Jest na forum ktos??odwazny:)
ja zaczynalem od kawasaki zx9R wiem ze wiekszosc z was uwaza ze to za duzy motocykl i za mocny (152KM)
ale mialem okazje z 2001r kupis za 17 tysi wiec sie nie zastanawialem mam go juz rok i zadnej gleby nie mialem. Zabawe z nim zaczynalem stopniowo przedewszystkim najpierw obczailem sprzeglo poznie szybka zmiane biegow wchodzenie w zakrety. Stopniowo zaczynalem sie przyzwyczajac i teraz jazda jest elegancka. a wczesniej mialem jeszcze MZ 251 ale to raczej byla pierdziawka w porownaniu do zx9. Aha zapomnialem dodac ze na poczatku strasznie bylo ciezko mi sie przyzwyczaic do delikatnego obchodzenia sie z manetka wystarczylo ze sie wjechalo w dziure to manetrka szla do konca
ale mialem okazje z 2001r kupis za 17 tysi wiec sie nie zastanawialem mam go juz rok i zadnej gleby nie mialem. Zabawe z nim zaczynalem stopniowo przedewszystkim najpierw obczailem sprzeglo poznie szybka zmiane biegow wchodzenie w zakrety. Stopniowo zaczynalem sie przyzwyczajac i teraz jazda jest elegancka. a wczesniej mialem jeszcze MZ 251 ale to raczej byla pierdziawka w porownaniu do zx9. Aha zapomnialem dodac ze na poczatku strasznie bylo ciezko mi sie przyzwyczaic do delikatnego obchodzenia sie z manetka wystarczylo ze sie wjechalo w dziure to manetrka szla do konca
- jurekbiker
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 23/6/2007, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jest na forum ktos??odwarzny:)
maciekspd napisał(a):Mam pytanie czy jest na forum ktos kto odrazu zaczoł na np 600 ...niewchodził stopniowo w jazde motocyklem tylko "skok na głęboka wode"?? a jak tak to ciezko było??
ja od razu na lytra, rossi czy inny biaggi ze mnie nie byl ale z czasem co nieco sie naumialem
wszystko zalezy od tego na ile rowno masz pod sufitem i ile rozsadku i jako takich umiejetnosci.
- Ziolo
- Świeżak
- Posty: 261
- Dołączył(a): 22/12/2006, 19:01
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Jest na forum ktos??odwarzny:)
Ziolo napisał(a):ja od razu na lytra,
Czy to co widać na Twoim obrazku to Twoje dzieło? (299 km/h czyli?...)
1. Romet ogar 200 (1989r.)
2. Kawasaki gpz 500s (1994r.)
3. Honda cbr600 F4i sport (2001r.)
4. Suzuki GSX-650F - nówka sztuka na dotarciu
...FJR1300 - my dream (może jak się zestarzeję...)
Nie Jedź Szybciej Niż Twój Anioł Stróż Potrafi Latać
2. Kawasaki gpz 500s (1994r.)
3. Honda cbr600 F4i sport (2001r.)
4. Suzuki GSX-650F - nówka sztuka na dotarciu
...FJR1300 - my dream (może jak się zestarzeję...)
Nie Jedź Szybciej Niż Twój Anioł Stróż Potrafi Latać
-
xatt - Świeżak
- Posty: 233
- Dołączył(a): 15/5/2006, 21:36
- Lokalizacja: WhiteStock
Ja zaczynalem od motorynki jak bylem "gnojem"i potem stopniowo na wieksze sprzety ogar wsk jawa 350ts suzuki dr 650 no i zx12r.Mam pytanko czy ktos uwaza ze nie potrafie jezdzic zx12r w zakretach,bo np. wczesniej nie jezdzilem zadnym sportem<Na 2 kolkach jezdze polowe zycia>
<zx12r> / <Suzuki dr 650>
"Moja ulica murem podzielona
Åšwieci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony "
"Moja ulica murem podzielona
Åšwieci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony "
-
Cezarjusz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 550
- Dołączył(a): 9/6/2007, 20:08
- Lokalizacja: Warszawa
Cezarjusz napisał(a):bo np. wczesniej nie jezdzilem zadnym sportem
ZX12 to nie sport, tylko sportowy-turystyk, troszkę bardziej ociężały w zakrętach.
Co do tego, czy potrafisz, to uważam, że musimy najpierw zobaczyć, żeby ci odpowiedzieć.
http://www.bikepics.com/members/cichy929/ | SMR450/YZ125
-
cichy - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1550
- Dołączył(a): 8/9/2005, 16:17
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Wiem ze to nie jest typowy sport,wkoncu na sucho wazy 210 kg ale wiesz do dr 650 to i sport heh.Ale na kolano to niesprubuje go polozyc w najblizszym czasie .Cichy mam pytanie,latacie na lotnisku w modlinie?
<zx12r> / <Suzuki dr 650>
"Moja ulica murem podzielona
Åšwieci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony "
"Moja ulica murem podzielona
Åšwieci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony "
-
Cezarjusz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 550
- Dołączył(a): 9/6/2007, 20:08
- Lokalizacja: Warszawa
Cezarjusz napisał(a):Cichy mam pytanie,latacie na lotnisku w modlinie?
Ja tam rzadko bywam, ale da radę wjechać. Chodzą też słuchy, że ktoś z okolicznych, może załatwić legalny wjazd, ale tej informacji nie miałem czasu potwierdzić, jak dotąd.
http://www.bikepics.com/members/cichy929/ | SMR450/YZ125
-
cichy - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1550
- Dołączył(a): 8/9/2005, 16:17
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Ja jak poszedłem na kurs nie miałem pojęcia o motorach. Nie wieddziałem gdzie biegi gdzie hamulec itd. Zdałem prawko i nie tykałem motoru przez dwa lata po czym wsiadłem na SV1000. Jakoś nic mi się nie stało jak widać i obyło się bez gleby ale fakt że podszedłem do tematu ostrożnie. Teraz śmigam banditem 1200 i jak do tej pory jest ok. Poprostu stopniowo pozwalam sobie na coraz więcej i nie przesadzam.
Zycze powodzenia wszystkim zaczynającym swoją przygode. Nie ma się co obawiać pojemności. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek.
Zycze powodzenia wszystkim zaczynającym swoją przygode. Nie ma się co obawiać pojemności. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek.
- kodi
- Świeżak
- Posty: 82
- Dołączył(a): 30/5/2007, 07:13
- Lokalizacja: wrocław
taaa zdrowy rozsądek... ważny, ale jest jedno "ale".... co z tego, że masz zdrowy rozsądek, jeśli nie ze swojeje iny znajdziesz się w "podbramkowej sytuacji?? nie pomoże Ci wtedy zdrowy rozsądek, tylko umiejętności/doświadczenie a wątpię, czy ma się je odpowiednie siadając odrazu na 600ccm, tudzież 1000....
juz niedługo, coraz bliżej
- beesek
- Świeżak
- Posty: 59
- Dołączył(a): 31/3/2007, 18:29
- Lokalizacja: nisko
Od teorii trzeba zacząć przede wszystkim:
przczytałem dużo o samych motocyklach i o tym "jak sie jeździ" również.
Nabyłem Bandita 600 na pierwsze moto, i uczylem sie stopniowo, jezdzilem na poczatku codziennie.
Oswoilem sie z tym by odkrecac do konca gaz na 2-ce , potem na 1-ce. Na 1-ce przestałem to robic bo na gume idze .
Raz przy okolo 40 km/h zahamowałem na mokrym na strzałce i piruet niezły wykrecilem, ale wyprowadzilem maszyne (dobrze ze sprzeglo mialem wcisniete bo manewrujac przypadkiem gazu dodalem).
Uczylem sie tez hamowac ( tez w zakrecie), zaciesniac zakrety, probowalem sliski i nie tylko asfalt , czy przodem czy tylem.
2 razy bandit mi sie przewrocił (1 km/h)
Kilka razy mialem ponad 180 km/h i srednia przedkosc na trasie to okolo 110-130 km/h. Czasami wiecej niz 80 km/h tez sie nie da.
Kilkanasie razy w niezłym deszczu jechałem.
Kierowcy w lusterka zazwyczaj nie patrza, raz sie zatrzymałem bo wiedziałem ze ta baba przetnie mi pas i tak sie stalo, dostała ochrzan
i pojechalem dalej jak sie juz rozładowałem.
Do wszystkiego kupilem sobie ksiąrzkę "Strategie uliczne" i dowiedzialem sie duzo więcej. Polecam jakąś książkę pod ogólnym tytułem "Jak jeździć na moto". Od teorii trzeba zacząć przede wszystkim, a potem zastanawiać sie jaki moto i się źle nie wybierze.
Zwyczajnie poszerzałem swoje granice i umiejętności, bo poco czekać na to aż przyjdzie niespodziewana sytuacja i gleba?
Trening czyni mistrza i na większości moto można sie nauczyć byle trenować i nie dać sie za bardzo swoim emocjom. A jesli czlowiek nie trzyma swoich emocji to jest jak moto bez hamulców - zwyczajnie nie da sie jeździć i moto niech wybije sobie z głowy.
Edit:(po 13kkm) Po kolejnych tysiącach przejechanych kilometrów, wiem że ZAWSZĘ się odkręca. Taka jest nasza natura by zdominować motocykl i resztę drogi. Zdominowanie motocykla o dużej mocy dla początkującego jest prawie niewykonalne. Zawsze zostaje coś czego się nie przeskoczy kupując duże moto.
Przejechałem 7 tys km przez 3 miesiące, i gdyby nie cena paliwa jeszcze ze 3 tys km bym zrobił w tym czasie.
Raz wracałem z Warszawy do Torunia z kolesiem. We Woclawku pogadalismy - kolo jedził od 11 lat i nie wierzyl mi ze jest to moje pierwsze moto. Jak powiedział: "jabyś jedził juz kilka sezonow".
Pozdrawiam i owocnego treningu życzę.
przczytałem dużo o samych motocyklach i o tym "jak sie jeździ" również.
Nabyłem Bandita 600 na pierwsze moto, i uczylem sie stopniowo, jezdzilem na poczatku codziennie.
Oswoilem sie z tym by odkrecac do konca gaz na 2-ce , potem na 1-ce. Na 1-ce przestałem to robic bo na gume idze .
Raz przy okolo 40 km/h zahamowałem na mokrym na strzałce i piruet niezły wykrecilem, ale wyprowadzilem maszyne (dobrze ze sprzeglo mialem wcisniete bo manewrujac przypadkiem gazu dodalem).
Uczylem sie tez hamowac ( tez w zakrecie), zaciesniac zakrety, probowalem sliski i nie tylko asfalt , czy przodem czy tylem.
2 razy bandit mi sie przewrocił (1 km/h)
Kilka razy mialem ponad 180 km/h i srednia przedkosc na trasie to okolo 110-130 km/h. Czasami wiecej niz 80 km/h tez sie nie da.
Kilkanasie razy w niezłym deszczu jechałem.
Kierowcy w lusterka zazwyczaj nie patrza, raz sie zatrzymałem bo wiedziałem ze ta baba przetnie mi pas i tak sie stalo, dostała ochrzan
i pojechalem dalej jak sie juz rozładowałem.
Do wszystkiego kupilem sobie ksiąrzkę "Strategie uliczne" i dowiedzialem sie duzo więcej. Polecam jakąś książkę pod ogólnym tytułem "Jak jeździć na moto". Od teorii trzeba zacząć przede wszystkim, a potem zastanawiać sie jaki moto i się źle nie wybierze.
Zwyczajnie poszerzałem swoje granice i umiejętności, bo poco czekać na to aż przyjdzie niespodziewana sytuacja i gleba?
Trening czyni mistrza i na większości moto można sie nauczyć byle trenować i nie dać sie za bardzo swoim emocjom. A jesli czlowiek nie trzyma swoich emocji to jest jak moto bez hamulców - zwyczajnie nie da sie jeździć i moto niech wybije sobie z głowy.
Edit:(po 13kkm) Po kolejnych tysiącach przejechanych kilometrów, wiem że ZAWSZĘ się odkręca. Taka jest nasza natura by zdominować motocykl i resztę drogi. Zdominowanie motocykla o dużej mocy dla początkującego jest prawie niewykonalne. Zawsze zostaje coś czego się nie przeskoczy kupując duże moto.
Przejechałem 7 tys km przez 3 miesiące, i gdyby nie cena paliwa jeszcze ze 3 tys km bym zrobił w tym czasie.
Raz wracałem z Warszawy do Torunia z kolesiem. We Woclawku pogadalismy - kolo jedził od 11 lat i nie wierzyl mi ze jest to moje pierwsze moto. Jak powiedział: "jabyś jedził juz kilka sezonow".
Pozdrawiam i owocnego treningu życzę.
Ostatnio edytowano 14/4/2008, 11:04 przez falconiforme, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Jakby były w podobnych cenach to CBR 900 , bo GPZ 500 to jakos sie go boje i tak konstrukcja mnie jakoś nie przekonuje.
Edit(po 13kkm):
Jednak CBR 900 jeździłoby się za szybko. Dla kogoś kto nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw jest to niebezpieczne moto ze względu na to że jest zbyt doskonałe.
Edit(po 13kkm):
Jednak CBR 900 jeździłoby się za szybko. Dla kogoś kto nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw jest to niebezpieczne moto ze względu na to że jest zbyt doskonałe.
Ostatnio edytowano 14/4/2008, 11:13 przez falconiforme, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Dokładnie trzeba duzo jezdzic,tylko ta cena paliwka ..... zal
<zx12r> / <Suzuki dr 650>
"Moja ulica murem podzielona
Åšwieci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony "
"Moja ulica murem podzielona
Åšwieci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony "
-
Cezarjusz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 550
- Dołączył(a): 9/6/2007, 20:08
- Lokalizacja: Warszawa
Właśnie do tego zmierzam. Fireblade od GPZ-a jest bezpieczniejszy. Jest bezpieczniejszy w zakrętach, ma lepsze hamulce i jest lżejszy o 20kg.
Dlatego śmieszą mnie trochę opinie że na pierwszy moto to jeszcze 500-tka może być, ale już coś większego to nie bo się zaraz ktoś ubije.
Chodzi o to żeby mieć olej w głowie no i choć trochę talentu, bo jak ktoś tego nie ma to się równie skutecznie zabije na 500-tce jak i na 900-tce. I taki ktoś nie nadaje się żeby jeździć szubkim motocyklem.
Dlatego śmieszą mnie trochę opinie że na pierwszy moto to jeszcze 500-tka może być, ale już coś większego to nie bo się zaraz ktoś ubije.
Chodzi o to żeby mieć olej w głowie no i choć trochę talentu, bo jak ktoś tego nie ma to się równie skutecznie zabije na 500-tce jak i na 900-tce. I taki ktoś nie nadaje się żeby jeździć szubkim motocyklem.
-najpierw DR 600
-potem GPZ 500
-potem CBR 900RR SC33
-teraz GSX R1000 K3 i Varadero 1000 XL
-potem GPZ 500
-potem CBR 900RR SC33
-teraz GSX R1000 K3 i Varadero 1000 XL
- Baboon
- Świeżak
- Posty: 41
- Dołączył(a): 5/6/2007, 11:53
Zgadzam sie,rozwalic sie mozna tez na 50cm3,albo na rowerku .Trzeba tylko myslec i tyle,a jak sie jest debilem to i tak sie zlapie dzwona
<zx12r> / <Suzuki dr 650>
"Moja ulica murem podzielona
Åšwieci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony "
"Moja ulica murem podzielona
Åšwieci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony "
-
Cezarjusz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 550
- Dołączył(a): 9/6/2007, 20:08
- Lokalizacja: Warszawa
no spokojnie bez nerwów. To miała byc wymiana poglądów. Ja jak na razie ze wszystkich cieższych sytuacji jakoś wyszedłem. Mam nadzieje że nie będzie z tym problemów w przyszłości. Pamiętajcie jednak że im dłużej się jeżdzi tym szybciej się jeździ i sytuacjie podbramkowe sa coraz dramatyczniejsze.
- kodi
- Świeżak
- Posty: 82
- Dołączył(a): 30/5/2007, 07:13
- Lokalizacja: wrocław
-
Meciek - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1935
- Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
- Lokalizacja: z Wrocka
hehe ja tez jestem zdania ze na pierwsze moto powinno sie kupic coś slabszego i chociaz bardzo podoba mi sie R1 to kupilem sobie slabiutka zx6r , teraz musze zdobyc dośwaidczenie i za roczek na bank jakis literek wjedzie szkoda tylko ze na Tor Poznań nie moge wjechać (mam tylko kask;/;/) bo mam do niego z 5 km
ZX6R
- Dhrakar
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 9/12/2007, 19:39
- Lokalizacja: z kÄ…towni
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości