Zobacz wÄ…tek - <i>[biblioteka]</i> Prawo jazdy po nowemu - wnioski z...
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Prawo jazdy po nowemu - wnioski z...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 24/1/2014, 12:29

Komentatorzy napisał(a):"Kontrola poczynań kursanta przez radio jest zerowa, nie da się zahamować, skręcić, etc." Za to siedząc za kursantem da się skręcić za niego motocyklem lub zahamować. Brawo, panie Kulik. Jestem instruktorem na motocykl od 5 lat, mam 168 cm wzrostu i nie mam taaaakich długich rąk. Jednak wolę jechać za kursantem swoim moto i kontrolować go przez radio. <br><hr>Seiza<br>
Komentatorzy napisał(a):Ciekaw jestem jak będziesz go kontrolował przez to radio kiedy będziecie ćwiczyć np. złożenie maszyny w łuku. Delikwent zacznie wypadać z zakrętu bo za słabo się złożył na wejściu, ty jedziesz za nim. Prędkość niewielka, powiedzmy 60 km/h. Tyle wystarczy żeby zrobił sobie krzywdę kiedy ktoś będzie jechał z przeciwka, wpadnie na kogoś na pasie obok albo zatrzyma się na barierce. Myślisz że zdąży zareagować na twoje polecenia? Zanim ty się zorientujesz co jest grane i będziesz mu tłumaczył co ma zrobić, on w tym czasie spanikowany zdąży odpuścić gaz i gwałtownie zahamuje. A może skręcisz mu kierownicę przez radio?<br><hr>szatan667<br>
Komentatorzy napisał(a):A próbowałeś kiedyś skręcić moto siedząc jako plecak? Jesteś w stanie fizycznie to zrobić? Skoro tak - gratuluję długich rąk, jak nie jestem w stanie. A tego typu błąd, który opisujesz, popełniają również kierowcy PO zdanym egzaminie. <br><hr>Seiza<br>
Komentatorzy napisał(a):A to można skręcić motocyklem tylko za pomocą kierownicy? Bo według mnie również balansem ciała... Albo inaczej - pasażer ma realny wpływ na kierunek jazdy poprzez balans ciała.<br><hr>Morowiec<br>
Komentatorzy napisał(a):Skoro wg Ciebie motocyklem da się skręcać balansem ciała, to pozamiatane w temacie.... i jeszcze z pozycji plecaka, hłe hłe hłe.

<br><hr>majkel dżordan<br>
Wsiądę do Ciebie na tylne siodełko i się zdziwisz :)<br><hr>kanalia
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 24/1/2014, 12:44

Komentatorzy napisał(a):Dobrze wypunktowane braki i niedociągnięcia,a przy okazji" pikniki szkoleniowe"są formą szkoleń nielegalnych w świetle krytykowanej przez Pana Kulika ustawy.Nie ma co się na ten temat rozpisywać,ale myślę że Pan Instruktor jest świadomy w którym miejscu dopuścił się świadomego złamania obowiązujących przepisów.<br><hr>Kolo<br>
Komentatorzy napisał(a):Tak samo nielegalne, jak zajęcia "Koła Młodych" w automobilklubach, treningi sportowców, etc. Jeśli na zajęciach jest instruktor sportu motorowego, a obiekt ma homologację PZM, to jest legalnie, panie kolego :)<br><hr>czepiacz<br>
Oczywiscie. Masz rację w przypadku kiedy obiekt ma homologację PZM i zajecia prowadzone są pod nadzorem instruktora z uprawnieniami ,ale jeszcze muszą byc spełnione dwa warunki które zakwalifikują te zajęcia do treningu sportowego.Uczestnicy muszą mieć aktualne badania lekarskie ,a regulamin zajęc przewiduje odbiór techniczny.Oczywiscie trening powinien być ogłoszony przez włąsciwy organ PZM i jasno miec zdefiniowany cel i nazewnictwo.Pozatym homologacja obiektu ma wymiar czynny tylko w przypadku imprez zgłoszonych do kalendarza głównego,ponieważ okresla poziom bezpieczeństwa np wymagana ilosc karetek,centrum medyczne i wiele innych ,których na zwykłej pojeżdzawce zwanej" piknikiem szkoleniowym" po prostu niema.
Wszelkie zajęcia dla osób z uprawnieniami do poruszania się po drodze publicznej powinny być z założenia ustawy prowadzone w Osrodkach Doskonalenia Jazdy,które to musza spełnic inne wymagania niz obiekty sportowe.Jezeli nie widzisz róznicy,to podpowiem że tu ubezpieczyciel ma prawo odmówić wypłacenia odszkodowania bo biorąc udział w treningach sportowych organizator zawiera za Ciebie inny rodzaj ubezpieczenia.O konsekwencjach prawnych już nie wspominam.:)<br><hr>Kolo
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 24/1/2014, 17:29

Komentatorzy napisaÅ‚(a):"Wymóg „butów wiÄ…zanych” zmieniÅ‚bym na wymóg posiadania na egzaminie kompletnego stroju ochronnego z atestem/homologacjÄ… do wglÄ…du dla egzaminatora w razie wÄ…tpliwoÅ›ci." No nie wiem czy mÅ‚odych motocyklistów bÄ™dzie od razu stać na odzież ochronnÄ…...<br><hr>Gaba36<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie pisz głupot. Stać kogoś na motocykl, musi być stać na strój. Obuwie nie jest aż tak drogie, a na motocyklu NIE MOŻNA jeździć bez ochrony. Lepiej w cudzych butach, niż we własnych adidasach.<br><hr>zzxx<br>
Komentatorzy napisał(a):A kto powiedział, że stać na motor?
Stać na prawo jazdy - 1500 PLN.
Poważny strój kosztuje więcej.
Nie zmuszajmy ludzi, żeby od razu wydawali 3-5 tysięcy tylko po to żeby zdać prawo jazdy.
Będą kupowali motor to - mam nadzieję - nie zapomną o porządnym ubraniu.<br><hr>SokoleOko<br>
Komentatorzy napisał(a):Wielokroć widzę u kursantów kurtki i spodnie pożyczone od znajomych, albo odkupione za grosze. Kask, rękawice i byty własne, ale dwa największe elementy stroju nie kupowane od razu za duże kwoty...<br><hr>Kulik<br>
Nie wszyscy od razu uzbierają sobie parę tys.ięcy na prawko i jeszcze dodatkowo strój..<br><hr>Gaba36
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/1/2014, 01:23

Komentatorzy napisał(a):Witam panie Tomku , jestem instruktorem nauki i techniki jazdy ,prowadzę swoją szkołę i z większością tematów się zgadzam ....ale są dwa tematy które mnie rozwaliły :1- Jazda z kursantem na jednym motocyklu ??? o ile się orientuję to taka sytuacja zmienia środek ciężkości motocykla , zmienia się wiele w torze jazdy , kwestia "walenia się" w zakręcie , hamowanie idt , a poza tym stres dla kursanta który wiezie " plecak " - jest to osoba 158 cm , 55 kg , 18 lat , gladius i z tyłu ja , 190 cm , 100 kg....? robię takie rzeczy na placu żeby pokazać kursantowi jak zmienia się zachowanie motocykla z "plecakiem " , lub na doskonaleniach techniki , ale nie na kursie w mieście....mało profesjonalne ! jazda na dwa motocykle + interkom to tylko ma sens 2- obowiązkowe ciuchy....z atestem no...moi kursanci muszą spełniać pewne minimum , buty za kostkę (nie trampki) długie nogawki , rękawy , rękawice i co najmniej ochraniacze kolan i łokci , kask swój lub kominiarka i firmowy , jeśli nie posiadają to na miasto daję im też kurtkę , spodnie zależnie od pogody.... po kiego mają wywalić 2-3 tysiące na ciuchy jak okaże się że nie kręci ich ten styl chcą na crossa , albo choppera kursant długo poszukuje drogi, przychodzi z nastawieniem R1 a kończy kurs na XT SM- pozdrawiam <br><hr>raf<br>
Komentatorzy napisał(a):Dobre !!! już widzę pana Kulika Tomasza na jakiejś 125 albo motorowerze jako plecak hahahaha pod górę hahahaha instruktor czego , własnych wydumanych pomysłów ???? a jak hamuje za kursanta mocą dżedaj ??? pozdrawiam i nie polecam takiego instruktorainnowatora !<br><hr>instruktor<br>
Nie ma się co śmiać, takie sytuacje są chyba dość powszechne. Sam na kursie jeździłem po mieście z instruktorem jako balast... chodziło pewnie o przycięcie na kosztach paliwa które zużywał by drugi pojazd. Pół biedy jak wyjechaliśmy YBR-ką 250, ale była też CBR-ka 125. Ja 180 wzrostu, 85 kg, instruktor wzrost podobny, masa tez zbliżona albo większa. Cóż... było do d***. Z boku musiało to fajnie wyglądać :D<br><hr>Void
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/1/2014, 08:11

Komentatorzy napisał(a):Witam panie Tomku , jestem instruktorem nauki i techniki jazdy ,prowadzę swoją szkołę i z większością tematów się zgadzam ....ale są dwa tematy które mnie rozwaliły :1- Jazda z kursantem na jednym motocyklu ??? o ile się orientuję to taka sytuacja zmienia środek ciężkości motocykla , zmienia się wiele w torze jazdy , kwestia "walenia się" w zakręcie , hamowanie idt , a poza tym stres dla kursanta który wiezie " plecak " - jest to osoba 158 cm , 55 kg , 18 lat , gladius i z tyłu ja , 190 cm , 100 kg....? robię takie rzeczy na placu żeby pokazać kursantowi jak zmienia się zachowanie motocykla z "plecakiem " , lub na doskonaleniach techniki , ale nie na kursie w mieście....mało profesjonalne ! jazda na dwa motocykle + interkom to tylko ma sens 2- obowiązkowe ciuchy....z atestem no...moi kursanci muszą spełniać pewne minimum , buty za kostkę (nie trampki) długie nogawki , rękawy , rękawice i co najmniej ochraniacze kolan i łokci , kask swój lub kominiarka i firmowy , jeśli nie posiadają to na miasto daję im też kurtkę , spodnie zależnie od pogody.... po kiego mają wywalić 2-3 tysiące na ciuchy jak okaże się że nie kręci ich ten styl chcą na crossa , albo choppera kursant długo poszukuje drogi, przychodzi z nastawieniem R1 a kończy kurs na XT SM- pozdrawiam <br><hr>raf<br>
Panie Instruktorze, zacznę od drugiej kwestii, czyli stroju. Wielu moich kursantów pożycza spodnie i kurtkę od znajomych, albo odkupuje za grosze ciuchy, które po wizycie w pralni są higieniczne. Niezależnie od pogody długi rękaw i długa nogawka, a pod nimi ochraniacze. Co do butów na kursie, to mam podobne podejście jak Pan - żadnych trampków i adidasków. Buty mają chronić stopę, a wiemy, że trekkingowe buty powyżej kostki chronią lepiej niż najtańsze motocyklowe za 180 zł.
Natomiast co do zarzutu pierwszego, który Pana "rozwalił" (ciekaw jestem skutków), to mam jedno pytanie: jak z drugiego motocykla użyć hamulca, jeśli kursant popełnia błąd, jak skręcić, jak podyktować czynności do preloadingu?
Pozdrawiam. Kulik<br><hr>Kulik
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/1/2014, 08:15

Komentatorzy napisał(a):Witam panie Tomku , jestem instruktorem nauki i techniki jazdy ,prowadzę swoją szkołę i z większością tematów się zgadzam ....ale są dwa tematy które mnie rozwaliły :1- Jazda z kursantem na jednym motocyklu ??? o ile się orientuję to taka sytuacja zmienia środek ciężkości motocykla , zmienia się wiele w torze jazdy , kwestia "walenia się" w zakręcie , hamowanie idt , a poza tym stres dla kursanta który wiezie " plecak " - jest to osoba 158 cm , 55 kg , 18 lat , gladius i z tyłu ja , 190 cm , 100 kg....? robię takie rzeczy na placu żeby pokazać kursantowi jak zmienia się zachowanie motocykla z "plecakiem " , lub na doskonaleniach techniki , ale nie na kursie w mieście....mało profesjonalne ! jazda na dwa motocykle + interkom to tylko ma sens 2- obowiązkowe ciuchy....z atestem no...moi kursanci muszą spełniać pewne minimum , buty za kostkę (nie trampki) długie nogawki , rękawy , rękawice i co najmniej ochraniacze kolan i łokci , kask swój lub kominiarka i firmowy , jeśli nie posiadają to na miasto daję im też kurtkę , spodnie zależnie od pogody.... po kiego mają wywalić 2-3 tysiące na ciuchy jak okaże się że nie kręci ich ten styl chcą na crossa , albo choppera kursant długo poszukuje drogi, przychodzi z nastawieniem R1 a kończy kurs na XT SM- pozdrawiam <br><hr>raf<br>
Komentatorzy napisał(a):Dobre !!! już widzę pana Kulika Tomasza na jakiejś 125 albo motorowerze jako plecak hahahaha pod górę hahahaha instruktor czego , własnych wydumanych pomysłów ???? a jak hamuje za kursanta mocą dżedaj ??? pozdrawiam i nie polecam takiego instruktorainnowatora !<br><hr>instruktor<br>
Drogi Kolego,
po znajomości języka wnoszę, że nawet do kategorii AM masz jeszcze kilka lat oczekiwania. Na Twój komentarz odpowiem zwięźle: jeżdżę na YBR 125 i GN 125 z kursantami kategorii A1. Mimo skromnej mocy, dajemy radę, osiągając bez kłopotu prędkości dopuszczalne na drogach. Pod górę tez - setka daje radę. Szkolę tak od 14 lat, a moja jedyna konkurencja też tak szkoli w Warszawie. Pozdrawiam. Kulik :)<br><hr>Kulik
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/1/2014, 09:24

Komentatorzy napisał(a):Witam panie Tomku , jestem instruktorem nauki i techniki jazdy ,prowadzę swoją szkołę i z większością tematów się zgadzam ....ale są dwa tematy które mnie rozwaliły :1- Jazda z kursantem na jednym motocyklu ??? o ile się orientuję to taka sytuacja zmienia środek ciężkości motocykla , zmienia się wiele w torze jazdy , kwestia "walenia się" w zakręcie , hamowanie idt , a poza tym stres dla kursanta który wiezie " plecak " - jest to osoba 158 cm , 55 kg , 18 lat , gladius i z tyłu ja , 190 cm , 100 kg....? robię takie rzeczy na placu żeby pokazać kursantowi jak zmienia się zachowanie motocykla z "plecakiem " , lub na doskonaleniach techniki , ale nie na kursie w mieście....mało profesjonalne ! jazda na dwa motocykle + interkom to tylko ma sens 2- obowiązkowe ciuchy....z atestem no...moi kursanci muszą spełniać pewne minimum , buty za kostkę (nie trampki) długie nogawki , rękawy , rękawice i co najmniej ochraniacze kolan i łokci , kask swój lub kominiarka i firmowy , jeśli nie posiadają to na miasto daję im też kurtkę , spodnie zależnie od pogody.... po kiego mają wywalić 2-3 tysiące na ciuchy jak okaże się że nie kręci ich ten styl chcą na crossa , albo choppera kursant długo poszukuje drogi, przychodzi z nastawieniem R1 a kończy kurs na XT SM- pozdrawiam <br><hr>raf<br>
Komentatorzy napisał(a):Panie Instruktorze, zacznę od drugiej kwestii, czyli stroju. Wielu moich kursantów pożycza spodnie i kurtkę od znajomych, albo odkupuje za grosze ciuchy, które po wizycie w pralni są higieniczne. Niezależnie od pogody długi rękaw i długa nogawka, a pod nimi ochraniacze. Co do butów na kursie, to mam podobne podejście jak Pan - żadnych trampków i adidasków. Buty mają chronić stopę, a wiemy, że trekkingowe buty powyżej kostki chronią lepiej niż najtańsze motocyklowe za 180 zł.
Natomiast co do zarzutu pierwszego, który Pana "rozwalił" (ciekaw jestem skutków), to mam jedno pytanie: jak z drugiego motocykla użyć hamulca, jeśli kursant popełnia błąd, jak skręcić, jak podyktować czynności do preloadingu?
Pozdrawiam. Kulik<br><hr>Kulik<br>
cytat: " jak z drugiego motocykla użyć hamulca, jeśli kursant popełnia błąd, jak skręcić, " a ja sie pytam pana Kulika jak używa hamulca i jak skręca za kursanta jadąc z nim na tym samym motocyklu???? ma jakieś cięgana , dżwignie ?<br><hr>ciekawy
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/1/2014, 13:03

Komentatorzy napisał(a):Witam panie Tomku , jestem instruktorem nauki i techniki jazdy ,prowadzę swoją szkołę i z większością tematów się zgadzam ....ale są dwa tematy które mnie rozwaliły :1- Jazda z kursantem na jednym motocyklu ??? o ile się orientuję to taka sytuacja zmienia środek ciężkości motocykla , zmienia się wiele w torze jazdy , kwestia "walenia się" w zakręcie , hamowanie idt , a poza tym stres dla kursanta który wiezie " plecak " - jest to osoba 158 cm , 55 kg , 18 lat , gladius i z tyłu ja , 190 cm , 100 kg....? robię takie rzeczy na placu żeby pokazać kursantowi jak zmienia się zachowanie motocykla z "plecakiem " , lub na doskonaleniach techniki , ale nie na kursie w mieście....mało profesjonalne ! jazda na dwa motocykle + interkom to tylko ma sens 2- obowiązkowe ciuchy....z atestem no...moi kursanci muszą spełniać pewne minimum , buty za kostkę (nie trampki) długie nogawki , rękawy , rękawice i co najmniej ochraniacze kolan i łokci , kask swój lub kominiarka i firmowy , jeśli nie posiadają to na miasto daję im też kurtkę , spodnie zależnie od pogody.... po kiego mają wywalić 2-3 tysiące na ciuchy jak okaże się że nie kręci ich ten styl chcą na crossa , albo choppera kursant długo poszukuje drogi, przychodzi z nastawieniem R1 a kończy kurs na XT SM- pozdrawiam <br><hr>raf<br>
Witam ciekawe jak ma chamować instruktor na tylnim siedzeniu ???<br><hr>marko
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/1/2014, 19:42

Panie Kulik nieźle się uśmiałem czytając ten artykuł i życzę powodzenia w jeździe jako plecak .Kiedyś widywałem takie rowery " tandemy "na ulicach lub filmach więc może w ramach swojego szkolenia daje Pan możliwość jazdy na takim sprzęcie . Przypominam , że to instruktor decyduje kiedy wyjedzie kursant z placu na miasto a także sam ocenia jego umiejętności .Jeszcze jedno motocykl nie wybacza błędów a to z reguły kończy się źle . Z mojego doświadczenia jadąc obok lub za motocyklistą jestem w stanie określić jego umiejętności i skorygować jego błędy natychmiast , więc po co ryzykować jako pasażer . Ucz sobie Pan jak chcesz to indywidualna sprawa tyle tylko żeby miało to wpływ na polepszenie bezpieczeństwa na drogach .<br><hr>zielony
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/1/2014, 22:51

Komentatorzy napisaÅ‚(a):"Wymóg „butów wiÄ…zanych” zmieniÅ‚bym na wymóg posiadania na egzaminie kompletnego stroju ochronnego z atestem/homologacjÄ… do wglÄ…du dla egzaminatora w razie wÄ…tpliwoÅ›ci." No nie wiem czy mÅ‚odych motocyklistów bÄ™dzie od razu stać na odzież ochronnÄ…...<br><hr>Gaba36<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie pisz głupot. Stać kogoś na motocykl, musi być stać na strój. Obuwie nie jest aż tak drogie, a na motocyklu NIE MOŻNA jeździć bez ochrony. Lepiej w cudzych butach, niż we własnych adidasach.<br><hr>zzxx<br>
Komentatorzy napisał(a):A kto powiedział, że stać na motor?
Stać na prawo jazdy - 1500 PLN.
Poważny strój kosztuje więcej.
Nie zmuszajmy ludzi, żeby od razu wydawali 3-5 tysięcy tylko po to żeby zdać prawo jazdy.
Będą kupowali motor to - mam nadzieję - nie zapomną o porządnym ubraniu.<br><hr>SokoleOko<br>
Komentatorzy napisał(a):Wielokroć widzę u kursantów kurtki i spodnie pożyczone od znajomych, albo odkupione za grosze. Kask, rękawice i byty własne, ale dwa największe elementy stroju nie kupowane od razu za duże kwoty...<br><hr>Kulik<br>
I chwała im za to, że pożyczają.
Ale nie każdy ma znajomych motocyklistów o zbliżonych gabarytach, nie jest też wcale łatwo znaleźć szybko ubranie z drugiej ręki, które by pasowało.
A zakupy przez internet to loteria.
Słusznie też inni zauważyli, że kupno stroju na tak wczesnym etapie to loteria, bo nie wiadomo czym się ostatecznie będzie jeździło i czy strój będzie pasował.
Oczywiście - gdyby Pana pomysły wcielić w życie - byłoby bezpieczniej.
Ale boję się, że zwyczajnie bardzo skutecznie zniechęciłoby to bardzo wielu ludzi do zaczynania przygody z motocyklami.<br><hr>SokoleOko
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/1/2014, 21:08

Komentatorzy napisał(a):Witam panie Tomku , jestem instruktorem nauki i techniki jazdy ,prowadzę swoją szkołę i z większością tematów się zgadzam ....ale są dwa tematy które mnie rozwaliły :1- Jazda z kursantem na jednym motocyklu ??? o ile się orientuję to taka sytuacja zmienia środek ciężkości motocykla , zmienia się wiele w torze jazdy , kwestia "walenia się" w zakręcie , hamowanie idt , a poza tym stres dla kursanta który wiezie " plecak " - jest to osoba 158 cm , 55 kg , 18 lat , gladius i z tyłu ja , 190 cm , 100 kg....? robię takie rzeczy na placu żeby pokazać kursantowi jak zmienia się zachowanie motocykla z "plecakiem " , lub na doskonaleniach techniki , ale nie na kursie w mieście....mało profesjonalne ! jazda na dwa motocykle + interkom to tylko ma sens 2- obowiązkowe ciuchy....z atestem no...moi kursanci muszą spełniać pewne minimum , buty za kostkę (nie trampki) długie nogawki , rękawy , rękawice i co najmniej ochraniacze kolan i łokci , kask swój lub kominiarka i firmowy , jeśli nie posiadają to na miasto daję im też kurtkę , spodnie zależnie od pogody.... po kiego mają wywalić 2-3 tysiące na ciuchy jak okaże się że nie kręci ich ten styl chcą na crossa , albo choppera kursant długo poszukuje drogi, przychodzi z nastawieniem R1 a kończy kurs na XT SM- pozdrawiam <br><hr>raf<br>
Komentatorzy napisał(a):Dobre !!! już widzę pana Kulika Tomasza na jakiejś 125 albo motorowerze jako plecak hahahaha pod górę hahahaha instruktor czego , własnych wydumanych pomysłów ???? a jak hamuje za kursanta mocą dżedaj ??? pozdrawiam i nie polecam takiego instruktorainnowatora !<br><hr>instruktor<br>
Komentatorzy napisał(a):Drogi Kolego,
po znajomości języka wnoszę, że nawet do kategorii AM masz jeszcze kilka lat oczekiwania. Na Twój komentarz odpowiem zwięźle: jeżdżę na YBR 125 i GN 125 z kursantami kategorii A1. Mimo skromnej mocy, dajemy radę, osiągając bez kłopotu prędkości dopuszczalne na drogach. Pod górę tez - setka daje radę. Szkolę tak od 14 lat, a moja jedyna konkurencja też tak szkoli w Warszawie. Pozdrawiam. Kulik :)<br><hr>Kulik<br>
Nie wiem co nie tak z moją pisownią ??? Panie Kulik , fajnie że pan broni swoich metod i ok , niech każdy szkoli jak chce - U SIEBIE ! Proszę nie robić z siebie jakiegoś guru , jest wielu dobrych instruktorów nauki i techniki jazdy , którzy nie są " etatowymi ekspertami " pism i portali jak pan i mają inne zdanie , więc proszę nie narzucać nam SWOICH metod i wypowiadać się jako jedyne słuszne ! Ja osobiście nadal twierdzę że metoda na " plecak " jest śmieszna i mało profesjonalna . Nadal nie wiem jak wygląda techniczne hamowanie czy inne manewry , które twierdzi pan że jest w stanie zrobić za kursanta , siedząc za nim... ? Stąd moje pytanie czy używa pan do tego mocy dżedaj rodem z "Gwiezdnych Wojen " , czy innych technik ??? Czekam , czytając pozostałe komentarze , nie tylko ja , na pana odpowiedź . Pozdrawiam Kolega instruktor .<br><hr>instruktor
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/1/2014, 10:46

Nie rozumiem dlaczego na siłę narzuca się ubiór ochronny motocyklisty.
Jeżeli ktoś zasiada w siodle jet świadom zagrożeń jakie czekają na drodze.
Każdy z nas podejmuje ryzyko, różnica polega na tym, że jedni godzą się na większe inni nie.
Jeżeli ktoś chce pojeździć sobie w koszulce dlaczego mu tego zabronić?
Jeżeli ktoś nie lubi jeździć w kasku podczas upalnego lata dlaczego na siłę "państwo" wprowadza taki wymóg?
Jeżeli jest świadom to niech jeździ w czym chce, innym szkody nie wyrządzi jeżdżąc w tenisówkach.
A co do reszty do przepisów... szkoda słów...
<br><hr>zylek323
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/1/2014, 14:40

Komentatorzy napisał(a):Witam panie Tomku , jestem instruktorem nauki i techniki jazdy ,prowadzę swoją szkołę i z większością tematów się zgadzam ....ale są dwa tematy które mnie rozwaliły :1- Jazda z kursantem na jednym motocyklu ??? o ile się orientuję to taka sytuacja zmienia środek ciężkości motocykla , zmienia się wiele w torze jazdy , kwestia "walenia się" w zakręcie , hamowanie idt , a poza tym stres dla kursanta który wiezie " plecak " - jest to osoba 158 cm , 55 kg , 18 lat , gladius i z tyłu ja , 190 cm , 100 kg....? robię takie rzeczy na placu żeby pokazać kursantowi jak zmienia się zachowanie motocykla z "plecakiem " , lub na doskonaleniach techniki , ale nie na kursie w mieście....mało profesjonalne ! jazda na dwa motocykle + interkom to tylko ma sens 2- obowiązkowe ciuchy....z atestem no...moi kursanci muszą spełniać pewne minimum , buty za kostkę (nie trampki) długie nogawki , rękawy , rękawice i co najmniej ochraniacze kolan i łokci , kask swój lub kominiarka i firmowy , jeśli nie posiadają to na miasto daję im też kurtkę , spodnie zależnie od pogody.... po kiego mają wywalić 2-3 tysiące na ciuchy jak okaże się że nie kręci ich ten styl chcą na crossa , albo choppera kursant długo poszukuje drogi, przychodzi z nastawieniem R1 a kończy kurs na XT SM- pozdrawiam <br><hr>raf<br>
Komentatorzy napisał(a):Dobre !!! już widzę pana Kulika Tomasza na jakiejś 125 albo motorowerze jako plecak hahahaha pod górę hahahaha instruktor czego , własnych wydumanych pomysłów ???? a jak hamuje za kursanta mocą dżedaj ??? pozdrawiam i nie polecam takiego instruktorainnowatora !<br><hr>instruktor<br>
Komentatorzy napisał(a):Drogi Kolego,
po znajomości języka wnoszę, że nawet do kategorii AM masz jeszcze kilka lat oczekiwania. Na Twój komentarz odpowiem zwięźle: jeżdżę na YBR 125 i GN 125 z kursantami kategorii A1. Mimo skromnej mocy, dajemy radę, osiągając bez kłopotu prędkości dopuszczalne na drogach. Pod górę tez - setka daje radę. Szkolę tak od 14 lat, a moja jedyna konkurencja też tak szkoli w Warszawie. Pozdrawiam. Kulik :)<br><hr>Kulik<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie wiem co nie tak z moją pisownią ??? Panie Kulik , fajnie że pan broni swoich metod i ok , niech każdy szkoli jak chce - U SIEBIE ! Proszę nie robić z siebie jakiegoś guru , jest wielu dobrych instruktorów nauki i techniki jazdy , którzy nie są " etatowymi ekspertami " pism i portali jak pan i mają inne zdanie , więc proszę nie narzucać nam SWOICH metod i wypowiadać się jako jedyne słuszne ! Ja osobiście nadal twierdzę że metoda na " plecak " jest śmieszna i mało profesjonalna . Nadal nie wiem jak wygląda techniczne hamowanie czy inne manewry , które twierdzi pan że jest w stanie zrobić za kursanta , siedząc za nim... ? Stąd moje pytanie czy używa pan do tego mocy dżedaj rodem z "Gwiezdnych Wojen " , czy innych technik ??? Czekam , czytając pozostałe komentarze , nie tylko ja , na pana odpowiedź . Pozdrawiam Kolega instruktor .<br><hr>instruktor<br>
Skoro jesteś Waść instruktorem nauki jazdy, to popatrz na swój wpis do którego się odniosłem poprzednio - pisanie w Internecie nie zwalnia nas z obowiązku pisania poprawnie, choćby z szacunku dla tych, którzy to później czytają. Motocykl klasy 125 swobodnie daje sobie radę z masą dwóch osób, choć przypadek szesnastolatka o kasie ciała 100 kg + strój, naruszył nieco kondycję sprzęgła w YBR, bo we dwóch wyczerpaliśmy ładowność maszyny.
Jak skręcać? Bardzo prosto - aby pogłębić skręt w prawo wystarczy odepchnąć kierownicę prawą ręką. Aby zahamować wystarczy użyć hamulca, gdzie tylny mam zdublowany (nie we wszystkich maszynach), zaś do przedniego sięgam swobodnie. Znam instruktorów, którzy zdublowali przedni hamulec i mają w swoim zasięgu klamkę w okolicach tylnej części kanapy - tak, jak było im wygodnie. Śmieszne jest natomiast uczenie przez instruktorów, którzy nie posiadają własnego motocykla, nie potrafią jeździć, a dzięki dziurawemu prawu otrzymali uprawnienia. Cała ideologia broniąca jazdy autem bądź motocyklem za kursantem jest jednie obroną własnych braków w wyszkoleniu. Jakoś najpoważniejsze ośrodki warszawskie, choćby: Pro-Motor, Paramoto, Motoakademia, szkolą z instruktorem na tylnym siodełku. Reszta jeździ autem bądź stawia na ładny wygląd, poruszając się motocyklem, udając, że wystarczy nauczyć "pod egzamin" i będzie dobrze. Niestety, nie będzie. Jadąc innym pojazdem nie ma Pan możliwości podyktowania prawidłowej zmiany biegu z preloadingiem (przepraszam, ale nie znam polskiego odpowiednika), bądź międzygazem... Nie przeniesie masy na zewnętrzną stronę maszyny na zakręcie, zmuszając kursanta do jedynej właściwej techniki kierowania. Pozdrawiam :)<br><hr>Kulik
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/1/2014, 15:34

Komentatorzy napisał(a):Nie rozumiem dlaczego na siłę narzuca się ubiór ochronny motocyklisty.
Jeżeli ktoś zasiada w siodle jet świadom zagrożeń jakie czekają na drodze.
Każdy z nas podejmuje ryzyko, różnica polega na tym, że jedni godzą się na większe inni nie.
Jeżeli ktoś chce pojeździć sobie w koszulce dlaczego mu tego zabronić?
Jeżeli ktoś nie lubi jeździć w kasku podczas upalnego lata dlaczego na siłę "państwo" wprowadza taki wymóg?
Jeżeli jest świadom to niech jeździ w czym chce, innym szkody nie wyrządzi jeżdżąc w tenisówkach.
A co do reszty do przepisów... szkoda słów...
<br><hr>zylek323<br>
Dlatego, że jest leczony z naszych podatków. Nie za swoje. A skoro ja płacę za jego leczenie to wymagam żeby się zabezpieczył chociaż w podstawowym zakresie. Nie zrozum mnie źle, prywatnie chciałbym, żeby tak właśnie było - jeździj jak chcesz, nawet goły ale w razie szllifu - licz na siebie. Tak samo chciałbym aby np palacze nie byli leczeni z raka płuc za "państwowe" itp. Ale mamay jak mamy i trzeba z tym żyć.<br><hr>Bubu
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/1/2014, 17:17

Komentatorzy napisał(a):Nie rozumiem dlaczego na siłę narzuca się ubiór ochronny motocyklisty.
Jeżeli ktoś zasiada w siodle jet świadom zagrożeń jakie czekają na drodze.
Każdy z nas podejmuje ryzyko, różnica polega na tym, że jedni godzą się na większe inni nie.
Jeżeli ktoś chce pojeździć sobie w koszulce dlaczego mu tego zabronić?
Jeżeli ktoś nie lubi jeździć w kasku podczas upalnego lata dlaczego na siłę "państwo" wprowadza taki wymóg?
Jeżeli jest świadom to niech jeździ w czym chce, innym szkody nie wyrządzi jeżdżąc w tenisówkach.
A co do reszty do przepisów... szkoda słów...
<br><hr>zylek323<br>
Komentatorzy napisał(a):Dlatego, że jest leczony z naszych podatków. Nie za swoje. A skoro ja płacę za jego leczenie to wymagam żeby się zabezpieczył chociaż w podstawowym zakresie. Nie zrozum mnie źle, prywatnie chciałbym, żeby tak właśnie było - jeździj jak chcesz, nawet goły ale w razie szllifu - licz na siebie. Tak samo chciałbym aby np palacze nie byli leczeni z raka płuc za "państwowe" itp. Ale mamay jak mamy i trzeba z tym żyć.<br><hr>Bubu<br>
Zgadzam się.. po części. :)
Być może on też płaci podatki więc również za swoje się leczy, oby w ogóle nie było takowej potrzeby...
Palaczom nie nakazuje się nosić worka na głowie gdy chcą zapalić.. a szkodzą nie tylko sobie ale również innym a mają większą swobodę. Powoli przyzwyczajam się, że w tym kraju chroni się przestępców a prześladuje dobrych obywateli ale to już insza inszość i odchodzimy od tematu.
Pozdrawiam
<br><hr>zylek323
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/1/2014, 20:16

Egzamin praktyczny nie ma nic wspólnego z poruszaniem się na drodze !!! Slalom na maszynie typu XJ 600 dla osoby mającej 180-190 cm to katorga, slalom szybki z pomiarem prędkości !!! Kolejna parodia wyobraźni ustawodawców, podział na podkategorie to kolejno działania w stylu "napiszemy przepisy tak, aby producenci mieli ruch w salonach i słupki sprzedaży w górę" - kolejne lobby zaserwowało zastrzyk skorumpowanym ustawodawcą - bo nie chodzi tu na pewno o poprawę bezpieczeństwa, poprawę bezpieczeństwa należałoby rozpocząć od edukowania kierowców kat. B i innych, aby patrzeć w lusterka, a nie uczyć tępych metod w stylu ile obrotów kierownicą zrobić, aby pokonać łuk itp. Strach mnie ogarnia jak widuję Polaków na autostradach, to kolejny obowiązkowy element jaki powinien być wprowadzony. Poprawę bezpieczeństwa zaczyna się od podstaw, tak więc gdzie są drogi, które bezpieczne poruszanie się umożliwiają !!!!! <br><hr>juriiiii
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 28/1/2014, 12:40

Komentatorzy napisał(a):Nie rozumiem dlaczego na siłę narzuca się ubiór ochronny motocyklisty.
Jeżeli ktoś zasiada w siodle jet świadom zagrożeń jakie czekają na drodze.
Każdy z nas podejmuje ryzyko, różnica polega na tym, że jedni godzą się na większe inni nie.
Jeżeli ktoś chce pojeździć sobie w koszulce dlaczego mu tego zabronić?
Jeżeli ktoś nie lubi jeździć w kasku podczas upalnego lata dlaczego na siłę "państwo" wprowadza taki wymóg?
Jeżeli jest świadom to niech jeździ w czym chce, innym szkody nie wyrządzi jeżdżąc w tenisówkach.
A co do reszty do przepisów... szkoda słów...
<br><hr>zylek323<br>
Komentatorzy napisał(a):Dlatego, że jest leczony z naszych podatków. Nie za swoje. A skoro ja płacę za jego leczenie to wymagam żeby się zabezpieczył chociaż w podstawowym zakresie. Nie zrozum mnie źle, prywatnie chciałbym, żeby tak właśnie było - jeździj jak chcesz, nawet goły ale w razie szllifu - licz na siebie. Tak samo chciałbym aby np palacze nie byli leczeni z raka płuc za "państwowe" itp. Ale mamay jak mamy i trzeba z tym żyć.<br><hr>Bubu<br>
Sorry, płacę ubezpieczenie zdrowotne, więc jak chce się pocharatać to moja sprawa i moje pieniądze. Skoro płacę pieniądze na ubezpieczenie zdrowotne to mam prawo robić ze swoim zdrowiem co chce. Państwo niedługo będzie mi jeszcze tyłek podcierać żebym sobie nie daj boże odparzeń nie zrobił, bo też będę musiał skorzystać z lekarza, masakra. <br><hr>Dominik
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 28/1/2014, 16:03

Komentatorzy napisał(a):Witam panie Tomku , jestem instruktorem nauki i techniki jazdy ,prowadzę swoją szkołę i z większością tematów się zgadzam ....ale są dwa tematy które mnie rozwaliły :1- Jazda z kursantem na jednym motocyklu ??? o ile się orientuję to taka sytuacja zmienia środek ciężkości motocykla , zmienia się wiele w torze jazdy , kwestia "walenia się" w zakręcie , hamowanie idt , a poza tym stres dla kursanta który wiezie " plecak " - jest to osoba 158 cm , 55 kg , 18 lat , gladius i z tyłu ja , 190 cm , 100 kg....? robię takie rzeczy na placu żeby pokazać kursantowi jak zmienia się zachowanie motocykla z "plecakiem " , lub na doskonaleniach techniki , ale nie na kursie w mieście....mało profesjonalne ! jazda na dwa motocykle + interkom to tylko ma sens 2- obowiązkowe ciuchy....z atestem no...moi kursanci muszą spełniać pewne minimum , buty za kostkę (nie trampki) długie nogawki , rękawy , rękawice i co najmniej ochraniacze kolan i łokci , kask swój lub kominiarka i firmowy , jeśli nie posiadają to na miasto daję im też kurtkę , spodnie zależnie od pogody.... po kiego mają wywalić 2-3 tysiące na ciuchy jak okaże się że nie kręci ich ten styl chcą na crossa , albo choppera kursant długo poszukuje drogi, przychodzi z nastawieniem R1 a kończy kurs na XT SM- pozdrawiam <br><hr>raf<br>
Komentatorzy napisał(a):Panie Instruktorze, zacznę od drugiej kwestii, czyli stroju. Wielu moich kursantów pożycza spodnie i kurtkę od znajomych, albo odkupuje za grosze ciuchy, które po wizycie w pralni są higieniczne. Niezależnie od pogody długi rękaw i długa nogawka, a pod nimi ochraniacze. Co do butów na kursie, to mam podobne podejście jak Pan - żadnych trampków i adidasków. Buty mają chronić stopę, a wiemy, że trekkingowe buty powyżej kostki chronią lepiej niż najtańsze motocyklowe za 180 zł.
Natomiast co do zarzutu pierwszego, który Pana "rozwalił" (ciekaw jestem skutków), to mam jedno pytanie: jak z drugiego motocykla użyć hamulca, jeśli kursant popełnia błąd, jak skręcić, jak podyktować czynności do preloadingu?
Pozdrawiam. Kulik<br><hr>Kulik<br>
Komentatorzy napisał(a):cytat: " jak z drugiego motocykla użyć hamulca, jeśli kursant popełnia błąd, jak skręcić, " a ja sie pytam pana Kulika jak używa hamulca i jak skręca za kursanta jadąc z nim na tym samym motocyklu???? ma jakieś cięgana , dżwignie ?<br><hr>ciekawy<br>
ano normalnie
Ja bylem skzolony w Kilikowisku
Wszystscy instruktorzy jezdza tam jako plecaki - i to jest bardzo duzy plus bo instruktor od razu wie czy prawidlowo sa wbijane biegi, czy jest prawidlowa redukcja, miedzugaz, przeciwskret
Jak skrecac i hamowac z tyłu - skrecac w duzej mierze cialem, hamowac -moze siegajac do dzwigni - tego nei wiem bo nikz z za mnie nie hamowal :)
Ale tak czy siak na pewno nauka jest prezycyjniejsza i szybsza niz jak ktos mi do słabo działajacej słuchawki coś tam mamrocze...<br><hr>motocyc
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 29/1/2014, 08:38

Myślałem że motocykliści są wolni , odważni , mówią to co myślą i biorą na klatę wszystko bez beczenia.... ale się myliłem co do redaktorów i moderatorów tego portalu , dlaczego usuneliście mój wątek i komentarze z panem Kulikiem ? Nie używałem wulgaryzmów , nikogo nie obrażałem ... jedyne czego się dopuściłem to krytyka metod szkolenia pana Kulika i prośba o to , aby nam ( instruktorom ) nikt nie narzucał jak mamy szkolić , z wielkim przekonaniem że jego metody są jedynie słuszne....Panie Kulik nie miał pan nic sensownego do odpisania , więc poskarżył się pan i temat zniknoł ...życzę dalszych sukcesów w autopromocji w kręgach wzajemnej adoracji ! <br><hr>wolność słowa
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 29/1/2014, 09:55

Komentatorzy napisał(a):Myślałem że motocykliści są wolni , odważni , mówią to co myślą i biorą na klatę wszystko bez beczenia.... ale się myliłem co do redaktorów i moderatorów tego portalu , dlaczego usuneliście mój wątek i komentarze z panem Kulikiem ? Nie używałem wulgaryzmów , nikogo nie obrażałem ... jedyne czego się dopuściłem to krytyka metod szkolenia pana Kulika i prośba o to , aby nam ( instruktorom ) nikt nie narzucał jak mamy szkolić , z wielkim przekonaniem że jego metody są jedynie słuszne....Panie Kulik nie miał pan nic sensownego do odpisania , więc poskarżył się pan i temat zniknoł ...życzę dalszych sukcesów w autopromocji w kręgach wzajemnej adoracji ! <br><hr>wolność słowa<br>
Słuchaj, no, kolego. Nie skarżę się nikomu, bo adwersarzy mam wszędzie. Zatem wypraszam sobie zarzut skargi do redakcji!
Proszę Redakcję o przywrócenie zdjętych wypowiedzi - ja nie prosiłem o skasowanie, a dalsza rozmowa dawała okazję do wymiany poglądów. Kulik<br><hr>Kulik
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości




na górê