Zobacz wątek - Zdławienie motocykla
NAS Analytics TAG

Zdławienie motocykla

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Postprzez CeBeRek » 22/3/2009, 13:42

....
f4 | | Przeczytaj !! | | viewtopic.php?p=209115#209115
Avatar użytkownika
CeBeRek
Stały bywalec
 
Posty: 1265
Dołączył(a): 27/8/2007, 23:04
Lokalizacja: trolownia


Postprzez t_racer_ » 22/3/2009, 17:05

Znajomy motocyklista dostał od ojca FZ6S, ponieważ był świeżo po kursie na kategorię A przez pierwszy sezon miał się wprawiać motocyklem z ograniczoną mocą. Zdławienie polegało na ograniczeniu skoku rolgazu. Nie wiem jak to wygląda od strony technicznej, ale myślę, że większość mechaników motocyklowych może taki zabieg przeprowadzić. Po roku rolgaz został odblokowany i chłopak śmigał Fazerkiem z pełną mocą. Według mnie to dobry pomysł. Przez rok nabrał wprawy w operowaniu motocyklem, balans, hamowanie, manewry na parkingu, przecież FZ6, CBR1000, czy GSXR to nie są lekkie 125. Ważne by znać swoje możliwości i słabe strony, jeśli jesteście świadomi, że może wam przyjść ochota "sypnąć z garści", a nie macie jeszcze na to umiejętności to ograniczenie mocy to dobry pomysł. Jednocześnie wybraliście motocykle o lepszych hamulcach i zawieszeniach niż maszyny 50-60 konne, a to duża zaleta. Ograniczenie mocy niczego nie zepsuje w tych motocyklach.
Avatar użytkownika
t_racer_
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 427
Dołączył(a): 9/1/2007, 23:11
Lokalizacja: Warmia


Postprzez fafudrak » 22/3/2009, 20:03

Ja na pierwy motocykl (wczesniej nie mialem doczynienia z motorami) zafundowalem sobie GSX 750F (jajko prawie 100KM). Sezon przelatalem, mocy na poczatek bylo az nadto, ale jak czlowiek ma toroche rozumu to sie nie zabije :)
Motocyklista od czerwca 2008.
Jako pierwsze moto GSX 750F (jajko) i jakos daje rade:)

http://pl.youtube.com/watch?v=mdF8dLR-Qzg (otwórz link)
fafudrak
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29/6/2008, 17:48
Lokalizacja: ElblÄ…g

Postprzez t_racer_ » 22/3/2009, 20:24

Kiedyś zaobserwowałem pewną zależność. Im wcześniej ktoś wsiadał w samochód wyższej klasy tym gorzej jeździł po krętych warmińskich drogach. Jak szybko dosiada się maszyny o większej mocy to naturalnie uczy się korzystać z niej, zamiast innych parametrów maszyny. W praktyce wygląda to tak, że kierowca umie przyspieszyć na prostej, a przed zakrętem wyrzuca kotwicę. Nie uczył się wykorzystywać możliwości pojazdu względem prowadzenia w zakręcie bo nie musiał, po prostu zostawiał wszystkich za sobą na prostej i to mu wystarczało do myślenia, że jest dobry. Jakoś mam wrażenie, że to w wielu przypadkach sprawdza się też w odniesieniu do motocyklistów...

fafudrak proszę byś nie brał powyższego do siebie, mam nadzieję, że należysz do tych którym moc silnika nie zasłania innych walorów motocykla.
Avatar użytkownika
t_racer_
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 427
Dołączył(a): 9/1/2007, 23:11
Lokalizacja: Warmia

Poprzednia strona


Powrót do Motocykle



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości




na górê