Motocyklista i pasażerka zginęli koło Radomska

[Alonzo]

Kiedyś mieliśmy taki dział Nekrologi i nie był to dobry pomysł. Trącił tanią sensacją z czyjejś tragedii. Wchodzili nam idioci, którzy chcieli sobie poczytać, jak dawcy-motocykliści się zabijają. Ja widziałbym taki posty w Hydeparku, bo liczba innch postów zniechęci postronnych sensatów do zaglądania tutaj, a jeżeli ktoś lata na moto, to z pewnością tutaj zagląda.

[mateo Fazer 600]

jeżeli ktoś lata na moto, to z pewnością tutaj zagląda.

miejmy nadzieję ,że tylko tacy tylko tutaj zaglądają!!! a nie np. Prokuratorzy itd

[icid]

17 latek z pasażerką na hondzie to już brzmi jakby za sekunde miało się coś stać. Zgadzacie się ze mną? Bo jakie można mieć doświadczenie mając 17 lat, czy takie żeby wsiadać na ścigacza i jeszcze zabierać pasażerke. Ja mam 25 lat i zzr 600 to moja piąta maszyna i drugi ścigol po hondzie vtr 250 i naprawde nie czuje sie wirtuozem chociaż jeżdże już troche. A jak zabieram żone to jade max 140 i to po autostradzie.

[falconiforme]

17 latek motocyklista z pasażerką.

17 latek nie może być motocyklistą bo musiałby mieć skończone 18 lat by mieć prawo jazdy na motocykl.
W wiadomości nie podali wielu istotnych informacji jak na przykład czy jechał skuterem czy hulajnogą z silnikiem spalinowym marki honda. Nie ma opisanych przyczyn wstępnych wypadku, a może potrącił go sam minister, czy wywalił się na piasku. Nie było nawet napisane czy to było na prostej czy na zakręcie. Czy to jest wiadomość wygenerowana automatycznie, wpisują do programu "motocyklista, śmierć, 17 lat" i wychodzi?

A dobrym tematem jest jak motocyklistów można czymś obsmarować tylko taki temat to sensacja chociażby małolat bez opieki rodziców bo to wszystko jest wina motocyklistów, a o samochodach czyli PRAWDZIWYM największym zagrożeniu się nie pisze bo takie posty musiałyby być codziennie.
Jeśli ten wypadek to prawda to szkoda mi chłopa i dziewczyny ale to nie ich wina tylko rodziców i niestety wypadki są codziennie, co nie znaczy że trzeba płakać i z szczęśliwego życia zrezygnować. Zmarłych opłakujemy raz w roku i to wystarczy.
Gdyby był to prawdziwy motocyklista przejąłbym się znacznie.