[BMW R1200GS Adventure] BMW R1200GS Adventure - lewia
Posty: 37
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Poręczność w zakrętach. Ten motor łatwo się przerzuca w zakręty nie dlatego że ma "wysoko srodek ciężkości".
Wręcz przeciwnie - ma nisko środek ciężkości a to przez nisko połozone cylindry - silnik boksera
Łatwo się przerzuca także dlatego, że ma - w porównaniu do ścigaczy - wąskie opony. <br><hr>Sebek G
Wręcz przeciwnie - ma nisko środek ciężkości a to przez nisko połozone cylindry - silnik boksera
Łatwo się przerzuca także dlatego, że ma - w porównaniu do ścigaczy - wąskie opony. <br><hr>Sebek G
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Widać że mało wiesz o budowie motocykli. Im wyżej środek ciężkości, tym lepsza zwrotność. W sportach podnosi się go (właściwie to ustala na określonej wysokości), aby łatwo wprowadzało się je w zakręt. W chopperach gdzie środek ciężkości jest bardzo nisko zdolność do skręcania jest słaba. To wynika z praw fizyki i prostej mechaniki. Poczytaj jeszcze zanim zaczniesz się mądrzyć <br><hr>Tony600Komentatorzy napisał(a):Poręczność w zakrętach. Ten motor łatwo się przerzuca w zakręty nie dlatego że ma "wysoko srodek ciężkości".
Wręcz przeciwnie - ma nisko środek ciężkości a to przez nisko połozone cylindry - silnik boksera
Łatwo się przerzuca także dlatego, że ma - w porównaniu do ścigaczy - wąskie opony. <br><hr>Sebek G<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
BMW dostanie w dupsko...od kiedy wyszedl Triumph Tiger 800!!! Brawo Anglia tak trzymac <br><hr>psmoku
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A czy to nie jest trochę tak że an jedne tory ustawia się niżej srodek ciężkości, tam gdzie potrzebna stabilność na prostej i gdzie sa szykany bo właśnie wtedy jest łatwiej przerzucić moto z 1 strony na 2, a tam gdzie sa długie zakręty ale mało zmian środek ciężkości jest wyzej? Nie jestem ekspertem, ale słyszałem że takie rozwiazanie jest w Aprilii factory.<br><hr>kwKomentatorzy napisał(a):Poręczność w zakrętach. Ten motor łatwo się przerzuca w zakręty nie dlatego że ma "wysoko srodek ciężkości".
Wręcz przeciwnie - ma nisko środek ciężkości a to przez nisko połozone cylindry - silnik boksera
Łatwo się przerzuca także dlatego, że ma - w porównaniu do ścigaczy - wąskie opony. <br><hr>Sebek G<br>Komentatorzy napisał(a):Widać że mało wiesz o budowie motocykli. Im wyżej środek ciężkości, tym lepsza zwrotność. W sportach podnosi się go (właściwie to ustala na określonej wysokości), aby łatwo wprowadzało się je w zakręt. W chopperach gdzie środek ciężkości jest bardzo nisko zdolność do skręcania jest słaba. To wynika z praw fizyki i prostej mechaniki. Poczytaj jeszcze zanim zaczniesz się mądrzyć <br><hr>Tony600<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
o kurde, proszę, przytocz mi te prawa mechaniki które mówią że im wyżej środek ciężkości tym łatwiej się go przerzuca, bo poczułem się głupi.<br><hr>mkKomentatorzy napisał(a):Poręczność w zakrętach. Ten motor łatwo się przerzuca w zakręty nie dlatego że ma "wysoko srodek ciężkości".
