Drugi moto

[Rebo2]

Witam,
Nareszcie mogę pozwolić Sobie na kolejny sprzęt. Kolejny bo akurat obecna Honda CBF 500a która tak pięknie mi służy do jazdy i turystyki przechodzi na Ojca;) (troszkę odwrotnie niż w przysłowiu)..
Stawiam teraz na moto bardziej turystyczne.. Varadero 1000 czy gs1200 to cuda ale i kolosy nieosiÄ…galne na moje 65kg i 179wzrostu...
Szukając i analizując moje potrzeby, ceny na Allegro wybrałem moich słabsze i mniejsze maszyny.. Niestety częstotliwość salonów i jazd testowych w mojej okolicy jest zerowa stąd proszę was o pomoc, rozwianie wątpliwości ewentualne sugestie..
NR.1 BMW F650GS twin - maszynka wystarczającym skoku dla mnie, oszczędna, oczywiście od razu cała obudowana i gotowa na wyprawy.. Słyszałem jednak że BMW ma to do siebie że pije olej (czy to prawda że 1l na 1000km), poza tym często w testach piszą o niewygodnym siedzeniu na dalsze wyprawy.. Biorąc pod uwagę że do upakowania oprócz ubrań i zestawu fotograficznego dojdzie wierna towarzyszka (50kg):P to wydaje mi się że motorek spokojnie da Sobie z tym radę.. Jakie jest wasze zdanie na ten temat.
NR.2 Honda transalp ale model 650. 700 ma tak dziwny ten przód, że aż niepasuje;/ Szukałbym 650 w roczniku co najmniej 2004.. Czy to dobry wybór.. Zdecydowanie tańszy niż bmw napewno, ale jak ta maszynka się spisuje.. Doposażyć moto to żaden problem tylko, czy jest ekonomiczny?
NR. 3 Niedawno miałem okazję obejrzeć NOWEGO Suzuki DL V-strom 650 2012. Pomijając opinie o wyglądzie, ten DL zdecydowanie jakoś bardziej mi przypadł do gustu.. W ostateczności to i mała pożyczka by się znalazła, najważniejsze żeby moto było dobre na turystykę i zjazdy na szutr, czasami górki..

Pomijając fakt, że może taki temat na forum jest, co moglibyście mi powiedzieć na ich temat. Czy to dobry wybór.. Czy może są jeszcze jakieś inne turystyczne enduro które nie jest za ciężkie (do 215-17kg) a które poradziłoby sobie i było w miarę ekonomiczne..
Z wszelkie opinie, rady i oceny Jestem bardzo wdzięczny..
Do zobaczenia na trasie..

[Black-Ghost]

Ja bym stawiał na BMW F800GS/ F650GS. Pierwsze slysze o piciu oleju w bmw a już o litrze na 1000km to nie wiem kto takie opowieści wymyśla. F800S/ST/GS na pewno nie pije oleju znajomy użytkuje F800ST a to ta sama gama silników. Siedzenie na pewno sie rożni.

[grunder]

A mozę byś się skusił na Kata? http://otomoto.pl/ktm-lc-4-M2758267.html Albo KTM LC8 Adventure

[DostojnyKocur!]

Dam Ci mala odpowiedz odpusc sobie takie motocykle
Bo one do niczego sie nie nadaja tak naprawde . A dlaczego

Z sportami nimi nie polatasz , z crosowcami taka kabaryna tez nie zdzialasz nic w terenie . Znaczy zdziałasz ale nie duzo wiecej niz bys zdzialal nakedem . Jak go wywrocisz ciezko takiego kloca bedzie Ci postawic . I zastanow sie czy twoja turystyka terenowa bedzie tak wygladac ze nakedem nie podolasz ?? Bo ile razy tego typu motory widzialem w zyciu to zawsze na asfalcie .
Wiadomo mozesz sobie usiasc na motor i myslsz paryz dakar paryz dakar i bedzie spoko . Jak lubisz to spoko .

[the-o]

Turystyczne enduraki są do podróżowania a nie do skakania na hopkach i taplania się w błocie. Wytłumaczę Ci dlaczego do tego się najlepiej nadają.
- bardzo wygodna pozycja za starami
-duże gabaryty pozwalające sporo zapakować
-elastyczne silniki co byś nie musiał wachlować co chwilę biegami w górę i w dół
-duże skoki zawieszeń pozwalające na przejechanie dziurawymi drogami lub szutrami w mniej cywilizowanych krajach. Plus można dzięki temu załadować bagaż i plecaczka nie martwiąc się o dobijanie i zgruzowanie zawieszenia. (nie każdy ogranicza się do podrożowania na zachód lub tylko w kraju)
-często maja niskie spalanie bo nie trzeba ich kręcić do czerwonego.

To tylko niektóre z zalet tych moto. Nie chodzi tu o katowanie w terenie, tylko o globtroterowskie wykorzystanie bo nie wiesz co cię spotka w nieznanym przez ciebie kraju.

Autor wie czego chce i nie pytał jaki rodzaj moto kupić. On chce podróżować i nie namiejscu jest mu wciskać na siłę nakeda, który jest typowo miejskim motocyklem. Z reszta ma aktualnie nakeda, nauczył się jeździć i dowiedział się co go kręci.

Porównałeś możliwości turystycznego enduro do nakeda... Ty jaja se robisz? Jechałeś nakedem po dziurawym szutrze? Ja tak... Za moim kuzynem, który jechał na dr650rs. Oczywiście dostosował prędkość do mnie ale jak wcześniej jechałem sam tą dr'ą i tą samą drogą, to prędkość była 3x albo 4x większa i mogłem cieszyć się jazdą a nie pocić się, żeby nie urwać czegoś.

Najpierw wyjedź z miasta a potem cokolwiek doradzaj.