Honda 600 Hornet
Posty: 56
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Frenzy18 nie słuchaj tylko kupuj Horneta i już. Ja od tego zaczynałem i zeczywiscie pierwsza jazda wydaje sie masakrą ale każda nastepna jest łatwiejsza. Astronomiczne wedłu niektórych 95km znudziło mi sie dużo szybciej niż sie spodziewalem i dziekuje bogu że nie zaczynałem od 500-tki. Jestem zdania ze 600 do 100 koni smiało mozna kupowac na pierwsze moto ale jadąc uzywać głowy a nie tylko prawego nadgarstka. Faktem jest że 600 zap......ają i mają te 3 sek z hakiem do 100 ale tylko w górnym zakresie obrotów a wiekszość początkujących motocyklistów nie odkręca gazu dalej jak do połowy wiec z 95km zostaje powiedzmy 40 a w razie czego zapas mocy zawsze może sie przydać. 500 sprzedasz po pierszym sezonie a 600 posłuży na pewno trochę dłużej. Jak czytam/słucham wywodu typu kup 125 na początek bo się zabijesz to sie słabo robi.
- Jasiu123
- Świeżak
- Posty: 380
- Dołączył(a): 27/8/2012, 22:28
Ja swoje śmigałem i SWK-ą i MZ-ą po drodze była też jakaś Jawa, ostatecznie skończyłem na najsłabszym, czyli simsonie S-50, którym zrobiłem dobrych kilka tys kilometrów, nie czuję się doświadczonym, jestem zielonym użytkownikiem, z resztą na simsonie jeździłem ostatnio dobrych 5-6 lat temu, trochę się przypomniało na kursie, a SV? siedziałem, gość dał mi machnąć rundkę i na prawdę przyjemnie mi się go użytkowało, przyjemniej niż Bandita na przykład, nie jestem fanatykiem odkręcania manetki do oporu, potrafię redukować z międzygazem, kurde, nawet w samochodzie już podświadomie podczas redukcji dodaję gazu żeby podnieść obroty. SV mi się po prostu podoba, jest lekki i zwinny, fakt dość mocno hamuje silnikiem, fakt jest agresywny z dołu, ale na prawdę czuję się na nim dużo pewniej niż na proponowanym mi wcześniej bandycie. Najwyżej będę sobie później pluł w brodę
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Jasiu123 powiem Ci ze czytając wszystkie wypowiedzi nadal stwierdzam iż zostaje przy Hornecie. Masz rację . Chce motocykl na kilka lat no i oczywiście z mocą która zawsze jest pod kierowcą, no i oczywiście ze dodatkowa MOC się zawsze przyda
Bo przecież to wiadomo ze od razu nie będę używał 95 KM
Bo przecież to wiadomo ze od razu nie będę używał 95 KM
- Frenzy18
- Świeżak
- Posty: 17
- Dołączył(a): 13/9/2012, 11:07
- Lokalizacja: Lubelskie
bierz horneta i nie słuchaj ludzi którzy Ci to odradzają, bo pewnie sami zaczynali od 50-> 125->250->500 i 600, a teraz żałują zmarnowanego czasu i pieniędzy... A jeśli ktoś ma nie poukładane w głowie to nie ważne czy to 125 czy 600 tak samo może skończyć w pudle...
burn rubber not your soul
-
fallen16 - Świeżak
- Posty: 96
- Dołączył(a): 6/8/2012, 11:51
Dokładnie. Po prostu kup Horneta i na początku nie przekraczaj 6 tysiecy obrotów
Ale macie wielki problem chłopaki... Doradzacie motocykl o pojemnosci 500 ccm, który do setki na 4 czy 5 sekund i rozwija 200 km/h a smiertelnie odradzacie ten, ktory do setki ma 0,5 sekundy mniej i rozwija 30 km/h wiecej... Śmiech na sali. Idąc Waszym tokiem myślenia wszyscy powinni pierwsz trzy lata przejezdzic na hulajnodze, później ewentualnie rower bez przerzutek, komar przez 5 kolejnych lat ..... i juz w wieku 55 lat mógłbyś dosiąść Horneta
Ale macie wielki problem chłopaki... Doradzacie motocykl o pojemnosci 500 ccm, który do setki na 4 czy 5 sekund i rozwija 200 km/h a smiertelnie odradzacie ten, ktory do setki ma 0,5 sekundy mniej i rozwija 30 km/h wiecej... Śmiech na sali. Idąc Waszym tokiem myślenia wszyscy powinni pierwsz trzy lata przejezdzic na hulajnodze, później ewentualnie rower bez przerzutek, komar przez 5 kolejnych lat ..... i juz w wieku 55 lat mógłbyś dosiąść Horneta
- wirtuozik
- Świeżak
- Posty: 90
- Dołączył(a): 9/4/2012, 10:26
Cały czas tylko gadacie o tym oleju w głowie... A skąd Wy wiecie ile kto ma tego "oleju"? Bo patrząc na statystyki wypadków to jednak nie był bym do tego przekonany że wszyscy mają odpowiednią ilość "oleju w głowie". Dobrze że od nowego roku wchodzą te nowe przepisy na A to już nie będzie takiego brykania świeżaków na sportach koło liceum i mniej wypadków na drogach będzie
- Lestek9
- Świeżak
- Posty: 69
- Dołączył(a): 10/10/2009, 10:43
- Lokalizacja: Rymanów
Stworzyliście kółko wzajemnej adoracji.. Jak chcesz to sobie kup horneta, tylko nie dziw się jak taki gpz500/cb500 będzie cię objezdzał na zakrętach:)
Wiesz dlaczego ludzie polecają wolniejsze/mniejsze/lżejsze motocykle na początek? Bo znacznie łatwiej je opanować i co lepsze nauka umiejętności przychodzi znacznie szybciej. To tak jakbyś chciał się nauczyć potęgowania, nie wiedząc co to jest mnożenie..
Ps. Ktoś tam napisał, że trzeba jeździć w dolnym zakresie obrotów by wykorzystywać tylko około 40% mocy, to ja się pytam po co taki motocykl którego możliwości nie będziesz wykorzystywał w więcej niż 40%?
Ale zawsze znajdą się mądrale, no cóż, życzę szerokiej drogi i kwadratowych zakrętów :]
Wiesz dlaczego ludzie polecają wolniejsze/mniejsze/lżejsze motocykle na początek? Bo znacznie łatwiej je opanować i co lepsze nauka umiejętności przychodzi znacznie szybciej. To tak jakbyś chciał się nauczyć potęgowania, nie wiedząc co to jest mnożenie..
Ps. Ktoś tam napisał, że trzeba jeździć w dolnym zakresie obrotów by wykorzystywać tylko około 40% mocy, to ja się pytam po co taki motocykl którego możliwości nie będziesz wykorzystywał w więcej niż 40%?
Ale zawsze znajdą się mądrale, no cóż, życzę szerokiej drogi i kwadratowych zakrętów :]
- Rolnick
- Świeżak
- Posty: 13
- Dołączył(a): 9/5/2012, 19:12
- Lokalizacja: Ziemia
Nie napisał że trzeba wykorzystywać 40% mocy tylko ze wiekszość początkujących motocyklistów tak robi na początku. To teraz ja się pytam po co ci motocykl (500-tka) który po pierszym sezonie ci sie znudzi i bedziesz piłował go na kazdym biegu do odciny a on ciagle bedzie za słaby.Po pierwszym sezonie go sprzedaż i bedziesz w plecy utrate wartości i wszystkie pieniądze które w moto wpakowałeś. I nie mów mi ze na gpz500 szybciej nauczysz sie jezdzić niż na hornecie 600. Gpz jest wolniejszy, lzejszy raptem o kilka kilogramów, w łątwości prowadzenia na pewno też nie ma przepaści a wyglądu nawet nie ośmiele sie porównywać. Każdy ma swoją teorię początku przygody z motocyklami... jeden zacznie od 50-tki a inny od litra ale jeśli gość czuje się na siłach żeby dosiąść horneta jako pierwszy motocykl to moim zdaniem jest to dobry pomysł... wiem z doświadczenia.
- Jasiu123
- Świeżak
- Posty: 380
- Dołączył(a): 27/8/2012, 22:28
to jest ...ujowy pomysl, potem irytuja mnie takie leszcze na szybkich 600, ktore nie potrafia ani wejsc w zakret ani przejechac w korku bo sraja po nogach
po co 500? zeby nie miec brazowych gaci jak sie odkreci gaz i wizyty pogotowia jak sie nie zdazy pozniej zatrzymac a Twoje rady Jasiu123, z calym szacunkiem, sa g00wno warte
po co 500? zeby nie miec brazowych gaci jak sie odkreci gaz i wizyty pogotowia jak sie nie zdazy pozniej zatrzymac a Twoje rady Jasiu123, z calym szacunkiem, sa g00wno warte
Twoj podpis jest za dlugi
-
leff - ZlyCzlowiek
- Posty: 4443
- Dołączył(a): 30/9/2008, 09:22
- Lokalizacja: sercem WX
Leff, z całym szacunkiem moje rady oparte są na własnych i cudzych doświadczniach. Ja zaczynałem od 600 i wiekszość ludzi których znam i z którymi jeżdze na moto też zaczynali od 600. Nie przypominam sobie sytuacji zeby objezdzał nas gośc na 500 albo innym powiedzmy "nie sportowym" motocyklu. Większośc sprzedała 600 po pierwszym sezonie a reszta po dwóch (600 a nie 500). Teraz wszyscy już mają litry i jakoś nikt nie ma obsranych gaci, wszyscy żyją i mają się dobrze więc zachowaj uwagi na temat moich rad dla siebie. Może boli cię to że uważasz się za doświadczonego motocyklistę a to własnie ciebie objeżdzają świezaki na 600 i dlatego głosisz wszędzie ze to ...ujowy pomysł. Motocykl jest tylko narzedziem w rekach motocyklisty i tylko od niego zależy jak ten moto bedzie sie poruszał... motocykle od 0-300 nie przyśpieszają same tylko robi to kierowca. Możesz zzr1400 przyśpieszać do setki 20 sek i nie przekraczać 100km/h. Jeden łapie szybciej o co chodzi drugi wolniej.. jeden czuje sie na litra a inny na 125.
- Jasiu123
- Świeżak
- Posty: 380
- Dołączył(a): 27/8/2012, 22:28
Nie o to chodzi... to tylko przykład. Zastanówmy się kto z nas wykorzystuje potencjał swojej maszyny w 100%. Zaden z posiadaczy litra na pewno tego nie robi, zdecydowana większośc posiadaczy 600 też tego nie robi. Przy 500 też czesc nie daje rady tego zrobic ale sprawa jest prostsza bo mają powiedzmy po 50km i po jakimś czasie przyśpieszenie zaczyna nam nie wystarczać a co za tym idzie zmniejsza się frajda z jazdy. Dalej.... litra nie kupuje się po to zeby cały czas ciąć 299km/h... kupujesz wiekszą pojemnośc i jedziesz sobie np. przlotowe 160 i motocykl nawet tego nie czuje bo ma jeszcze spory zapas... wspomniany wczesniej gpz500 przy tej prędkości na dłuższą mete długo nie pociągnie bo to prędkość zbliżona do maksa. Nie wiem jak wy ale ja nie kupuje motocykla dlatego zeby mnie samochody wyprzedzały. O to własnie mi chodzi, motocyl musi mieć zapas mocy po to zeby sie nie meczył(na początku nie bedzie ale po bardzo krótkim czasie jak juz sie oswoimy bedzie inaczej) zeby sprawiał radośc z jazdy dłuzej niz jeden sezon skoro juz wydajemy i wkładamy w te maszyny często duzo cięzko zarobionych pieniedzy. No i moim zdaniem wieksza moc niż 50 km w rękach mądrego człowieka raczej pomaga niż szkodzi, nie jest po to zeby nas z motocykla zrzucic a raczej pomoc wyjśc cało z trudnych sytuacji np. wyobraz sobie ze wyprzedzasz tira bo myslałeś ze masz wolną drogę... nagle z naprzeciwka pojawia sie samochód mniejsza z tym skąd (spadł z nieba, nie zauważyłeś bo był przzroczysty lub nie mał swiateł, wysrusł, czy wyjechał z bocznej rdogi zza winkla) jeśli masz zapas dajesz w gaz i jestes na swoim pasie a na 500 przyśpieszenie szczególnie gdy już jedziemy np. 100-110 nie jest zachwycające.
- Jasiu123
- Świeżak
- Posty: 380
- Dołączył(a): 27/8/2012, 22:28
Rolnick i leff, dzięki za poparcie, przynajmniej tak mi się wydaje
Jasiu, ja szanuję Twoje propozycje dla kolegi żeby brał Horneta, ale popatrz bardziej racjonalnie na tą sprawę a nie pod wpływem emocji. Te 50-60KM które ma 500tka naprawdę wystarczają do sprawnego poruszania się w każdych warunkach i pozwalają nawet objechać Europę bez specjalnego przemęczenia. Takie moce posiada część samochodów miejskich, a gdzie tu porównywać 1000-1300kg masy samochodu do 180kg motocykla? Napisałeś "nie wiem jak wy ale ja nie kupuje motocykla żeby mnie samochody wyprzedzały". Uwierz, nawet jadąc na 250tce samochody bardzo rzadko będą Cię wyprzedzać, chyba że na autostradach i ewentualnie ekspresówkach. Niektórzy motocykliści przez całe życie jeżdżą takimi 500tkami i nie narzekają na nic. A ktoś kto jest zielony w tym temacie, cały świat motocyklowy dopiero przed nim, to po co od razu kupować tak mocny motocykl? Pisałeś też że kupując 500 kasa idzie w błoto. Doprawdy? Uważasz że jeśli kupi powiedzmy Hondę CB 500 w bardzo dobrym stanie za powiedzmy 6 tys. zł to po roku czy nawet dwóch ona będzie warta 3 tys.? Nie, będzie warta tyle samo lub minimalnie mniej. Te motocykle są tak dobre że nie tracą już na cenie. Piękne egzemplarze takiej Hondy czy to z 96` czy z 02` potrafią kosztować tyle samo A po przynajmniej sezonie, jak już będzie komuś mało, ale ogarnie technikę pokonywania zakrętów czy technikę hamowania, może łatwo odsprzedać i kupić Horneta
Jasiu, ja szanuję Twoje propozycje dla kolegi żeby brał Horneta, ale popatrz bardziej racjonalnie na tą sprawę a nie pod wpływem emocji. Te 50-60KM które ma 500tka naprawdę wystarczają do sprawnego poruszania się w każdych warunkach i pozwalają nawet objechać Europę bez specjalnego przemęczenia. Takie moce posiada część samochodów miejskich, a gdzie tu porównywać 1000-1300kg masy samochodu do 180kg motocykla? Napisałeś "nie wiem jak wy ale ja nie kupuje motocykla żeby mnie samochody wyprzedzały". Uwierz, nawet jadąc na 250tce samochody bardzo rzadko będą Cię wyprzedzać, chyba że na autostradach i ewentualnie ekspresówkach. Niektórzy motocykliści przez całe życie jeżdżą takimi 500tkami i nie narzekają na nic. A ktoś kto jest zielony w tym temacie, cały świat motocyklowy dopiero przed nim, to po co od razu kupować tak mocny motocykl? Pisałeś też że kupując 500 kasa idzie w błoto. Doprawdy? Uważasz że jeśli kupi powiedzmy Hondę CB 500 w bardzo dobrym stanie za powiedzmy 6 tys. zł to po roku czy nawet dwóch ona będzie warta 3 tys.? Nie, będzie warta tyle samo lub minimalnie mniej. Te motocykle są tak dobre że nie tracą już na cenie. Piękne egzemplarze takiej Hondy czy to z 96` czy z 02` potrafią kosztować tyle samo A po przynajmniej sezonie, jak już będzie komuś mało, ale ogarnie technikę pokonywania zakrętów czy technikę hamowania, może łatwo odsprzedać i kupić Horneta
- Lestek9
- Świeżak
- Posty: 69
- Dołączył(a): 10/10/2009, 10:43
- Lokalizacja: Rymanów
leff napisał(a):to jest ...ujowy pomysl, potem irytuja mnie takie leszcze na szybkich 600, ktore nie potrafia ani wejsc w zakret ani przejechac w korku bo sraja po nogach
To akurat nie jest Twoj problem jak kto wchodzi w zakręty.. Martw sie żebyś Ty sam dobrze wchodził bo widze, ze opinia innych jest dla Ciebie wazniejsza niz sama radość z jazdy.
deejayslonio napisał(a):Jasiu mądralo... a po co zzr1400 komuś kto chce przyśpieszać do 100km/h w 20sek?? Dla gimnazjalistek przed którymi się pochwali jakim to mocnym sprzętem jeździ??
A może ten ktoś lubi drzwięk potężnego silnika i świadomość, że siedzi na rakiecie? A możę faktycznie lubi imponować innym? I dobrze, niech sobie robi co chce. A po co niektóre choppery mają silniki po 1,9 litra albo i więcej skoro juz 750 czy litr to świat i ludzie dla takiej konstrukcji? A no po to bo dźwięk Yamahy XV 1900 z wydechami Cobra to jest po prostu cos pięknegio. Wiem bo moj tata taka ma. Moj GSR600 przy XV1900 ojca brzmi jak odkurzacz. Dla takiego dźwięku i prestiżu można zapomnieć o tym czy zakup takiego motocykla jest racjonalny.
Więc podsumowując niech sobie każdy kupuje co mu sie podoba. Ale opinie w stylu "nie kupuj 600 bo sie zabijesz" mnie rozbrajają. 600 na pierwszy motocykl jest idealna ze względu na możliwość rozwoju bez konieczności zmiany po roku/dwóch.
