czy będzie problem ? (gsx 600 f)

[zielony80]

witam
mam gsx 600 f z 1988 roku, prawie antyk i w związku z faktem ze oryginalne gaźniki nie nadawały się już do niczego zakupiłem nowe z 1996 roku, wiem że jest różnica między tymi z lat 88-89 a 89-96.
pytanko więc dla zorientowanych w temacie czy nowsze gaźniki będą pasować, ewentualnie jakie przeróbki mnie czekają.
pzdr

[JohnnyKiller]

Oczywiście przy odrobinie umiejętności, pomysłowości i szczęścia wszystko da się zrobić.

W twoim przypadku jak i moim (też gsxf 600 '88) problem gaźników polega na tym że w takim wieku gaźniki są już "lekko" zużyte a dokładniej membrany w gaźnikach. Nie baw się w żadne komplety naprawcze z uszczelkami czy zaworkami iglicowymi - to nie to - przynajmniej u mnie. Z tym akurat wszystko jest u mnie OK. Problem jest z membranami. Są ostro wytarte i gaźniki nie funkcjonują jak powinny.

Co do twoich "nowych" gaźników z 96 roku zmiana w konstrukcji która ma wpływ na ich montaż to fakt że gardziele dolotowe powiększono o 2 mm z 31mm w naszym modelu na 33 w każdym następnym (89-). Nie jestem jedynie pewien czy te z '96 nie mają przypadkiem czujnika położenia przepustnicy... bo nowsze już mają. W ostateczności można pokusić sie o przełożenie membran z "nowych" do starych (jeśli nic w konstrukcji wewnątrz gaźnika nie zmieniono).

Jeśli obejdziesz problem gardzieli to jesteś w domu... chyba że już ci się udało. Ja także planuję zakup jakichś "nowszych" gaźników do mojej Suzy bo czasem na niskich obrotach nie chodzi jak należy i ciężko pali bez dodania choćby trochę gazu... a obroty jałowe są ustawione jak należy - 1100-1200 obr/min.

Tak więc życzę sukcesów i jakby co to daj znać czy udało ci się to zrobić i jak motor z tym chodzi.

[mar111cin]

przy nowszych gaźnikach będziesz musiał założyć dźwigienke ssania na lewą strone kierownicy. Z tego co wiem to starsze modele nie miały tam ssania, prawda? a te troche nowsze (ale dalej do '97 ) już to miały. Chyba że uda Ci się jakiś patent zrobić na to ssanie.