Suzuki Gs 500 czy warto kupić?

[bachu12]

Motofan, z twoich 2 pierwszych postów wynikało, że chcesz tym jeździć jako moto. Potem nagle Ci się odwidziało. Jeśli chcesz z tego zrobić "quada" to po kiego grzyba chcesz kupować kompletny motocykl?


luckyluck, zwracam na to uwagę, bo taki motocyklista jest takim samym przypadkiem co ten palacz. Przez własną głupotę generują koszty i obciążają system ( tak finansowo jak i "roboczo" ). Nie mówię też, że ktoś ma mieć strój za ciężkie tysiące. Niech to będzie to niezbędne, rozsądne minimum.

Co do niebezpieczeństwa i konsekwencji to z mojego doświadczenia większość jednak nie zdaje sobie najmniejszej sprawy. Wiadomo, że jazda na moto jest niebezpieczna sama w sobie ( jak wiele innych rzeczy ), ale zawsze można to ryzyko ograniczyć.

[luckyluck]

bachu ale na coś się w tym kraju decydujemy... Więc płacimy nfz i mam prawo narażać się na niebezpieczeńśtwa. Tak samo jest jak ktoś uprawia parkour czy inne sporty ekstrymalne. Mi też to się nie podoba, ale taki mamy system. Lepiej jakby był prywatny fundusz jak w USA. Ale nie ma Więc sprawa jest jasna: dla mnie niech każdy jeździ w czym tam chce. Sam śmigam w koszulce latem do sklepu, albo do garażu. Przy takich temperaturach jak były teraz latem to nie było wyjścia. Kurtka meshowa też fajna sprawa, ale jak dla mnie przerost formy nad treścią. Nie widzę tego, żeby miała mnie zabezpieczyć bardziej niż zwykła bluza.

A tak jeszcze dodam, że jakoś jazda na moto zrobiłą się jakaś "lansiarska". Co drugi w kombi na tor, a śmiga po zakorkowanych miastach Tylko po co?

P.S. Nie wspomnę już o pewnych markach, gdzie po zwykłym sezonie ciuchy prują się. Ja walczę tak z rękawiczkami - 3 pary na sezon :/ A przy 200km/h i tak na niewiele się przydadzą

[SlowMotion]

Hmm, może po to żeby w przypadku gleby mieć najlepszą możliwą ochronę jaką zapewniają sobie m.in. zawodnicy na torze? Tutaj żadna wywrotka to nie przelewki.. Jeśli Twoim zdaniem po zakorkowanych miastach lepiej jeździć w 'koszulce' to cóż, chyba nie ma co komentować. Pierwsza gleba, którą w takim stroju zaliczysz prawdopodobnie zostawi kilka śladów na resztę życia ucząc pokory. Odpukać, bo nikomu źle nie życzę..

[luckyluck]

SlowMotion wydaje mi się, że spokojnie w takim mieście wystarczą jakieś jeansy z kevlarem i zwykła ramoneska. Krótkie rękawice i jest git. Cena ciuchów: maks 1000zł (w tym buty skórzane).

Co lepsze: każdy taki przepisowy, jeździ jak Bozia przykazała, na forum moralizuje, ale kupuje lytra jak na tor, kombi warte więcej niż pensja kowalskiego, do tego buty za 1500zł i kask za jakieś 1000zł. Ale oczywiście najwięcej śmiga w tym 90km/h, a na forum wpada i moralizuje innych

Co do ciuchów: mnie nie obchodzi kto w czym jeździ. Powinno się ubierać pod styl jazdy. Ciężko mi sobie wyobrazić tych brodaczy na armaturze w obcisłym kombi, no bo i po co im takie coś.

[bachu12]

Prawo masz, co dalej nie zmienia tego, że jest to znaczne ryzyko. Widzisz, ja mimo tego, że mam w sumie średnio praktyczny kombi skórzany ( kupiony nie mając do końca wiedzy, teraz zamieniłbym chętnie na tekstylia ) to nie odważyłbym się jechać w zwykłych ciuchach. Może w jakimś ciepłym kraju, na krótkich odcinkach z bardzo spacerową prędkością. Chociaż wątpię.

Na moto jeżdżą różni ludzie. Powiedzmy, że gość na sporcie w texach wyglądałby też trochę dziwnie. Osobiście do miasta idealnie wolałbym jakieś w miarę przewiewne tekstylia.

Z tymi rękawiczkami to są 3 opcje: albo masz sporego pecha, albo twój sezon jest bardzo intensywny ( dużo jazdy po torze lub duże przebiegi ), albo kupiłeś podróbę. Zapewne mowa o Alpinestars a tam podróby są częste. Osobiście trudno mi sobie wyobrazić zużycie 3 par rękawic w jeden sezon. Przy 200km/h, jeśli nie puszczą szwy i o nic nie przywalisz to właśnie strój Cię uratuje.

Przykłady mniejszego lub większego połączenia pecha / głupoty można mnożyć. Ta historia jest może o tyle kiepska, że pewnie prędkość była mało rozsądna, ale zawsze robiła na mnie spore wrażenie:

http://www.getyourownbike.com/BrittanyMorrow.htm

edit:

Jeansy z kevlarem spoko. Ramoneska, czy buty z cienkiej warstwy świńskiej skóry nie są lepsze niż zwykły jeans. To jak dużo osób się ubiera na "armaturę" jest tylko i wyłącznie przerażające. Była mowa o lansie. Dla mnie poświęcanie swojego bezpieczeństwa na rzecz wyglądu to właśnie najlepszy przykład...

[luckyluck]

bachu ja uważam, że nie jestem tu od krytykowania. Każdy ubiera się jaka chce na swoją odpowiedzialność. Jeśli chce w koszulce śmigać to niech to robi. Jeśli zrobi sobie krzywdę to nie będę mu współczuł, ale nie będę też go ganił. Ja na krótkich odcinkach śmigam bez kurtki. Spodnie mam zawsze, ale tylko dlatego że ciepło strasznie wali po kolanach jak stoję w korku. Kask zawsze. Buty - nie mam zaufania do żadnych po przygodach parkingowych.

A ja głupi myślałem, że motocykle to wolność swoboda, twarde sztuki, wspólne piwo, wypady i duży fun...

LWG dla mnie temat się skończył

Dokładnie, dalszy OT będzie usuwany i karany. Jeśli chcecie pogadać o ubiorze, konsekwencjach niestosowania itp. załóżcie temat w odpowiednim dziale. Landryss

[MotoFan 4508]

O Jezu o ubranie się kłucicie ogarnijcie się każdy ubiera się tak jak chce na własną odpowiedzialność! A chce kupić kompletny motocykl żeby się przejechać sprawdzić czy sinik równo chodzi i czy wogule odpali a nie kupować w ciemno sam silnik pomyśl!

[bachu12]

Dobra, dyskusja faktycznie się zrobiła jak o polityce. Każdy ma swoje zdanie i nie ma sensu wałkować.

Motofan, obawiam się, że ryzyko miny i tak będzie spore. Za te pieniądze raczej ciężko będzie znaleźć coś sprawnego. Jeśli chodzi głównie o silnik to moim zdaniem szukaj w bliskiej okolicy i faktycznie testuj maszyny. Ze zdjęć nic na temat silnika powiedzieć się nie da. Z rozmowy z właścicielem raczej też wiele nie zyskasz. Najgorsze, że nawet jeśli silnik faktycznie jest w niezłym stanie to może być to zamaskowane przez źle pracujące gaźniki lub jakieś inne zaniedbanie serwisowe.

[MotoFan 4508]

Jak i tak tego gó**a nie kupie !!

[Devil 125]

viewtopic.php?t=104362

masz tu link gosć chce zrobić buggy z silnikiem kawy ZZR 1400 może ci temat coś podpowie

[MotoFan 4508]

Żałuje że napisałem ten temat!!!!! I JA CHCE ZROBIĆ QUADA NIE BUGGY!!!!!!!!!!

[Devil 125]

ok spoko chciałem ci podrzucić coś podobnego

co wy wszyscy tacy nerwowi matko luzujcie

[Kaai]

bachu ale na coś się w tym kraju decydujemy... Więc płacimy nfz i mam prawo narażać się na niebezpieczeńśtwa. Tak samo jest jak ktoś uprawia parkour czy inne sporty ekstrymalne. Mi też to się nie podoba, ale taki mamy system. Lepiej jakby był prywatny fundusz jak w USA. Ale nie ma Więc sprawa jest jasna: dla mnie niech każdy jeździ w czym tam chce. Sam śmigam w koszulce latem do sklepu, albo do garażu. Przy takich temperaturach jak były teraz latem to nie było wyjścia. Kurtka meshowa też fajna sprawa, ale jak dla mnie przerost formy nad treścią. Nie widzę tego, żeby miała mnie zabezpieczyć bardziej niż zwykła bluza.

A tak jeszcze dodam, że jakoś jazda na moto zrobiłą się jakaś "lansiarska". Co drugi w kombi na tor, a śmiga po zakorkowanych miastach Tylko po co?

P.S. Nie wspomnę już o pewnych markach, gdzie po zwykłym sezonie ciuchy prują się. Ja walczę tak z rękawiczkami - 3 pary na sezon :/ A przy 200km/h i tak na niewiele się przydadzą

ale bezsens.
mam plastika, mam kombi "na tor"(?) iu czasami muszę przejechać przez miasto. i co? jak mam mieć ślizga między blokami przy x prędkości to w tej twojej ramonesce powodzenia.

a za rękawice wydaj trpchę więcej to zobaczysz, ze nie bedziesz musial zmienaic

[luckyluck]

Motofaun tak sobie jeszcze myślę czy nie lepiej będzie kupić ci jakiś motocykl po dzwonie. One często mają dobre jednostki napędowe ale reszta z reguły nie nadaje się do roboty. Z tego linka z filmiku widać, że oni tam wykorzystują sporo części z motocykla. Ja bym się zastanowił nad tym cze nie byłoby lepiej zrobić swoją ramę, może większą i wsadzić tam jakiś mocniejszy silnik np. z jakiejś 600 (hornet). Trochę rozbitych sztuk ostatnio widziałem, więc wydaje mi się, że coś znajdziesz warte uwagi

Kaii czytaj ze zrozumieniem. Napisałem, że do jazdy po mieście z przepisową prędkością nie potrzebujesz kombi. Jeśli masz zaś kombi to Twoja sprawa. A jeśli śmigasz po torze i nie chcesz wydawać kasy na osobne ciuchy to też ok. Co mnie to kurna obchodzi? Ja tylko mowię, że dla mnie ktoś kto kupuje kombi bez większego celu jest czystym lansiarzem. Czy ktoś widział, żeby w tuningowanych brykach wrc ktoś po mieście śmigał w kombi i kasku jak na zawodach? No nie... Więc jak ktoś na miasto ubiera ramoneskę, albo kurtkę meshową to przy prędkościach jak w zakorkowanym mieście wydaje się być to wystarczające (na tor zaś służą inne ciuchy). A każdy robi jak chce i tyle. Posłuchajcie CODY, albo innych motovlogerów. Czasem warto przyjąć do siebie inne zdanie niż swoje

P.S. Zaraz admin tu pozamiata Ale mam nadzieję, że ta wypowiedź sprawi, że nikt już nie wróci do moich wcześniejszych wypowiedzi bez przeczytania ze zrozumieniem.

[Kaai]

coda to pi*da. uważa że od latania w 15stopniach po pół roku kolana są do operacji xD
dajczu lata na gixie do czasu az bedzie mial kolizje i zaplaci z wlasnej kieszeni, bo wpadl na pomysl ze 600 nadaje sie na a2 (nie komentuje).

a ktos kto lata w skorze po miescie nie jest lansiarzem, a po prostu nie jest kretynem ktory na fejsie wypisuje 'zabija nas to co kochamy'. ja na moto uwielbiam latac, ale nie mam zamiaru lezec 3 miesiace w szpitalu bez polowy dupy, bo mialem slizg przy 50km/h w dzinsach

dla mnie koniec tematu.

[luckyluck]

Kaii po pierwsze to nazwij człowieka p*zdą stojąc z nim oko w oko. Nie łatwo wtedy kogoś obrazić. Po drugie CODA mówił o 5 stopniach, więc ta jedynka to chyba ci się przypadkiem wkleiła a swoją drogą ma rację, bo jestem tego przykładem i leczę właśnie lewe kolano, bo zachciało mi się sezon zakończyć jak spadł dopiero pierwszy śnieg.

Co do ubioru przy 50km/h - chcesz mi powiedzieć, że mając jeansy z kevlarem i kurtkę skórzaną to naprawdę jest słaba ochrona? Czyli wychodzi z tego, że bez komplety tchula, czy alpiny to mam z domu nie wychodzi bo jestem niby kimś gorszym?

motoFan jeszcze jakbyś chciał piec z motocykla to zastanów się czy nie warto wybrać się na parkin policyjny. Tam znajdziesz sporo rozbitków do wylicytowania. Pewnie więcej się dowiesz z neta.

[MotoFan 4508]

luckyluck masz dobry pomysł z tym parkingiem policyjnym bo szczerze to myślałem na suzuki bandit https://www.youtube.com/watch?v=HguNA0bMZfc

[gabor]

Raczej nie warto kupowac gs sprowadzonego z holandii, ktory ma 22 lata. Licznik na 150% krecony.

[SkoQ]

On chce z tego tylko silnik, a przynajmniej po tej zadymie jaka się tutaj zrobiła zmienił nagle zdanie bo widział, że nikt mu nie przytakuje

Nie jeżdżę zawsze przepisowo, jeżdżę w kombiaku, raz uratował już moją skórę, i nikt mnie nie namówi do jazdy w czymś innym Jak dla kogoś jego skóra, kości, czy głowa nie są tyle warte żeby płacić za ich ochronę, to widocznie rzeczywiście nie są ścieraj się na asfalcie, masz moje błogosławieństwo, ale nie pieprz mi głupot, że kombi to lans, to coś jak pasy bezpieczeństwa i poduszki w samochodzie. Ale tak to jest jak uciuła się ledwo ledwo na szpeja, jeździ się złomem, to się potem wciska wszystkim kit, że to, albo tamto nie potrzebne

EDIT: o i pyk drugie koło postów pyknęło

[luckyluck]

Uderz w stół, a norzyce się odezwą.. porzekadło stare jak świat, ale dalej aktualne. Tak Cię to boli, że ktoś użył słowa lans? Nikt nie czyta tu ze zrozumieniem? Odnoszę wrażenie, że Wasze hermetyczne środkowisko musi mocno leczyć kompleksy nowym alpina, albo innym sprzętem, które będzie lśniło przed innymi kolegami jak psu jaja. SkoQ jakbyś poświęcił w szkole trochę więcej czasu nad czytaniem lektur, a na forum trochę więcej czasu na zrozumieniu tego co napisałem to pewnie byś inaczej myślał. Napisałem, że każdy powinien ubierać się pod taki styl jazdy jaki mu pasuje. Facet na armaturze bujający się predkością spacerową ma swój orzeszek na głowie i kamizelkę skórzaną, gość na sporcie lata sobie w kombi, na turystyku w tekstyliach, a na nakedzie w stroju, który pozwoli wejść mu do urzędu nie zwaracjąc na siebie zbytniej uwagi (ja mam kurtkę skórzaną z protektorami + jeansy z kevlarem + rebelhorny na nogach i HJC na głowie - to mało?).

SkoQ porównujesz kombi do pasów? Żartujesz sobie? To nawet nie jest jedna setna poziomu bezpieczeństwa. Myślisz, że pisanie o tym jakie to kombi nie jest super jest lepsze od tego, żeby mówić prawdę, że ani kombi, ani najdroższy helmet nic Ci nie da przy tych 100km/h? Myślisz, że ilu jest takich, którzy włożą kombi i myślą sobie, że to zbroja i teraz to już nic im nie grozi, bo jakiś kawałek skóry z protektorem uratuje mu dupsko.

No i sprawa samej moralności: piszesz o tym, że sam łamiesz przepisy,a moralizujesz jak ważne jest kombi Człowieku ryzyko zmniejszenia obrażeń możesz sobie zapewnić jadąc przepisowo, a nie wkładając "strój supermana", więc nie smol tu głupot, bo jesteś jak kaznodziej w niedziele, który krzyczy: "nie kradnij, nie cudzołóż", a jak msza się kończy i drzwi zakrystii się zamykają to zaczyna swoje prawdziwe życie.

Nie wiem czy pominąłem coś w swojej wcześniejszej wypowiedzi, ale zaznaczę jeszcze raz, ze jeśli ktoś chce się do niej odnieść to niech przeczyta ze zrozumieniem. Nie muszę jeździć w kombi, żeby czuć się bezpiecznie na drodzę - zawsze zostaje mi sprzedać moto i kupić rower. Zawsze są jakieś alternatywy, które wybiera się w zależności od potrzeb, sytuacji i możliwości.

A lansiarzy nam nie brakuje - spójrz na ulicę, jak jest ciepło to więcej pseudo motocyllistów w super kombi na swoich super moto siedzą pod mcdonaldem czekająć chyba an to, żeby jakaś gimnazjalistka się na nich gapiła.