- wirtuozik
- Świeżak
- Posty: 90
- Dołączył(a): 9/4/2012, 10:26
Wiedziałem, że tak będzie ideowi obrońcy się odezwali. 50->125->250->500->600 panowie każda inna opcja to samobójstwo
ogarnijcie się, bo już mam dość patrzenia jak wmawiacie ludziom głupoty. Po co kupować 500 skoro jemu się podoba 600 hondy?? Po to żeby po jednym sezonie zmieniał motocykl... Po to, żeby nauczył się jeździć?? Zapewniam was na hornecie też opanuje technikę jazdy, może trochę wolniej niż na mniejszych moto. To, że wy zanim kupiliście wymożony motocykl to 2,3 sezony jeździliście na mniejszych pojemnościach po to żeby się uczyć, nie oznacza że każdy tak musi zrobić. Tak tak wiem wasze ego cierpi bo mi tak doradzili tak zrobiłem, a on od razu sobie kupi wymarzone moto. Tak tu jest POLSKA ja nie miałem Tobie też nie wolno...
A teraz możecie mnie zlinczować...
ogarnijcie się, bo już mam dość patrzenia jak wmawiacie ludziom głupoty. Po co kupować 500 skoro jemu się podoba 600 hondy?? Po to żeby po jednym sezonie zmieniał motocykl... Po to, żeby nauczył się jeździć?? Zapewniam was na hornecie też opanuje technikę jazdy, może trochę wolniej niż na mniejszych moto. To, że wy zanim kupiliście wymożony motocykl to 2,3 sezony jeździliście na mniejszych pojemnościach po to żeby się uczyć, nie oznacza że każdy tak musi zrobić. Tak tak wiem wasze ego cierpi bo mi tak doradzili tak zrobiłem, a on od razu sobie kupi wymarzone moto. Tak tu jest POLSKA ja nie miałem Tobie też nie wolno...
A teraz możecie mnie zlinczować...
burn rubber not your soul
-
fallen16 - Świeżak
- Posty: 96
- Dołączył(a): 6/8/2012, 11:51
Najpierw twierdzicie że 500 od 600 nie różnią sie zbytnio bo na obu można dobrze podróżować i przyśpieszenia różnią się nie znacznie a potem odradzacie 600 bo się chłop zabije... Ludzie!!! Wydaje mi się że większośc oburzonych kupowaniem 600 na pierwsze moto to właśnie właściciele 500 Których ..uj strzela że świeżak chce kupić lepsze pod każdym względem moto. Tak jak wirtuozik wcześniej napisał idą waszym tokiem myślenia 600 chłopak dosiądzie jak skończy 55 lat bo wcześniej się zabije. Zabić sie można na 125 jak ci wyjedzie gość samochodem. Główną przyczyną wypadków z udziałem motocyklistó są włąsnie kierowcy samochodów i to włąsnie przez nich giną ludzie... nie dlatego ze wsiadają na 600. Jeśli według was 600 jest tak mocna ze kazdy najdrobniejszy ruch prawej ręki powoduje salto w tył lub lot w kosmos i w dodatku wyrywa przy tym nogi i ręce i zrywa skórę z pośladków to zazdroszczę umiejętności i życzę powodzenia w kupowaniu kolejnych 500-tek a ty frenzy18 kupuj horneta a po przejeżdzonym sezonie powiesz... kur... jak dobrze ze nie kupiłem 500-tki.
- Jasiu123
- Świeżak
- Posty: 380
- Dołączył(a): 27/8/2012, 22:28
Hahahahhahah Jasiu123 i fallen16 mistrzowie
Jeszcze bym rozumiał przerażenie naszych napinaczy gdyby frenzy18 chciał kupić R6 na pierwsze moto. Ale on chce kupić motocykl, który prowadzi sie tak łatwo jak rower.
A co do zabicia sie - 125-tki rozwijają prędkość maksymalną spokojnie wystarczającą do zabicia sie więc sorry, ale idąc Waszym tokiem myślenia szachy są najbezpieczniejszym wyborem
Jeszcze bym rozumiał przerażenie naszych napinaczy gdyby frenzy18 chciał kupić R6 na pierwsze moto. Ale on chce kupić motocykl, który prowadzi sie tak łatwo jak rower.
A co do zabicia sie - 125-tki rozwijają prędkość maksymalną spokojnie wystarczającą do zabicia sie więc sorry, ale idąc Waszym tokiem myślenia szachy są najbezpieczniejszym wyborem
- wirtuozik
- Świeżak
- Posty: 90
- Dołączył(a): 9/4/2012, 10:26
Posty: 56
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości