Jest na forum ktos??odwazny:)
Misiek,dokladnie-RESPEKT.Ale dpo tego umiejetnosci sa potrzebne.Nie wspomne juz o doswiadczeniu,bo bez tego ani rusz.I nie mam na mysli przejechanie 1 tys km,bo dla mnie to brak doswiadczenia.Ja sam dopiero je nabywam,bo 10 lat przerwy zrobilo swoje,a i motor juz nie ten sam,nawet jesli jest to poczciwy GS 500.
- jaro77
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 17/7/2006, 20:47
- Lokalizacja: Poznań
Lovtza ma święta rację. Umiejętności to podstawa, ale nie tylko. Wychodzę z założenia, że ciężko się nauczyć zachowania adekwatnego do danej sytuacji na drodze, dopóki się w takowej człowiek nie znajdzie. To, że motocyklista zalicza pierwszy ślizg dopiero po kilku sezonach użytkowania sprzętu, niezależnie od jego pojemności, spowodowane jest brakiem doświadczenia i umiejętności w sytuacjach niespodziewanych, ekstremalnych. Jeden przejedzie kilkaset metrów, drugi kilkadziesiąt tysięcy zanim znajdzie się w prawdziwych tarapatach. Umiejętności i "znajomość" swojego motocykla znacznie pomaga w takich sytuacjach, jednakże bardzo często zdarza się, iż motocyklista po prostu w takiej sytuacji panikuje i momentalnie nie wie, co zrobić.
Doświadczenie i umiejętności w kierowaniu motocyklem to podstawa, jeśli zdobędziesz obie te zdolności nie ponosząc żadnych strat na zdrowiu, duchu czy portfelu to chwała Ci za to, ale jeżeli już masz zaliczyć "kłopot" to zdecydowanie lepiej zaliczyć go na stosunkowo słabszej oraz lżejszej maszynie.
Dobrze radzę Wam Panowie i Panie, abyście słuchali ludzi, którzy mają masę kilometrów i "kłopotów" na swoim koncie, takich jak Lovtza, Thrillco, czy Evil (wnioskuję po tym co do tej pory przeczytałem ), a nie chłypków, którym po kilku miesiącach bezstresowej jazdy wydaje się, że mogli by w MotoGP jeździć. Słuchajcie tych, którzy więdzą, a nie tych, którym się wydaje.
Pozdrawiam.
Doświadczenie i umiejętności w kierowaniu motocyklem to podstawa, jeśli zdobędziesz obie te zdolności nie ponosząc żadnych strat na zdrowiu, duchu czy portfelu to chwała Ci za to, ale jeżeli już masz zaliczyć "kłopot" to zdecydowanie lepiej zaliczyć go na stosunkowo słabszej oraz lżejszej maszynie.
Dobrze radzę Wam Panowie i Panie, abyście słuchali ludzi, którzy mają masę kilometrów i "kłopotów" na swoim koncie, takich jak Lovtza, Thrillco, czy Evil (wnioskuję po tym co do tej pory przeczytałem ), a nie chłypków, którym po kilku miesiącach bezstresowej jazdy wydaje się, że mogli by w MotoGP jeździć. Słuchajcie tych, którzy więdzą, a nie tych, którym się wydaje.
Pozdrawiam.
-
silver - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 524
- Dołączył(a): 26/7/2006, 13:09
- Lokalizacja: Kraków
- fazer 600 (98koni)
- Świeżak
- Posty: 58
- Dołączył(a): 18/7/2006, 12:32
witam wszystkich, tych doświadczonych i tych mniej. ja zamierzam kupić moto na następny sezon. tez myśle o cbr 600 :/ (jako pierwsze moto). Mam 28 lat. od 10 lat jezdze przeróżnymi autami od osobowych przez dostawcze i średnio spotrowe. tak naprawde mialem 1 stłuczke ale w zime z powodu łysych opon w tranzicie ;/ tranzit był służbowy i nie miałem wpływu na jego stan techniczny, ale cóż zdarzyło sie przy prędkości ok 30/h. tez myśle ze co do moto trzeba mieć poukładane w głowie. myśle ze skoro mając autka co spopkojnie by zamykały 230/240 km/h jechałem nimi góra 170 bo ot tak poprostu uważałem ze tak jest bezpiecznie na polskich drogach. dodam ze nie jestem niedzielnym kierowcą, przez kilka lat jeżdziłem zawodowo, a i teraz samochód jest mim nazędziem pracy. mam nadzieje ze i na 600 sobei poradze, nei interesuje mnie śmiganie na całą pare. poprostu podoba mi sie ten środek transportu. pozdro for all
- Dokan
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 29/7/2006, 12:35
no wiesz auta, a motorki różnica nie.Ale jak chcesz kupić na pierwsze moto (żalezy czy wogóle jezdziłeś motorami ew.motorowerami)bo niemozna niczym jezdzic i wsiaść na cbr 600 miałem taką ale już jej niemam (wypadek) ale radze na pierwsze moto suzuki gs 500,suzuki gsf 400 Bandit,albo Honde Cb 500 jak już zdecydujesz sie na gs to zrobisz bardzo dobry wybór miałem takiego i jezdziłem na nim 2 sezony .Odradzam na sam początek cbr 600 jak jesteś wariat to długo się nią nienacieszysz.Pozdrawiam
- mafioza
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 260
- Dołączył(a): 28/7/2006, 12:55
suzi gs 500 miał mój kolega, ale po roku przesiadł sie na cbr 600 ale do neigo sie nei równam bo koleś śmiga chyba na wszystkim co ma silnik chyba od kołyski :D:D:D . niestety jak juz tu ktoś napisał nie mam na tyle kasy zeby zmieniać kółka co 2 sezony. jeszcze zobacze co z tą cbr 600. a mam pytanie: własnie zeby nie wskakiwać odrazu na głęboką wode to co myślicie zeby na początek zdławić 600 tke na to chyba 38 koni?? a po 2-3 sezonach odblokować? jakieś to rozwiązanei jest, ale czy trafne?
- Dokan
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 29/7/2006, 12:35
chłopie miałem cbr 600f3 i niepolecam takich motorków dławić lepiej jak jesteś uparty owszem można zacząć od tej hondy ale niepolecam jako pierwsze moto poniewarz jest za mocny ale dla chcacego nic trudnego . Jak chcesz ją zdławić (choć naprawde niepolecam tego)to na 50 koni
- mafioza
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 260
- Dołączył(a): 28/7/2006, 12:55
a ja chcialbym zaczac od 250, bo z motorem nie mialem nigdy do czynienia, a i na rowerze przestalem jezdzic kilka lat temu :p (jakby to mialo jakies znaczenie :p )
myslalem o Aprilii rs250, ale slyszalem juz chyba wystarczajaco duzo argumentow przeciw temu motorkowi :/ a z wyglady ladny
myslalem o Aprilii rs250, ale slyszalem juz chyba wystarczajaco duzo argumentow przeciw temu motorkowi :/ a z wyglady ladny
- Josek
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 6/8/2006, 21:42
Moim zdaniem , tzreba zaczynać stopniowo , niezależnie od finansów ...
Lepiej ostrożnie sobie pojeździć na mniejszych pojemnościach , pouczyć się podstaw lub jak ktoś już jeździł nawet 15 lat temu to sobie przypomnieć .
Nie mówię że kto kupi sobie 600 na 1 moto to się zabije , ale taka jest natura - najpierw uczysz się chodzić , a później biegać .
Pozdrawiam
Lepiej ostrożnie sobie pojeździć na mniejszych pojemnościach , pouczyć się podstaw lub jak ktoś już jeździł nawet 15 lat temu to sobie przypomnieć .
Nie mówię że kto kupi sobie 600 na 1 moto to się zabije , ale taka jest natura - najpierw uczysz się chodzić , a później biegać .
Pozdrawiam
-
maciek1991 - Świeżak
- Posty: 10
- Dołączył(a): 5/7/2006, 12:44
- Lokalizacja: Poznan
Siema jestem nowy na tym foum to moj 1 post:P i chcialem stwierdzic ze jak ktos jest maniakiem predkosci lub "cfaniakiem" to niech jedzie np. na tor poznan tam go objada malolaty na nsr-kach a tak wogole gdy ktos bardzo dba o bezpieczenstwo to niech jezdzi czolgiem a nie moto
ten co sobie nie żałuje
-
SzpiceR - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 3773
- Dołączył(a): 8/8/2006, 18:46
- Lokalizacja: SÅ‚upsk
Nie wierze w gadki, że ktoÅ› kupi 600 lub jakÄ…Å› innÄ… pojemność i nie przekrÄ™ci nadgarstka na maxa… Nie da siÄ™ po prostu! Czy to jest romet czy litrówa zawsze bÄ™dzie kusić. A jeżeli ktoÅ› nie ma zielonego pojÄ™cia i wyobraźni to tylko pogarsza jego sytuacjÄ™ jak zaczyna od wiÄ™kszej maszyny. ZnaÅ‚em goÅ›cia (moja rodzina), który do MZ ETZ 250 podszedÅ‚ jak do motorynki. ZapiÄ…Å‚ 3 i nie zdążyÅ‚ nawet wziąć pierwszego zakrÄ™tu, na nastÄ™pny dzieÅ„ leżaÅ‚ w grobie.
Każdy zaczyna swoją przygodę z motocyklem, marzeniami o pięknych maszynach o potężnej mocy i zapierających dech w piersiach osiągach. Bardzo trudno zdecydować się na pierwsze, moto klasy 125-250, zwłaszcza jeżeli ma się spory budżet.
Ja jeździÅ‚em pare lat na romecie i shl, dopiero teraz mam 18 lat i prawo jazdy. KupiÅ‚em MZ 251. Główny powód to mój budżet, pierwsze moje uczucie\doznanie na tym moto to: „ o Boże, jak to fajnie przyÅ›piesza” Potem oswajamy siÄ™ z mocÄ… i prÄ™dkoÅ›ciÄ… i to jest bardzo niebezpieczne – tracimy respekt do maszyny. Tak naprawdÄ™ dopiero po przejechaniu 1 tyÅ› km wiem mniej wiÄ™cej ile zagrożeÅ„ czeka na drodze i dziÄ™kuje bogu, że uchowaÅ‚ mnie od jakiejÅ› 600 na pierwsze moto. Na 250tce ma siÄ™ naprawdÄ™ dużo możliwoÅ›ci rozwijania siÄ™, moce jakimi dysponujÄ… takie maszyny sÄ… spore jak dla mÅ‚odego adepta jazy motocyklem ale wciąż w miare bezpieczne jeżeli ma siÄ™ równo pod sufitem. Przejść na wiÄ™kszÄ… pojemność zawsze można ale z wiÄ™kszej na mniejszÄ… nie zawsze może siÄ™ to udać, czasem taka decyzja może zostać podjÄ™ta za puźno………
Każdy zaczyna swoją przygodę z motocyklem, marzeniami o pięknych maszynach o potężnej mocy i zapierających dech w piersiach osiągach. Bardzo trudno zdecydować się na pierwsze, moto klasy 125-250, zwłaszcza jeżeli ma się spory budżet.
Ja jeździÅ‚em pare lat na romecie i shl, dopiero teraz mam 18 lat i prawo jazdy. KupiÅ‚em MZ 251. Główny powód to mój budżet, pierwsze moje uczucie\doznanie na tym moto to: „ o Boże, jak to fajnie przyÅ›piesza” Potem oswajamy siÄ™ z mocÄ… i prÄ™dkoÅ›ciÄ… i to jest bardzo niebezpieczne – tracimy respekt do maszyny. Tak naprawdÄ™ dopiero po przejechaniu 1 tyÅ› km wiem mniej wiÄ™cej ile zagrożeÅ„ czeka na drodze i dziÄ™kuje bogu, że uchowaÅ‚ mnie od jakiejÅ› 600 na pierwsze moto. Na 250tce ma siÄ™ naprawdÄ™ dużo możliwoÅ›ci rozwijania siÄ™, moce jakimi dysponujÄ… takie maszyny sÄ… spore jak dla mÅ‚odego adepta jazy motocyklem ale wciąż w miare bezpieczne jeżeli ma siÄ™ równo pod sufitem. Przejść na wiÄ™kszÄ… pojemność zawsze można ale z wiÄ™kszej na mniejszÄ… nie zawsze może siÄ™ to udać, czasem taka decyzja może zostać podjÄ™ta za puźno………
-
Awards - Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 4/6/2006, 12:03
- Lokalizacja: B-B
po zrobieniu nie ma sensu kupowac 80, ponieważ zaraz trzeba bedzie zmieniac, a co do 250 to niektóre tez maja "kopa" i można nimi jeździc w mierę dynamicznie, są lekkie, zwrotne i w sakm raz się nadaja na 1 moto, mz nie polecam, ponieważ, jak jest to pierwsze moto, coś się zawsze zepsuc , a poczatkujący kierowca sobie nie poradzi, dobrym przykładem może byc kawasaki el250, jest lekkie i bardzo dynamicze (jesli ktos mysli że to wolny chopperek to jest w ogromnym błędzie) 600 też nie polecam, ponieważ młody adept po kilkunastu jazdach nabiera pewności siebie i na pewno odkręci na "fulla"
- miki1002
- Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 10/8/2006, 16:29
W jakim sensie zaczynali? Ja zaczynałem od WSK'i, potem była MZ'tka, Suzuki L'kowe, a teraz będzie Honda Transalp XL600V, a na nim będę czekał na upragnioną CBR'kę Tak więc poniekąd można powiedzieć, że nie licząc motocykli do prawka będę zaczynał od 600 .
Suzuki GSX1100F 1995
-
silver - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 524
- Dołączył(a): 26/7/2006, 13:09
- Lokalizacja: Kraków
"nie licząc motocykli do prawka będę zaczynał od 600 "
ja tak samo jak Silver (przedtem kilka lat Romet z silnikiem jawki, potem 1 sezon kawa gpz500s, teraz - CBR600f4i - 1 godzina jazdy jeszcze mi została do odjeżdżenia na mieście i ide sie zapisywać na egzamin)
ja tak samo jak Silver (przedtem kilka lat Romet z silnikiem jawki, potem 1 sezon kawa gpz500s, teraz - CBR600f4i - 1 godzina jazdy jeszcze mi została do odjeżdżenia na mieście i ide sie zapisywać na egzamin)
1. Romet ogar 200 (1989r.)
2. Kawasaki gpz 500s (1994r.)
3. Honda cbr600 F4i sport (2001r.)
4. Suzuki GSX-650F - nówka sztuka na dotarciu
...FJR1300 - my dream (może jak się zestarzeję...)
Nie Jedź Szybciej Niż Twój Anioł Stróż Potrafi Latać
2. Kawasaki gpz 500s (1994r.)
3. Honda cbr600 F4i sport (2001r.)
4. Suzuki GSX-650F - nówka sztuka na dotarciu
...FJR1300 - my dream (może jak się zestarzeję...)
Nie Jedź Szybciej Niż Twój Anioł Stróż Potrafi Latać
-
xatt - Świeżak
- Posty: 233
- Dołączył(a): 15/5/2006, 21:36
- Lokalizacja: WhiteStock
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości