Pierwsza gleba - kiedy?
Mój przypadek teraz wydaje mi się śmieszny, choc wtedy nie był. Uczyłem się dopiero jeżdzic na mz rt 125. Rozpędzilem się dosyc, żeby przed skrętem w lewo wyhamowac. No to hamulec przedni, sprzeglo zeby zmienic bieg na nizszy i powoli się juz kladlem na lewo ale sprzeglo mialem wciaz wduszone i do dziś nie wiem jakim cudem dodałem wtedy gazu :p Nic sie nie stało bo sprzegło mialem wcisniete ale nadusiłem za mocno przedni hamulec, bo spanikowalem (złudne wrażenie, że motor przyśpiesza) i motor polozyl sie na lewo heh
-
kruk-1991 - Świeżak
- Posty: 63
- Dołączył(a): 25/9/2006, 16:54
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
kruk-1991edit się używa.
Ja gleblem RS brata pod domem a wczesniej dobrych pare lat do tylo 14? hmm pod garazami na motorynce a co;;p
Ja gleblem RS brata pod domem a wczesniej dobrych pare lat do tylo 14? hmm pod garazami na motorynce a co;;p
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Ło Jezu, stało się coś ?? Wcześniej edytowałem pierwszy post, ale drugi raz juz mi sie nie chcialo i napisalem nowy :p
PS. Lepiej mieć glebę przed garażem i wyciągnąc z niej wnioski, niż wywrócić się na ulicy i zabić
PS. Lepiej mieć glebę przed garażem i wyciągnąc z niej wnioski, niż wywrócić się na ulicy i zabić
-
kruk-1991 - Świeżak
- Posty: 63
- Dołączył(a): 25/9/2006, 16:54
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Tak tylko napisałem ;p bo by się potem i tak czepiali ;p więc zrobiłem to pierwszy. A tak samo jednym kliknięciem się edytuje co pisze nowy post więc nie gadaj ;p gupot .
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
ja na pierwsza glebę tez długo nie musiałem czekać w tym sezonie po przejechaniu jakiś 4 tys km. jechałem sobie po wsi miałem możne z 50 na zegarku i nagle nie wiadomo skąd wyskakuje pies nawet nie zdążyłem wcisnąć hamulca skutki psina zabita ja do tej pory z łapą w gipsie a moto cały bok do robienia
uważajcie na takich drogach
uważajcie na takich drogach
- ppiotrekk
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 24/8/2009, 09:26
- Lokalizacja: łowicz
no wiec ja mam moto jakieś 3 tygodnie,pierwsza gleba była po jakiś 4-5 dniach i to dosyć niebezpieczna,myślałem że już umiem jeżdzić,jednak się myliłem,asfalt na tym odcinku jest dosyć ślizki,a ja pedziłem jakeiś 120 km/h pózniej dojeżdzam do krzyżówki i za póżno zaczołem hamować w panice zaczołem hamować używająć tylko przedniego hamulca,ale jakoś wywaliło mnie na bok na szczeście i zatrzymałem się idealnie przed wjazdem na główną droge,rozwaliłem wtedy zegary i włąsciwie tyle tam lekkie zadrapania na wydechu,uratowały mnie osłonki na silnik,takto by było gorzej no i zadrapania na nogach.
a drugi miałem wczoraj tez już myślałęm że umiem jeżdzić i znów się myliłem heh,wyjezdzam z drogi patrze a tam straż policja jakiś małolat się wdupił pod dostawczego ale pojechałem dalej,,dwa zakręty dałem po gazie,jeden łądnie pokonałem drugi już było gorzej wdodatku wjechałem w koleiny i nie mogłęm wyjechać.W efekcie zrobiłęm szlifa na kraweżniku i delikatna gleba,Znów osłonki uratowały moto,lecz noga boli i delikatnie spuchła.
Dodam że nie mam prawka a przedtem czyli kilka nascie lat do tyłu jeżdziłęm na simsonku teraz to er-5.
i wiem jedno tam gdzie zakrety i koleiny niema co jezdzić szybko.lepiej powoli a bezpieczniej.
p.s co najlepsze zawsze jak zaliczyłem glebe jezdizłęm z kolegami co mają 600-ki i jak oni troche dali po rurce ja tez i to mnie gubiło bo oni lekko dali i im szło a ja musiałem się rozpedzić.i póżęzko zapanować
a drugi miałem wczoraj tez już myślałęm że umiem jeżdzić i znów się myliłem heh,wyjezdzam z drogi patrze a tam straż policja jakiś małolat się wdupił pod dostawczego ale pojechałem dalej,,dwa zakręty dałem po gazie,jeden łądnie pokonałem drugi już było gorzej wdodatku wjechałem w koleiny i nie mogłęm wyjechać.W efekcie zrobiłęm szlifa na kraweżniku i delikatna gleba,Znów osłonki uratowały moto,lecz noga boli i delikatnie spuchła.
Dodam że nie mam prawka a przedtem czyli kilka nascie lat do tyłu jeżdziłęm na simsonku teraz to er-5.
i wiem jedno tam gdzie zakrety i koleiny niema co jezdzić szybko.lepiej powoli a bezpieczniej.
p.s co najlepsze zawsze jak zaliczyłem glebe jezdizłęm z kolegami co mają 600-ki i jak oni troche dali po rurce ja tez i to mnie gubiło bo oni lekko dali i im szło a ja musiałem się rozpedzić.i póżęzko zapanować
1-sze Moto...
Sierpień 2009-Kawasaki ER-5
Sierpień 2009-Kawasaki ER-5
- fantom22
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 25/8/2009, 13:41
fantom22 napisał(a):no wiec ja mam moto jakieś 3 tygodnie,pierwsza gleba była po jakiś 4-5 dniach i to dosyć niebezpieczna,myślałem że już umiem jeżdzić,jednak się myliłem,asfalt na tym odcinku jest dosyć ślizki,a ja pedziłem jakeiś 120 km/h pózniej dojeżdzam do krzyżówki i za póżno zaczołem hamować w panice zaczołem hamować używająć tylko przedniego hamulca,ale jakoś wywaliło mnie na bok na szczeście i zatrzymałem się idealnie przed wjazdem na główną droge,rozwaliłem wtedy zegary i włąsciwie tyle tam lekkie zadrapania na wydechu,uratowały mnie osłonki na silnik,takto by było gorzej no i zadrapania na nogach.
a drugi miałem wczoraj tez już myślałęm że umiem jeżdzić i znów się myliłem heh,wyjezdzam z drogi patrze a tam straż policja jakiś małolat się wdupił pod dostawczego ale pojechałem dalej,,dwa zakręty dałem po gazie,jeden łądnie pokonałem drugi już było gorzej wdodatku wjechałem w koleiny i nie mogłęm wyjechać.W efekcie zrobiłęm szlifa na kraweżniku i delikatna gleba,Znów osłonki uratowały moto,lecz noga boli i delikatnie spuchła.
Dodam że nie mam prawka a przedtem czyli kilka nascie lat do tyłu jeżdziłęm na simsonku teraz to er-5.
p.s co najlepsze zawsze jak zaliczyłem glebe jezdizłęm z kolegami co mają 600-ki i jak oni troche dali po rurce ja tez i to mnie gubiło bo oni lekko dali i im szło a ja musiałem się rozpedzić.i póżęzko zapanować
lepiej nie wmawiaj sobie że umiesz jeździć, bo w takim tempie to nie przeżyjesz do końca września. Też miałem szybko szlifa, po 4 tygodniach, bo mi się wydawało że już umiem jeździć. Ale od tego czasu ostro wziąłem się za naukę jazdy i jakoś idzie. Przez pierwsze 2 mce musisz jeździć wolno jak ostatnia cipa, nie możesz dawać się ponieść emocjom. Jak kolesie na 600 są za szybcy to na razie jeździj sam.
781228 <3
- grzybol
- Świeżak
- Posty: 172
- Dołączył(a): 4/6/2008, 13:59
- Lokalizacja: Poznań
pierwsza gleba z kumplem po deszczu i szlif tak jakby przednie koło miało poslizg bo wtedy zapiekne nie było
- bartek1494
- Świeżak
- Posty: 43
- Dołączył(a): 15/3/2009, 12:21
- Lokalizacja: Tychy
Pierwsza gleba mniej więcej po tysiącu kilometrów. Całkiem ładna pogoda, ulica pokryta rojem kolein, dwa pasy do jazdy, prędkość przepisowa w okolicy 70 km/h. Jadąc prawym pasem za samochodem zauważyłem, że ten skręca w prawo w drogę osiedlową. Załączyłem więc migacz, zerknąłem w lusterko, obróciłem szybko głowę dla pewności, że nic nie ma na mojej wysokości i nagle moto zniknął. Uderzenie o asfalt, kilka obrotów i nim się zorientowałem już się zatrzymałem. Pierwszy odruch - podnieść moto i zepchnąć go z drogi. Kierowca samochodu, który chciałem ominąć wyskoczył z pojazdu i do mnie czy mi się nic nie stało, czy nie pomóc. Pomógł mi pozbierać moto i zepchnąć go na bok, upewnił się kilka razy czy wszystko w porządku, czy moto pali, czy nie wezwać karetki. Na moje zapewnienia, że wszystko w porządku upewnił się jeszcze raz i pojechał (swoją drogą nawet nie miałem okazji mu za to piwa postawić). Jak się okazało podczas zbierania części moto, które zostały na asfalcie, w koleinie była radosna i wielka plama oleju, na której akurat znalazło się przednie koło podczas zmiany próby pasa.
A najbardziej ironicznym był fakt, że dosłownie dzień wcześniej uzyskałem uprawnienia do prowadzenia moto w ogóle...
A najbardziej ironicznym był fakt, że dosłownie dzień wcześniej uzyskałem uprawnienia do prowadzenia moto w ogóle...
- Vaxon
- Świeżak
- Posty: 36
- Dołączył(a): 10/1/2009, 13:12
- Lokalizacja: Kraków
Jeszcze gleby nie miałem, boje się ale na nia czekam.
Ale tak czytam to wyżej to mi się przypomina tekst kolegi jak jechał samochodem matki nowym i przerąbał w słup. I gościu podlatuje do niego jakiś z ulicy i pyta - czy się Panu nic nie stało, na co kolega - ja już nie żyje xD hehe
Pewnie gleba to kwestia czasu ale ja się pilnuje
Ale tak czytam to wyżej to mi się przypomina tekst kolegi jak jechał samochodem matki nowym i przerąbał w słup. I gościu podlatuje do niego jakiś z ulicy i pyta - czy się Panu nic nie stało, na co kolega - ja już nie żyje xD hehe
Pewnie gleba to kwestia czasu ale ja się pilnuje
CBR - CustomBikeRobson
* CBR1200RR * Raptor+ R1 ENGINE(WIP)
* CBR1200RR * Raptor+ R1 ENGINE(WIP)
-
Robson1903 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 700
- Dołączył(a): 15/5/2009, 11:02
- Lokalizacja: Łódź
grzybol napisał(a):
lepiej nie wmawiaj sobie że umiesz jeździć, bo w takim tempie to nie przeżyjesz do końca września. Też miałem szybko szlifa, po 4 tygodniach, bo mi się wydawało że już umiem jeździć. Ale od tego czasu ostro wziąłem się za naukę jazdy i jakoś idzie. Przez pierwsze 2 mce musisz jeździć wolno jak ostatnia cipa, nie możesz dawać się ponieść emocjom. Jak kolesie na 600 są za szybcy to na razie jeździj sam.
Znaczy moze nie to że sam ale nie bedę się że tak powiem patrzył jak oni jeżdzą już dwa razy się przejehcałem mam nadzieje że 3 nie bedzie,i tak jak mówisz bede jeżdził jak cipa
1-sze Moto...
Sierpień 2009-Kawasaki ER-5
Sierpień 2009-Kawasaki ER-5
- fantom22
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 25/8/2009, 13:41
fantom22 wyczuj najpierw moto, a póżniej w myśl zasady; małą łyżką ale ciągle. Przyjdzie czas, że będzie ok.
Tylko na torze. | Honda CR 125 - Osobniku! Do Ciebie piszę! Narzekasz, że bez przerwy Ci mocy brakuje? Jeśli tak, ta czerwona diablica pokaże Ci , gdzie jest Twoje miejsce! Normalnie Cię sponiewiera! | http://www.youtube.com/watch?v=6FQG7Eqwtow
-
Hamulec - Bywalec
- Posty: 773
- Dołączył(a): 4/1/2009, 21:14
- Lokalizacja: okolice Leszna
- swirus2007
- Stały bywalec
- Posty: 1474
- Dołączył(a): 29/7/2009, 13:35
- Lokalizacja: ~~KN~~
moja pierwsza gleba byla jak mialem 13 lat na etz 150. jezdzilem po parku i poslizgnelem sie na glinie. koledze wbil sie w piszczel tylny podnozek prawie skonczylo sie amputacja nogi (po miesiacy poszedl do lekarza i okazalo sie ze ma zakazenie). teraz gdy mam prawko nie mialem motorem takich zdarzen
Śmierć jednej osoby to tragedia, śmierć miliona to statystyka...
(otwórz link)
(otwórz link)
- ps2snake
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 11/4/2009, 13:47
- Lokalizacja: Koronowo
No i jest pierwsza gleba. Za dużo jezdze na rowerze i z przyzwyczajenia złapałem za klamke przedniego hamulca. Kierownica skręcona, troche piasku i jebut leże. Całe wydarzenie miało miejsce na placu na kursie. Klamka hamulca złamana, kolano boli ale nauczka bedzie na przyszłość.
- qbaso
- Świeżak
- Posty: 45
- Dołączył(a): 29/7/2008, 15:15
- Lokalizacja: Kielce
dziś mnie dopadło, gleba przez wysiadającego pasażera z puszki, miałem lekko skręcono koło a kolo wysiadł dosłownie przede mną, efekt lekko pęknięta czacha, obtarta owiewka, resztę na siebie wziął crash pad, wina puszkarza ale zanim wygramoliłem się spod moto to pojechał
<a href="http://szkolnis.pl">szkolnis.pl</a>
-
Nal - Świeżak
- Posty: 408
- Dołączył(a): 13/6/2009, 14:05
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki / Warszawa
qbaso napisał(a):No i jest pierwsza gleba. Za dużo jezdze na rowerze i z przyzwyczajenia złapałem za klamke przedniego hamulca. Kierownica skręcona, troche piasku i jebut leże. Całe wydarzenie miało miejsce na placu na kursie. Klamka hamulca złamana, kolano boli ale nauczka bedzie na przyszłość.
Zrobiłem to samo, ale nie tylko na placu Wczoraj przed światłami - patrzę, pomarańczowe, ja jadę koło 50 z 10 metrów do sygnalizatora no to po hamulcu przednim na pograniczu zblokowania koła, na koniec i tak zblokowałem i motor bum na ziemie a ja stoje obok i go szybko podnoszę :p
Bandit 600s
-
kruk-1991 - Świeżak
- Posty: 63
- Dołączył(a): 25/9/2006, 16:54
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość