Zobacz wątek - <i>[biblioteka]</i> Ile naprawdę motocykl zużywa paliwa?
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Ile naprawdę motocykl zużywa paliwa?

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 16:31

w sumie ok lecz v2 inaczej sie ma do spalania itp, czekam na taki test na jakims popularnym motocyklem z rzędową czwórką:)<br><hr>fghj
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 16:41

Coś jednak w tym jest, że spalanie może wzrosnąć przeszło dwukrotnie w zależności od operowania gazem. Jako przykład podam B-kinga: spokojna jazda ok. 7, odwijanie nawet ok. 20l / 100km !!! (podaję w przybliżeniu bo nie do końca można ufać wskazaniom komputera). A baczek ma tylko 16,5 litra... Albo fun albo eko.<br><hr>Chris
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 18:08

bardzo fajny test, podoba mi się. Muszę tak poeksperymentować z moją TL1000S bo wydaje mi sie że nawet jak jade eco czy na "pełnej" zawsze zeżre te 10 litrów :)<br><hr>papczok
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 18:09

bardzo fajny test, podoba mi się. Muszę tak poeksperymentować z moją TL1000S bo wydaje mi sie że nawet jak jade eco czy na "pełnej" zawsze zeżre te 10 litrów :)<br><hr>papczok
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 18:19

A ja nie rozumiem jak to możliwe, kiedy moja mała ER5 z silnikiem oczywiście 500 ccm spala mi średnio 4,5-6 na 100km a naprawdę staram się pamiętać o hamowaniu silnikiem i oszczednej jeździe. Wiadomo że czasem odwijam, ale nie mogę pojąć jakim cudem wielki i ciężki V-Storm z silnikiem o 1/3 większym może zejść poniżej 5l i to na bombie. no nie rozumiem jak to możliwe po prostu!<br><hr>Scarlet
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 19:23

Ludziska nie chcę się wymądrzać, ale wiem jedno- motocykl stał się pojazdem luksusowym. Fakt że można nim jeździć,,ekonomicznie'' nie oznacza że został do takiej jazdy stworzony, a zakup ściga np o po.j 1000 z zamysłem jazdy ekonomicznej uważam po prostu za chory. Moja R1 doi do 16l/100 i szlag mnie trafia że coraz częściej muszę ją zamieniać na rower, ale nie wyobrażam sobie jazdy na ścigu bez korzystania z możliwości jakie daje na drodze. Wolę raczej nie wyciągać moto z garażu...<br><hr>marian65
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 19:24

Fazer 600 - spalanie min. 5,5l/100km, górnej granicy nie odkryto... ;)<br><hr>Seiza
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 19:46

Idiotyczny artykuł, dlatego że mniejsze spalanie to niewielka oszczędność.

Po pierwsze zeby jezdzic na motocyklu, musisz go zarejestrowac (300-500 zł w zaleznosci od wartosci bo licze PCC3), kupic OC (200zl na rok). Jezeli mieszkasz w miescie (a pewnie mieszkasz), dolicz sobie koszty parkingu miesieczne ktore wynosza 50-200 zł miesiecznie czyli 600-2400 zł rocznie.

Po drugie, musisz sie ubrac. Ciuchy motocyklowe to nie jest jednorazowy zakup, ponieważ się niszczą. Raz na sezon (lub 15kkm w zaleznosci co szybciej nastąpi) rozwalisz zapewne rekawiczki i wizjer w kasku za co dasz 500 zł.
Ciuchy i kask jak kupisz (za 2500-5000) to 3-4 lata ci wytrzymaja wiec mozna to podzielic przez 4. Daje jakies 1300 w najlepszym wypadku.

Po trzecie motórowi musisz zrobic co 12kkm serwis (lub co sezon w zaleznosci co szybciej nastąpi). 2x wymienisz olej (300-400 zl w zaleznosci od tego co lejesz i czy wymieniasz to sam), płyny (100), klocki hamulcowe( z 200 zł), naped raz na 30kkm lub 3 lata więc jakies 200zł rocznie, olej w lagach i uszczelniacze wyjdzie ci z 70 zł jesli zalozysz ze 2 lata przejezdzisz. No i opony - malo ktore wytrzymuja wiecej niz 12kkm - 700 zł na rok. Z 1300 rocznie.

Po czwarte jezeli masz uzywanego sprzeta to on sie psuje (nie wiem ile na to pojdzie bo to losowe...) a jeżeli stać cie na nowego to masz co roku utrate wartosci dość znaczną opiewającą na 1-5 tys zł + AC jezeli sprzet jest nówka sztuka bo inaczej go ukradną - 2000 zł rocznie.


Po piąte - paliwo. Przecietny motocyklista robi 5-12 kkm rocznie. Przy spalaniu 6l/100 na wache idzie 350 zł za 1000km.
Co daje nam 2-5 tys zł.

Wychodzi na to że paliwo to ledwo jakies 30-50% kosztów.

Żeby nie byc goloslownym: listing z kosztów jezdzenia moim 12 letnim hornetem 600. Mam go niecały rok. <a href="http://sdrv.ms/11FqLa2" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://sdrv.ms/11FqLa2</a><br><hr>Orzech
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 20:19

Komentatorzy napisał(a):Idiotyczny artykuł, dlatego że mniejsze spalanie to niewielka oszczędność.

Po pierwsze zeby jezdzic na motocyklu, musisz go zarejestrowac (300-500 zł w zaleznosci od wartosci bo licze PCC3), kupic OC (200zl na rok). Jezeli mieszkasz w miescie (a pewnie mieszkasz), dolicz sobie koszty parkingu miesieczne ktore wynosza 50-200 zł miesiecznie czyli 600-2400 zł rocznie.

Po drugie, musisz sie ubrac. Ciuchy motocyklowe to nie jest jednorazowy zakup, ponieważ się niszczą. Raz na sezon (lub 15kkm w zaleznosci co szybciej nastąpi) rozwalisz zapewne rekawiczki i wizjer w kasku za co dasz 500 zł.
Ciuchy i kask jak kupisz (za 2500-5000) to 3-4 lata ci wytrzymaja wiec mozna to podzielic przez 4. Daje jakies 1300 w najlepszym wypadku.

Po trzecie motórowi musisz zrobic co 12kkm serwis (lub co sezon w zaleznosci co szybciej nastąpi). 2x wymienisz olej (300-400 zl w zaleznosci od tego co lejesz i czy wymieniasz to sam), płyny (100), klocki hamulcowe( z 200 zł), naped raz na 30kkm lub 3 lata więc jakies 200zł rocznie, olej w lagach i uszczelniacze wyjdzie ci z 70 zł jesli zalozysz ze 2 lata przejezdzisz. No i opony - malo ktore wytrzymuja wiecej niz 12kkm - 700 zł na rok. Z 1300 rocznie.

Po czwarte jezeli masz uzywanego sprzeta to on sie psuje (nie wiem ile na to pojdzie bo to losowe...) a jeżeli stać cie na nowego to masz co roku utrate wartosci dość znaczną opiewającą na 1-5 tys zł + AC jezeli sprzet jest nówka sztuka bo inaczej go ukradną - 2000 zł rocznie.


Po piąte - paliwo. Przecietny motocyklista robi 5-12 kkm rocznie. Przy spalaniu 6l/100 na wache idzie 350 zł za 1000km.
Co daje nam 2-5 tys zł.

Wychodzi na to że paliwo to ledwo jakies 30-50% kosztów.

Żeby nie byc goloslownym: listing z kosztów jezdzenia moim 12 letnim hornetem 600. Mam go niecały rok. <a href="http://sdrv.ms/11FqLa2" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://sdrv.ms/11FqLa2</a><br><hr>Orzech<br>
To nie moto jest nieekonomiczne tylko Ty! :/<br><hr>d
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 20:22

Boczo, a jaką wachę laliście? 95/98? tak tylko pytam, bo i tak plasowałbym się gdzieś po środku - trochę fanu z jazdy trochę rozsądku;)<br><hr>motokamol
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 20:25

Thundercat w początkowym okresie użytkowania z EKO męczeniem spala średnio 3,38. Średnie spalanie bez EKO zawracania głowy jest w granicach 6l a przy ostrym dzidowaniu nigdy nie przekracza 8,5l. Więc silnik nie tak precyzyjny bo na gaźnikach ale też da się ekonomicznie<br><hr>doktorek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 20:25

Ja goldasem 1,8 normalnie pale 6/100i jestem cholernie ciekaw czy z tym ekodrivingiem zejde np do 4/100?!<br><hr>Goldas1800
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 20:48

Komentatorzy napisał(a):Idiotyczny artykuł, dlatego że mniejsze spalanie to niewielka oszczędność.

Po pierwsze zeby jezdzic na motocyklu, musisz go zarejestrowac (300-500 zł w zaleznosci od wartosci bo licze PCC3), kupic OC (200zl na rok). Jezeli mieszkasz w miescie (a pewnie mieszkasz), dolicz sobie koszty parkingu miesieczne ktore wynosza 50-200 zł miesiecznie czyli 600-2400 zł rocznie.

Po drugie, musisz sie ubrac. Ciuchy motocyklowe to nie jest jednorazowy zakup, ponieważ się niszczą. Raz na sezon (lub 15kkm w zaleznosci co szybciej nastąpi) rozwalisz zapewne rekawiczki i wizjer w kasku za co dasz 500 zł.
Ciuchy i kask jak kupisz (za 2500-5000) to 3-4 lata ci wytrzymaja wiec mozna to podzielic przez 4. Daje jakies 1300 w najlepszym wypadku.

Po trzecie motórowi musisz zrobic co 12kkm serwis (lub co sezon w zaleznosci co szybciej nastąpi). 2x wymienisz olej (300-400 zl w zaleznosci od tego co lejesz i czy wymieniasz to sam), płyny (100), klocki hamulcowe( z 200 zł), naped raz na 30kkm lub 3 lata więc jakies 200zł rocznie, olej w lagach i uszczelniacze wyjdzie ci z 70 zł jesli zalozysz ze 2 lata przejezdzisz. No i opony - malo ktore wytrzymuja wiecej niz 12kkm - 700 zł na rok. Z 1300 rocznie.

Po czwarte jezeli masz uzywanego sprzeta to on sie psuje (nie wiem ile na to pojdzie bo to losowe...) a jeżeli stać cie na nowego to masz co roku utrate wartosci dość znaczną opiewającą na 1-5 tys zł + AC jezeli sprzet jest nówka sztuka bo inaczej go ukradną - 2000 zł rocznie.


Po piąte - paliwo. Przecietny motocyklista robi 5-12 kkm rocznie. Przy spalaniu 6l/100 na wache idzie 350 zł za 1000km.
Co daje nam 2-5 tys zł.

Wychodzi na to że paliwo to ledwo jakies 30-50% kosztów.

Żeby nie byc goloslownym: listing z kosztów jezdzenia moim 12 letnim hornetem 600. Mam go niecały rok. <a href="http://sdrv.ms/11FqLa2" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://sdrv.ms/11FqLa2</a><br><hr>Orzech<br>
Dla mnie idiotyczna jest ta wyliczanka .Komuś przewraca się w głowie , szkoda że nie doliczył mandatów , i kosztów wody do mycia motocykla . Jeśli chce sie coś udowodnić to takie naginanie rzeczywistości jest tylko śmieszne . Konkluzja jest taka -nie kupujcie za żadne skarby motoru bo to was zrujnuje do dziesiątego pokolenia.<br><hr>Andrzej
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 20:56

Komentatorzy napisał(a):Ludziska nie chcę się wymądrzać, ale wiem jedno- motocykl stał się pojazdem luksusowym. Fakt że można nim jeździć,,ekonomicznie'' nie oznacza że został do takiej jazdy stworzony, a zakup ściga np o po.j 1000 z zamysłem jazdy ekonomicznej uważam po prostu za chory. Moja R1 doi do 16l/100 i szlag mnie trafia że coraz częściej muszę ją zamieniać na rower, ale nie wyobrażam sobie jazdy na ścigu bez korzystania z możliwości jakie daje na drodze. Wolę raczej nie wyciągać moto z garażu...<br><hr>marian65<br>
To zarób więcej lub zrezygnuj z niepotrzebnych wydatków np.... jedzenia : )<br><hr>Ciepecie
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 21:05

Komentatorzy napisał(a):Ludziska nie chcę się wymądrzać, ale wiem jedno- motocykl stał się pojazdem luksusowym. Fakt że można nim jeździć,,ekonomicznie'' nie oznacza że został do takiej jazdy stworzony, a zakup ściga np o po.j 1000 z zamysłem jazdy ekonomicznej uważam po prostu za chory. Moja R1 doi do 16l/100 i szlag mnie trafia że coraz częściej muszę ją zamieniać na rower, ale nie wyobrażam sobie jazdy na ścigu bez korzystania z możliwości jakie daje na drodze. Wolę raczej nie wyciągać moto z garażu...<br><hr>marian65<br>
Komentatorzy napisał(a):To zarób więcej lub zrezygnuj z niepotrzebnych wydatków np.... jedzenia : )<br><hr>Ciepecie<br>
To chyba lepiej jeździć mniej ale z jaką frajdą :)<br><hr>Black-Ghost
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 21:15

Komentatorzy napisał(a):Fazer 600 - spalanie min. 5,5l/100km, górnej granicy nie odkryto... ;)<br><hr>Seiza<br>
miałem 600 mia łem 1000 i każdego po 3 lata

600 max co spaliła to 7 litrów, 2 osoby prędkość typu 180 i 200-300 km takiej jazdy w nocy :)
Normalnie paliła 5 litrów przy dynamicznej jeździe... wiec coś masz nie tak w swoim

fazer 1000 porażka przy spokojnej jeździe palił mi 7-8 litrów, a i potrawił przy agresywnej 13 sprzedałem bo nie doszedłem co w nim jest nie tak, ale regulacje itdp wszystko robione wielokrotnie :/<br><hr>Łukasz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 21:21

Komentatorzy napisał(a):Ludziska nie chcę się wymądrzać, ale wiem jedno- motocykl stał się pojazdem luksusowym. Fakt że można nim jeździć,,ekonomicznie'' nie oznacza że został do takiej jazdy stworzony, a zakup ściga np o po.j 1000 z zamysłem jazdy ekonomicznej uważam po prostu za chory. Moja R1 doi do 16l/100 i szlag mnie trafia że coraz częściej muszę ją zamieniać na rower, ale nie wyobrażam sobie jazdy na ścigu bez korzystania z możliwości jakie daje na drodze. Wolę raczej nie wyciągać moto z garażu...<br><hr>marian65<br>
Do tej pory jeździłem fazerem 1000 ( FZS 1000)jak masz na gaźniku to praktycznie ten sam silnik, mi tyle nie palił ale 12-13 często... przy sportowej jeździe. Wolałem pozbyć się go i kupić 600, no cóż jazda nadal mnie cieszy a spalanie mam o połowę mniejsze, troche brakło mocy na poczatku ale są inne zalety (mała waga, większa manewrowość itd) a mowa o SV 650 S ( trafił sie idealny egzemplarz prawie nowy :)<br><hr>Łukasz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 21:29

To, że motocykl w trybie ECO spala o połowę mniej a przy dzidowaniu 2 razy więcej to dla mnie normalna sprawa.
Ale te wartości podane przez Was po prostu szokują!!! Nie chce mi się wierzyć w spalanie V-storma rządu 2,31l/100km. No chyba, że to jakaś hybryda :) Czyli była to trasa zróżnicowana... a gdyby faktycznie ustawić się na A4 z prędkością 70km/h to pewnie zeszlibyście poniżej 2l/100km? Przecież już nawet te wartości co uzyskaliście zawstydzą większość skuterów o pojemności 50cc :)
Więc albo coś źle policzyliście albo SUZUKI naprawdę stworzyło super silnik....

A tak na marginesie to Boczo wytłumacz mi jedną rzecz - czy w ECO Riding-u im lepsze hamowanie silnikiem to tym lepiej? Może lepiej dla hamulców ale nie lepiej dla spalania... No bo chyba lepiej odpuścić gaz dużo wcześniej jeśli silnik słabo hamuje silnikiem i na odpuszczonym gazie czyli na zerowym zużyciu paliwa przejechać 50m do światłem niż w przypadku silnika V przejechać z tej samej prędkości tylko np 25m do świateł bo tak pięknie silnik wyhamowywuję maszynę.

No i ostatnia rzecz. To pykanie w ECO Riding-u czyli nie przekraczanie pewnych obrotów może być czasami zgubne i dla każdego silnika trzeba to traktować indywidualnie. Moja Hayka mimo bardzo mocnego dołu spala o dobre pół litra mniej na setkę jeśli jadąc dynamicznie trzymam ją na każdym biegu trochę wyżej. Tzn do dynamicznej jazdy w tym motocyklu wystarcza kręcenie jej na każdym biegu do 5 tyś obr, wtedy spalanie w trasie w dwie osoby wychodzi około 7,5l/100km, ale wystarczy, że biegi będę zmieniał powyżej 6 tyś obr do 6500 obr i wtedy spalanie spada delikatnie poniżej 7l/100km. Przy takim trzymaniu motocykla na wyższych obrotach dalej można delikatnie operować manetką...

I tutaj akurat w przypadku Hayabusy sprawdza się zasada, że silnik spala najmniej paliwa jeśli pracuje w zakresie obrotów przy których osiąga najwyższy moment obrotowy...
<br><hr>Hayabusa Boy
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 21:31

Komentatorzy napisał(a):Idiotyczny artykuł, dlatego że mniejsze spalanie to niewielka oszczędność.

Po pierwsze zeby jezdzic na motocyklu, musisz go zarejestrowac (300-500 zł w zaleznosci od wartosci bo licze PCC3), kupic OC (200zl na rok). Jezeli mieszkasz w miescie (a pewnie mieszkasz), dolicz sobie koszty parkingu miesieczne ktore wynosza 50-200 zł miesiecznie czyli 600-2400 zł rocznie.

Po drugie, musisz sie ubrac. Ciuchy motocyklowe to nie jest jednorazowy zakup, ponieważ się niszczą. Raz na sezon (lub 15kkm w zaleznosci co szybciej nastąpi) rozwalisz zapewne rekawiczki i wizjer w kasku za co dasz 500 zł.
Ciuchy i kask jak kupisz (za 2500-5000) to 3-4 lata ci wytrzymaja wiec mozna to podzielic przez 4. Daje jakies 1300 w najlepszym wypadku.

Po trzecie motórowi musisz zrobic co 12kkm serwis (lub co sezon w zaleznosci co szybciej nastąpi). 2x wymienisz olej (300-400 zl w zaleznosci od tego co lejesz i czy wymieniasz to sam), płyny (100), klocki hamulcowe( z 200 zł), naped raz na 30kkm lub 3 lata więc jakies 200zł rocznie, olej w lagach i uszczelniacze wyjdzie ci z 70 zł jesli zalozysz ze 2 lata przejezdzisz. No i opony - malo ktore wytrzymuja wiecej niz 12kkm - 700 zł na rok. Z 1300 rocznie.

Po czwarte jezeli masz uzywanego sprzeta to on sie psuje (nie wiem ile na to pojdzie bo to losowe...) a jeżeli stać cie na nowego to masz co roku utrate wartosci dość znaczną opiewającą na 1-5 tys zł + AC jezeli sprzet jest nówka sztuka bo inaczej go ukradną - 2000 zł rocznie.


Po piąte - paliwo. Przecietny motocyklista robi 5-12 kkm rocznie. Przy spalaniu 6l/100 na wache idzie 350 zł za 1000km.
Co daje nam 2-5 tys zł.

Wychodzi na to że paliwo to ledwo jakies 30-50% kosztów.

Żeby nie byc goloslownym: listing z kosztów jezdzenia moim 12 letnim hornetem 600. Mam go niecały rok. <a href="http://sdrv.ms/11FqLa2" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://sdrv.ms/11FqLa2</a><br><hr>Orzech<br>
Komentatorzy napisał(a):Dla mnie idiotyczna jest ta wyliczanka .Komuś przewraca się w głowie , szkoda że nie doliczył mandatów , i kosztów wody do mycia motocykla . Jeśli chce sie coś udowodnić to takie naginanie rzeczywistości jest tylko śmieszne . Konkluzja jest taka -nie kupujcie za żadne skarby motoru bo to was zrujnuje do dziesiątego pokolenia.<br><hr>Andrzej<br>
Mandaty powinienem doliczyc jak najbardziej...

Jeżeli już porównujemy środki transportu to trzeba liczyc wszystko:
np MPK robie tą trase za 2,80 wsiadam kupuje bilet i o nic sie nie martwie, a motocykl musze kupić, opłacić, zatankować, naprawić i dopiero mogę jechać.

Tak samo np z pociągiem. Płace za bilet 40 zł wsiadam w AAA i wysiadam w BBB. Żeby tą samą trase zrobić motocyklem muszę najpierw go kupić, opłacić, po drodze mogę złapać mandat którego bym nie zaplacil gdybym pojechal pociagiem itd itp.

Konkluzja jest taka: Motocykle nie są tanie.
Oczywiscie jak smigalem na pierwszym moto to jezdzlem na lysych oponach, starym oleju, zdezelowanym motocyklem w jeansach i jakiejs lipnej kurtce i rekawiczkach zimowych i wtedy faktycznie jedyne co mnie kosztowało to motocykl, OC , kask i paliwo. Z tym że taka jazda na dłuższą metę nie jest ani bezpieczna, ani przyjemna, ani zdrowa.

Oczywiście że jeździjcie :) To jest zajebista sprawa warta każdych pieniędzy, co wybitnie czuć podczas 3 miesiecy zimowych gdy jezdzic nie mozna.
Ja przytoczyłem tylko przykład że spuszczanie się nad spalaniem i cenami benzyny, nie ma większego wpływu na ogólne koszty jakie ponosimy na motocyklizm więc trzęsienie się nad spalaniem jest żałosne.

Jednym słowem: "Stać cie na konia, to powinno cie byc stac tez na owies".
A nie później spotykam ludzi którzy kupuja R1 z salonu za +50 koła i nie jeżdzą bo benzyna droga. Ten motocykl w ciagu roku straci na wartosci 10k za które można zrobic 30 km. Nie lepiej kupic roczna R1 a zabłąkane 10k przeznaczyc na wache i serwisy?<br><hr>Orzech
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/7/2013, 21:43

Co myślicie o "fizycznych" zmianach w silniku zmniejszających spalanie? Pytam się poważnie: planuję kupić ER-6F z około 2009r, robię lekko 15k km rocznie. Przy profesjonalnym obniżeniu mocy < 52KM mogę otrzymać zniżkę na ubezpieczenie itd..
Pytam się o techniczny punkt widzenia, nie chce żadnych trolli uświadamiających mnie o filozofii posiadania motoru ;).<br><hr>waldek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 3 gości




na gr