pierwszy motocykl, CBF do oceny

[Lukaz2]

witam wszystkich,
to mój pierwszy post w ogóle.

mam pytanie i zarazem proszę doświadczonych o poradę. zamierzam w najbliższym czasie pójść na kurs na kat. A.
i tu pojawia się właśnie pytanie - (zakładam, że po zdanym egzaminie ) - co kupić na 1 motor? zbyt młody nie jestem bo 30 na karku. z motorami zerowe doświadczenie, oprócz tego co w głębokiej młodości tatuś z tyłu woził nie żebym się chwalił, tak to zabrzmi, ale nie o to chodzi - jeżdzę samochodami kat. B jak i C+E, więc jako takie pojęcie o warunkach i zachowaniach ludzi na drodze mam (ale to tylko z pkt widzenia kierowcy samochodów większych lub mniejszych, bo z pkt widzenia motocyklisty to nie mam, zeby nie bylo). ponadto chcę dodać, że nie jestem pasjonatem prędkości - wolę jechać wolniej, przepisowo, ale dojechać cały i bezpiecznie. przy okazji - na 100% nigdy nie skuszę się na coś w rodzaju "ścigałki" bo to poprostu nie dla mnie. po zdaniu egz chcę kupić coś czym pojeżdzę 2-3 sezony żeby wszystko jakoś ogarnąć, no i przy okazji powinno to być coś co jak się popsuje to naprawię to generalnie "młotkiem i śrubokrętem" . tak sobie pomyślałem, w marzeniach zupełnego laika w temacie, że chciałbym po zdanym egz. zacząć od jakiegoś motocykla pojemnośći 125 -> 250 ale to już max ! nawet chyba bardziej skłaniałbym się ku 125 bo poprostu z motorami jedyne co mam wspólnego to podziwiam no i na rowerze jeżdżę więc równowagę chyba utrzymuję. ku końcowi bo sie rozkręciłem jak telenowela brazylijska -> koledzy podpowiedzcie -> czy 125 to dobry pomysł na sam początek nauki przez 2-3 sezony? jeździć będę dla przyjemności po pracy i pewnie w weekendy, bez szaleństw bo nie lubię, wolę być 20 minut później ale cały, a nawet jak się nauczę już co i jak to potem chciałbym coś na kształt szosowego/turystycznego, bądź (zobaczymy jak się ułoży ...) na następne moto po "szkoleniowym" nieśmiało typuję już "royal - enfield bullet", ale to dopiero za 2 - 3 sezony, po nauczeniu się co i jak. dobra - kończę. co byście proponowali na 1 motor, raczej 125/150 -> MAX 250 do nauczenia się podstaw? no i żeby za drogie nie było, tak do 4 tyś

[pietrek7557]

Za taka sume trudno bedzie cos znalezc. Ze 125 tek glownie 2 T za ta cene, ale watpie ze sie tym zadowolisz, sa dosc charakterystyczne. Stawialbym na CBR Varadero lub CBF 125 - co do CBR to jednak kolo 5 tys. znajdziesz dobry egzemplarz. No i pewnie koledzy doradza Suzuki GS 500.

A auto niestety nie ma wlasciwie tu nic do rzeczy, jazda autem, a moto to zupelnie inna bajka. I odwiniesz nieraz manetka mozesz mi wierzyc.

[Lukaz2]

pietrek7557 - domyślam się, że auto ma z motocyklem tyle wspólnego co i z rakietą kosmiczną 500 na początek zdecydowanie nie chcę. wolę zamulać niż się bać, bo nie o strach a o naukę na początku mi chodzi. fakt, z ceną trochę zaniżyłem, myślę że spokojnie i 5 tyś mogę przeznaczyć na początek. głównie jednak chodzi mi o motocykl, na którym się nauczę co i jak, nie będę się spinał że jak się wywalę to naprawa pochłonie pół albo całą jego wartość no i żeby na początek za ciężki nie był i myślę że ta 250 ewentualnie jeszcze mogła by być. zastanawiałem się nad zabraniem wujkowi MZ 251, ale poczytałem na innych forach, że to chyba niekoniecznie najlepsze wyjście .... w dalszym ciągu -> HELP
to może będzie mały offtop ale po nauczeniu się już co i jak - chciałbym pójść w stronę, może nie konkretnie tych modeli, ale ogólnie czegoś takiego:

http://otomoto.pl/royal-enfield-inny-bu ... 93896.html

http://otomoto.pl/kawasaki-el-kakasaki- ... 76950.html

http://otomoto.pl/yamaha-xv-xv-250-virago-M3142296.html

szczególnie wpadają mi w oko 3 i 1, ale tak jak piszę, to dopiero za jakieś 2-3 sezony od zdania PJ na A. i niekoniecznie te, ale coś w tym stylu.

[Kelhorn]

YBR 125. Kupisz za psie pieniądze, jak wyłożysz nie ma się co połamać, jak będziesz miał dość - sprzedasz bez żalu.

[Lukaz2]

YBR 125. Kupisz za psie pieniądze, jak wyłożysz nie ma się co połamać, jak będziesz miał dość - sprzedasz bez żalu.

właśnie oglądam tą YBR'ke. wygląda całkiem porządnie, nijako i w sam raz na nauczenie się co i jak. myślę, że właśnie o takie coś na początek będzie w sam raz

[pietrek7557]

Jak chcesz, to mam CBR 125 na sprzedaz, tez swietny sprzet na poczatek. Jesli jestes zainteresowany napisz na GG: 1428281. Jest w naprawde swietnym stanie.

YBR tez dobra propo, tylko przy wiekszych predkosciach wiatr moze przeszkadzac.

[Lukaz2]

Jak chcesz, to mam CBR 125 na sprzedaz, tez swietny sprzet na poczatek. Jesli jestes zainteresowany napisz na GG: 1428281. Jest w naprawde swietnym stanie.

YBR tez dobra propo, tylko przy wiekszych predkosciach wiatr moze przeszkadzac.

nie sądze żebym starał się osiągać jakimkolwiek motorem większe prędkości niż powiedzmy 70-80km/h, a po mieście przepisowo 50... (bo i samochodem, powyżej 110-120 nie lubię, no coż zamulam ). pamiętam jak parę lat temu kolega mnie przewiózł na swoim litrze (a kolega śmiga na motorach od kiedy sie chodzić nauczył i jest jednym z najlepszych riderów w moim mieście, a nie tylko mistrzem prostej), wiec jak na prostej osiągneliśmy powyżej 120 to myślałem że będzie trzeba gacie wyprać, dlatego wiem że takie akcje to nie dla mnie
z chęcią się zainteresuje Twoją CBR, ale muszę zaczekąć tak do początku czerwca, w połowie maja mam zaplanowany mały zabieg, a po nim przez ok 2 tyg będę średnio sprawny. dlatego jak już odzyskam sprawność, a propozycja będzie dalej aktualna - pogadamy

[pietrek7557]

Ja tez jezdze i autem i motocyklem. I powiem Ci ze autem czesto lubie jezdzic 60 - 80 km/h i zamulac, a i tak wydaje mi sie to dosyc duza predkoscia. Natomiast motocyklem uczucie ze jade zaczyna sie dopiero od 80 km/h takze jest inne spojrzenie na to i Ty rowniez inaczej bedziesz na to patrzyl.

Ze sprzedaza mi sie nie spieszy, wiec mozliwe ze jeszcze bedzie aktualne. Teoretycznie mam jednego chetnego, ale poki nie wylozy gotowki na stol nie ma o czym gadac