Zabil kobiete na przejsciu dola pieszych
Posty: 66
• Strona 3 z 4 • 1, 2, 3, 4
wczoraj endurakiem przylozylbym w typa.jade jakies 50/55 kmh przez wioche, a tu nagle zza auta stojacego w korku na drugim pasie wychodzi cwel.dodam, ze w okolo drogi same drzewa, wiec widocznosc lipna.ja po heblach i jakos dalem rade, zdjalem kask, a ten z lapami do mnie.zanim zdarzylem zostawic moto na nozce i mu przyjebac, kilkoro staruszkow z morda co za wariat na scigaczu! policje tu wezwac! no, a ze dokumentow sie nie ma, to spowrotem na moto i rura...ogolnie na przejsciach wiekszosc to tepe chu*e.
brak motywacji do życia...
-
greddy - Stały bywalec
- Posty: 1081
- Dołączył(a): 16/5/2008, 17:43
- Lokalizacja: płn-zach
Wypadek
Invinciblee napisał(a):A że zapierdalał to raczej widać po stanie gixera (50km/h + nawet lekkie hamowanie w ostatniej chwili i takie zniszczenia?).
Invinciblee ile szlifow miales?
Tak tylko wtrace.. sluchajcie zniszczenia moto o niczym nie swiadcza.. motocykl ma przyczepnosc gdy jest na kolach i ktos nim kieruje..
Przy wypadku dziala wiele sil a sam motocykl po uderzeniu leci sila bezwladnosci gdzie chce.. i dopoki w cos nie uderzy lub go nie podbije nie bedzie strat.
Nawet moj ostatni wypadek.. dwa tygodnie temu. Uderzylismy w auto przy predkosci 50km/h lub ciut mniej.. Najpierw poszly lagi,lewy dekiel,plastiki (o ktore chyba sie pociachalem) gdy juz nas moto zadecydowalo wykatapultowac w trybie szybkim odbilo je na lewa strone.. uderzylo znow o krawznik,rama.. pozniej drugi bok motocykla,dekle,plastki.. XX chyba byl zazdrosny,ze tylko my tak wysoko polecielismy wiec i sam sie wybil od kraweznika w powietrze.. i jeszcze przywital sie z drzewen na wysokosci 1,5m uderzajac mniej wiecej bakiem..
Sam szlif jest OK,zarowno dla kierowcy jak i sprzeta,gorzej jak juz na cos natrafi.
Wypadki sie zdarzaja i beda sie zdarzac,ale pamietajcie,ze w Polsce to i tak zawsze winny bedzie motocyklista wedlog opini publicznej bo za wielu kamikadze na drogach..
Nawet jak mnie przewozili z bloku operacyjnego na przeswietlenie,jakas zupelnie obca klientka na korytarzu..wyjechala do mnie z tekstem typu.. " Co motorkiem sie jezdzilo?" Taaak?"
Baba mnie nie zna.. nie widziala wypadku.. nie wiedziala,czy nawet jestem dobrze przytomny czy tez moze moglem byc zparalizowany do konca zycia.. i sadzi jakis poje.bany text.. do faceta,ktorego wiaza na noszach a ktory tylko trzymal kask..
To tylko od was zalezy wypracowanie kultory jazdy i opinia publiczna.
Kazdy wypadek smiertelny to wielka strata i bol dla rodzin wypadkow.
Szanujmy zycie.Nie tylko swoje..
Ps. Tej pani na korytarzu oczywiscie odpowiednio odpowiedzialem..
Polsky:niższy gatunek ludzki,rodzaj zwierzęcia,które należy opanować,ujarzmić,tresować,które trzeba umieć trzymać.Poświęcac się temu całe życie,całą inteligencję uczucia,całą przemyślność instynktu.Stwarza nową dyscyplinę psychologiczną, pełną wskazań,norm i paragrafów.
- polsky
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 582
- Dołączył(a): 14/10/2006, 18:08
Re: Wypadek
polsky napisał(a):Invinciblee ile szlifow miales?
No dobra już kilka postów temu przyznałem się do błędu.
Co do szlifów to nie miałem (obym nie wykrakał).
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
mrowekpl napisał(a):
Ja…jadÄ™ ze 120, patrzÄ™ a gość idzie po jezdni (bez pasów
Nie wiem kto tu baran, ten cu szedl, chyba jednak ten co jechal. Masz sie naprawde czym chwalic – kozak pelna geba.
falconiforme napisał(a): Zawiodłem się Tobą, że nie znasz przepisów ruchu drogowego.
Mysl co chcesz, mam po prostu inn zapatrzenie na ten temat, i nieco inaczej niz Ty interpretuje kodeks, jak potracisz juz pieszego na przejsciu bedziesz mial sie okazje przekonac o tym na wlasnej skorze ( mi sie to jeszcze nie zdarzylo czego i Tobie nie zycze ).
falconiforme napisał(a): twierdząc, że pieszy ma pierwszeństwo nawet siedząc na kiblu.
Troche sarkazmem mi zalecialo, chyba, ze mnie zacytujesz .
falconiforme napisał(a): Ty chyba jesteś jakimś internetowym botem razem ze swoją utopijną wersją idealnego kierowcy.
Nie ja naprawde istnieje, to, ze jezdze zgodnie z przepisami nie stawia mnie w gorszej pozycji niz wiekszosc mlodych gniewnych do ktorych niestety i Ty sie zaliczasz. Poczekaj jeszcze pare laz i moze sam do tego dojdziesz, predzej czy pozniej zrozumiesz....
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
andy7, ale co ma się wydarzyć? Ja nie dziduję na przejściach.
Nader często pieszych przepuszczam. Jedynie uważam, że pieszy który stoi na chodniku nie ma pierwszeństwa jeśli włazi mi pod koła, nie zdołam wyhamować na takim odcinku a jadę z dozwoloną prędkością. Pieszy nie ma pierwszeństwa zanim wejdzie na pasy tylko jak już jest na pasach. Czy tak ciężko to zrozumieć?
Pieszy na pasach to świętość o ile pieszy zastosował się do przepisów RD.
Tak, jestem gniewny i nie stosujÄ™ siÄ™ do tego czy tamtego.
Mówisz że to źle. A ja mam wielki z tego powodu komfort na trasie. Nie męczę się i jestem wyluzowany.
A jeśli dobrze się przyjrzysz wypadkom wiele jest spowodowanych brakiem tego luzu lub wręcz z ułożonych kierowców robią się chwilowi szaleńcy, którzy naprawdę ryzykują swoje i innych życie. A ja do tej grupy szaleńców się nie zaliczam.
Na trasie widzę, że wielu ludzi jeździ przepisowo ale ci sami robią niebezpieczne manewry. To jeszcze nic. Oni wszyscy w ogóle nie znają możliwości swojego samochodu. Ich świat na naukę się zamknął i muszą hamować na zakrętach.
Do tego ci sami próbują wyprzedzać i 1 osoba na 200 potrafi zrobić to w pełni bezpiecznie, a żadna z nich nie robi tego technicznie dobrze.
Na pewno znasz wiele zakrętów, a czy potrafisz powiedzieć choćby o jednym jadąc samochodem, że przy dokładnie określonej prędkości zaczniesz tracić przyczepność?
Często obserwujesz znaki na drogach, jak często im ufasz?
Raz widziałem ograniczenie do 60km/h przed wyłącznie zakrętem, jechałem nim pierwszy raz. Dokładnie szukałem przyczyn postawienia tego znaku. Zero bocznych wyjazdów a po bokach ciągnące się barierki. Nawierzchnia gładka jak nic. Gdybym zobaczył coś na swoim pasie niepokojącego to miałbym czas by się zatrzymać nawet nie starając się. Zwyczajnie bajka, a cały zakręt pokonałem z dwa razy większą prędkością. I nie mam się czym chwalić, po ten zakręt prostu pozwalał na znacznie więcej niż jechałem.
Kawałek artykułu.
http://www.michalstuligrosz.pl/index.ph ... me=Printer
Nader często pieszych przepuszczam. Jedynie uważam, że pieszy który stoi na chodniku nie ma pierwszeństwa jeśli włazi mi pod koła, nie zdołam wyhamować na takim odcinku a jadę z dozwoloną prędkością. Pieszy nie ma pierwszeństwa zanim wejdzie na pasy tylko jak już jest na pasach. Czy tak ciężko to zrozumieć?
Pieszy na pasach to świętość o ile pieszy zastosował się do przepisów RD.
Tak, jestem gniewny i nie stosujÄ™ siÄ™ do tego czy tamtego.
Mówisz że to źle. A ja mam wielki z tego powodu komfort na trasie. Nie męczę się i jestem wyluzowany.
A jeśli dobrze się przyjrzysz wypadkom wiele jest spowodowanych brakiem tego luzu lub wręcz z ułożonych kierowców robią się chwilowi szaleńcy, którzy naprawdę ryzykują swoje i innych życie. A ja do tej grupy szaleńców się nie zaliczam.
Na trasie widzę, że wielu ludzi jeździ przepisowo ale ci sami robią niebezpieczne manewry. To jeszcze nic. Oni wszyscy w ogóle nie znają możliwości swojego samochodu. Ich świat na naukę się zamknął i muszą hamować na zakrętach.
Do tego ci sami próbują wyprzedzać i 1 osoba na 200 potrafi zrobić to w pełni bezpiecznie, a żadna z nich nie robi tego technicznie dobrze.
Na pewno znasz wiele zakrętów, a czy potrafisz powiedzieć choćby o jednym jadąc samochodem, że przy dokładnie określonej prędkości zaczniesz tracić przyczepność?
Często obserwujesz znaki na drogach, jak często im ufasz?
Raz widziałem ograniczenie do 60km/h przed wyłącznie zakrętem, jechałem nim pierwszy raz. Dokładnie szukałem przyczyn postawienia tego znaku. Zero bocznych wyjazdów a po bokach ciągnące się barierki. Nawierzchnia gładka jak nic. Gdybym zobaczył coś na swoim pasie niepokojącego to miałbym czas by się zatrzymać nawet nie starając się. Zwyczajnie bajka, a cały zakręt pokonałem z dwa razy większą prędkością. I nie mam się czym chwalić, po ten zakręt prostu pozwalał na znacznie więcej niż jechałem.
Kawałek artykułu.
http://www.michalstuligrosz.pl/index.ph ... me=Printer
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
falconiforme
Pieszy nie pojawia sie na pasach z kosmosu. osobiscie jezeli jest oddalony od pasow 5 m to przejezdzam, jezeli mniej to hamuje.
Co do znakow drogowych to po czesci przyznam Ci racje te w PL sa ustawiane jakos "nie tak". Pamietaj jednak, ze nie wszyscy kierowcy dysponuja takim reflexem jak <Ty czy inni, sa slabsi i ci czasami ledwo daja rade.
Co do drogi wyprzedzania to.
masz przyklad
samochod osobowy jedzie z predkoscia 100 km /h i wyprzedza samochod osobowy z przyczepa, jadacy z predkoscia 70 km/h.
dlugosc auta z przyczepa 12 m auta wyprzedajacego 5 m. Jaka bedzie droga wyprzedzania ile bedzie trwalo wyprzedzanie ?
Pieszy nie pojawia sie na pasach z kosmosu. osobiscie jezeli jest oddalony od pasow 5 m to przejezdzam, jezeli mniej to hamuje.
Co do znakow drogowych to po czesci przyznam Ci racje te w PL sa ustawiane jakos "nie tak". Pamietaj jednak, ze nie wszyscy kierowcy dysponuja takim reflexem jak <Ty czy inni, sa slabsi i ci czasami ledwo daja rade.
Co do drogi wyprzedzania to.
masz przyklad
samochod osobowy jedzie z predkoscia 100 km /h i wyprzedza samochod osobowy z przyczepa, jadacy z predkoscia 70 km/h.
dlugosc auta z przyczepa 12 m auta wyprzedajacego 5 m. Jaka bedzie droga wyprzedzania ile bedzie trwalo wyprzedzanie ?
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
Hamujesz czy siÄ™ zatrzymujesz?
2,04s 39,67m.
Ile jest osób które tak efektywnie wyprzedzają?
Wszyscy jadą gęsiego i nikt nie widzi korzyści z odstępu i możliwości rozpędzenia się. I tyla.
Zazwyczaj 1-2 sekundy to zjechanie na lwy pas potem kolejne 6-15s jazda równoległa. Czyli 100-300m. Niektórzy co mają lepsze silniki potrafią szybciej.
Mały OT się zrobił.
2,04s 39,67m.
Ile jest osób które tak efektywnie wyprzedzają?
Wszyscy jadą gęsiego i nikt nie widzi korzyści z odstępu i możliwości rozpędzenia się. I tyla.
Zazwyczaj 1-2 sekundy to zjechanie na lwy pas potem kolejne 6-15s jazda równoległa. Czyli 100-300m. Niektórzy co mają lepsze silniki potrafią szybciej.
Mały OT się zrobił.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Różnica prędkości 30km/h=8,33 m/s.
Droga do pokonania 12+5=17 m
StÄ…d czas do pokonania 2.04s
Przyczepa 70km/h=19,44 m/s.
Co daje 19,44 m/s * 2.04s = 39,66m
Edit;
By nie zaśmiecać tematu:
O nieidealnym wyprzedzaniu nie było wzmianki.
Policzyłem dla idealnego przypadku nie licząc zjechania na lewy pas.
Jeśli chodzi o odstępy to ja bym dał 30 m przed i 10 m po wyprzedzaniu.
Tak czy inaczej ciężko się w PL wyprzedza. Przerywane linie o długości większej 200m zwykłemu śmiertelnikowi nie wystarczą.
Droga do pokonania 12+5=17 m
StÄ…d czas do pokonania 2.04s
Przyczepa 70km/h=19,44 m/s.
Co daje 19,44 m/s * 2.04s = 39,66m
Edit;
By nie zaśmiecać tematu:
O nieidealnym wyprzedzaniu nie było wzmianki.
Policzyłem dla idealnego przypadku nie licząc zjechania na lewy pas.
Jeśli chodzi o odstępy to ja bym dał 30 m przed i 10 m po wyprzedzaniu.
Tak czy inaczej ciężko się w PL wyprzedza. Przerywane linie o długości większej 200m zwykłemu śmiertelnikowi nie wystarczą.
Ostatnio edytowano 13/9/2008, 19:43 przez falconiforme, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
V2 : ( V2 - V1 ) x dlugosc
Dlugosc to nie tylko dlugosc pojazdow ale i bezpieczny odstep przed i po zakonczeniu wyprzedzania
100 : ( 100 - 70 ) x ( 50 + 12 + 5 + 30 ) = 323,3333 m : 27 = ca. 12 sek
Dlugosc to nie tylko dlugosc pojazdow ale i bezpieczny odstep przed i po zakonczeniu wyprzedzania
100 : ( 100 - 70 ) x ( 50 + 12 + 5 + 30 ) = 323,3333 m : 27 = ca. 12 sek
| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videoskuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
andy7 napisał(a):V2 : ( V2 - V1 ) x dlugosc
Dlugosc to nie tylko dlugosc pojazdow ale i bezpieczny odstep przed i po zakonczeniu wyprzedzania
100 : ( 100 - 70 ) x ( 50 + 12 + 5 + 30 ) = 323,3333 m : 27 = ca. 12 sek
Co Ty człowieku chcesz zacząć wyprzedzać pojazd 50m przed nim? Często wypisujesz głupoty ale teraz przeszedłeś samego siebie
- Grega
- Świeżak
- Posty: 45
- Dołączył(a): 24/6/2008, 20:38
Napisalem o bezpiecznym wiec nie wiem czemu sie pienisz ? Jak oblicza sie bezpieczny odstep ( ile metrow ) poza terenem niezabudowanym ?
Ty miszczu z tego co piszesz to pewnie zaczynasz wyprzedzanie 2 m przed tylnym zderzakiem.
Powiedz nam moze kiedy zaczynasz prawidlowo zjezdzac po wyprzedeniu pojazdu.
Ty miszczu z tego co piszesz to pewnie zaczynasz wyprzedzanie 2 m przed tylnym zderzakiem.
Powiedz nam moze kiedy zaczynasz prawidlowo zjezdzac po wyprzedeniu pojazdu.
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
andy7 napisał(a):Napisalem o bezpiecznym wiec nie wiem czemu sie pienisz ? Jak oblicza sie bezpieczny odstep ( ile metrow ) poza terenem niezabudowanym ?
Ty miszczu z tego co piszesz to pewnie zaczynasz wyprzedzanie 2 m przed tylnym zderzakiem.
Powiedz nam moze kiedy zaczynasz prawidlowo zjezdzac po wyprzedeniu pojazdu.
No sorry ale 50 metrów? nie przeginasz troszeczke?
Jak dla mnie to 5m zarówno przed jak i po to jest maks (przy takiej prędkości)
- Grega
- Świeżak
- Posty: 45
- Dołączył(a): 24/6/2008, 20:38
Grega, andy7, nie ma co się kłócić wszystko zależy od sytuacji oraz pojazdu.
Każdy jeździ inaczej.
Jeśli wyprzedzamy kilka pojazdów nie ma mowy o większych odległościach niż 10 m.
A jeśli jedzie przed nami katamaran swoje wartości 30m i 10 m przy setce uważam za bardzo stosowne - dają dużą kontrolę i odpowiedni margines nad tym co się dzieje. Dodatkowo jesteśmy na tyle daleko/blisko by w lusterku jednak nas widzieli gdy zmieniamy pas.
Każdy jeździ inaczej.
Jeśli wyprzedzamy kilka pojazdów nie ma mowy o większych odległościach niż 10 m.
A jeśli jedzie przed nami katamaran swoje wartości 30m i 10 m przy setce uważam za bardzo stosowne - dają dużą kontrolę i odpowiedni margines nad tym co się dzieje. Dodatkowo jesteśmy na tyle daleko/blisko by w lusterku jednak nas widzieli gdy zmieniamy pas.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Grega napisał(a): No sorry ale 50 metrów? nie przeginasz troszeczke?
Jak dla mnie to 5m zarówno przed jak i po to jest maks (przy takiej prędkości)
Jezeli wiec przy 100 km/h zjezdzasz 5 m po wyprzedzeniu to sorry ale chyba nie wiesz ile to wogole jest 5 m. Nie podejrzewam, ze jestes samobojca, radze zastanowic sie tylko, ze przy 100 km/h pokonujesz w czasie 0,185 sek. Twoj czas reakcji wynosi ile ?
Wyprzedzanie nie nastepuje w momencie gdy jestes juz na innym pasie, ono zaczyna sie na srodku pasa, w ciagu 5 m nie jestes w stanie tego zrobic. ( mimo tego wiem o co Ci chodzi ).
pozniej dziwicie sie, ze dochodzi do wypadkow, dlaczego, m/innymi poprzez nie zachowanie bezpiecznej odleglosci bo jak wytlumaczysz mi fakt, ze na drodze poza terenem zabudowanym trzy czy cztery auta wjezdzaja jedno drogiemu w dupsko ? Skads to sie przeciez bierze.
falconiforme Nikt sie tu nie kluci, przeciez dyskutujemy.
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
Z tym wjeżdżaniem w dupsko to w tym roku gdzieś w internecie czytałem 5 samochodów się przytulało. A w Bydgoszczy na własne oczy widziałem 3 samochody. Tak to jest z tymi katamaranami, zero myślenia.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Myslenia trzeba byc nauczony, nie nauczyli Cie trzymac bezpiecznego odstepu to skad masz wiedziec
Jaki bezpieczny odstep przy jakiej predkosci powinien byc zachowany ?
jest tu ktos kto mi to wyjasni ?
Jaki bezpieczny odstep przy jakiej predkosci powinien byc zachowany ?
jest tu ktos kto mi to wyjasni ?
| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videoskuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Wracając do tematu, byłem ostatnio w Turcji i tam na drogach w ogóle nie ma przejść dla pieszych, jedynie w okolicach lotnisk, większych hoteli i szkół. W tym kraju nie ma tak jak w Polsce, że pieszy czuje się jak święta krowa i wybiega na pasy kilka metrów przed jadącym samochodem, bo ma pierwszeństwo. Tam pieszy ma oczy dookoła głowy i zastanowi się 20x zanim przejdzie przez jezdnię.
Oczywiście nie jestem za zlikwidowaniem przejść dla pieszych, ale za zredukowaniem ich ilości. U mnie w mieście przejścia są średnio co 20m, z tego większość jest umieszczona w nie widocznych miejscach -tuż za zakrętami, za winklami itp.
Oczywiście nie jestem za zlikwidowaniem przejść dla pieszych, ale za zredukowaniem ich ilości. U mnie w mieście przejścia są średnio co 20m, z tego większość jest umieszczona w nie widocznych miejscach -tuż za zakrętami, za winklami itp.
Yamaha TeTetka Szyćsetka -> to już przeszłość......w oczekiwaniu na kolejne moto
-
wiklad - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1090
- Dołączył(a): 19/6/2007, 21:52
- Lokalizacja: Trzebiatów /Szczecin
Posty: 66
• Strona 3 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości