Zobacz wątek - <i>[Aktualności]</i> Tragiczny wypadek w czasie kursu na...
NAS Analytics TAG

[Aktualności] Tragiczny wypadek w czasie kursu na...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 27/5/2014, 20:27

Komentatorzy napisał(a):Mi się podoba taki system jak był kiedyś czyli tak jak ja zrobiłem A (pełne A w 2001roku) na MZ ETZ 150 i fajnie mi się jeździło moto lekki i egzamin poszedł gładko. Później Zakupiłem ETZ 250, Jawę 350 i inne następnie pojeździłem na 600 i teraz zakupiłem FZS 1000 tak się przesiadając szkolimy umiejętności stopniowo i jest to bezpieczne. A co mammy teraz? 18-latek myśli zrobić A2 szkoda kasy, czeka na 24lata i jeździ bez prawka na moto lub autem. Gdy ma 24lata siada od razu na mocna 600 lub 1000 (FZ1 też podobno były na nauce jazdy) i musi tego sprzęta koniecznie ogarnąć w te 20 godzin a to jest praktycznie niemożliwe. Kilka godzin po placu i wyjazd na miasto nie znając potencjału jaki drzemie w moto to recepta na wypadek.<br><hr>FZS 1000<br>
zdawałem w tej nauce jazdy 2 lata temu , i jest wszystko ok , weszły nowe głupie przepisy z silniejszymi motocyklami o mamy efekty , jezdzę 440 cm<br><hr>zzz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 27/5/2014, 21:23

Komentatorzy napisał(a):Wystarczyłoby, żeby instruktor siedział na motocyklu razem z kursantem.... to praktyka tych lepszych szkół nauki jazdy na motocyklu.<br><hr>tomek<br>
Komentatorzy napisał(a):i co by to zmieniło były by dwa trupy nie jeden ?<br><hr>luk<br>
Komentatorzy napisał(a):bzdura - można krzyknąć żeby otrzeźwiał albo skrecic mu gaz albo nacisnąć hamulec, w każdym bądź razie - zminimalizować skutki wypadku; trzeba tylko być dobrym instruktorem z doświadczeniem jezdzenia jako instruktor-pasazer<br><hr>daj spokoj z bzdetami<br>
czytam co piszesz i już wiem, że nie jesteś instruktorem na kat. A i jesteś matoł. Krzyknąć to Ty sobie możesz na Konia!!! a ustawę pisali tacy mądrzy jak TY!<br><hr>gość
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 27/5/2014, 21:37

Komentatorzy napisał(a):Wystarczyłoby, żeby instruktor siedział na motocyklu razem z kursantem.... to praktyka tych lepszych szkół nauki jazdy na motocyklu.<br><hr>tomek<br>
Komentatorzy napisał(a):i co by to zmieniło były by dwa trupy nie jeden ?<br><hr>luk<br>
Komentatorzy napisał(a):bzdura - można krzyknąć żeby otrzeźwiał albo skrecic mu gaz albo nacisnąć hamulec, w każdym bądź razie - zminimalizować skutki wypadku; trzeba tylko być dobrym instruktorem z doświadczeniem jezdzenia jako instruktor-pasazer<br><hr>daj spokoj z bzdetami<br>
Komentatorzy napisał(a):czytam co piszesz i już wiem, że nie jesteś instruktorem na kat. A i jesteś matoł. Krzyknąć to Ty sobie możesz na Konia!!! a ustawę pisali tacy mądrzy jak TY!<br><hr>gość<br>
a gdzie wyczytałeś, że jesteś instruktorem? znam kilka osób z warszawskich szkół, którzy jezdzą z kursantami jako pasażerowie i jest to m.zd. jedyny sensowny sposób, bo widzi się co kursant robi, można szybko zareagować, skorygować tor jazdy, nacisnąć hamulec etc. jadący z tyłu w aucie leśny dziadek nie widzi nic i nic nie może zrobić...a teraz idź się wypłacz do mamy...<br><hr>txa
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/5/2014, 22:32

