Zobacz wątek - Świadome używanie przeciwskrętu?
NAS Analytics TAG

Świadome używanie przeciwskrętu?

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Czy używasz świadomie przeciwskrętu?

TAK zawsze (wyrobiłem sobie taki odruch)
163
56%
NIE (balansuję ciałem, naciskam kolanami na korpus maszyny etc.)
64
22%
Pierwszy raz słyszę o przeciwskręcie...
65
22%
 
Liczba głosów : 292

Postprzez Grzybu » 1/7/2007, 10:23

A gdzie się montuje ten przeciwskręt? ( :wink: mały żarcik)

W cięższych sprzętach bez przeciwskrętu nie da rady. Chyba, że na parkingu.
Najbardziej lubię miejsca gdzie są np. dwa szybkie zakręty w przeciwnych kierunkach. Wtedy trzeba przeciwskrętem położyć maszyne do pierwszego a na wyjściu mocno przyciąć, żeby przerzucić sprzęta do drugiego złożenia. Lubię tą dynamikę kiedy maszyna przechodzi z jednego pochyłu na drugą stronę.

Z resztą, który motocyklista tego nie lubi. A najbardziej pewnie Ci co to "R6 na pierwsze moto" :lol:
Avatar użytkownika
Grzybu
Bywalec
 
Posty: 784
Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
Lokalizacja: Syc.oof


Postprzez bobek358 » 2/7/2007, 19:15

Nie jeżdżę zbyt długo na maszynie powyżej 500 cmm i jakiś czas temu dopiero jadąc sobie po prostej drodze próbowałem tego przeciwskrętu (delikatnego bo droga była prosta) i dopiero wtedy sobie uświadomiłem co to jest tak na prawdę. Od tamtego czasu używam już świadomie cały czas przeciwskrętu na większości zakrętach (wymagających tego). Przedtem czytałem o tym ale głupie wydawało mi sie wykonywanie ruchu kierownicą w kierunku przeciwnym do tego w który chce skręcić ....
Suzuki GSX 550 (600f ;)) mod. to street :D
bobek358
Świeżak
 
Posty: 64
Dołączył(a): 13/12/2006, 09:50
Lokalizacja: Åšmigiel


Postprzez cezare » 3/7/2007, 08:11

nie długo znamy sie z moim YZF1000R ale :

tak - nie wyleciałem z zakrętu - pochylony - przeciwskręt i ta modlitwa - będą trzymać oponki - czy nie ... wszystko ok.

mam dojazdówkę od i do domu równy 1km z różnymi dziurami - w dodze do i z .. cały czas przeciwskręty omijam dziury i wymyślone przeszkody - rano tak rozgrzewam oponki .. - kiedy po 1km zaczyna sie dobry asfalt - mam oponki rozgrzane - a przeciwskręt - po prostu tak ćwiczę. ( to zostaje )

jak masz moto 235kg, to sobie możesz ciałem heheheh poudawać - żeby zjechać z ronda i nie wylecieć na przeciwległy pas - bez przeciwskrętu nie da się !!!!

cez,

ps. rozmowa po kupnie :
Zibi : jak sprzęt ?
ja : zajebisty
Zibi :uważaj na siebie
ja : ty - ale on k...a nie skręca - po prostu NIC
Zibi : słyszałeś o przeciwskręcie ?
ja : nie
Zibi : idź kurVVa i czytaj...

:))))) real talk
Avatar użytkownika
cezare
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 682
Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ

Postprzez falconiforme » 10/7/2007, 22:23

Przeciwskręt w małym zakresie stosowałem już (prosze się nie śmiać) w rowerze. Gdy kupilem Bandita 600, i po 300 km jazdy stwierdziłem że nie da się inaczej skręcać. Niestety powyrzej 130 km/h ciężko już skręcić gdziekolwiek, bo wraz z prędkością moment pędu kręcących się kół trzyma moto w danym pochyleniu jak w szponach.
By zacieśnić skręt potrzeba znów skręcić kierownicą w stronę przeciwną do zakrętu i pomóc sobie ciałem by moto jeszcze bardziej się przechyliło.

Hamowanie na zakręcie (puszczenie manetki gazu lub zahamowanie przodem) jest w Bandicie pomocne bo pozwala na wieksze pochylenie. Nic wtedy złego się nie dzieje.

Osobiście nie wiem jak można nie używać przeciwskrętu w jakimkolwiek moto.
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez Labiss » 12/7/2007, 21:34

ruch kierownicy jest w strone przeciwna do kierunku skrecania

To ciekawe gdzie pojedziesz.Chyba do rowu.
kretyn jakich mało
Labiss
MEGA TROLL
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 1/5/2007, 12:10
Lokalizacja: Miechów

Postprzez Meciek » 12/7/2007, 21:46

Labiss napisał(a):ruch kierownicy jest w strone przeciwna do kierunku skrecania

To ciekawe gdzie pojedziesz.Chyba do rowu.


dlatego właśnie to się nazywa przeciwskręt - oj zdziwiłbyś się jak wtedy moto ładnie się kładzie i to nie w stronę rowu. Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Meciek
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 1935
Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
Lokalizacja: z Wrocka

Postprzez Norbi » 12/7/2007, 22:15

dopiero zaczÄ…Å‚em Å›migać na moto, wybraÅ‚em CBF600, taka ciężkawa maszyna na 1. 2oo - nawinÄ…Å‚em 300km, ale już raz przeciwskrÄ™t uratowaÅ‚ mi 4litery - pozdrawiaÅ‚em motocyklistÄ™ na winklu i oderwaÅ‚em rÄ™kÄ™ od kiery :oops: - gdybym nie wiedziaÅ‚ o przewskrÄ™ciÄ™ zaliczyÅ‚bym puszkÄ™ jadÄ…cÄ… z naprzeciwka – na szczęście wczeÅ›niej testowaÅ‚em na prostej drodze jak to dziaÅ‚a i po szybkiej korekcie mocno siÄ™ zÅ‚ozyÅ‚em i przejechaÅ‚em - przy okazji deczko odblokowaÅ‚em sie na gÅ‚Ä™bokie skÅ‚adanie, ale staram sie z tym skÅ‚adaniem jszcze nie przeginać - czekam na gmole :wink: . Jedynie mam jeszcze problemy z przyÅ‚ożeniem do kierownicy odpowiedniej siÅ‚y i albo za mocno siÄ™ skÅ‚adam i Å›cinam zakrÄ™t albo jade na krawÄ™dzi asfaltu po zewnÄ™trznej, ale trenujÄ™ i wypatrujÄ™ winki na drodze hehe.
Zastanawiam się jak jeżdżą ci którzy twierdzą, że balans ciałem im wystarczy do pokonywania zakrętów...
Avatar użytkownika
Norbi
Świeżak
 
Posty: 22
Dołączył(a): 17/3/2007, 21:17

Postprzez gudi » 12/7/2007, 22:39

Jakoś nie mogę tego pojąć, jutro jak wsiądę na skuter to może spróbuję :P
gudi
Świeżak
 
Posty: 17
Dołączył(a): 12/7/2007, 15:14

Postprzez Grzybu » 13/7/2007, 09:06

No to spróbuj na tym skuterze przed zakrętem pochylić się lekko do środka zakrętu i w tym samym czasie lekko skręcić kierownice w drugą stronę. Tylko nie zdziw się jak fura skręci szybciej niż przewidywałeś. Przy prędkościach i ciężarze skutera to trzeba z tym uważać :twisted:

W każdym razie chodzi o to, żeby pomóc tym manewrem "wypchnąć" środek ciężkości do wewnętrznej strony zakrętu. Przyjmując, że środek ciężkości jest gdzieś na wysokości 60 - 100 cm, to żeby szybko przesunąć go do środka zakrętu należy pochylić się do wewnątrz przy jednoczesnym lekkim ruchu kierownicy na zewnątrz skrętu. Efekt - Koła wyjeżdżają na zewnątrz podczas gdy korpus składa się do wewnątrz zakrętu, a to daje piękne złożenie. Później tym samym manewrem można zakręt pogłębiać. Gdy chcemy podnieść moto ze złożenia trzeba zrobić ruch przeciwny, a więc pociągnąć lekko kierownicą do wewnątrz zakrętu. Jeśli przy okazji możemy jeszcze dodać gazu manewr ten będzie bardzo nieznaczny, a motocykl szybko się podniesie.
Bez przeciwskrętu można jeździć tylko małymi prędkościami, żeby zdążyć samym pochyleniem wprowadzić motocykl w złożenie. Im większa prędkość tym bezwładność wirujących części większa.

Rzeczywiście, przeciwskręt można z powodzeniem stosować już w rowerze. Ale do jazdy ciężkimi jednośladami ta umiejętność jest niezbędna. Na szczęście często wyczuwalna intuicyjnie. Trochę trudniej jest się przełamać z pogłębianiem złożenia w zakręcie.

Co do hamowania silnikiem w złożeniu. Jeśli już muszę, zawsze staram się nie zamykać przepustnic do końca. Wtedy lepiej się kontroluje tylne koło.
Avatar użytkownika
Grzybu
Bywalec
 
Posty: 784
Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
Lokalizacja: Syc.oof

Postprzez Labiss » 13/7/2007, 18:15

Chciałbym to popróbować,ale trochę pękam. :)
kretyn jakich mało
Labiss
MEGA TROLL
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 1/5/2007, 12:10
Lokalizacja: Miechów

Postprzez falconiforme » 13/7/2007, 18:24

Jestem szczęśliwy gdy niektórzy ludzie są świadomi tego że motocykl porusza sie na dwóch kołach. Naprawdę. Jestem jeszcze bardziej szczęśliwy gdy ludzie dobrze się zastanowią zanim zamierzają coś napisać by przypadkiem kogoś bezpodstawnie nie obrazić. Jestem najbardziej szczęśliwy gdy wypowiedzi pokrywają się z rzeczywistością.
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez Labiss » 14/7/2007, 08:07

Chciałem się pochwalić odnośnie tematu,że próbowałem korzystać z tego sposobu i jest świetny.Motocykl dużo lepiej się składa i nie jest to takie trudne.
Labiss
MEGA TROLL
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 1/5/2007, 12:10
Lokalizacja: Miechów

Postprzez igor_wsc » 11/8/2007, 10:24

Grzybu napisał(a):Lubię tą dynamikę kiedy maszyna przechodzi z jednego pochyłu na drugą stronę.

Z resztą, który motocyklista tego nie lubi. A najbardziej pewnie Ci co to "R6 na pierwsze moto" :lol:


no jak le mans
Raz motór był chory i leżał w łóżeczku i przeszedł Pan doktór:
-Co jest motóreczku?
- Ahhh wspornik mnie boli i swędzi mnie rura i gaźnik mam chory i bolą zawory!
igor_wsc
Świeżak
 
Posty: 464
Dołączył(a): 23/6/2006, 22:42
Lokalizacja: wsc

Postprzez Labiss » 12/8/2007, 13:56

Sądzicie,że do jakiego maksymalnego kąta mogę pochylić moto ?
kretyn jakich mało
Labiss
MEGA TROLL
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 1/5/2007, 12:10
Lokalizacja: Miechów

Postprzez Tomek Kulik » 14/8/2007, 12:52

Osobom które jeszcze nie przekonały się do zjawiska, polecam moje wypociny, które od dłuższego czasu wiszą na forum ogólnym:
Zjawiska towarzyszące jeździe
:arrow: Motocykl najchętniej jeździ po prostej, wystarczy mu w tym nie przeszkadzać. Geometria przedniego zawieszenia działa w sposób dążący do utrzymania maszyny w pionie. Dzieje się to dzięki ruchom jakie może wykonywać zespół składający się z koła, widelca i kierownicy, na skutek ułożyskowania widelca w główce ramy. Podczas jazdy, kiedy wydaje się nam że jedziemy po prostej, koło przednie po prostej nie jedzie. Ono stale wężykuje, jedzie śladem który złożony jest z długich łuków o wielkich promieniach. Tych ruchów nie widać, są niewielkie i bardzo płynne, ospałe. Mówiąc ,że wydaje się nam że jedziemy prosto, mówimy prawdę - to nam się wydaje. Jeżeli zablokować łożyskowanie widelca w główce ramy, jednoślad przewróci się. Nie utrzyma równowagi.
Motocykl o zużytych, zbyt mocno skręconych, lub nie nasmarowanych łożyskach główki ramy, prowadzi się opornie, wymaga wysiłku, wykazuje tendencje do zataczania się. Nie jest w stanie samodzielnie utrzymać równowagi, gdyż koło przednie nie ma możliwości jechać śladem zapewniającym równowagę maszynie.
Przekonajmy się że motocykl jest w stanie samodzielnie jechać prosto i utrzymywać równowagę. Trzeba puścić kierownicę, lecz przy prędkości zapewniającej stabilne zachowanie maszyny. Potrzebne jest bezpieczne miejsce, z równą i twardą nawierzchnią, o długości co najmniej 100 m. Rozpędzamy się na drugim biegu do prędkości ok. 40 km/h i zrzucamy na luz. Następnie puszczamy kierownicę i staramy się siedzieć luźno, lecz z prostymi plecami, trzymając się dosiadem (kolana przy baku). Czemu na luzie? Żeby nie przeszkadzało nam hamowanie silnikiem. Na luzie maszyna toczy się swobodnie, pozwalając dłużej obserwować swoje zachowanie po puszczeniu kierownicy. Jazda na luzie ma zastosowanie tylko w takich przypadkach jak ten, czyli służąc pomocą w zapoznawaniu się z maszyną.
Co się okazało? Maszyna samodzielnie porusza się po prostej, mimo że nie dotykamy kierownicy. Czyli przekonaliśmy się że nie trzeba przykładać siły do kierownicy, by motocykl jechał prosto. Czy ruchy kierownicy są widoczne? Nie bardzo...

Czas na drugi eksperyment
:arrow: Co będzie gdy prawą dłonią zaczniemy wywierać nacisk na kierownicę, od siebie w płaszczyźnie poziomej? Czyli, co się stanie, gdy zaczniemy odpychać kierownicę prawą dłonią?
Motocykl skręci w prawo. Im bardziej naciskamy, tym bardziej maszyna pochyla się i zacieśnia zakręt. Nacisk na kierownicę, szczególnie podczas pierwszej próby, ma być lekki, jednostajny, spokojny, lecz konsekwentny. To nie może być bujnięcie, impuls, klepnięcie. Dotykamy dłonią kierownicę i zaczynamy spokojnie lecz konsekwentnie naciskać od siebie. Nie w dół, lecz w poziomie.
W miarę jak maszyna zwalnia, staje się mniej stabilna, co powoduje konieczność chwycenia kierownicy oburącz i rozpędzenia się ponownie. Dla GS500, dolna granica samostabilności wynosi około 20 km/h. W momencie zejścia do tej prędkości, zalecam normalne złapanie kierownicy, zapięcie dwójki i rozpędzenie się do kolejnej próby.
Przejazdy na luzie, odpychając kierownicę wykonujemy na obie strony. Czyli w lewo pcha ręka lewa, w prawo prawa, na zmianę.

Urozmaicamy ćwiczenia
- Slalom, gdzie butelki plastikowe ustawimy co 10 m, pozwoli zaobserwować jak maszyna przechodzi z pochylenia w pochylenie, w momencie zmiany ręki.
- Ten sam slalom, spróbujmy przejechać (także na luzie) całkowicie bez trzymanki, nie dotykając kierownicy. Okaże się że sterowanie motocyklem samym balansem ciała jest mniej efektywne niż stosując przeciwskręt. Znaczenie balansu zmniejsza się wyraźnie wraz ze wzrostem prędkości i masy motocykla.
- Skręty, jazda po łukach oburącz, na zapiętym biegu, z gazem, z jednostajną prędkością. Rozpędzamy się do ok. 40 km/h, jak poprzednio, lecz na trzecim lub nawet czwarty biegu. Trzymamy oburącz kierownicę, normalnie, tak jak na co dzień jeździmy. Staramy się jechać z prędkością jednostajną, czyli pilnujemy gazu, jednak pamiętając by skręt zainicjować przez spokojne lecz zdecydowane wypchnięcie kierownicy wewnętrzną ręką. Zacznijmy w lewo, żeby nacisk na kierownicę wywołać ręką która nie jest zajęta gazem. Pilnujemy jednostajnej prędkości i nacisku lewej ręki na kierownicę (w poziomie). Maszyna składa się w lewo, a my staramy się składać razem z nią. Jeżeli zaczniemy odchylać się na zewnątrz, utrzymując mimo to żądany kurs, to mamy dowód na to że przeciwskręt działa. Bo gdyby nie wywierać nacisku na kierownicę, maszyna pojedzie w stronę pochylenia kierowcy, jak podczas prób slalomu bez dotykania kierownicy.
Czemu teraz jedziemy na trzecim, lub wręcz czwartym biegu (zależnie od maszyny)? Bo na biegu wyższym, maszyna spokojniej zareaguje gdy niechcący poruszymy gazem. Ot wsio.

Wnioski
:arrow: W miarę powtarzania przejazdów, zwróćmy uwagę na szczegóły zachowania maszyny. W momencie dotknięcia kierownicy, jeszcze jedzie prosto, w pionie. Nacisk powoduje przechylenie się na stronę ręki pchającej. Natychmiast maszyna skręca, posłusznie do nacisku jaki wywieramy. Im mocniej, tym bardziej pochyla się i zacieśnia zakręt. Kierownica jest uległa tylko w pierwszym momencie, gdy naciskiem na nią wytrącamy motocykl z równowagi. W miarę jak zwiększamy nacisk, rośnie opór jaki stawia kierownica. Nie jest to wielka siła, lecz wyczuwalna bez wątpliwości.

Do czego zmierzam?
:arrow: Otóż wiele osób nie jest w stanie zacieśnić zakrętu, jeżeli zajdzie taka potrzeba w sytuacji podbramkowej (i nie tylko). Wiele osób traci panowanie nad motocyklem (głównie początkujący) jeżeli pasażer w połowie zakrętu podniesie się do pionu. Omijanie awaryjne jest też często niewykonalne, a próby walki z kierownicą kończą się pojechaniem prosto w przeszkodę, opuszczeniem zakrętu, zmianą pasa na przeciwny do zamierzonego, i wszystko to w sytuacjach podbramkowych.

Bo przeciwskręt stosuje każdy z Was, lecz wielu o tym nie wie

Skoro slalom bez trzymanki nie dał się łatwo pokonać, a normalnie nie było problemu, to coś w tym jest... Skoro podczas prób pokonywanych na luzie, rozpędem, motocykl skręcał zgodnie z pchająca ręką, to też coś w tym jest... Uświadomienie, że inicjacja skrętu i kontrola maszyny polega na wytrąceniu jej z równowagi i "droczeniu się" a nią (opór kierownicy), pozwala bezpieczniej poruszać się po drogach, bo wiemy jak wywołać skręcanie motocykla. Wyrobienie nawyku stosowania świadomie przeciwskrętu, spowoduje że w sytuacji podbramkowej walniemy właściwą ręką w kierownicę. Bez myślenia, na które nie będzie czasu.
motocyklowa szkoła jazdy www.kulikowisko.pl na warszawskim Bemowie
Tomek Kulik
Świeżak
 
Posty: 23
Dołączył(a): 13/8/2007, 09:58
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Postprzez falconiforme » 15/8/2007, 20:06

Ja by jeszcze dodał:
Czemu przy wyższych prędkościach trzeba mocniej z kierą walczyć?
Wraz ze wzrostem prędkości motocykla rośnie prędkość obracających się elementów - koła, wał, zębatki itp.
W ten sposób rośnie moment pędu tych elementów
http://pl.wikipedia.org/wiki/Moment_p%C4%99du
Wektor ten rośnie wraz z prędkością, a wiadomo jak coś jest większe to większą siłę trzeba przyłożyć :)
Pozdrawiam
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez Labiss » 16/8/2007, 20:01

Świetny artykuł Tomek.Dałbym SOG-a ,ale tu się nie da. :)
kretyn jakich mało
Labiss
MEGA TROLL
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 1/5/2007, 12:10
Lokalizacja: Miechów

Postprzez Grzybu » 16/8/2007, 20:13

Dlatego dla sprawdzenia geometrii ramy przy zakupie warto puścić kiere na gładkim kawałku prostej. Jak przy prędkości ok 50-60 km/h moto leci prosto to znaczy, że jest ok. Z tym, że jak lekko ściąga to trzeba zwrócić uwagę, czy tylna oś jest równo (naciąg łańcucha) i czy na drodze nie było kolein.
Avatar użytkownika
Grzybu
Bywalec
 
Posty: 784
Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
Lokalizacja: Syc.oof

Postprzez cezare » 22/8/2007, 08:30

i czy nie wiało ;) z boku ;)
Avatar użytkownika
cezare
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 682
Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ

Postprzez Prof.Piotr » 22/8/2007, 10:45

TAK zawsze (wyrobiłem sobie taki odruch)
Jeszcze tu kiedyś wróce i zobaczymy kto jest górom.
Prof.Piotr
Świeżak
 
Posty: 71
Dołączył(a): 20/8/2007, 18:55
Lokalizacja: asd

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości




na górê
cron