Romet Division 125 -na dojazdy do pracy dla dorosłego faceta
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Romet Division 125 -na dojazdy do pracy dla dorosłego faceta
Witajcie:) Temat pojawiał się już pewnie w różnych konfiguracjach - ale u mnie nie będzie on brzmiał "jeśli nie romet to co?" - tylko - "czy romet...". Bez zbędnego marudzenia przechodzę do rzeczy:
Codziennie dojeżdżam do pracy 15 km w jedną stronę. Czasem zdarza mi się tę odległość pokonać i rowerem, ale jednak nie zawsze człowiek ma na to czas, dlatego pomyślałem o zakupie małego moto korzystając ze zmian w prawie, gdzie człek z kategorią B będzie mógł prowadzić moto 125ccm (nie tylko automaty-skutery - już wprowadzono poprawki dla niepoinformowanych:) ). Moto będzie wykorzystywane raczej tylko i wyłącznie do jazdy po mieście i to tylko dla mnie, bo moja narzeczona powiedziała już dawno, że nigdy na moto nie wsiądzie. Wydaje mi się, że umiem obsługiwać motocykl. Co prawda odblokowaną yamahą tzr pośmigałem tylko 2-3 tys km po drogach, ale to powinno wystarczyć (a jeśli nie to pójdę na doszkolenie i po kłopocie). Przepisy też raczej znam, prawo jazdy mam od 8 lat i przejechałem duużo. Rowerem po ulicy też zdarza mi się jeździć, a ta 125 pewnie dużo od niego szybciej nie pojedzie
Liczę na to, że ja - 190cm wzrostu, 105kg wagi - będę mógł sobie nim niespiesznie dojechać do roboty po trasie, na której autem i tak nie przekraczam 80 km/h a moto spali w granicach 4-5 litrów. Realne?
Dlaczego romet?
1) Bo jest ładny. Podoba mi się i już, a na KTM duke'a nie będę wywalał tyle kasy
2) Bo nie mogę większego moto - nie będę robił A, a chciałem wykorzystać te zmiany w prawie
3) Bo za 3800zł mogę mieć FABRYCZNIE NOWE moto z fakturą, którą wrzucam w koszty firmy i moto kosztuje mnie niecałę 3000zł, Do tego odliczam vat od paliwa
Ja się domyślam, że takie np varadero byłoby lepsze - ale nie za te pieniądze. Niewykluczone, że może za rok bym romka sprzedał i zrobił to A gdyby mi się spodobało?
W każdym razie mam fajne auto, niezły rower i fajne moto za dużo $ to byłby już zbytek, dlatego pozostaje proste pytanie:
-czy wziąwszy pod uwagę to co napisałem wyżej pakować się w romka, czy to głupota?
Szybkich i wściekłych nastolatków na litrach prosiłbym o niewypowiadanie się - dla mnie moto ma być środkiem transportu dupska do roboty a nie protezą fujary
Codziennie dojeżdżam do pracy 15 km w jedną stronę. Czasem zdarza mi się tę odległość pokonać i rowerem, ale jednak nie zawsze człowiek ma na to czas, dlatego pomyślałem o zakupie małego moto korzystając ze zmian w prawie, gdzie człek z kategorią B będzie mógł prowadzić moto 125ccm (nie tylko automaty-skutery - już wprowadzono poprawki dla niepoinformowanych:) ). Moto będzie wykorzystywane raczej tylko i wyłącznie do jazdy po mieście i to tylko dla mnie, bo moja narzeczona powiedziała już dawno, że nigdy na moto nie wsiądzie. Wydaje mi się, że umiem obsługiwać motocykl. Co prawda odblokowaną yamahą tzr pośmigałem tylko 2-3 tys km po drogach, ale to powinno wystarczyć (a jeśli nie to pójdę na doszkolenie i po kłopocie). Przepisy też raczej znam, prawo jazdy mam od 8 lat i przejechałem duużo. Rowerem po ulicy też zdarza mi się jeździć, a ta 125 pewnie dużo od niego szybciej nie pojedzie
Liczę na to, że ja - 190cm wzrostu, 105kg wagi - będę mógł sobie nim niespiesznie dojechać do roboty po trasie, na której autem i tak nie przekraczam 80 km/h a moto spali w granicach 4-5 litrów. Realne?
Dlaczego romet?
1) Bo jest ładny. Podoba mi się i już, a na KTM duke'a nie będę wywalał tyle kasy
2) Bo nie mogę większego moto - nie będę robił A, a chciałem wykorzystać te zmiany w prawie
3) Bo za 3800zł mogę mieć FABRYCZNIE NOWE moto z fakturą, którą wrzucam w koszty firmy i moto kosztuje mnie niecałę 3000zł, Do tego odliczam vat od paliwa
Ja się domyślam, że takie np varadero byłoby lepsze - ale nie za te pieniądze. Niewykluczone, że może za rok bym romka sprzedał i zrobił to A gdyby mi się spodobało?
W każdym razie mam fajne auto, niezły rower i fajne moto za dużo $ to byłby już zbytek, dlatego pozostaje proste pytanie:
-czy wziąwszy pod uwagę to co napisałem wyżej pakować się w romka, czy to głupota?
Szybkich i wściekłych nastolatków na litrach prosiłbym o niewypowiadanie się - dla mnie moto ma być środkiem transportu dupska do roboty a nie protezą fujary
- FoD
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 9/6/2014, 16:51
Może i wygodny, ale mię się zupełnie nie podoba - a to kluczowe przy wyborze sprzętu ;D No i choppery dla mnie to honda v-max (czy jakoś tak - dawno temu w tvn turbo widziałem), która przejeżdżając po parkingu gangiem wydechu uruchamia alarmy samochodów, a nie jakieś pierdzikółko z przedłużoną kierownicą.
A tym spalaniem do mnie pocieszyłeś Nie dość, że przyjemniej to jeszcze i oszczędniej niż autkiem by było. Ta honda rebel to na wtrysku czy gaźniku? Bo romciu to chyba na gaźniku jest.
edit: teraz sprawdziłem - ta v-max to nie chopper Ale i tak mi się harleyopodobne sprzęty niespecjalnie podobają.
A tym spalaniem do mnie pocieszyłeś Nie dość, że przyjemniej to jeszcze i oszczędniej niż autkiem by było. Ta honda rebel to na wtrysku czy gaźniku? Bo romciu to chyba na gaźniku jest.
edit: teraz sprawdziłem - ta v-max to nie chopper Ale i tak mi się harleyopodobne sprzęty niespecjalnie podobają.
- FoD
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 9/6/2014, 16:51
gazniku podobno motocykle na wtryskach sa jeszcze bardziej oszczedne, ale nie potwierdzam bo jeszcze nie mialem
kolega ma jakiegos rometa 125 ale jakiego to nie wiem kupil uzywany, teraz ma drugi sezon i jak narazie to wymienil jakas gume przy zebatce na tylnym kole, widzialem tez raz w serwisie rometa ktory mial identyczny sinik jak honda cmx 250 i jezeli tak samo dobrze wykonany jak hondy to moge smialo polecic ta firme
EDIT:
https://img3.sprzedajemy.pl/540x405_ogl ... 907258.jpg
takie cos ma
kolega ma jakiegos rometa 125 ale jakiego to nie wiem kupil uzywany, teraz ma drugi sezon i jak narazie to wymienil jakas gume przy zebatce na tylnym kole, widzialem tez raz w serwisie rometa ktory mial identyczny sinik jak honda cmx 250 i jezeli tak samo dobrze wykonany jak hondy to moge smialo polecic ta firme
EDIT:
https://img3.sprzedajemy.pl/540x405_ogl ... 907258.jpg
takie cos ma
- kravter
- Świeżak
- Posty: 318
- Dołączył(a): 6/5/2013, 16:59
"Romet K125 tak samo dobrze wykonany jak Hondy" HA-HA-HA. Śmiechłem. Do Hondy mu wiele brakuje. Sam jeździłem takim na kursach, a Honda stoi u mnie w garażu więc raczej mam porównanie. Tak dobrze to nie ma. Za 4000zł możesz mieć ładną Hondę YBR, która moim zdaniem byłaby dla Ciebie idealna.
Nie wystarczy benzyna we krwi, trzeba mieć też olej w głowie.
-
MarSen - Moderator
- Posty: 1051
- Dołączył(a): 27/7/2013, 14:23
- Lokalizacja: Rybnik
Miałem Romka Division-a, sprzęt do "bardzo normalnej"(powolnej) jazdy wyśmienity, jak już sie jedzie w okolicach 90 są dość odczuwalne wibracje, jednymi z większych plusów dla nowicjuszy to wskaźnik ilości paliwa oraz licznik biegów. Plastik trzeszczał w jednym miejscu ale wystarczy kawałek gąbki i jazda. Przez 2k km nic się nie działo
-
fliper210 - Świeżak
- Posty: 139
- Dołączył(a): 17/6/2012, 19:21
- Lokalizacja: KRK
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Powrót do Motorowery do 50 ccm
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości