Zobacz wątek - Miałem wypadek, sprawa w sądzie. Opis i zdjęcia.
NAS Analytics TAG

Miałem wypadek, sprawa w sądzie. Opis i zdjęcia.

O wszystkim
_________

Postprzez Invi » 16/11/2011, 22:24

Nie miał powodów tylko się tym nie zajmował. Mniejsze ubezpieczalnie mają po prostu takie umowy z wolnymi strzelcami (jeden z kilkoma ubezpieczalniami), którzy jeżdżą robią zdjęcia, spisują protokoły itd.
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12


Postprzez fz6 » 16/11/2011, 22:45

Ten co mi robił też był wolnym strzelcem, a firma to Warta a to chyba nie jest mała firemka? Chyba teraz ogólnie wszystkie ubezpieczalnie zatrudniają zewnętrzne firmy jednoosobowe do takiej roboty.
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40


Postprzez PrimoGhost » 24/11/2011, 19:07

Sprawa już zakończona. Rozprawa się odbyła, koleś oczywiście został uznany winnym. Ukarano go mandatem i kosztami sadowymi. Niecałe 1000 zł się uzbierało. Moim zdaniem karygodnie mało, jak za taką akcję. Mimo wszystko cieszę się, że to już koniec. Ubezpieczyciel zaproponował mi 12600 zł za moją Kawkę. Po wrak przyjedzie interesant w przeciągu kilku dni. Zaoferował 3600 zł za wrak, 9 tys zł ma przelać PZU. Spodziewałem się od PZU kwoty w granicach 8 - 9 tys zł opierając się na wycenach wartości rynkowej pojazdów przyjaciół. Cieszę się z tej wyceny. Cena moim zdaniem uczciwa, bo chociaż w Kawę władowałem grubo ponad 3,5 tys na akcesoria typu wydech, crash pads, szyba, nakładki, klamki, K&N, gripy itp, to nie dostałbym większej kwoty za swój rocznik przy sprzedaży.

Nie mogę się póki co skontaktować z rzeczoznawcą monitorialnym w sprawie wyceny szkody swojego ubioru . Kask, kurtka, plecak, rękawice, spodnie. Z rozmowy z konsultantem PZU i analizie notatki policyjnej oraz zdjęć wynikało, że nie będzie z tym najmniejszego problemu, gdyż o wszystko policjantów wtedy poprosiłem. Są zdjęcia zarówno z miejsca wypadku, jak i z wizyty eksperta mobilnego. Mam nadzieję, że w tej sprawie też ubezpieczyciel nie zawiedzie i dostanę za ciuchy uczciwą wycenę.

Tak by to pokrótce wyglądało... Co do mojej dalszej przygody z motocyklami, definitywnie z nimi kończę. Wyczołgiwanie się spod kół jadącego busa i odciśnięcie na nim facjaty razem z klatką piersiową przesądziło sprawę...

A tak serio, to szukam obecnie Kawasaki ZXR 636 05-06 rocznik w okolicach 15-16k :) mam nadzieję, że przed sezonem uda się upolować jakąś dobrą sztukę.

Dzięki serdeczne za każą pomoc w tym temacie. Dobrze wiedzieć, że w naszym dwukołowym gronie nie brakuje życzliwych i chętnych do pomocy ludzi. Jesteście wielcy. Dziękuję.
Obrazek
<b>ZxR 636 2006</b>
Avatar użytkownika
PrimoGhost
Stały bywalec
 
Posty: 1148
Dołączył(a): 21/11/2010, 20:07
Lokalizacja: z DW-957

Postprzez fz6 » 25/11/2011, 21:00

no to gitarka, teraz jak przeleją kaskę musisz śmignąć po nowe ciuchy, a jutro w wawie w hondzie na malowniczej mega przeceny.
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Postprzez PrimoGhost » 26/11/2011, 11:41

Za ciuch dostałem już wycenę. Mniej niż się spodziewałem, ale i tak jestem zadowolony. 1275 zł. W kasku muszę wymienić szybę, bo jest przerysowana. nawet mechanizm się nie uszkodził. Kurtce i reszcie nic nie ma. oto wycena, którą otrzymałem:

Witam, poniżej wycena uszkodzonej odzieży-dzwoniłam do Pana ale nie odbierał Pan dlatego wysyłam mailem.



1. Kurtka Red Line model Titan wartość 1200 zł zużycie 40% wartość szkody 720 zł

2. Rękawice Red Line wartość ca 190 zł utrata wartości 50% wartość szkody 95 zł

3. Kask Shark 900 wartość 700 zł zużycie 40% wartość szkody 420 zł

4. Plecak z napisem Reebook wartość szkody 40 zł



Łącznie szkoda 1275



Informuję również, ze w szkodzie zostało udostępnione wyliczenie szkody.
Obrazek
<b>ZxR 636 2006</b>
Avatar użytkownika
PrimoGhost
Stały bywalec
 
Posty: 1148
Dołączył(a): 21/11/2010, 20:07
Lokalizacja: z DW-957

Postprzez adamRS » 26/11/2011, 12:47

Czyli wynika z tego że według nich jeśli zużycie wynosi np. 40% to płacą tylko za te 40%? Jeśli coś uległo uszkodzeniu w wypadku to zwrot powinien wynosić 100%.
Avatar użytkownika
adamRS
Świeżak
 
Posty: 486
Dołączył(a): 6/2/2010, 17:12
Lokalizacja: Wieluń/Poznań

Postprzez PrimoGhost » 26/11/2011, 15:56

Wezmę kasę i się odwołam. Ale w sumie nie chce mi się z tym już bawić. Najważniejsze, że za moto uczciwie zwrócili.
Obrazek
<b>ZxR 636 2006</b>
Avatar użytkownika
PrimoGhost
Stały bywalec
 
Posty: 1148
Dołączył(a): 21/11/2010, 20:07
Lokalizacja: z DW-957

Postprzez fz6 » 26/11/2011, 23:34

Nie bierz zadnej kasy tylko się odwołuj,napisz pismo, ze skoro twierdzą, ze uszkodzenie jest na 40% to niech Ci zagwarantuja pisemnie, ze przy nastepnym wypadku te ciuchy i kask zachowaja sie tak samo jak nie uszkodzone.
Musza Ci uznac 100% wartosci tych ciuchow, z tym,ze poprosza o zwrot starych.
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Postprzez PrimoGhost » 27/11/2011, 08:29

Z tym zużyciem chodzi moim zdaniem o zużycie tych ciuchów przeze mnie, nie wypadek. Nie wiem jakim cudem kurtkę zużyłem w 40 % przez 1 sezon, ale cóż.. Wydaje mi się, że wiele nie wskóram, ale napiszę do tej kobiety maila. 100 % nie dostanę za żadne skarby.
Obrazek
<b>ZxR 636 2006</b>
Avatar użytkownika
PrimoGhost
Stały bywalec
 
Posty: 1148
Dołączył(a): 21/11/2010, 20:07
Lokalizacja: z DW-957

Postprzez fz6 » 27/11/2011, 11:43

Tłumaczylem Ci,ze masz napisać pismo po pierwsze,że mają Ci zagwarantowac ,że te ciuchy beda spełniały takie same kryteria po wypadku jak i przed , dwa oni jako ubezpieczyciel mają doprowadzic do naprawy szkody do stanu z przed wypadku, a że ciuchów się nie naoprawia to mają Ci oddać nowe albo rownowartość w pieniądzach i mało to kogo obchodzi, że je nosiles. kosztowało coś 1000zl i muszą Ci oddać 1000. ja tak napisałem i mi oddali calość w 100% z tym, że musiałem im oddać stare ciuchy. przestań sie cackać tylko napisz pismo. to jest podstawa do uzyskania później odszkodowania na drodze sadowej. a ja Ci gwarantuje, że po takim pismie oddadza Ci 100% kwoty na jaką wycenileś ciuchy. i ważne, nie są potrzebne kwity na ciuchy, nie ma takiego obowiązku trzymania paragonów. pojedź do jakiegoś serwisu, sklepu i poproś o wycenę. właśnie dlatego tłumaczyłem Ci, że ja wszystko opisałem w ASO i to był mój atut.
może właśnie dlatego warto było zabrać ten motocykl na lawete ,poswięcić pół dnia i 300zł na paliwo, żeby potem nie było takich kwiatków. to taka moja rada dla następnych. nie żydzić 300zł, żeby potem nie tracić 3000zl bo się nie ma argumentów.


powstrzymaj się z wpisami antysemickimi
jeśli brak ci znajomości słów, to proponuję nabyć różne słowniki języka polskiego
madcap
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Postprzez fz6 » 27/11/2011, 12:27

Kolejny raz Madcap sorki, ale wychodzisz daleko przed orkiestrę. Nie miałem na myśli żadnych obraźliwych sformułowań na temat rasy, czy społeczności. termin przeze mnie użyty jest starszy od węgla i ogólnie używany. Nie popadajmy w schizy , bo za chwilę nie wolno będzie napisać, że mi się urwal pedał w rowerze. Życzę szeroko idącej wyrozumiałości.
Przepraszam, jeżeli uraziłem kogoś o takim pochodzeniu i przez mój wpis poczuł się urażony.
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Postprzez PrimoGhost » 27/11/2011, 12:37

W ogóle dobrze byłoby zamknąć już ten temat. Ja jestem zadowolony, szukam obecnie nowego moto i nie ma sensu już tego spinać. Za ciuch też jakby nie patrzył wycena była uczciwa. Nie jechałem w nowych ciuchach prosto ze sklepu, a ubezpieczyciel w swoim obowiązku ma doprowadzić mój stan majątkowy sprzed wypadku, do takiego samego po nim. Teraz miałbym dostać 2500 zł za ciuch, którego wartość de facto swoim użytkowaniem obniżyłem? Bo taka jest prawda. Wiadome, że wycena za nowy byłaby lepsza, bo kasy więcej i w ogóle ciuch zostaje u mnie. Takie niestety jest prawo TU.
fz6, po kiego licha miałbym brać moto na lawetę i targać do salonu? Zwiększyłbym tym jego wartość bazową? Dostałem 12600 za motocykl bo NIE OPŁACAŁO SIĘ GO NAPRAWIAĆ, co było wiadome od początku. Tyle pieniędzy uzyskałbym sprzedając go w tym momencie. może nawet mniej. Mam kumpla w Hondzie w Krakowie. Myślisz, że z nim nie gadałem? jakby moto dostało lekkiego strzała i miałbym je naprawiać to pierwsze co bym robił, to prosił jego. Do PZU napiszę jeszcze maila w sprawie tych ubrań, i tyle. Nie mam siły, ochoty i przede wszystkim - czasu, żeby jeszcze latać po sądach i kłócić się o kilkaset złotych. Madcap, wszystko zostało powiedziane i wyjaśnione. Zabetonuj ten temat proszę.
Obrazek
<b>ZxR 636 2006</b>
Avatar użytkownika
PrimoGhost
Stały bywalec
 
Posty: 1148
Dołączył(a): 21/11/2010, 20:07
Lokalizacja: z DW-957

Postprzez fz6 » 27/11/2011, 12:48

Sorki Primo, ale na ciuchach urywają Ci 800zl. jak Cię stać na takie prezenty to spox. To ile byś dostał to A, a to ile było warte to B. mając rzetelny opis z serwisu i podnosząc jego wartośc w serwisie przy wycenie szkody startujesz z większego pułapu i po drugie masz glejt niedopodważenia, dwa w tym samym czasie potwierdziliby Ci wartośc ciuchów. To są ważne sprawy. Może teraz zamiast 12kpln z hakiem i 1,2kpln miałbys na sprzęta 14kpln i 2kpln na nowe ciuchy. Ja wolałem poświęcić dwa dni i podnieśc wartośc mojego moto o dodatki, zrobić porządna wycenę ciuchów i uzyskać tyle ile za to zapłaciłem. Co z tego,że ciuchy już miały mniejszą wartośc, ale ja sie nie prosiłem o szlifa i chce mieć to za co zapłaciłem, a jak ktoś nie może mi tego zagwarantować, to niech płaci równowartośc za nowe. Takie masz prawo, tylko trzeba chcieć z niego korzystać.
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Postprzez PrimoGhost » 27/11/2011, 13:21

Napisałem coś takiego:

Witam!
Zapoznałem się dzisiaj dokładnie z wyceną swoich ubrań przygotowaną w
związku ze szkodą o numerze PLxxxxxxxxxxx
Na wstępie zaznaczę, że znam podstawy procedur przygotowywania wyceny
za zniszczone w wypadku ubranie i zdaję sobie również sprawę z tego,
że noszona przeze mnie odzież ochronna była przeze mnie używana i tym
samym traciła na wartości. Orzeczenie sądu w tej sprawie uznało pełną
winę kierującego samochodem. W notatce policyjnej wyraźnie widać na
zrobionych zdjęciach miejsce na samochodzie, w które uderzyłem głową i
klatką piersiową. Ubranie, które miałem na sobie w chwili wypadku,
posiadało szereg zabezpieczeń i certyfikowanych protektorów, które
mają zmniejszyć ryzyko ciężkiego urazu, którego bezsprzecznie
doznałbym, gdybym poruszał się w normalnym, wyjściowym stroju. Pragnę
zaznaczyć, że cena za tego typu ubrania nie obejmuje jedynie fasonu,
jakości użytej skóry, czy projektanta, jak ma to miejsce w przypadku
ubrań wyjściowych. Dla motocyklisty są to swojego typu zabezpieczenia
pasywne, podobnie jak pasy bezpieczeństwa w samochodzie czy poduszka
powietrzna, których w przypadku wypadku nie naprawia się, tylko
wymienia, gdyż tracą one swoje właściwości. Zaproponowana kwota jest
adekwatna więc do odpowiedników kurtki, kasku, rękawic w spektrum
ubrań używanych, które musiałbym nabyć z drugiej ręki, co jest dla
mnie w tym wypadku naprawdę niezrozumiałe i przykre, gdyż kupując swój
ubiór i przede wszystkim - kask w sklepie, miałem świadomość, że
spełnia on wymogi bezpieczeństwa i posiada należny certyfikat. Obecnie
mój kask, kurtka i rękawice w tym momencie nie kwalifikują się do
uzyskania pisemnego oświadczenia, że nadają się do dalszej jazdy i w
przypadku kolejnego zdarzenia drogowego, w takim samym stopniu spełnią
swoje zadanie polegające na ochronie mojego zdrowia i życia. W pełni
rozumiem taki system wyceny w odniesieniu do plecaka, laptopa,
telefonu komórkowego i każdego innego urządzenia, które z winy innego
uczestnika ruchu zostaje zniszczone. Uprzejmie proszę o uwzględnienie
mojej postawy i - jeśli to możliwe; ponowną analizę przeprowadzonej
wyceny w oparciu o poczucie słuszności.

Pozdrawiam

Może coś się zmieni, ale wątpię... Jak zostaną przy swoim to trudno. Naprawdę nie chcę już się w tym syfie bawić ;/

Fz6, spokojnie. Rozumiem, ale chciałem poczekać na wartość szkody za moto, a potem najwyżej coś kombinować. Kto Ci da 14 tys za Zx6rr z 2003 roku? Cieszę się, że chociaż tyle mam i już. Mam 2 miesiące żeby dozbierać jeszcze kasy na naprawdę zadbany motocykl :)
Obrazek
<b>ZxR 636 2006</b>
Avatar użytkownika
PrimoGhost
Stały bywalec
 
Posty: 1148
Dołączył(a): 21/11/2010, 20:07
Lokalizacja: z DW-957

Postprzez fz6 » 27/11/2011, 14:29

Mordeńko, jeżeli motocykl jest wyceniany na podst. eurotaxu to tam jest tzw. golas. i średnia wycena dotyczy takiego surowego sprzęta jaki wyjeżdża z salonu. dokupując do niego akrapa za 3kpln, lusterka, crash-pady, alarm i inne akcesoria podnosisz tym samym wartośc. czyli jak moto było warte w/g eurotaxu 12,5kpln a Ty dokupiłeś gadżetów za 4kpln to wartość na dzień szkody to 16,5kpln. Ja nie chcę absolutnie się z Tobą kłócić tylko proponuje, żebyś wyciągnął od skurkowańców jak najwięcej kasy, bo ta Ci się zwyczajnie należy. Cenę telefonu też weż nie z allegro tylko z salonu nokii czy tam ericssona. Nie wiem czemu masz skrupuły, oni,tzn TU napewno nie mają.Pozdro.
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Poprzednia strona


Powrót do Hydepark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość




na gr