Czy SV650 to rozsądny wybór?

[fincher]

Dla normalnego użytkowania lepsze będzie V. Moc i pełen moment dostępny od samego dołu to skarb w mieście gdzie często R nie ma poprostu czasu się wkręcić aby odskoczyć

[C-bool]

Ja bym się bał brać SV na pierwszy motocykl bez żadnego doświadczenia.

[adziu6]

Mój pierwszy motocykl to SV i kupuj go bez wahania. Hamowanie silnikiem jest mocne ale jak Ci koło zblokuje to później przed redukcją biegów obowiązkowo manetkę od "gazu" przekręcisz:)
Przy mojej wadze 60kg koło tylne lubiło uciekać jak za mocno dodałem "gazu" ale wszystko przed Tobą. Bezcenne jest to jak jedziesz 90km/h masz 6 bieg i nie musisz go redukować przy wyprzedzaniu. Fakt, że pozostałe biegi mają krótkie przełożenia ale to nic złego:) Nie udało mi się przekroczyć 6 litrów paliwa na 100km.
Bolączką jest niby zawieszenie ale przy początkowej fazie jazdy nie mając porównania z innymi motocyklami będzie Ci to odpowiadać i pamiętaj, że jak będziesz jechał kogoś motocyklem który będzie cięższy od SV to składaj się mocno w zakręty bo różnica jest kolosalna nawet gdy będziesz jechałem "Banditem".

I najważniejsze ludzie nie znający się na motocyklach patrząc na jego "wielkość" myślą, że to jakaś 250, gdy komuś powiesz że ma 70KM to ktoś powie, że to mało. Gdy przyjechał po mojego kupiec z mechanikiem, który jeździ motocyklami w terenie to małej przejażdżce SV dłonie mu chodziły jak dobremu pijaczkowi.

Obowiązkowo wydech akcesoryjny, jadąc wąskimi uliczkami miasta 30km/h mając 3 bieg dźwięk wydobywający się z tłumika bezcenny. Wzrok przechodniów również, którzy z uśmiechem na twarzy patrzą się na Ciebie:).

Kupuj i do zobaczenia na drodze.

[blondynka96]

Ja bym się bał brać SV na pierwszy motocykl bez żadnego doświadczenia.

Ja popieram C-bool, SV bez doświadczenia to nie jest dobry pomysł.