Ninja zx10r po długim garażowaniu
Posty: 8
• Strona 1 z 1
Ninja zx10r po długim garażowaniu
Witam jestem posiadaczem zx10r z 2006r mam pytanie co powinienem wymienić gdyż motor stał 5 lat w garazu nieodpalany dodam tylko że wymieniłem aku odpalił odrazu bez problemów przez chwilke nie miał hamulca przedniego ale po odpowietrzeniu wszystko chodzi.
-
Jocker-1979 - Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 8/9/2010, 00:58
- Lokalizacja: Elblag
-
Jocker-1979 - Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 8/9/2010, 00:58
- Lokalizacja: Elblag
A w cylindrach masz na 100% wżery panewki na 50% poleca za jakiś czas,taki urok sprzetu nieodpalanego latami ,miałem nieprzyjemność dłubac kilka takich i same problemy a niby nówka sztuka bo nie jeżdzony ,niestety tak to nie działa
Carpe diem
- kargulvmax
- Świeżak
- Posty: 275
- Dołączył(a): 17/1/2006, 12:00
- Lokalizacja: Gostyń Wlkp.
Z tymi cylindrami i panewkami to chyba lekko przesadziles...
Nie wiem, z jakiego dokladnie materiału sa wykonane gładzie cylindrow w 10-tce, ale jest to najpewniej tuleja Alusilowa, lub tez cienka warstwa Nicasilu - nakladana galwanicznie bezpośrednio na aluminiowy blok. Oba te materiały w normalnych warunkach nie ulegaja korozji i nie ma możliwości aby pojawiły się na nich wżery. Panewki sa również pokrywane stopami odpornymi na korozje, wiec tymi rzeczami kompletnie by m się nie przejmowal. Zazwyczaj problem po długim postoju stanowią uszczelnienia. To o czym piszesz - wzery na cylindrach, mogły pojawić się w starszych maszynach, gdyz zazwyczaj wykonane one były z Żeliwa. Oczywiście jeśli sprzet był przechowywany w nieodpowiednich warunkach , mogla pojawić się korozja na wale korbowym, lub rozrządu co w efekcie uwali panewki lub osadzenia walkow w glowicy, ale jeśli maszyna nie była przechowywana w jeziorze to watpie aby cokolwiek zlego się im stało....
Nie wiem, z jakiego dokladnie materiału sa wykonane gładzie cylindrow w 10-tce, ale jest to najpewniej tuleja Alusilowa, lub tez cienka warstwa Nicasilu - nakladana galwanicznie bezpośrednio na aluminiowy blok. Oba te materiały w normalnych warunkach nie ulegaja korozji i nie ma możliwości aby pojawiły się na nich wżery. Panewki sa również pokrywane stopami odpornymi na korozje, wiec tymi rzeczami kompletnie by m się nie przejmowal. Zazwyczaj problem po długim postoju stanowią uszczelnienia. To o czym piszesz - wzery na cylindrach, mogły pojawić się w starszych maszynach, gdyz zazwyczaj wykonane one były z Żeliwa. Oczywiście jeśli sprzet był przechowywany w nieodpowiednich warunkach , mogla pojawić się korozja na wale korbowym, lub rozrządu co w efekcie uwali panewki lub osadzenia walkow w glowicy, ale jeśli maszyna nie była przechowywana w jeziorze to watpie aby cokolwiek zlego się im stało....
- toper-utl
- Świeżak
- Posty: 98
- Dołączył(a): 23/10/2008, 15:25
kargulvmax napisał(a):A w cylindrach masz na 100% wżery panewki na 50% poleca za jakiś czas,taki urok sprzetu nieodpalanego latami ,miałem nieprzyjemność dłubac kilka takich i same problemy a niby nówka sztuka bo nie jeżdzony ,niestety tak to nie działa
Kilka lat temu kupiłem samochód stojący pod chmurką w cenie złomu, miałem taki sam i miał być dawcą części, stał 6-8 lat niczym nie przykryty, nieodpalany. Gdy udało mi się naprawić silnik zapalił bez problemu, (pierwsze odpalenie i kilkadziesiąt kilometrów na prawie dziesięcioletnim oleju ) palił jeździł w miarę ok jak na starego grata, mimo stania tylu lat, karoseria po konserwacji duużo lepsza od mojego pierwszego wózka, 6 lat młodszego. Ciśnienie sprężania porównywalne z fabrycznym, no w środku strasznie śmierdziało i musiałem zmienić opony bo dwie były flaki ale poza tym... Nic się nie stało.
Jaki z tego morał? Gdyby stał 20 lat mogło by być jak mówisz, ale po 6ciu latach w garażu i we współczesnym silniku nic takiego się nie stanie (choć nie jest zdrowe dla łożysk, sprężyn zawornych, opon itd, jak stoi też przecież nie młodnieje) i straszenie nie wiadomo czym jest śmiechu warte. Na YT są filmiki jak ludzie odpalają dziesiątki lat po wojnie czołgi - pomniki i wprawiają je w ruch, a przecież to technologia z materiałów, obróbki i olejów w lat 40 a jak widać da się.
-
SpeedyGonzales - Mieszkaniec forum
- Posty: 1730
- Dołączył(a): 25/11/2013, 22:20
- Lokalizacja: Sandomierz/TBG
nie strasze tylko naprawiam silniki i wiem co widze,a współczesne materiały sa raczej wrazliwsze i nie porównujmy samochodowego silnika do którego i tak nie zagladałeś,jazda na 10letnim oleju jest głupota bo nie ma wiele wspólnego z olejem .Powodzenia
Carpe diem
- kargulvmax
- Świeżak
- Posty: 275
- Dołączył(a): 17/1/2006, 12:00
- Lokalizacja: Gostyń Wlkp.
Posty: 8
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości