Studia Wrocław

[mareknowak]

Kiedyś dużo mniej osób chodziła na studia i skądinąd jest tak nadal w innych krajach.

[mar111cin]

Dodatkowo poziom spada, nawet języka polskiego wśród humanistów i archeologów:lol:

[bober3]

Uczelnie techniczne nie uczą za bardzo tak jak powinny. A te akcje dziewczyny na polibudę to chyba są po to, żeby profesorowie mieli co macać...

[ZooL]

coz... za komuny studiowalo ile? 5-10% osob, dzisiaj 25-30%, srednie IQ nie wzroslo, wnioski sa oczywiste.

[kuciak]

Wrocław jest super miastem i na pewno nie będziesz żałować takiej przeprowadzki!

Natomiast co do uczelni technicznych i informatyki to moim zdaniem wielkim błędem w naszym kraju jest dzielenie ludzi na "kreatywnych" humanistów i ludzi technicznych, którzy są od robienia trudnych rzeczy. w Polsce nikt nie wymaga od programistów twórczego myślenia, a np. w niemczech czy w usa jest to jeden z priorytetów. I tak niestety jest na wielu technicznych kierunkach w polsce...

[facepalm]

Znam pare osób z mojego miasta które studiują we Wrocławiu i znam też które BARDZO chciały ale im to nie wyszło. Większosc z nich to głupie bananowe dzieci... lecą do wro bo myślą,że tam czeka na nich swiat wyjebanych imprez,podobni bananowi znajomi itd. Mówie o tych konkretnych przypadkach,ale wiem,że takich jest pewnie całkiem sporo. A najlepsi są ci co im sie nie udało tam dostać... kiedy ich nie spotkam to narzekają jak im źle w naszym mieście, jakby to bylo zajebiscie we Wro... A przypomne jestem z Lublina, więc Wrocław jest całkiem spory kawałek stąd...(z 500km?). Bliżej jest np Kraków który też ma duzo ciekawszych kierunków niż u nas,ale nieee co chwile słysze,że ktoś chce do Wrocławia. Jak widze gdzieś Wrocław to mam przed oczami to stado bananów Tak wiem,zaraz będzie ze to ja mam chu.. znajomych,a inni takiego zjawiska nie zauważyli. Moje pokolenie jest jakieś chore,ale może to ja jestem juz od młodego jakims degeneratem skoro teraz modny jest taki głupi styl zycia,a ja swojego tak nie prowadze Hydepark więc chyba moge pohejtować ciut.

[wojwielki]

Mam koleżanke, która studiuję we Wrocławiu. Jest zadowolona. Worcła przyjazne miasto. Studiuję grafikę rysunkową.
W tym roku postanowiła się przeprowadzić już na zawsze. pracę znalazła w swoim zawodzie. I za miesiac planuję otworzyc juz swoją firmę. Coś mówiła o kredycie na firmę. Odradzałem jej. Ale mówi, że da rade to ogarnąć wszystko finansowo.
Opowiadała mi, że sporo nauczycieli na kierunkach typowo artystycznych ma misje przekazywania wiedzy i zarażają pasją. Niestety nie jest tak jak u mnie na uczelni.Gdzie kazdy tylko czeka,zeby odbebnić swoje godziny. Jak wracam na uczelnie, to gasnie we mnie ten zapał...

[suhy-19]

Ze sie tak zapytam czy ty przypadkiem nie jestes przedstawicielem handlowym jakiegos banku bo masz dwa posty i w obu wspomniales o kredycie na firme

[facepalm]

Moze chłopak studiuje jakąś bankowość czy co tam za kierunki są i zboczenie zawodowe juz ma ;D
W Lublinie na Politechnice też są fajni ludzie którzy chcą przekazać jakąś wiedze i to w całkiem ciekawy sposób. Owszem w na niektorych uczelniach 90% nadaje sie na zwolnienie,ale chyba nie ma gorszych mentorów niż stare niedowartosciowane baby w szkołach średnich. Jak przyszedł chłop który wykłada na politechnice pracowac dodatkowo w technikum elektronicznym to kur** całkiem inne podejście. Nagle człowieka potrafi oświecić z czymś czego zrzędliwa baba nie mogła nauczyc przez 2 lata...

[Cross88]

Skoro chcesz się przenieść do innego miasta i studiować dziennie to znaczy że liczysz na finansowanie rodziców tak? Nawet jeśli Cię stać na 5 lat studiowania bez pracowania w między czasie to nie popełniaj tego błędu. Jak koledzy wcześniej wspomnieli obecnie liczy się prze wszystkim doświadczenie. Jak uda Ci się załapac na jakiś staż z prawdziwego zdarzenia to po skończeniu studiów będziesz miał o wiele lepszy start niż reszta twojego roku.

[bober3]

Co Ty pierd... o dobrym stażu
Na chwilę jak kogoś przyjmą to dosłownie jako nygusa, który będzie od wszystkiego tylko nie do tego, do czego się kształcił. Kawa, herbata, usługiwanie, sprzątanie itd. Po prostu pracodawca wie, że na studiach niczego nie uczą, a nie opłaca się takiej osoby jakkolwiek wdrażać.
Znalezienie rozsądnej pracy po studiach, mając przed nazwiskiem mgr inż. jest trudne, bo system jest debilny, ale mniejsza. A co dopiero podczas studiów. Ponadto widać kto w mcdonaldzie kanapki podaje- albo student, albo ktoś po filozofii. Uwielbiam żreć te kanapki wiedząc, że usługiwał mi jakiś filozof
Wiadomo, że są od tego wyjątki jak taka informatyka- tutaj nawet pożądane jest to, abyś podczas studiów pracował, ale to jest jeden z niewielu wyjątków.
A widzę, że sam zainteresowany olał temat, w sumie się nie dziwie skoro już za 3 tyg rozpoczyna studia

[Starski]

Są posady na których można pracować posiadając tylko wyższe wykształcenie o danym profilu.

[bober3]

Są posady na których można pracować posiadając tylko wyższe wykształcenie o danym profilu.

O rly?

[Boshi]

Tak bober, są takie posady, powodzenia w próbie aplikacji na stanowisko w korporacji, choć to jest przykład jeden z tysięcy.

[bober3]

No ja wiem, dlatego praca na studiach=robienie w kfc za murzyna.
Chyba, że jest się fajną brunetką, to wtedy robi się co innego

[Boshi]

Mogę zapytać kim ty jesteś? Kwestionujesz zasadność studiów a niestety dzisiaj większe firmy przeważnie wymagają chociażby pierwszego stopnia. Praca na studiach ? na dziennych raczej mało kto pracuje bo czasu nie ma, chyba ze chodzi ci o praktykę... Wystarczy dobrze wybrać a po studiach można mieć stanowisko gotowe.



Po drugie masz jakieś kompleksy dot. pracy chociażby w KFC? O brunetce nie wspomnę, bo szkoda słów.