Sadzę, że w temacie padło kilka mylnych twierdzeń i teorii.
Pozwolę sobie sprostować.
Zamknięcie opony dalekie jest od wykorzystania możliwości motocykla i nie jest żadnym wyznacznikiem.
Zejście na kolano uważane za wyższe wtajemniczenie, niż zamknięcie opony, wcale nie musi nim być. Widziałem akrobatów, którzy dotykają kolanem, jadąc prawie w pionie.
To, że jesteś w stanie dotknąć kolanem asfaltu wcale nie musi oznaczać, że przejechałeś zakręt szybko.
Znacznie trudniejszą sztuką, jeżeli chodzi o szybkie przejechanie zakrętu, jest dohamowanie w zakręt i szybkie wyjście.
Nawet te same modele motocykli mogą znacznie różnić się możliwościami, najważniejszy wpływ na to mają opony, następnie hamulce, ciśnienie, ustawienie zawieszenia i wiele innych.
Niektórzy jeżdżą na takich oponach, że kastrują możliwości sportowego motocykla do poziomu MZ-tki.
orzech napisał(a):Uwazam jednak, ze jazda po drogach publicznych z predkosciami zblizonymi od maksymalnych, czy usilne starania o zamykanie opon nie sa najlepsze z 2'ch powodow. Po pierwsze primo zarzyna sie moto, a po drugie primo przy ekstremalnych eksploatacji panuja znacznie podwyzszone, niebezpieczne warunki i czynniki dzialajace na motocykl i kierowce. Mam tu na mysli m.in: sily, tarcia, nozliwosci sterowania i stabilnosci pojazdu, z jakimi podczas jazdy mamy do czynienia. To wszystko sprawia, ze jazda przestaje byc przyjemna. Dostarcza natomiast sporo adrenaliny, ktora tez moze sie podobac.
Jak jazda może się podobać i jednocześnie nie być przyjemna?
Skoro ktoś to lubi tak jeździć, to nie sądzę, że mu się to nie podoba.
Pierwsze słyszę żeby zamykanie opon miało wpływ na zużycie motocykla.
100% możliwości motocykla nie potrafi wykorzystać nikt.
Niektórzy są po prostu bardzo blisko.
Można jedynie być bliżej lub dalej i wyznaczenie sztywnej granicy jest niemożliwe.
Jeżeli chodzi o wybór, pomiędzy 600, a 1000 to wydaje mi się, że jest to kwestia gustu, a nie umiejętności.
Wypada się tylko nauczyć kontroli rolgazu, ponieważ sportową 600, na torowych oponach, można praktycznie odwijać pełne kotły na wyjściach z winkli w poznaniu, a litr tego już nie wybaczy.