Dj Luzer napisał(a):Jakby sie okazalo ze to moje corki szly poboczem i chcialy przejsc przez jezdnie do domu, widzialem zdjecie z miejsca wypadku, teren zabudowany, a jakis skorwysyn by je rozjechal motorem z ogromna predkoscia, zaczekalbym az ch*** w szpitalu poskladaja, a pozniej go odwiedzil, tylko po tych odwiedzinach juz by go nikt nie zlozyl...
[*],[*]...
spokojnie - on juz i tak ma prze.. jak go poskładają weźmie się za niego PRAWO. Też jestem za ograniczeniem mocy ... tylko nie wiem jak wyróżnić tych młodych, którzy już doświadczenie mają... a spotkać 22 latka, który przejeździł już 12 lat można ... taki już wie co się może stać / dziać. i szkoda żeby go karać na równi z bucami ....
buc = mam 22 lata obciach wsiadać na coś co nie ma 100 koni = dam SE radę i jeszcze bEdzie Lans.
a tego popaprańca woziłbym w klatce i pokazywał na jarmarkach - z Tabliczką co zrobił tyle lat ile dostanie - każde spotkanie motocyklistów on byłby w klatce obecny .. każdy zlot ... każdy wiejski festyn ... KILL TO ZA MAŁO !!!!
zap.. w teremnie zabudowanym kiedy widzisz pieszych ????? to już nie jest wypadek.... to jak wołanie "wypadek... zdaż się .... " bardzo czesto w ten sposób młodzi motonici kuszą los... widuję to bardzo często ... bardzo ... wtedy piorę takiemu dupsko ... na zasadzie MASZ JAJA - leć za mną... pedale... i odpadają jak wszy ... ale do wyprzedzania na podwójnej ciągłej na czołówkę pierwsi ... wtedy mma chore myśl że spychając takiego z drogi zrobię komuś przysługę... . ... . bo taka jazda dobrze się nie kończy.. 100x się uda za 101 będzie nieszczęście...