Zobacz wątek - Akumulator + coś do ładowania.
NAS Analytics TAG

Akumulator + coś do ładowania.

Mechanika tylko powyżej 125cc.
_________

Akumulator + coś do ładowania.

Postprzez DedeRR » 26/3/2016, 11:33

Witam.

Przez własne gapiostwo ukatrupiłem akumulator w moim GS 500. Od lutego siedział w moto (moto garażowane w nieogrzewanym pomieszczeniu) i jak chciałem ostatnio go odpalić to niestety odpalić już nie chciał. Podłączałem pożyczoną ładowarkę, po 10min pokazywała, że już naładowany, jednak dalej nie udało się odpalić. Poziom elektrolitu jest w normie, więc prawdopodobnie aku jest już do wywalenia.
Zastanawiam się teraz jaki akumulator kupić. Żelowy, czy standardowy? I jeśli standardowy to czy warto wydawać 200zł na Yuasę, kiedy za 2 razy mniej mogę kupić Vartę, którą mam w samochodzie i jeszcze mnie nie zawiodła.

Chciałbym do tego wszystkiego jeszcze dokupić coś do ładowania akumulatora. Jak i takiego okazyjnego, kiedy zdarzy się, że moto postało za długo, jak i do zimowania. Przyznam się szczerze, że na tym nie znam się kompletnie i nie wiem czy celować w prostownik czy ładowarkę. I jeśli już w coś mam celować to w jakie? Najprostsze modele wystarczą?
Avatar użytkownika
DedeRR
Świeżak
 
Posty: 304
Dołączył(a): 2/5/2015, 00:19
Lokalizacja: Północ


Postprzez lagiboy » 26/3/2016, 12:16

sprawdź miernikiem napięcie na akumulatorze, wtedy będziesz wiedział czy padnięty. jak ma poniżej 12V to padaka. możesz sobie kupić vartę nic nie stoi na przeszkodzie ma działać.
do ładowania cokolwiek, ładowarka też będzie działać. prostownik procesorowy jest o tyle fajny że ma mnóstwo innych funkcji jak np zimny start, próba regeneracji i podtrzymywania po naładowaniu, sam dobiera sobie napięcie do ładowania żeby nie zagotować elektrolitu no i są modele którymi obsłużysz każdy aku. Ja kupiłem taki w Aldi za 13 funtów i sprawdza mi się i w aucie i w moto. wiem że w PL nie ma Aldi ale bliźniaczy sklep to Lidl tam czasami można kupić i prostownik i miernik do zastosowań domowych wystarczające.
black matt=grey (color by honda)
Avatar użytkownika
lagiboy
Moderator
 
Posty: 2690
Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35


Postprzez warninghighspeed » 26/3/2016, 14:30

Ja osobiście polecam gorąco żelowy. Kupiłem co prawda do skutera, i mam go już 4 albo 5 lat i działa cały czas bez ładowania i rozłączania na zimę, pojemność chyba 8 ah jakiś no name. Do motocykla kupiłem teraz vartę zwykłą kwasówkę bo mam zamiar sprzedać motocykl w przyszłym roku, niestety nie zdążyłem jeszcze przetestować, tylk parę razy odpaliłem. Ładowarkę mam taką malutką którą dosałem gratis z tą żelówką i zdaje egzamin, prąd ładowania to 0,1-1A więc do takich małych akumulatorów jest idealna, i sama dostosowuje prąd ładowania.
Jeśli jeszcze chodzi o dobór akumulatora do zwróć uwagę na prąd rozruchowy, bo pojemność może mieć dużą, ale co z tego jeśli nie uciągnie Ci rozrusznika.
warninghighspeed
Świeżak
 
Posty: 18
Dołączył(a): 10/4/2012, 08:49

Postprzez Glenroy » 28/3/2016, 10:55

DedeRR napisał(a):Poziom elektrolitu jest w normie, więc prawdopodobnie aku jest już do wywalenia.
Zastanawiam się teraz jaki akumulator kupić. Żelowy, czy standardowy? I jeśli standardowy to czy warto wydawać 200zł na Yuasę, kiedy za 2 razy mniej mogę kupić Vartę, którą mam w samochodzie i jeszcze mnie nie zawiodła.

Przyznam się szczerze, że na tym nie znam się kompletnie i nie wiem czy celować w prostownik czy ładowarkę. I jeśli już w coś mam celować to w jakie? Najprostsze modele wystarczą?

Jezeli chodzi o elektrolit, to o jego stanie mówi jego gęstość, poziom raczej niewiele Ci powie :). Naładuj akumulator, sprawdź napięcie, powinien mieć powyżej 12.5V, poczekaj godzinę i zmierz go jeszcze raz, jeżeli napięcie spadnie poniżej 12.5V, to aku masz do wywalenia bo nie trzyma pojemności.
Jaki akumulator? Jakiś AGM, w żelowe się nie pchaj, bo to bezsens, są dużo mniej tolerancyjne na napięcie ładowania, rozładowanie, przeładowanie, ogólnie trzeba o nie bardziej dbać. Czy warto się pchać w Yuasę? Moim zdaniem nie ma to też większego sensu, tym bardziej, że za tą samą kasę, możesz mieć 2-3 tańsze akumulatory i wcale nie gorsze, Varta, Landport, Exide etc.

Mam Vartę w samochodzie i w moto, zastrzeżeń nie posiadam.

Do ładowania, albo prostownik z regulacją prądu i pilnowanie czasu ładowania, albo ładowarka mikroprocesorowa - podłączasz i możesz sobie i po miesiącu o aku przypomnieć :). Szczerze Ci powiem, że mam w domu ładowarkę z lidla, robi swoje, kosztuje grosze, nic więcej nie jest do szczęścia potrzebne. Mam też ładowarkę Cteka - dostałem na prezent - fajny sprzęt, do żelowych aku czy wskrzeszania umarlaków super, ale poza tym nie robi niczego więcej niż 10x tańsza lidlowa, dobra, ma mniejsze błędy pomiaru, lepiej reguluje prąd, napięcie, ogoólnie sprawniej zarządza cyklem ładowania, ale to ma znaczenie przy żelówkach, AGM-y są dużo bardziej tolerancyjne i nie potrzeba im aż takich cudów.

Ogólnie ładowarka i prostownik różnią się w zasadzie tylko tym, że ładowarka dostosowuje się automatycznie, prostownik musiał byś sobie samemu regulować, no i ładowarka ma impulsowe podtrzymanie po naładowaniu aku, prostownikiem możesz przeładować. Ale pilnując ładowania naładujesz i prostownikiem, nawet żelówkę ;)

warninghighspeed napisał(a):Ja osobiście polecam gorąco żelowy. Kupiłem co prawda do skutera, i mam go już 4 albo 5 lat i działa cały czas bez ładowania i rozłączania na zimę, pojemność chyba 8 ah jakiś no name.

Miałem w samochodzie Vartę, która padła po 8 latach, więc żaden argument z tym żelowym, żeby go tak gorąco polecać. Żelowe aku są świetne, ale np. do UPS-ów, gdzie mają zagwarantowane odpowiednie parametry, do pojazdów to przerost formy nad treścią i niektórzy kupują go tylko po to, żeby się chwalić, że mam żelówkę w moto i wydali kupę kasy :).

Co do prądu rozruchowego, to też nie do końca tak, duży prąd rozruchowy to mocny strzał na rozrusznik, ale na rozładowanym aku już nie jest tak bogato, mniejszy prąd rozruchowy kręci trochę słabiej, ale możesz kręcić dłużej i na bardziej rozładowanym akumulatorze.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU

Postprzez DedeRR » 28/3/2016, 12:15

Aku sprawdzę jeszcze multimetrem dla pewności, ale wyczytałem mnóstwo opinii o tym moim JMT, że jeśli wytrzyma cały sezon to jest dobrze, bo z reguły wytrzymuje pół.
W takim razie zdecyduję się na tą Vartę i jakiś tani prostownik. Ewentualnie póki co będę pożyczał i poczekam aż w Lidlu coś dostanę po taniości.
Jeszcze co do przeładowania, ładując prostownikiem. Ile od momentu naładowania mam czasu by to odłączyć? Tak orientacyjnie, bo wiadomo, różne są aku, różne są prostowniki.

Obecnie mam dostęp do takiej. http://sklep.prostowniki-akumulatory.pl ... -1875.html
W tytule ładowarka, w opisie prostownik automatyczny. Tym mogę przegapić moment naładowania, czy nie w końcu?
Suzuki GS 500 E
Avatar użytkownika
DedeRR
Świeżak
 
Posty: 304
Dołączył(a): 2/5/2015, 00:19
Lokalizacja: Północ

Postprzez Glenroy » 28/3/2016, 16:14

DedeRR napisał(a):Aku sprawdzę jeszcze multimetrem dla pewności, ale wyczytałem mnóstwo opinii o tym moim JMT, że jeśli wytrzyma cały sezon to jest dobrze, bo z reguły wytrzymuje pół.

Sprawdź tak jak pisałem, naładuj go, zmierz napięcie, jeżeli będzie powyżej 12.5V, niech poleży godzinę i zmierz go znowu, jeżeli będzie trzymał powyżej 12.5V to do moto i próba, jeżeli spadnie poniżej 12.5V to problem, poniżej 12.2V to trup.
DedeRR napisał(a):W tytule ładowarka, w opisie prostownik automatyczny. Tym mogę przegapić moment naładowania, czy nie w końcu?

A to jest dokładnie takie samo urządzenie, jakie dostępne było w lidlu, tak więc polować szczególnie już nie musisz :). Ładowarka, czy prostownik automatyczny, jeden kij, ważne że samo reguluje sobie prąd ładownia i po zakończeniu przechodzi na pobudzanie impulsami :).
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU

Postprzez lagiboy » 28/3/2016, 17:17

jakbyś używał starego prostownika gdzie ustawia się zadany prąd to możesz przeładować albo zagotować aku. przy tym co masz to jest podłącz i idź spać. a rano zobaczysz że jest naładowany i w trybie podtrzymania. te nowe są już na tyle "mądre" że nie trzeba już myśleć, nawet jak źle podłączysz to też Ci da znać że zjebałeś i żebyś zamienił klemy i również sam sobie sprawdza z jakim akumulatorem ma do czynienia moto czy auto. chyba że aku jest rozładowane na maksa wtedy urządzenie spróbuje go podładować impulsowo do wartości w której przełączy się w tryb normalnego ładowania. wszystko samo, automatycznie. jak aku z*** to też da Ci znać że nie da rady go naładować.
black matt=grey (color by honda)
Avatar użytkownika
lagiboy
Moderator
 
Posty: 2690
Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35

Postprzez DedeRR » 30/3/2016, 14:07

Byłem w sklepie, oddałem stary i musiałem kupić Yuasę, gdyż Varta miała nie pasujące końcówki.
Tego starego nie było co ratować. 10.6V...
Suzuki GS 500 E
Avatar użytkownika
DedeRR
Świeżak
 
Posty: 304
Dołączył(a): 2/5/2015, 00:19
Lokalizacja: Północ



Powrót do Mechanika motocyklowa



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości




na gr