Wręcz przeciwnie - ma nisko środek ciężkości a to przez nisko połozone cylindry - silnik boksera
Łatwo się przerzuca także dlatego, że ma - w porównaniu do ścigaczy - wąskie opony. <br><hr>Sebek G<br>Komentatorzy napisał(a):Widać że mało wiesz o budowie motocykli. Im wyżej środek ciężkości, tym lepsza zwrotność. W sportach podnosi się go (właściwie to ustala na określonej wysokości), aby łatwo wprowadzało się je w zakręt. W chopperach gdzie środek ciężkości jest bardzo nisko zdolność do skręcania jest słaba. To wynika z praw fizyki i prostej mechaniki. Poczytaj jeszcze zanim zaczniesz się mądrzyć <br><hr>Tony600<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ależ proszę. Pochylenie motocykla w technice skręcania za pomocą przeciwskrętu polega na "wyciągnięciu" śladu opon spod maszyny w kierunku przeciwnym niż sprzęt ma się pochylić. Pochylenie motocykla to de facto jego obrót wokół środka ciężkości. Im większa odległość śladu kół od środka ciężkości, tym moment którym "obracasz" motocyklem jest większy, ponieważ jest on iloczynem promienia działania siły, czyli "wysokości środka cieżkości" oraz siły o wartości równej iloczynowi sinusa kąta skręcenia kierownicą i siły tarcia będącej iloczynem współczynnika tarcia i masy pojazdu wraz z całym ładunkiem. <br><hr>Rysiu z KranuKomentatorzy napisał(a):Poręczność w zakrętach. Ten motor łatwo się przerzuca w zakręty nie dlatego że ma "wysoko srodek ciężkości".
Wręcz przeciwnie - ma nisko środek ciężkości a to przez nisko połozone cylindry - silnik boksera
Łatwo się przerzuca także dlatego, że ma - w porównaniu do ścigaczy - wąskie opony. <br><hr>Sebek G<br>Komentatorzy napisał(a):Widać że mało wiesz o budowie motocykli. Im wyżej środek ciężkości, tym lepsza zwrotność. W sportach podnosi się go (właściwie to ustala na określonej wysokości), aby łatwo wprowadzało się je w zakręt. W chopperach gdzie środek ciężkości jest bardzo nisko zdolność do skręcania jest słaba. To wynika z praw fizyki i prostej mechaniki. Poczytaj jeszcze zanim zaczniesz się mądrzyć <br><hr>Tony600<br>Komentatorzy napisał(a):o kurde, proszę, przytocz mi te prawa mechaniki które mówią że im wyżej środek ciężkości tym łatwiej się go przerzuca, bo poczułem się głupi.<br><hr>mk<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Przepraszam, tam gdzie jest sinus kąta powinien być chyba sinus połowy kąta.<br><hr>Rysiu z KranuKomentatorzy napisał(a):Poręczność w zakrętach. Ten motor łatwo się przerzuca w zakręty nie dlatego że ma "wysoko srodek ciężkości".
Wręcz przeciwnie - ma nisko środek ciężkości a to przez nisko połozone cylindry - silnik boksera
Łatwo się przerzuca także dlatego, że ma - w porównaniu do ścigaczy - wąskie opony. <br><hr>Sebek G<br>Komentatorzy napisał(a):Widać że mało wiesz o budowie motocykli. Im wyżej środek ciężkości, tym lepsza zwrotność. W sportach podnosi się go (właściwie to ustala na określonej wysokości), aby łatwo wprowadzało się je w zakręt. W chopperach gdzie środek ciężkości jest bardzo nisko zdolność do skręcania jest słaba. To wynika z praw fizyki i prostej mechaniki. Poczytaj jeszcze zanim zaczniesz się mądrzyć <br><hr>Tony600<br>Komentatorzy napisał(a):o kurde, proszę, przytocz mi te prawa mechaniki które mówią że im wyżej środek ciężkości tym łatwiej się go przerzuca, bo poczułem się głupi.<br><hr>mk<br>Komentatorzy napisał(a):Ależ proszę. Pochylenie motocykla w technice skręcania za pomocą przeciwskrętu polega na "wyciągnięciu" śladu opon spod maszyny w kierunku przeciwnym niż sprzęt ma się pochylić. Pochylenie motocykla to de facto jego obrót wokół środka ciężkości. Im większa odległość śladu kół od środka ciężkości, tym moment którym "obracasz" motocyklem jest większy, ponieważ jest on iloczynem promienia działania siły, czyli "wysokości środka cieżkości" oraz siły o wartości równej iloczynowi sinusa kąta skręcenia kierownicą i siły tarcia będącej iloczynem współczynnika tarcia i masy pojazdu wraz z całym ładunkiem. <br><hr>Rysiu z Kranu<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Sam bym tego lepiej nie ujął <br><hr>Tony600Komentatorzy napisał(a):Poręczność w zakrętach. Ten motor łatwo się przerzuca w zakręty nie dlatego że ma "wysoko srodek ciężkości".
Wręcz przeciwnie - ma nisko środek ciężkości a to przez nisko połozone cylindry - silnik boksera
Łatwo się przerzuca także dlatego, że ma - w porównaniu do ścigaczy - wąskie opony. <br><hr>Sebek G<br>Komentatorzy napisał(a):Widać że mało wiesz o budowie motocykli. Im wyżej środek ciężkości, tym lepsza zwrotność. W sportach podnosi się go (właściwie to ustala na określonej wysokości), aby łatwo wprowadzało się je w zakręt. W chopperach gdzie środek ciężkości jest bardzo nisko zdolność do skręcania jest słaba. To wynika z praw fizyki i prostej mechaniki. Poczytaj jeszcze zanim zaczniesz się mądrzyć <br><hr>Tony600<br>Komentatorzy napisał(a):o kurde, proszę, przytocz mi te prawa mechaniki które mówią że im wyżej środek ciężkości tym łatwiej się go przerzuca, bo poczułem się głupi.<br><hr>mk<br>Komentatorzy napisał(a):Ależ proszę. Pochylenie motocykla w technice skręcania za pomocą przeciwskrętu polega na "wyciągnięciu" śladu opon spod maszyny w kierunku przeciwnym niż sprzęt ma się pochylić. Pochylenie motocykla to de facto jego obrót wokół środka ciężkości. Im większa odległość śladu kół od środka ciężkości, tym moment którym "obracasz" motocyklem jest większy, ponieważ jest on iloczynem promienia działania siły, czyli "wysokości środka cieżkości" oraz siły o wartości równej iloczynowi sinusa kąta skręcenia kierownicą i siły tarcia będącej iloczynem współczynnika tarcia i masy pojazdu wraz z całym ładunkiem. <br><hr>Rysiu z Kranu<br>Komentatorzy napisał(a):Przepraszam, tam gdzie jest sinus kąta powinien być chyba sinus połowy kąta.<br><hr>Rysiu z Kranu<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Rzeczywiście silnik przesuwa sie w ramie, aby zmienic zachowanie motocykla. Czasem potrzeba zwrotności, czasem stabiności. Zmieniając kąty i konfigurację zawieszenia mozna także istotnie wpływać na zachowanie motocykla. W każdym razie jeśli potrzebujesz zwrotności to środek ciężkości dajesz wyżej. Jeśli potrzebujesz stabilności to dajesz go niżej. To generalna zasada i oczywiście są od niej wyjątki, ale co do zasady jest tak jak napisał Rysiu <br><hr>Tony600Komentatorzy napisał(a):Poręczność w zakrętach. Ten motor łatwo się przerzuca w zakręty nie dlatego że ma "wysoko srodek ciężkości".
Wręcz przeciwnie - ma nisko środek ciężkości a to przez nisko połozone cylindry - silnik boksera
Łatwo się przerzuca także dlatego, że ma - w porównaniu do ścigaczy - wąskie opony. <br><hr>Sebek G<br>Komentatorzy napisał(a):Widać że mało wiesz o budowie motocykli. Im wyżej środek ciężkości, tym lepsza zwrotność. W sportach podnosi się go (właściwie to ustala na określonej wysokości), aby łatwo wprowadzało się je w zakręt. W chopperach gdzie środek ciężkości jest bardzo nisko zdolność do skręcania jest słaba. To wynika z praw fizyki i prostej mechaniki. Poczytaj jeszcze zanim zaczniesz się mądrzyć <br><hr>Tony600<br>Komentatorzy napisał(a):A czy to nie jest trochę tak że an jedne tory ustawia się niżej srodek ciężkości, tam gdzie potrzebna stabilność na prostej i gdzie sa szykany bo właśnie wtedy jest łatwiej przerzucić moto z 1 strony na 2, a tam gdzie sa długie zakręty ale mało zmian środek ciężkości jest wyzej? Nie jestem ekspertem, ale słyszałem że takie rozwiazanie jest w Aprilii factory.<br><hr>kw<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Pan wybaczy ale nie wie co mówi. Przejechałem Africa Twin całą Afrykę. Spotkałem panów na BMW. Głownie na lawetach w krajach do których przejeżdżania rzekomo te sprzęty zostały stworzone nie ma serwisów BMW... A młotkiem i przecinakiem kodu xxx w wyjątku yyy nie naprawisz. Przykłady- od wstrząsów pęknięta antenka immobilizera-jedyne wyjście wymiana,gdzie: środek Sudanu... UUPSSS, niewinna wywrotka na bardzo nieprzyjaznym skalistym terenie,żeby go przejechać załadowanym każdy miał 10 gleb, BMW- przebita głowica(!), były jeszcze jaja z wałem ale to długa historia. Reasumując to dobre sprzęty ale póki trzymasz się cywilizacji a ta ich trwałość to tylko marketing. Pozdrawiam.<br><hr>pITERKomentatorzy napisał(a):Świetnie napisane. Moim zdaniem z tym GS jest tak jak z nowym mega terenowym autem nikt albo prawie nikt nie wyda worka kasy na cacko które porysują mu krzaczory. Lepiej kupić 10 letnią Hondę i nie rozpaczać że wysiadł system kontroli trakcji gdzieś w środku Tajgi bo tam nie ma tej całej elektroniki. I jeszcze jedno te starsze modele na gażnikach naprawi byle kowal.<br><hr>Tom Tom<br>Komentatorzy napisał(a):Pełna zgoda, ale BMW jest synonimem tego, że objedziesz tą tajgę wzdłuż i wszerz i nic nie nawali. Choćby po to ma napęd wałem, żebyś nie musiał serwisować łańcucha, jak w rzeczonej dziesięcioletniej hondzie... Gdybym mial worek kasy to bym się nie zastanawiał ani sekundy nad kupnem tego sprzęta. I pocisnął gdzieś w dzicz <br><hr>Nano<br>Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Nano, Adventure wlasnie dlatego tyle kosztuje, bo kupujesz nie tylko motocykl, ale całą tą pewność, że będzie służył wiele lat bez grzebania w gaźnikach 10 letniej hondy<br><hr>myśleć<br>Komentatorzy napisał(a):Stare Hondy sa naprawde juz stare i zuzyte, legenda Africa Twin to juz przeszlosc. Te pare sztuk ktore zostalo to niedobitki, ktore z czase sie zupelnie zuzyja. Obecnie poza BMW nikt nie robi prawdziwych turystykow skrojonych na wysokiego Europejczyka. Jak ktos ma mniej niz 175cm wzrostu to moze jezdzic nawet na hulajnodze. Ja mam prawie 185cm i na ADV czuje sie komfortowo, jest na nim dosc miejsca dla mnie i zony. Mialem