Komentatorzy napisał(a):Wystarczyłoby, żeby instruktor siedział na motocyklu razem z kursantem.... to praktyka tych lepszych szkół nauki jazdy na motocyklu.<br><hr>tomek<br>
Komentatorzy napisał(a):i co by to zmieniło były by dwa trupy nie jeden ?<br><hr>luk<br>
Komentatorzy napisał(a):bzdura - można krzyknąć żeby otrzeźwiał albo skrecic mu gaz albo nacisnąć hamulec, w każdym bądź razie - zminimalizować skutki wypadku; trzeba tylko być dobrym instruktorem z doświadczeniem jezdzenia jako instruktor-pasazer<br><hr>daj spokoj z bzdetami<br>
Komentatorzy napisał(a):czytam co piszesz i już wiem, że nie jesteś instruktorem na kat. A i jesteś matoł. Krzyknąć to Ty sobie możesz na Konia!!! a ustawę pisali tacy mądrzy jak TY!<br><hr>gość<br>
na konie można krzyczeć ... :)<br><hr>jula
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 28/5/2014, 07:24

Komentatorzy napisał(a):Wystarczyłoby, żeby instruktor siedział na motocyklu razem z kursantem.... to praktyka tych lepszych szkół nauki jazdy na motocyklu.<br><hr>tomek<br>
Komentatorzy napisał(a):i co by to zmieniło były by dwa trupy nie jeden ?<br><hr>luk<br>
Komentatorzy napisał(a):bzdura - można krzyknąć żeby otrzeźwiał albo skrecic mu gaz albo nacisnąć hamulec, w każdym bądź razie - zminimalizować skutki wypadku; trzeba tylko być dobrym instruktorem z doświadczeniem jezdzenia jako instruktor-pasazer<br><hr>daj spokoj z bzdetami<br>
Komentatorzy napisał(a):czytam co piszesz i już wiem, że nie jesteś instruktorem na kat. A i jesteś matoł. Krzyknąć to Ty sobie możesz na Konia!!! a ustawę pisali tacy mądrzy jak TY!<br><hr>gość<br>
Komentatorzy napisał(a):a gdzie wyczytałeś, że jesteś instruktorem? znam kilka osób z warszawskich szkół, którzy jezdzą z kursantami jako pasażerowie i jest to m.zd. jedyny sensowny sposób, bo widzi się co kursant robi, można szybko zareagować, skorygować tor jazdy, nacisnąć hamulec etc. jadący z tyłu w aucie leśny dziadek nie widzi nic i nic nie może zrobić...a teraz idź się wypłacz do mamy...<br><hr>txa<br>
haha ale brednie nie da sie tego czytac:D czyli ze jak moze ten instruktor zareagowac chyba zeskoczyc:) jak sobie ktos nie radzi to po placu albo po polu 20km od miasta;p<br><hr>CBR
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 28/5/2014, 08:01

Komentatorzy napisał(a):Wystarczyłoby, żeby instruktor siedział na motocyklu razem z kursantem.... to praktyka tych lepszych szkół nauki jazdy na motocyklu.<br><hr>tomek<br>
Komentatorzy napisał(a):i co by to zmieniło były by dwa trupy nie jeden ?<br><hr>luk<br>
Komentatorzy napisał(a):bzdura - można krzyknąć żeby otrzeźwiał albo skrecic mu gaz albo nacisnąć hamulec, w każdym bądź razie - zminimalizować skutki wypadku; trzeba tylko być dobrym instruktorem z doświadczeniem jezdzenia jako instruktor-pasazer<br><hr>daj spokoj z bzdetami<br>
Komentatorzy napisał(a):czytam co piszesz i już wiem, że nie jesteś instruktorem na kat. A i jesteś matoł. Krzyknąć to Ty sobie możesz na Konia!!! a ustawę pisali tacy mądrzy jak TY!<br><hr>gość<br>
Komentatorzy napisał(a):a gdzie wyczytałeś, że jesteś instruktorem? znam kilka osób z warszawskich szkół, którzy jezdzą z kursantami jako pasażerowie i jest to m.zd. jedyny sensowny sposób, bo widzi się co kursant robi, można szybko zareagować, skorygować tor jazdy, nacisnąć hamulec etc. jadący z tyłu w aucie leśny dziadek nie widzi nic i nic nie może zrobić...a teraz idź się wypłacz do mamy...<br><hr>txa<br>
Komentatorzy napisał(a):haha ale brednie nie da sie tego czytac:D czyli ze jak moze ten instruktor zareagowac chyba zeskoczyc:) jak sobie ktos nie radzi to po placu albo po polu 20km od miasta;p<br><hr>CBR<br>
zeskoczyć to możesz ze swojego rowerka...<br><hr>txa
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 28/5/2014, 10:04

Komentatorzy napisał(a):Wystarczyłoby, żeby instruktor siedział na motocyklu razem z kursantem.... to praktyka tych lepszych szkół nauki jazdy na motocyklu.<br><hr>tomek<br>
Komentatorzy napisał(a):i co by to zmieniło były by dwa trupy nie jeden ?<br><hr>luk<br>
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale jeździłem u Piotra Gadaja (również z samym Piotrem jako instruktorem-plecakiem) oraz z innymi instruktorami. W trakcie jednego z hamowaniem (ze zbijaniem biegów z międzygazem, w trudnych warunkach - po deszczu) na kursie odkręciłem niechcący gaz do oporu na wbitym biegu w trakcie hamowania - Piotr po prostu krzyknął sprzęgło i opanowałem pojazd. To było z 6 lat temu, więc taka nauka jazdy to nie nowość.

Siedząc na motocyklu widział co się kroi, wątpię, żeby miał pojęcie o tej sytuacji gdyby siedział w samochodzie za mną. Wiedział co się dzieje, i potrafił pomóc.

Oczywiście ciężko się jeździ z dodatkowymi prawie 100 kilogramami i na pewno zmienia to fizykę prowadzenia pojazdu, ale tej fizyki i tak nie bardzo się uczy przy miejskich prędkościach.<br><hr>tomek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 28/5/2014, 16:37

Komentatorzy napisał(a):Wystarczyłoby, żeby instruktor siedział na motocyklu razem z kursantem.... to praktyka tych lepszych szkół nauki jazdy na motocyklu.<br><hr>tomek<br>
Komentatorzy napisał(a):i co by to zmieniło były by dwa trupy nie jeden ?<br><hr>luk<br>
Komentatorzy napisał(a):bzdura - można krzyknąć żeby otrzeźwiał albo skrecic mu gaz albo nacisnąć hamulec, w każdym bądź razie - zminimalizować skutki wypadku; trzeba tylko być dobrym instruktorem z doświadczeniem jezdzenia jako instruktor-pasazer<br><hr>daj spokoj z bzdetami<br>
Komentatorzy napisał(a):czytam co piszesz i już wiem, że nie jesteś instruktorem na kat. A i jesteś matoł. Krzyknąć to Ty sobie możesz na Konia!!! a ustawę pisali tacy mądrzy jak TY!<br><hr>gość<br>
Komentatorzy napisał(a):a gdzie wyczytałeś, że jesteś instruktorem? znam kilka osób z warszawskich szkół, którzy jezdzą z kursantami jako pasażerowie i jest to m.zd. jedyny sensowny sposób, bo widzi się co kursant robi, można szybko zareagować, skorygować tor jazdy, nacisnąć hamulec etc. jadący z tyłu w aucie leśny dziadek nie widzi nic i nic nie może zrobić...a teraz idź się wypłacz do mamy...<br><hr>txa<br>
Komentatorzy napisał(a):haha ale brednie nie da sie tego czytac:D czyli ze jak moze ten instruktor zareagowac chyba zeskoczyc:) jak sobie ktos nie radzi to po placu albo po polu 20km od miasta;p<br><hr>CBR<br>
w czechach instruktor jezdzi z tym co sie uczy jako pasazer. motocykl ma dodatkowa kiere z manetkami dla instruktora. wyglada to dosyc dziwnie ale tak tam sie ucza jezdzic na motorze.... moze to jest rozwiazanie<br><hr>oow
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 28/5/2014, 17:43

Komentatorzy napisał(a):Co te pismaki pisza nik go nie reanimowal ani cywile i ani ratownicy karetka jechala do wypadku z 10 min albo i wiecej po przyjezdzie jedyne co zrobili to zakryli cialo workiem zaden ratownik nawet sie nad nim nie pochylil sprawdzic tetno czy cokolwiek przynajmniej ja nie widzialem nic takiego <br><hr>fsgdf<br>
wiesz ile ci grozi za nieudzielenie pomocy rannemu nawet jak nie masz szkoły medycznej ?! dzieki takim gapiom statystyki są takie jakie są !!!<br><hr>seba
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 28/5/2014, 17:52

Komentatorzy napisał(a):Problem polega na tym, że jesteśmy prowadzeni jak dziecko. Szkolenie podstawowe powinno odbywać sie na 250 i na takim motocyklu powinien być egzaminowany kursant. Natomiast po uzyskaniu prawka kursanci którzy chcą się poruszać motocyklami powyżej 500ccm, czy 50KM, powinni być kierowani na kursy doszkalania jazdy, na torach z profesjonalnymi instruktorami. Pamiętajmy, że ludzie są; grubi, chudzi, niscy, wysocy itd., więc nie powinno sie dawać motocykla wygodnego dla osoby z 1.8m wzrostu. Kolejna sprawa, zamiast 20h praktyki dajcie 100h, kurs za 6-7 tys. i od razu poziom umiejętności kursantów się poprawi.<br><hr>Instruktor<br>
Komentatorzy napisał(a):Jakby było tak jak piszesz to poziom umiejętności spadłby drastycznie bo kogo byłoby stać na kurs za 6-7 tyś, masa ludzi jeździła by bez prawa jazdy i byłoby jeszcze gorzej.<br><hr>motocyklista<br>
Komentatorzy napisał(a):Już i tak dużo osób jeździ na motocyklach bez prawa jazdy. Moim zdaniem, kurs prawa jazdy na motocykl powinien być stopniowany - nie sadza się osoby, która nie miała styczności z motocyklami na 650ccm, ale posłowie wiedzą lepiej - dajcie może GSX1000R jako pojazd na kurs prawa jazdy, albo wściekłą R6.

Za wypadek odpowiada zarówno instruktor, który doń dopuścił jak i kursant, którego najwyraźniej poniosła ułańska fantazja, mimo swoich 32 lat - w tym wieku powinno się mieć już poukładane w głowie. Zawsze mówię, że motocykle są jak Media-Markt - nie dla idiotów.<br><hr>maxihahor<br>
trzeba jeździć z głową a nie z dupą zamiast jej ! Twoim zdaniem to można było idąc w tą stronę postopniować kurs na puszki ! najpierw maluch 600cc a po 30 roku życia dopiero auto powyżej 5 litrów :D <br><hr>seba
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 28/5/2014, 19:17

Komentatorzy napisał(a):Niech jeszcze Hayabusą karzą zdawać<br><hr>konjaro<br>
KAŻĄ,czy nie KAŻĄ, Hayabusa to świetny i łatwy w prowadzeniu sprzęt.<br><hr>x
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/6/2014, 13:52

Komentatorzy napisał(a):Ludzie opanujcie się! Wypadek to wypadek (<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Wypadki_komunikacyjne" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://pl.wikipedia.org/wiki/Wypadki_komunikacyjne</a>) A tu już wszyscy mają gotowe teorie i recepty... żenada...<br><hr>Heinrich<br>
zginął cżłowiek, za którego brał pełną odpowiedzialność instruktor...<br><hr>fred
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość




na górê