tys. jakbym go robił dla siebie. Jeżeli chcę jakiś czas pojeździć i sprzedać to zrobiłbym tylko to co trzeba (mechanikę), a resztę bym zostawił. Jeżeli Simson stał i zjada go rdza albo opony są bardzo odkształcone to są dodatkowe koszta. Czy się opłaca to musisz Ty wiedzieć. W jakim stanie jest, co trzeba dokupić, ile Cię to wyniesie oraz czy przy ewentualnej sprzedaży dużo nie stracisz (bo na zysk bym raczej nie liczył, chyba że bez kupowania ramy). Na pewno jeszcze wyjdzie coś "w praniu". Przewody mogły się zestarzeć. Różnie to bywa.
Nie wystarczy benzyna we krwi, trzeba mieć też olej w głowie.
-
MarSen - Moderator
- Posty: 1051
- Dołączył(a): 27/7/2013, 14:23
- Lokalizacja: Rybnik
Sprzed kilku miesięcy przy rozbieraniu silnika:
W środku z kolegami nie zauważyliśmy żadnych poważnych uszkodzeń, głównie to co pisałem.
Opony i koła: same felgi są dobre, przednie koło gites, ale do tylnego trzeba kupić dętkę i powinno być ok.
Rama: jest ok, oprócz tego, że rdza zeżarła trzymania siedzenia.
Elektryka: akumulatora nie ma, przerobione by można było odpalać bez kluczyka.
W środku z kolegami nie zauważyliśmy żadnych poważnych uszkodzeń, głównie to co pisałem.
Opony i koła: same felgi są dobre, przednie koło gites, ale do tylnego trzeba kupić dętkę i powinno być ok.
Rama: jest ok, oprócz tego, że rdza zeżarła trzymania siedzenia.
Elektryka: akumulatora nie ma, przerobione by można było odpalać bez kluczyka.
- karol741441
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 1/6/2014, 16:54
No właśnie chodzi o to, że prawdopodobnie cały silnik jest sprawny, nie licząc tych cylindrów itd. A o tą ramę chodzi mi dlatego, żeby móc jeździć normalnie po ulicy itd.
- karol741441
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 1/6/2014, 16:54
Zapodaj fotki. Masz kompletną ramę, boczki, zbiornik, światła itd? Oryginalne malowanie? Ps cylinder masz jeden, no chyba że wsadziłeś tam jakiś V Twin.
-
SpeedyGonzales - Mieszkaniec forum
- Posty: 1730
- Dołączył(a): 25/11/2013, 22:20
- Lokalizacja: Sandomierz/TBG
- karol741441
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 1/6/2014, 16:54
Na chwilę obecną Simson robi się klasykiem, którego zawsze warto ratować... Jeszcze chwila i będzie sprzętem mocno poszukiwanym tak jak teraz ogarki, komarki, syrenki itd... Kultowa maszynka PRL'u...
Jak fenix z popiołów 

-
miki1406 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
Łoo człowieku! Takiego simsona który jest w rodzinie od dawna nie robi się na handel! Sam jestem takowego posiadaczem. Ja Ci powiem tak. Pierwszą rzeczą to głowicę odkręć i zobacz samego w sobie cylka i tłoka. Jeśli zjada go rdza, to od razu wywalić i kupić nowy. Na jackmotors tylko i wyłącznie bo uwierz że jak go będziesz robił chińskich części nie pakuj! Zrobisz parę km i d*pa.
Elektronika: jak aku nie masz to na platynkach masz zapłon co Ci bardzo ułatwia sprawę, bo jak nie jesteś kumaty to żeby ten temat ogarnąć simek będzie idealny. I powiem Ci z marszu. Jak będziesz kupował coś z jackomotrs.pl to kup rzeczy które każdy simsonowiec powinien mieć w zapasie czyli: Platynki, klin na magneto, kondensator. Od razu mówię że kable pod iskrownikiem będą do wymiany. Dostanie temperatury od silnika i kuj. Ale uwierz że warto. Zawsze warto ratować moto. A z którego roku i skąd jesteś?
