yamaha 250r sm

[Wojciech_Moto]

Hej

Znalazłem taką yamahę:
http://www.hondaplaza.pl/pl/motocykle/m ... z-250.html

Mam trzy pytania:
czy ktoÅ› jÄ… zna (jest z zachodniopomorskiego ale sprzedawana w ... Wawie?!)
co o niej sÄ…dzicie (oznaczona jako R ale ty chyba X)?
warta ceny?

Dziękuję!

[Zabro]

Moim zdaniem się nie opłaca. Słyszałem opinię, że 250 w SM to pomyłka, do tego chcą 14.5 kafla. Stary za 15 kafla jakieś 3 tygodnie temu widziałem zajebistą Honde CRF 450 X 2007 czy 2008, na kołach SM i Enduro (felgi EXCEL). (Jakbym miał kasę to bym ją kupił ;p). Tak więc tutaj się nie opłaca W tej cenie możesz mieć 450.

Pozdrawiam

[yamaha wr250x]

Posiadam dokładnie takie SM i nie uważam to za pomyłkę naprawdę motor godny polecenia, może niektóre 250-tki w SM się nie spisują, ale wrx to inna bajka

[Zabro]

@up, ale nadal 14500 za 250 nie opłacalne.

[Bostorn]

kolego Zabro, twój post za wiele nie wniósł do tematu, dlatego też pouczam Cię, następnym razem będzie ostrzeżenie+ wulgaryzmy,
tego typu maszyny i z takim młodym rocznikiem raczej nie są zmarnowane, zaniedbane itp

fakt cena wysoka, ale bardzo dobra maszyna do nauki, bezobsługowa prawie, bo tylko oleje, filtry, napędy i paliwo

Zabro, kup sobie takÄ… 450 zaniedbaj 1 rzecz i wydaj kolejne 6 tys na remont

crf x to hard enduro i tak samo trzeba o nie dbac jak o normalnego crossa.

Jeżeli chłopak ma pieniądze na to i chęc nie widzę nic złego w tej pojemności i tych pieniądzach.

a co do maszyny na pewno się na niej nie zawiedziesz, poza tym masz pewnośc i gwarancję bo kupujesz z salonu maszynę a oni takiego czegoś muszą udzielic

[Zabro]

Taka jest porostu moja opinia. Jak dla mnie za drogo jak na 250cc. Dbam o motory jak chyba większość ludzi z tego forum, więc dlaczego miałbym coś zaniedbać? Jak mówisz Hard enduro - zaniedbasz = koszta - o zaniedbaniu nie ma mowy.

P.S wydaje mi się, że słowa którego użyłem w poprzednim poście nie jest wulgaryzmem.

[Wojciech_Moto]

Dziękuję za podpowiedzi. Rzeczywiście cena jest wysoka lecz z drugiej strony trudno porównywać z większymi pojemnościami jeśli takiej większej nie potrzebuję.

Zakres gwarancji Honda Plaza przy używanych pojazdach jest mocno okrojony jakkolwiek można liczyć na to, że nie ma ponurej tajemnicy w motorze, bo co do zawieszenia są pewnie wyłączenia gwarancji. Ale jeszcze jest rękojmia...

Myślałem, że ktoś rozpozna motorek, zarejestrowany był w Wałczu i najbardziej zastanawia mnie, że sprzedawany w Wawie, choć salony hondy czasem się rozliczają takimi pojazdami a czasem nie chcą, by sprzedawać na "swoim" terenie.

PS. rzeczywiście we wpisie zabro nie ma wulgaryzmów chyba że błędnie uznamy za niego słowo "zajebista", poza tym wpisy zabro, yamahywr250x i bostorna znajduję jako przydatne i całościowo oddają obraz tego motocykla.

[Zabro]

A nie myślałeś żeby kupić sobie DRZ 400 w SM? Ja zmierzam do tego, że szybko zacznie ci brakować mocy, ja osobiście na rozpoczęcie swojej przygody kupiłem Husqvarne 125 SM - 2 miechy i już chciałem więcej, aha no i drztka też w sumie bezobsługowa ;p. Nie jest też droga.

[henio12323]

jak dla mnie 250 WR to swietne moto i nie kosztuje wcale jakoś duzo - standardowo, kawasaki klx 250 kosztuje praktycznie tyle samo, ale jest słabszy i mniejszy
jak na SM do miasta to 250 sie nadaje, ale przy dłuzszych prostych na pewno bedziesz piłował ostro tą 250tke...
jak dla mnie lepiej jest kupic cos nieco większego, cos z zapasem mocy pod manetką jezeli mowa o SM. tak jak kolega doradził suzuki DR-Z 400 nie jest głupim rozwiązaniem, nawet w najsłabszej wersji S postawiona na SM nie męczy sie na długich prostych, a z miejsca nawet i na gume pójdzie ;D no i im słabsza wersja tym jest bardziej bezobsługowa w wersji S praktycznie raz na rok robisz regulacje itp. olej zmieniasz jedynie kilka razy w zaleznosci jak często smigasz
innym moto moze byc np honda CRF X, ktm EXC 450/530 ale o te sprzety trzeba mocno dbac, bo są juz na prawde mocne i przeznaczone do sportu. jest jeszcze klasa wiekszych SM jak ktm lcr 640, huski SM 610 sprzety fajne, niewiele słabsze od takiego KTMa 530, ale z kolei bezobsługowe, cięzsze ( czyli bardziej stablne na asfalt)

[Bostorn]

owszem DRZty nie są drogimi sprzętami, ale kwestią jest wiek kierocy, DRZta jest mocniejsza i bardziej agresywna niż taka 250ta, dodatkowo lepiej zacząc od czegoś mniejszego i wsiąsc na mocniejsze niż od razu na mocne, z prostej przyczyny

brak pewności siebie, strach przed dodaniem gazu, strach w trakcie jazdy, co się stanie gdy, i niech zaliczy glebę czego mu z całego serca nie życzę może się przestraszyc mocy, maszyny, i zniechęcic się, a taka 250 jest jak rowerek

nie głupia, nie jest jakaś powolna, nie jest hiper szybka, wiec jeżeli chcesz nią pojeździc kilka wiosen to dobry wybór, natomiast jeśli chcesz za rok wsiąsc na cos mocniejszego, lepiej poszukaj czegoś do 8-10 tyś, sprzedaj za 7-9, dołóż grosz i kup coś większego np pokroju DRZ

[Naszim]

14,5 tyś zł za 2008 r. to nie jest aż tak bardzo dużo, bo nowy z 2011 r. kosztuje 26 tyś. zł. zależy też jaki stan jest, ale z 2008 r. na SM to skatowana za mocno raczej nie jest.