przez ostatnie trzy lata Hondy i powiem szczerze ze byly doskonale technicznie ale komfort jaki oferowaly to porazka. Zawieszenie z pasarzerem bez bagazy ciagle dobija, mimo ze regulacja juz sie skonczyla. <br><hr>Malkontent<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Co do napraw to zgadzam się w 100%.Komentatorzy napisał(a):Świetnie napisane. Moim zdaniem z tym GS jest tak jak z nowym mega terenowym autem nikt albo prawie nikt nie wyda worka kasy na cacko które porysują mu krzaczory. Lepiej kupić 10 letnią Hondę i nie rozpaczać że wysiadł system kontroli trakcji gdzieś w środku Tajgi bo tam nie ma tej całej elektroniki. I jeszcze jedno te starsze modele na gażnikach naprawi byle kowal.<br><hr>Tom Tom<br>Komentatorzy napisał(a):Pełna zgoda, ale BMW jest synonimem tego, że objedziesz tą tajgę wzdłuż i wszerz i nic nie nawali. Choćby po to ma napęd wałem, żebyś nie musiał serwisować łańcucha, jak w rzeczonej dziesięcioletniej hondzie... Gdybym mial worek kasy to bym się nie zastanawiał ani sekundy nad kupnem tego sprzęta. I pocisnął gdzieś w dzicz <br><hr>Nano<br>Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Nano, Adventure wlasnie dlatego tyle kosztuje, bo kupujesz nie tylko motocykl, ale całą tą pewność, że będzie służył wiele lat bez grzebania w gaźnikach 10 letniej hondy<br><hr>myśleć<br>Komentatorzy napisał(a):Stare Hondy sa naprawde juz stare i zuzyte, legenda Africa Twin to juz przeszlosc. Te pare sztuk ktore zostalo to niedobitki, ktore z czase sie zupelnie zuzyja. Obecnie poza BMW nikt nie robi prawdziwych turystykow skrojonych na wysokiego Europejczyka. Jak ktos ma mniej niz 175cm wzrostu to moze jezdzic nawet na hulajnodze. Ja mam prawie 185cm i na ADV czuje sie komfortowo, jest na nim dosc miejsca dla mnie i zony. Mialem przez ostatnie trzy lata Hondy i powiem szczerze ze byly doskonale technicznie ale komfort jaki oferowaly to porazka. Zawieszenie z pasarzerem bez bagazy ciagle dobija, mimo ze regulacja juz sie skonczyla. <br><hr>Malkontent<br>Komentatorzy napisał(a):Pan wybaczy ale nie wie co mówi. Przejechałem Africa Twin całą Afrykę. Spotkałem panów na BMW. Głownie na lawetach w krajach do których przejeżdżania rzekomo te sprzęty zostały stworzone nie ma serwisów BMW... A młotkiem i przecinakiem kodu xxx w wyjątku yyy nie naprawisz. Przykłady- od wstrząsów pęknięta antenka immobilizera-jedyne wyjście wymiana,gdzie: środek Sudanu... UUPSSS, niewinna wywrotka na bardzo nieprzyjaznym skalistym terenie,żeby go przejechać załadowanym każdy miał 10 gleb, BMW- przebita głowica(!), były jeszcze jaja z wałem ale to długa historia. Reasumując to dobre sprzęty ale póki trzymasz się cywilizacji a ta ich trwałość to tylko marketing. Pozdrawiam.<br><hr>pITER<br>
GS to dobre moto na europejskie asfalty i szutry. Stanowczo za ciężkie na teren.
W turystyce międzykontynentalnej Africa Twin ma duże grono miłośników- i pewnie nie bez powodu.
Ja osobiście czuję się pewniej na lżejszych maszynach (200kg zatankowany to max), bo zawsze nawet na umiarkowanie trudnym szlaku zdarzają się trudniejsze momenty.
Jeśli ktoś planuje samotne wyprawy w ciężki teren z dala od cywilizacji (np. na Saharę) to najlepsze są stare jednocylindrowe japońce: HondaXL, YamahaXT,.
Lekkie, niezawodne, proste w naprawie.<br><hr>globerider
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Prawdziwą przygodą to jest stawianie tego ustrojstwa na koła po glebie, tak po 3 razach na ogół się odechciewa PRZYGODY...Uterenowiony turystyk brzmi lepiej.
Za to fakt, Tico przy nim się chowa.<br><hr>Shot
Za to fakt, Tico przy nim się chowa.<br><hr>Shot
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Akurat wały napędowe walą się w GSach na potęgę a firma udaje że problemu nie ma. Strategia chyba działa skoro ludzie myślą że w GSach nic nie nawala.<br><hr>SerwisKomentatorzy napisał(a):Świetnie napisane. Moim zdaniem z tym GS jest tak jak z nowym mega terenowym autem nikt albo prawie nikt nie wyda worka kasy na cacko które porysują mu krzaczory. Lepiej kupić 10 letnią Hondę i nie rozpaczać że wysiadł system kontroli trakcji gdzieś w środku Tajgi bo tam nie ma tej całej elektroniki. I jeszcze jedno te starsze modele na gażnikach naprawi byle kowal.<br><hr>Tom Tom<br>Komentatorzy napisał(a):Pełna zgoda, ale BMW jest synonimem tego, że objedziesz tą tajgę wzdłuż i wszerz i nic nie nawali. Choćby po to ma napęd wałem, żebyś nie musiał serwisować łańcucha, jak w rzeczonej dziesięcioletniej hondzie... Gdybym mial worek kasy to bym się nie zastanawiał ani sekundy nad kupnem tego sprzęta. I pocisnął gdzieś w dzicz <br><hr>Nano<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
siedzialem juz na tym...moze nie do gs 1200 ale juz napewno dla f 800... swietne moto<br><hr>JacekKomentatorzy napisał(a):BMW dostanie w dupsko...od kiedy wyszedl Triumph Tiger 800!!! Brawo Anglia tak trzymac <br><hr>psmoku<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
prawda ,zeby taki ktm 990 byl ale servis maja masakrycznie drogi, swietnym rozwiazaniem moze okazac sie honda crosturer<br><hr>JacekKomentatorzy napisał(a):Świetnie napisane. Moim zdaniem z tym GS jest tak jak z nowym mega terenowym autem nikt albo prawie nikt nie wyda worka kasy na cacko które porysują mu krzaczory. Lepiej kupić 10 letnią Hondę i nie rozpaczać że wysiadł system kontroli trakcji gdzieś w środku Tajgi bo tam nie ma tej całej elektroniki. I jeszcze jedno te starsze modele na gażnikach naprawi byle kowal.<br><hr>Tom Tom<br>Komentatorzy napisał(a):Pełna zgoda, ale BMW jest synonimem tego, że objedziesz tą tajgę wzdłuż i wszerz i nic nie nawali. Choćby po to ma napęd wałem, żebyś nie musiał serwisować łańcucha, jak w rzeczonej dziesięcioletniej hondzie... Gdybym mial worek kasy to bym się nie zastanawiał ani sekundy nad kupnem tego sprzęta. I pocisnął gdzieś w dzicz <br><hr>Nano<br>Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Nano, Adventure wlasnie dlatego tyle kosztuje, bo kupujesz nie tylko motocykl, ale całą tą pewność, że będzie służył wiele lat bez grzebania w gaźnikach 10 letniej hondy<br><hr>myśleć<br>Komentatorzy napisał(a):Stare Hondy sa naprawde juz stare i zuzyte, legenda Africa Twin to juz przeszlosc. Te pare sztuk ktore zostalo to niedobitki, ktore z czase sie zupelnie zuzyja. Obecnie poza BMW nikt nie robi prawdziwych turystykow skrojonych na wysokiego Europejczyka. Jak ktos ma mniej niz 175cm wzrostu to moze jezdzic nawet na hulajnodze. Ja mam prawie 185cm i na ADV czuje sie komfortowo, jest na nim dosc miejsca dla mnie i zony. Mialem przez ostatnie trzy lata Hondy i powiem szczerze ze byly doskonale technicznie ale komfort jaki oferowaly to porazka. Zawieszenie z pasarzerem bez bagazy ciagle dobija, mimo ze regulacja juz sie skonczyla. <br><hr>Malkontent<br>Komentatorzy napisał(a):Pan wybaczy ale nie wie co mówi. Przejechałem Africa Twin całą Afrykę. Spotkałem panów na BMW. Głownie na lawetach w krajach do których przejeżdżania rzekomo te sprzęty zostały stworzone nie ma serwisów BMW... A młotkiem i przecinakiem kodu xxx w wyjątku yyy nie naprawisz. Przykłady- od wstrząsów pęknięta antenka immobilizera-jedyne wyjście wymiana,gdzie: środek Sudanu... UUPSSS, niewinna wywrotka na bardzo nieprzyjaznym skalistym terenie,żeby go przejechać załadowanym każdy miał 10 gleb, BMW- przebita głowica(!), były jeszcze jaja z wałem ale to długa historia. Reasumując to dobre sprzęty ale póki trzymasz się cywilizacji a ta ich trwałość to tylko marketing. Pozdrawiam.<br><hr>pITER<br>Komentatorzy napisał(a):Co do napraw to zgadzam się w 100%.
GS to dobre moto na europejskie asfalty i szutry. Stanowczo za ciężkie na teren.
W turystyce międzykontynentalnej Africa Twin ma duże grono miłośników- i pewnie nie bez powodu.
Ja osobiście czuję się pewniej na lżejszych maszynach (200kg zatankowany to max), bo zawsze nawet na umiarkowanie trudnym szlaku zdarzają się trudniejsze momenty.
Jeśli ktoś planuje samotne wyprawy w ciężki teren z dala od cywilizacji (np. na Saharę) to najlepsze są stare jednocylindrowe japońce: HondaXL, YamahaXT,.
Lekkie, niezawodne, proste w naprawie.<br><hr>globerider<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Miałem przyjemność podróżowac Adventurem przez 2 doby i blisko 0,5tys kilometrów. Zgodze się z autorem testu w 101% . Motor jest świetny na trase, zawieszenie w trybie confort to mistrzostwo, niestety manewry w miescie tym olbrzymem sa niezmiernie trudne. Mam 188cm wzrostu i waże 90kg, nie wspominajac o problemach przy wsiadaniu, ja również asfaltu dotykałem w ok.1/3 swojej pokaźnej stopy. Z mojej strony:+za elastyczny i oszczedny silnik (w trasie srednio 5,5l!) jego (-) sa silne drgania i nieprzyjemny rezonans przy jezdzie ze stała prędkościa;(+++) zawieszenie gdyby odpowiednik triumpha miał zawieszenie bmw byłoby idealnie. Motocykl przyjemnie się prowadzi i w zakrętach "nie czuć" jego masy, przy tym jest dosć łatwy. Kolejny + za dopalane paliwo i fajny "gung" seryjnego wydechu, (+) za system owiewek i błotniki-nawet w deszczu można podróżować komfortowo. W bmw irytował mnie system wł. Kierunkowskazów, brak tempomatu, zbyt mała osłona na nóżkach pasażera od strony tłumika, drgania na niższych obrotach, no i to uczucie jazdy ciężarówka. Ja bym porównał jazde adventurem do prowadzenia dużego ciężkiego SUVa z mocnym silnikiem -szybko,wygodnie ale trzeba uważać. Jest to motor w gruncie rzeczy dość mało uniwersalny, ale na dłuższa wyprawę wybrałbym go w ciemno.<br><hr>Piotr
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 37
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości