Zobacz wątek - <i>[Aktualności]</i> Linka między drzewami to usiłowanie...
NAS Analytics TAG

[Aktualności] Linka między drzewami to usiłowanie...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:05

Komentatorzy napisał(a):Droga redakcjo przypominam, że niepowiadomienie organów ścigania w przypadku podejrzenia usiłowania zabójstwa jest przestępstwem!!!

To jak z tą policja ? Drogi kolego redaktorze? I gdzie konkretnie pan Romanowski jeździł? Bo chyba nie stało mu się to na torze ?

Prawdopodobnie powiadomienie oznaczałoby przyznanie się do popełnienia wykroczenia.

Osobiście (zaznaczam ze nie znam detali) zgaduje następujący przebieg zdarzeń:

Teren prawdopodobnie był prywatny a koleś notorycznie naruszał prawa własności (w przypadku lasu publicznego również naruszal prawo ).

Sam jeżdżę i uważam to co wyprawiają jeżdżący po lasach państwowych i prywatnych własnościach, za równie bezczelne jak palenie gum komuś na podjeździe.

Oczywiście właściciel ostro przegiął - z naciskiem na ostro. Ale przypuszczalnie osiągnął swój cel i kolega będzie jeździł gdzieś indziej.

Krótko mówiąc - ktoś kto świadomie narusza prawo nie powinien oczekiwać ze prawo będzie go chronić.<br><hr>Domino<br>
To nie ma nic wspólnego z próbą zabójstwa tylko samobójstwa... nic nikomu nie zrobią tylko zakopią petenta z uśmiechem na twarzy, że już po lesie jeździł nie będzie. Bo to jest zakaz wjazdu do lasu... złamanie zakazu nie pociągnie nikogo do odpowiedzialności za rozwieszenie linki... jest pińcet wymówek dlaczego ona tam wisiała i jedno proste rozwiązanie... zakaz jest po to by takie wypadki się nie zdarzały!<br><hr>YooRec
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:05

Komentatorzy napisał(a):Droga redakcjo przypominam, że niepowiadomienie organów ścigania w przypadku podejrzenia usiłowania zabójstwa jest przestępstwem!!!

To jak z tą policja ? Drogi kolego redaktorze? I gdzie konkretnie pan Romanowski jeździł? Bo chyba nie stało mu się to na torze ?

Prawdopodobnie powiadomienie oznaczałoby przyznanie się do popełnienia wykroczenia.

Osobiście (zaznaczam ze nie znam detali) zgaduje następujący przebieg zdarzeń:

Teren prawdopodobnie był prywatny a koleś notorycznie naruszał prawa własności (w przypadku lasu publicznego również naruszal prawo ).

Sam jeżdżę i uważam to co wyprawiają jeżdżący po lasach państwowych i prywatnych własnościach, za równie bezczelne jak palenie gum komuś na podjeździe.

Oczywiście właściciel ostro przegiął - z naciskiem na ostro. Ale przypuszczalnie osiągnął swój cel i kolega będzie jeździł gdzieś indziej.

Krótko mówiąc - ktoś kto świadomie narusza prawo nie powinien oczekiwać ze prawo będzie go chronić.<br><hr>Domino<br>
Komentatorzy napisał(a):Przykro mi Domino ale nie masz racji. Prawo jest równe dla wszystkich i wszyscy powinni przed nim odpowiadać. Zakładając że ten motocyklista jechał tam gdzie był ewdentny zakaz to należy mu się kara (podejrzewam nieduży mandat) a osobie która rozwiesiła linke nalezy sie sąd, a przypadku osądzenia winy kara pozbawienia wolności, jesli nie był karany to w zawieszeniu. Tak to działa. Nie mozna pozwolić na wprowadzenie zasad oko za oko, nie cofajmy się wstecz i tak Polska na tle Europy jest zacofana i zaściankowa.<br><hr>Nikt<br>
Absolutnie siÄ™ z TobÄ… zgadzam :)

W kwestii mandatu jak najbardziej tak oczywiście plus odszkodowanie za straty ( widziałem przypadki quadowania po uprawach itp.) i myślę straty w niektórych przypadkach idą w tysiące.

Podkreślam jeszcze raz - właściciel przegiął zdecydowanie i jeśli treść artykułu jest prawdą, redakcja ma obowiązek złożyć zawiadomienie do prokuratury.

Natomiast jest druga strona :

Jak pewnie zauważyłeś fanowie jazdy terenowej nie wybieraja jakoś parków ani terenów gdzie dość łatwo byłoby ich ukarać.
Problem że jedyne co na ogoł właściciel gruntu zrobić możne to pokazać faka z daleka wąchając spaliny...
Policja tez tu niewiele pomoże wiec cóż ... frustracja powoduje ze biorą sprawy we własne ręce...

To tak jak z wyzywaniem czyjejś matki komuś prosto w twarz ... nalezy raczej liczyć się z tym ze się oberwie w morde(a jak sie trafi na czlowieka "niezbyt rozsądnego" z pobytem w szpitalu) niż z pozwem o zniesławienie ... choć to też nielegalne dzialanie<br><hr>Domino
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:10

Dobry prawnik i udowodni ze linka była górną częścią ogrodzenia prywatnego terenu ... <br><hr>.
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:11

Komentatorzy napisał(a):art. 29 ustawy z dnia 28 września 1991r wyraźnie zakazuje wjazdu do lasu pojazdami silnikowymi, w tym wypadku sąd raczej orzeknie próbę samobójstwa czyli śmierć na własne życzenie. To tak jak rowerzysta nie przestrzegający przepisów, czyli jazda poboczem i "gęsiego" ginie pod kołami na własne życzenie...<br><hr>YooRec<br>
Tutaj pojawiają się pewne wątpliwości, co jest lasem a co nim nie jest. Czy droga która biegnie przez las, a jest to nakrótsza i uczęzzczana droga między sąsiednimi terenami zamieszkanymi to teren leśny czy droga publiczna? Czy nieużytkowana piaskownia otoczona lasem z drogą dojazdową to teren leśny czy zwykły nieużytek państwowy? Zupełnie inaczej to wygląda w duzych aglomeracjach a inaczej na terenach ekstremalnie wiejskich.

Myślę że linki pojawiają się głównie przy terenach działkowych wypoczynkowych, gdzie niektórzy już mają domy a jest nadal dużo dzikiego terenu niezagospodarowanego. I ten teren który jest przygotowany pod sprzedaż i zabudowę raczej nie może nosić miana terenu leśnego. A jeśli nie jest to teren leśny i nie jest ogrodzony to można go uznać za niezagospodarowany teren publiczny. Ktoś wspomniał że można dać tabliczki, ale jeśli mamy do czynienia z hektarami terenu niezagospodarowanego z łatwym dostępem to chyba trzeba by co 10 metrów postawić znak, bo skąd potencjalny, rowerzysta, motocyklista, jeździec konny czy grzybiarz ma wiedziec gdzie może wejść?

Myślę że to własnie suma wszystkich niejasności sprawia że pojawiła się ta "wojna".


Nie bardzo tez rozumiem przywołania przykładu rowerzystów. Przeciez jazda "gęsiego" do pięciu pojazdów to sposób poruszania zezwolony w kodeksie... więc czemu miałoby to być nazywane samobójstwem?<br><hr>4Xross
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:25

Komentatorzy napisał(a):Droga redakcjo przypominam, że niepowiadomienie organów ścigania w przypadku podejrzenia usiłowania zabójstwa jest przestępstwem!!!

To jak z tą policja ? Drogi kolego redaktorze? I gdzie konkretnie pan Romanowski jeździł? Bo chyba nie stało mu się to na torze ?

Prawdopodobnie powiadomienie oznaczałoby przyznanie się do popełnienia wykroczenia.

Osobiście (zaznaczam ze nie znam detali) zgaduje następujący przebieg zdarzeń:

Teren prawdopodobnie był prywatny a koleś notorycznie naruszał prawa własności (w przypadku lasu publicznego również naruszal prawo ).

Sam jeżdżę i uważam to co wyprawiają jeżdżący po lasach państwowych i prywatnych własnościach, za równie bezczelne jak palenie gum komuś na podjeździe.

Oczywiście właściciel ostro przegiął - z naciskiem na ostro. Ale przypuszczalnie osiągnął swój cel i kolega będzie jeździł gdzieś indziej.

Krótko mówiąc - ktoś kto świadomie narusza prawo nie powinien oczekiwać ze prawo będzie go chronić.<br><hr>Domino<br>
Komentatorzy napisał(a):Widać domino to jeden z tych, co uważa, że zgwałcona kobieta jest sama sobie winna, bo się wyzywająco ubiera. Jeżeli teren jest prywatny, to proszę sobie go ogrodzić i postawić bramę. Jak ci dziecko sąsiada wpadnie do twojego oczka i się utopi to masz przeje**ne, bo to twoja wina. A może przebieg zdarzeń był następujący: motocyklista pomykał sobie drogą publiczną po lecie (bo takie istnieją i można tam jeździć) i natrafił na linkę rozwieszoną przez takiego ja Ty, co to uważa, że ma prawo robić wszystko co mu się podoba. Nawet (NAWET) jeżeli teren był prywatny i nie zabezpieczony w odpowiedni sposób to jest to usiłowanie zabójstwa, bo jak ktoś wlezie na twoją działkę to nie masz prawa go zabić, choć w twoim przypadku jesteś policją, sądem i katem (przynajmniej w swojej małej chorej główce). Mam nadzieję, że Ty natrafisz pewnego dnia na taką linkę i zobaczymy jak ci się rozumowanie zmieni - o ile przeżyjesz i nie oczekuj, że prawo będzie cie chronić.
PS. skoro motocyklista złamał prawo (wg twojej teorii) to oczywiście złożyłeś już zawiadomienie na policję - bo jeśli nie to popełniasz przestępstwo.<br><hr>Puzzle<br>
Komentatorzy napisał(a):Zupełnie odwrotnie interpretujesz fakty.

Po pierwsze primo ultimo:

1.Nienaruszalność osobista rzecz święta ( wiec łaskawie odstosunkuj się od spraw gwałtu i broń boże nie zarzuć mi jeszcze spowodowania tragedii smoleńskiej)
2.Własność prywatna rzecz święta.

3. Z Twojej wypowiedzi wnioskuje, że dla Ciebie również nie ulega wątpliwości, że motocykliści łamali prawo.

Do lasu wjeżdżać nie wolno z definicji. Chyba ze to własność prywatna i ma się zgodę właściciela.
Wytłumacz jak ten biedny człowiek w takim razie się tam znalazł?
Jesteś widzę z tych ludzi którzy chcieli by ostrzegać wszystkich i przed wszystkim.
Będziesz wk***y jak dostaniesz raka od fajek bo napis był za mały?
A jak skoczysz na główkę będziesz miał pretensje do instytutu metrologii i gospodarki wodnej, że woda była za płytka?
Żeby uspokoic Twoja wściekłość dodam, że według mnie wlasciel przegiął i to bezwzględnie. Niestety redaktor "bucho" "zapomniał" dodać czy teren był oznakowany jako prywatny ( pomijając fakt ze jadąc w teren wypadał by się upewnić czy nie narusza się czyjejś własności- ze zwykłej przyzwoitości).


Zawiadomienia nie złoże bo średnio poważnie traktuje artykuły, w których uprawia się "dziennikarstwo" rodem z "Faktów".<br><hr>Domino<br>
1. Do lasu wjechać nie wolno (tak to prawda) jeżeli droga prowadząca przez las nie jest drogą publiczną. To że masz las nie znaczy, że nie wolno tam wjechać, a są jeszcze rejony w polsce gdzie drogi leśne (publiczne) są szerokie, gładkie i z parkingami.
2. Własność prywatna to rzecz święta, ale jak ktoś włamie ci się do auta po radio to możesz go zabić? To nie USA! Jeżeli ktoś wjechał na twoją działkę/pole/teren i masz psa a nie masz tabliczki umieszczonej przy wjeździe Uwaga pies to bedziesz odpowiadał za pogryzienie człowieka - takie jest prawo a jak sobie poszukasz w necie to zobaczysz wyroki sądów z takich przypadków.
3. Linka mogąca kogoś zabić jest ok - bo na mojej posesji mogę robić co chcę? Gdybyś chciał kogos powstrzymać i zniechęcić do jazdy po terenie to wystarczyłoby rozrzucić kilka gwoździ - bezpieczniej i bardziej upierdliwe dla właściciela pojazdu niż drut w krtani i przecięta tętnica.
4. Fakt czy nie, Buczo czy boczo - info jest info i nawet gdyby było wymyślone to nikt nie powie że problem nie istnieje.
Od wymierzania sprawiedliwości jest sąd, policja lub ALP są od łapania. Rozwieszanie linek to zwykła chęć popatrzenia czy komuś ona urwie głowę<br><hr>Puzzle
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:36

Ujmę to w sposób aby był zrozumiały przynajmniej dla większości.Współżycie społeczne to nie tylko zbiorowa kopulacja,ale też pielęgnowanie kontaktów miedzyludzkich.Z powodu kopulacji jest nas coraz to więcej i mamy swoje wizje wykorzystania przestrzeni ,której jak wiecie raczej nie przybywa.Bezsennowne poginanie po polach i lasach raczej tej pielegnacji nie sprzyja.Uważam że redakcja powinna ten przypadek zgłosić na policję,bo jest to za poważna sprawa aby temat publikować i obserwowac reakcje czytelników.A moze ktos niepełnosprawny umysłowo potraktuje to jako instrukcję???Temat powazny aby go traktowac jako tylko wrzutkę..<br><hr>Obywatel
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:43

Komentatorzy napisał(a):Dobry prawnik i udowodni ze linka była górną częścią ogrodzenia prywatnego terenu ... <br><hr>.<br>
Nie chciałbym żeby rozmowa zbiegała w ta stronę. To jasne że sa zwolennicy jazdy w offroadzie i nie. Ludzie którzy nigdy nie jeździli będa strzegli praw włascicieli ziemskich. Jedyne pytanie na które powinnismy odpowiedzieć to czy stalowa linka to adekwatna kara do zakłócania spokojnego popołudnia któregoś z okolicznych mieszkańców? Moim zdaniem nie. Nie zapominajmy również o tym że nie wiemy gdzie owy motocyklista jeździł.

Poza tym wiele osób używa jako argumentu linek: "bo ktoś wjeżdża na teren prywatny". No dobrze, ale czy to właściciel terenu nieogrodzonego i nieoznaczonego przyjeżdża i rozwiesza linki? Bardzo wątpliwe, włascicielowi takiego terenu taki motocklista nie jest w stanie zrobić szkody, może mu rozjeździć co najwyżej chwasty i tak w przyszłości wyrośnie tam ładna trawa.
Moim zdaniem najbardziej odczuwaja taką jazdę sądziedzi owego właściciela który nie śpieszy sie z ogrodzeniem i budową i to w tych osobach bym upatrywał ludzi wieszających linki. Czyli nie dośc że wchodzą na cudzą ziemię i na niej działają, czym już łamia prawo tak samo jak owy motocyklista i do tego posanawiają sami go ukarać. czy naprawdę chcecie żyć w takim kraju gdzie każdy sam wymierza sprawiedliwość?
Dodajmy jeszcze że szkoda wyrządzana przez motocyklistów nie jest celowa. Nie jeżdżą ludziom celowo pod domem żeby nie mieli spokoju. Często szukają miejsc oddalonych i zdatnych żeby nikomu nie szkodzić. Jednak jeżeli komuś jednak coś przeszkadza niech rozwiązuje takie sprawy zgodnie z prawem.<br><hr>Loozac
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:51

Komentatorzy napisał(a):Droga redakcjo przypominam, że niepowiadomienie organów ścigania w przypadku podejrzenia usiłowania zabójstwa jest przestępstwem!!!

To jak z tą policja ? Drogi kolego redaktorze? I gdzie konkretnie pan Romanowski jeździł? Bo chyba nie stało mu się to na torze ?

Prawdopodobnie powiadomienie oznaczałoby przyznanie się do popełnienia wykroczenia.

Osobiście (zaznaczam ze nie znam detali) zgaduje następujący przebieg zdarzeń:

Teren prawdopodobnie był prywatny a koleś notorycznie naruszał prawa własności (w przypadku lasu publicznego również naruszal prawo ).

Sam jeżdżę i uważam to co wyprawiają jeżdżący po lasach państwowych i prywatnych własnościach, za równie bezczelne jak palenie gum komuś na podjeździe.

Oczywiście właściciel ostro przegiął - z naciskiem na ostro. Ale przypuszczalnie osiągnął swój cel i kolega będzie jeździł gdzieś indziej.

Krótko mówiąc - ktoś kto świadomie narusza prawo nie powinien oczekiwać ze prawo będzie go chronić.<br><hr>Domino<br>
Komentatorzy napisał(a):Widać domino to jeden z tych, co uważa, że zgwałcona kobieta jest sama sobie winna, bo się wyzywająco ubiera. Jeżeli teren jest prywatny, to proszę sobie go ogrodzić i postawić bramę. Jak ci dziecko sąsiada wpadnie do twojego oczka i się utopi to masz przeje**ne, bo to twoja wina. A może przebieg zdarzeń był następujący: motocyklista pomykał sobie drogą publiczną po lecie (bo takie istnieją i można tam jeździć) i natrafił na linkę rozwieszoną przez takiego ja Ty, co to uważa, że ma prawo robić wszystko co mu się podoba. Nawet (NAWET) jeżeli teren był prywatny i nie zabezpieczony w odpowiedni sposób to jest to usiłowanie zabójstwa, bo jak ktoś wlezie na twoją działkę to nie masz prawa go zabić, choć w twoim przypadku jesteś policją, sądem i katem (przynajmniej w swojej małej chorej główce). Mam nadzieję, że Ty natrafisz pewnego dnia na taką linkę i zobaczymy jak ci się rozumowanie zmieni - o ile przeżyjesz i nie oczekuj, że prawo będzie cie chronić.
PS. skoro motocyklista złamał prawo (wg twojej teorii) to oczywiście złożyłeś już zawiadomienie na policję - bo jeśli nie to popełniasz przestępstwo.<br><hr>Puzzle<br>
masz rację, że linka jest zła...ale pisząc w ten sposób, a jesteś pełen emocji, ochłoń najpierw, bo inaczej tylko szkodzisz sprawie obrażając innych, a na domiar tego wychodzisz na przygłupa....przykłady:
- inputujesz, że linka jest założona przez takiego jak Ty - przecież koleś wyraźnie zaznaczył, że to ostra przeginka (wychodzisz na głupka nie potrafiącego czytać ze zrozumieniem)
- opisujesz alternatywny przebieg wydarzeń (mało prawdopodobny, gdyż jasno wiemy o co chodzi - linki na terenach prywatnych lub lasach państwowych, a więc miejscach nie przeznaczonych do końca do jazdy motocyklem)...wierzysz w to co piszesz? (jak tak to znów wychodzisz na głupka)
- inputujesz że chłopaczyna myśli że ma prawo robic co chce (ja nie wyciągam takich wniosków, gdyż trudno się takich dopatrzeć) - to niestety kolego jest Twój sposób myślenia
- nie znasz się na prawie to się nie wypowiadaj - żeby zgłosić przestępstwo to trzeba znać minimum danych (kto, gdzie, kiedy), więc kolega nie popełnił żadnego przestępstwa, natomiast ofiara linki jak słusznie zostało zauważone po pierwsze powinien zawiadomić policję, że ktoś swoim umyślnym działaniem naraził jego zycie, i słuszne jest pytanie czemu tak nie zrobił, a przypuszczenie, że sam by sie podłożył jest jak najbardziej na miejscu.................więc zamiast pluć ochłoń i oceń tekst merytorycznie to zobaczysz, że to całkiem mądry głos w dyskusji<br><hr>lowgick
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:53

Komentatorzy napisał(a):Dobry prawnik i udowodni ze linka była górną częścią ogrodzenia prywatnego terenu ... <br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie chciałbym żeby rozmowa zbiegała w ta stronę. To jasne że sa zwolennicy jazdy w offroadzie i nie. Ludzie którzy nigdy nie jeździli będa strzegli praw włascicieli ziemskich. Jedyne pytanie na które powinnismy odpowiedzieć to czy stalowa linka to adekwatna kara do zakłócania spokojnego popołudnia któregoś z okolicznych mieszkańców? Moim zdaniem nie. Nie zapominajmy również o tym że nie wiemy gdzie owy motocyklista jeździł.

Poza tym wiele osób używa jako argumentu linek: "bo ktoś wjeżdża na teren prywatny". No dobrze, ale czy to właściciel terenu nieogrodzonego i nieoznaczonego przyjeżdża i rozwiesza linki? Bardzo wątpliwe, włascicielowi takiego terenu taki motocklista nie jest w stanie zrobić szkody, może mu rozjeździć co najwyżej chwasty i tak w przyszłości wyrośnie tam ładna trawa.
Moim zdaniem najbardziej odczuwaja taką jazdę sądziedzi owego właściciela który nie śpieszy sie z ogrodzeniem i budową i to w tych osobach bym upatrywał ludzi wieszających linki. Czyli nie dośc że wchodzą na cudzą ziemię i na niej działają, czym już łamia prawo tak samo jak owy motocyklista i do tego posanawiają sami go ukarać. czy naprawdę chcecie żyć w takim kraju gdzie każdy sam wymierza sprawiedliwość?
Dodajmy jeszcze że szkoda wyrządzana przez motocyklistów nie jest celowa. Nie jeżdżą ludziom celowo pod domem żeby nie mieli spokoju. Często szukają miejsc oddalonych i zdatnych żeby nikomu nie szkodzić. Jednak jeżeli komuś jednak coś przeszkadza niech rozwiązuje takie sprawy zgodnie z prawem.<br><hr>Loozac<br>
Skoro szuka takiego terenu to niech najpierw zatrzyma sie pod najblizszym domostwem i sie zapyta czyj to teren i czy nikomu nie bedzie to przeszkadzało..A czy zapytał się???<br><hr>..
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:55

W lasach Państwowych w większości nadleśnictw obowiązuje zakaz wjazdu pojazdami mechanicznymi i są pozamykane szlabany. Czyli mamy tu klasycznie i typowo polskie podejście, że zasady są po to aby je łamać.
Zakaz Wjazdu to Zakaz Wjazdu, jeśli się nie stosujesz robisz to na własne życzenie, czyli nie płacz później, że spotkały Cię konsekwencje Twojego cwaniactwa.<br><hr>piernik
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 13:58

Nie czaję tej dyskusji tutaj ??? Co to ma za znaczenie - można czy nie można ??? Ktoś próbował komuś zrobić krzywdę. Gdyby taka sytuacja przytrafiła się mojemu synkowi jadącemu na rowerze i coś stałoby mu się, znalazłbym gościa pod ziemią i kujawiaka tańczyłbym mu na twarzy do rana.<br><hr>Fiodor FZ1S
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 14:03

Komentatorzy napisał(a):W lasach Państwowych w większości nadleśnictw obowiązuje zakaz wjazdu pojazdami mechanicznymi i są pozamykane szlabany. Czyli mamy tu klasycznie i typowo polskie podejście, że zasady są po to aby je łamać.
Zakaz Wjazdu to Zakaz Wjazdu, jeśli się nie stosujesz robisz to na własne życzenie, czyli nie płacz później, że spotkały Cię konsekwencje Twojego cwaniactwa.<br><hr>piernik<br>
Nie zawsze jest zakaz wjazdu, u mnie przez las biegnie normalna leśna droga ( nie utwardzona - taki dukt leśny) po której można jeździć jak po każdej innej na której wisiała też rozciągnięta linka po której został mi ślad na klatce piersiowej....<br><hr>Puszczykowo Rider
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 14:16

Komentatorzy napisał(a):Nie czaję tej dyskusji tutaj ??? Co to ma za znaczenie - można czy nie można ??? Ktoś próbował komuś zrobić krzywdę. Gdyby taka sytuacja przytrafiła się mojemu synkowi jadącemu na rowerze i coś stałoby mu się, znalazłbym gościa pod ziemią i kujawiaka tańczyłbym mu na twarzy do rana.<br><hr>Fiodor FZ1S<br>
Skoro nie czaisz ,to ta linka jest po to abyś zaczaił...<br><hr>FZ6
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 14:36

Komentatorzy napisał(a):Droga redakcjo przypominam, że niepowiadomienie organów ścigania w przypadku podejrzenia usiłowania zabójstwa jest przestępstwem!!!

To jak z tą policja ? Drogi kolego redaktorze? I gdzie konkretnie pan Romanowski jeździł? Bo chyba nie stało mu się to na torze ?

Prawdopodobnie powiadomienie oznaczałoby przyznanie się do popełnienia wykroczenia.

Osobiście (zaznaczam ze nie znam detali) zgaduje następujący przebieg zdarzeń:

Teren prawdopodobnie był prywatny a koleś notorycznie naruszał prawa własności (w przypadku lasu publicznego również naruszal prawo ).

Sam jeżdżę i uważam to co wyprawiają jeżdżący po lasach państwowych i prywatnych własnościach, za równie bezczelne jak palenie gum komuś na podjeździe.

Oczywiście właściciel ostro przegiął - z naciskiem na ostro. Ale przypuszczalnie osiągnął swój cel i kolega będzie jeździł gdzieś indziej.

Krótko mówiąc - ktoś kto świadomie narusza prawo nie powinien oczekiwać ze prawo będzie go chronić.<br><hr>Domino<br>
Komentatorzy napisał(a):Widać domino to jeden z tych, co uważa, że zgwałcona kobieta jest sama sobie winna, bo się wyzywająco ubiera. Jeżeli teren jest prywatny, to proszę sobie go ogrodzić i postawić bramę. Jak ci dziecko sąsiada wpadnie do twojego oczka i się utopi to masz przeje**ne, bo to twoja wina. A może przebieg zdarzeń był następujący: motocyklista pomykał sobie drogą publiczną po lecie (bo takie istnieją i można tam jeździć) i natrafił na linkę rozwieszoną przez takiego ja Ty, co to uważa, że ma prawo robić wszystko co mu się podoba. Nawet (NAWET) jeżeli teren był prywatny i nie zabezpieczony w odpowiedni sposób to jest to usiłowanie zabójstwa, bo jak ktoś wlezie na twoją działkę to nie masz prawa go zabić, choć w twoim przypadku jesteś policją, sądem i katem (przynajmniej w swojej małej chorej główce). Mam nadzieję, że Ty natrafisz pewnego dnia na taką linkę i zobaczymy jak ci się rozumowanie zmieni - o ile przeżyjesz i nie oczekuj, że prawo będzie cie chronić.
PS. skoro motocyklista złamał prawo (wg twojej teorii) to oczywiście złożyłeś już zawiadomienie na policję - bo jeśli nie to popełniasz przestępstwo.<br><hr>Puzzle<br>
Komentatorzy napisał(a):Zupełnie odwrotnie interpretujesz fakty.

Po pierwsze primo ultimo:

1.Nienaruszalność osobista rzecz święta ( wiec łaskawie odstosunkuj się od spraw gwałtu i broń boże nie zarzuć mi jeszcze spowodowania tragedii smoleńskiej)
2.Własność prywatna rzecz święta.

3. Z Twojej wypowiedzi wnioskuje, że dla Ciebie również nie ulega wątpliwości, że motocykliści łamali prawo.

Do lasu wjeżdżać nie wolno z definicji. Chyba ze to własność prywatna i ma się zgodę właściciela.
Wytłumacz jak ten biedny człowiek w takim razie się tam znalazł?
Jesteś widzę z tych ludzi którzy chcieli by ostrzegać wszystkich i przed wszystkim.
Będziesz wk***y jak dostaniesz raka od fajek bo napis był za mały?
A jak skoczysz na główkę będziesz miał pretensje do instytutu metrologii i gospodarki wodnej, że woda była za płytka?
Żeby uspokoic Twoja wściekłość dodam, że według mnie wlasciel przegiął i to bezwzględnie. Niestety redaktor "bucho" "zapomniał" dodać czy teren był oznakowany jako prywatny ( pomijając fakt ze jadąc w teren wypadał by się upewnić czy nie narusza się czyjejś własności- ze zwykłej przyzwoitości).


Zawiadomienia nie złoże bo średnio poważnie traktuje artykuły, w których uprawia się "dziennikarstwo" rodem z "Faktów".<br><hr>Domino<br>
Komentatorzy napisał(a):1. Do lasu wjechać nie wolno (tak to prawda) jeżeli droga prowadząca przez las nie jest drogą publiczną. To że masz las nie znaczy, że nie wolno tam wjechać, a są jeszcze rejony w polsce gdzie drogi leśne (publiczne) są szerokie, gładkie i z parkingami.
2. Własność prywatna to rzecz święta, ale jak ktoś włamie ci się do auta po radio to możesz go zabić? To nie USA! Jeżeli ktoś wjechał na twoją działkę/pole/teren i masz psa a nie masz tabliczki umieszczonej przy wjeździe Uwaga pies to bedziesz odpowiadał za pogryzienie człowieka - takie jest prawo a jak sobie poszukasz w necie to zobaczysz wyroki sądów z takich przypadków.
3. Linka mogąca kogoś zabić jest ok - bo na mojej posesji mogę robić co chcę? Gdybyś chciał kogos powstrzymać i zniechęcić do jazdy po terenie to wystarczyłoby rozrzucić kilka gwoździ - bezpieczniej i bardziej upierdliwe dla właściciela pojazdu niż drut w krtani i przecięta tętnica.
4. Fakt czy nie, Buczo czy boczo - info jest info i nawet gdyby było wymyślone to nikt nie powie że problem nie istnieje.
Od wymierzania sprawiedliwości jest sąd, policja lub ALP są od łapania. Rozwieszanie linek to zwykła chęć popatrzenia czy komuś ona urwie głowę<br><hr>Puzzle<br>
Dokladnie- niestety to nie USA.<br><hr>Domino
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 14:55

Komentatorzy napisał(a):Nie czaję tej dyskusji tutaj ??? Co to ma za znaczenie - można czy nie można ??? Ktoś próbował komuś zrobić krzywdę. Gdyby taka sytuacja przytrafiła się mojemu synkowi jadącemu na rowerze i coś stałoby mu się, znalazłbym gościa pod ziemią i kujawiaka tańczyłbym mu na twarzy do rana.<br><hr>Fiodor FZ1S<br>
A gdyby ktoś Ci zapierdalał po ogródku na enduro i spier**al za każdym razem gdy wyjdziesz z domu to co byś zrobił? Pytam z ciekawosci<br><hr>Domino
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 15:08

Komentatorzy napisał(a):art. 29 ustawy z dnia 28 września 1991r wyraźnie zakazuje wjazdu do lasu pojazdami silnikowymi, w tym wypadku sąd raczej orzeknie próbę samobójstwa czyli śmierć na własne życzenie. To tak jak rowerzysta nie przestrzegający przepisów, czyli jazda poboczem i "gęsiego" ginie pod kołami na własne życzenie...<br><hr>YooRec<br>
Na tą linkę znalazłoby się pierdyljon artykułów ale tu nie o to chodzi. Trzeba być człowiekiem i mieć jakąś moralność. Rozwieszając takie linki skazujesz kogoś na śmierć - sumienia *** nie masz czy jak? Zastanów się lepiej nad sobą. <br><hr>Neutral
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 16:24

Komentatorzy napisał(a):Nie czaję tej dyskusji tutaj ??? Co to ma za znaczenie - można czy nie można ??? Ktoś próbował komuś zrobić krzywdę. Gdyby taka sytuacja przytrafiła się mojemu synkowi jadącemu na rowerze i coś stałoby mu się, znalazłbym gościa pod ziemią i kujawiaka tańczyłbym mu na twarzy do rana.<br><hr>Fiodor FZ1S<br>
Komentatorzy napisał(a):A gdyby ktoś Ci zapierdalał po ogródku na enduro i spier**al za każdym razem gdy wyjdziesz z domu to co byś zrobił? Pytam z ciekawosci<br><hr>Domino<br>
Człowieku,gdyby każdy tak rozwiązywał problemy jak ten pojeb od linki. To by cię tu nie było. Jak komuś aż tak bardzo przeszkadza że ktoś robi to co lubi,to niech rozwiązuje to innymi sposobami. Można zdzwonić po policje lub jakieś kartki porozwieszać albo w ostateczności niech chociaż gwoździe na drogę wysypią. A nie linkę żeby kogoś zabić,to normalnie przechodzi ludzkie pojęcie...<br><hr>Nikt
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 16:30

Generalnie jestem za tym, żeby sprawę na maxa nagłośnić we wszystkich możliwych mediach, jako usiłowanie zabójstwa.... Raz że ku przestrodze innych, a dwa może sprawcy następnym razem zastanowią się kilka razy zanim to zrobią, bo na pewno zdają sobie sprawę jaki paragraf i ile za to grozi..... Podsumowując znaleźć tępaków i wykastrować!
<br><hr>Jaqb
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 16:42

Ludzie, k**** jak można bronić kogoś kto chce zabić drugą osobę i to z takie powodu że jeździ sobie po lesie, nie chcesz żeby ktoś Ci wjeżdżał? ok, postaw płot i nie musi byc jakiś specjalny wstarczy druciana siatka trochę betonu i gwarantuje Ci że nikt Ci nie będzie się pier**** z przerzucaniem enduro na drugą strone, ale zabijanie kogoś z tego powodu?! ogarnijcie się co po niektórzy bo albo sobie strasznie żartujecie albo jesteście chorzy psychicznie, żadne samobójstwo YooRec tylko morderstwo bo to że to prywatny teren nie usprawiedliwia próby zabicia kogokolwiek, od tego jest policja i możliwość zgłoszenia wtargnięcia na teren prywatny.<br><hr>Turtles
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/5/2013, 17:16

Jeśli teren jest prywatny, jego właściciel może sobie na nim zamontować druty kolczaste i nikt nie może mieć do niego żadnych zastrzeżeń. To samo tyczy się tym bardziej linek. Jedyne uchybienie, jeżeli takowe nastąpiło, bo artykuł jest skąpy w jakiekolwiek informacje, to to, że miejsce mogło nie być dostatecznie oznaczone lub zabezpieczone np. ogrodzeniem. Polskie prawo z tego co kojarzę nakłada obowiązek ogrodzenia (nawet własnego) terenu, który może stworzyć zagrożenie dla osoby postronnej, która to wtargnęła na nasz teren w dowolnym celu. Patrzcie przykład studzienek...<br><hr>xcxxcxvx
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 1 gość




na górê