Elektronika: jak aku nie masz to na platynkach masz zapłon co Ci bardzo ułatwia sprawę, bo jak nie jesteś kumaty to żeby ten temat ogarnąć simek będzie idealny. I powiem Ci z marszu. Jak będziesz kupował coś z jackomotrs.pl to kup rzeczy które każdy simsonowiec powinien mieć w zapasie czyli: Platynki, klin na magneto, kondensator. Od razu mówię że kable pod iskrownikiem będą do wymiany. Dostanie temperatury od silnika i kuj. Ale uwierz że warto. Zawsze warto ratować moto. A z którego roku i skąd jesteś?
Simson s51 jest, Jawa 350 typ.632 jest
-
cioracz - Mieszkaniec forum
- Posty: 2129
- Dołączył(a): 2/1/2014, 20:15
- Lokalizacja: Opatów/Kielce
http://oi58.tinypic.com/2lzvux.jpg
http://oi60.tinypic.com/nvshw2.jpg
http://oi58.tinypic.com/2v1xll1.jpg
http://oi58.tinypic.com/zoan9j.jpg
Mówione zdjęcia, na razie tak zewnątrz. Jeśli chcecie zdjęcia jakiejś części czy czegoś dokładniej to mówcie, będę u kumpla to zrobię i wstawię.
Motyw z nim jest taki:
jakieś 2 lata temu z kolegą (ja się nie znam, tylko patrzę bo ja od kompów, on od moto) próbowaliśmy go zrobić. Rozebraliśmy cały silnik po jakimś czasie z nerwów i nic nie znaleźliśmy. Jakoś go złożyliśmy, ale teraz np sprzęgło nie łapie i biegi nie odbijają. Sądzę, że to chodzi o spręzynki jedynie.
Ojciec kiedyś mówił, że tylko gaźnik jest kopnięty. Ale jest sprawny. Dowiedziałem się po jakimś czasie, że problemem jest niby przerdzewiony tłok i cylinder, ale jak dzisiaj powiedziałem kumplowi, żeby sprawdził... tłok owszem, widać, że swoje ma, ale się trzyma, da radę. I kolega wpadł na pomysł, że ojciec (używał go do jazdy po lesie, gdy w lesie pracował) musiał w coś przywalić od spodu w silnik z jakąś siłą, co mogło mu zaszkodzić. Nie wiem, nie znam się. Jeśli chcecie to także mogę nagrać próby odpalenia go na pycha (brak kopajki, ułamana była a sam wał był zespawany, musieliśmy odciąć, by rozebrać silnik)
http://oi60.tinypic.com/nvshw2.jpg
http://oi58.tinypic.com/2v1xll1.jpg
http://oi58.tinypic.com/zoan9j.jpg
Mówione zdjęcia, na razie tak zewnątrz. Jeśli chcecie zdjęcia jakiejś części czy czegoś dokładniej to mówcie, będę u kumpla to zrobię i wstawię.
Motyw z nim jest taki:
jakieś 2 lata temu z kolegą (ja się nie znam, tylko patrzę bo ja od kompów, on od moto) próbowaliśmy go zrobić. Rozebraliśmy cały silnik po jakimś czasie z nerwów i nic nie znaleźliśmy. Jakoś go złożyliśmy, ale teraz np sprzęgło nie łapie i biegi nie odbijają. Sądzę, że to chodzi o spręzynki jedynie.
Ojciec kiedyś mówił, że tylko gaźnik jest kopnięty. Ale jest sprawny. Dowiedziałem się po jakimś czasie, że problemem jest niby przerdzewiony tłok i cylinder, ale jak dzisiaj powiedziałem kumplowi, żeby sprawdził... tłok owszem, widać, że swoje ma, ale się trzyma, da radę. I kolega wpadł na pomysł, że ojciec (używał go do jazdy po lesie, gdy w lesie pracował) musiał w coś przywalić od spodu w silnik z jakąś siłą, co mogło mu zaszkodzić. Nie wiem, nie znam się. Jeśli chcecie to także mogę nagrać próby odpalenia go na pycha (brak kopajki, ułamana była a sam wał był zespawany, musieliśmy odciąć, by rozebrać silnik)
- karol741441
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 1/6/2014, 16:54
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Powrót do Motorowery do 50 ccm
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości