Zobacz wątek - <i>[biblioteka]</i> Głośne wydechy i stroboskopy - lepiej...
Advertisement
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Głośne wydechy i stroboskopy - lepiej...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 11:41

Komentatorzy napisał(a):Jestem w szoku czytajac komentarze tych wszystkich idiotow, teraz widze, ze pseudo motocyklisci jezdzacy po polsce to banda kretynow. Uzywacie tylko motocykla, zeby gnac jak pojebani, na dlugich, z glosnymi wydechami, lamiac wszelkie przepisy. A jezeli ktos wam powie, ze zachowujecie sie nie w porzadku to robicie nagonke jak Lepper na Balcerowicza. Piszecie, ze gnainie po miescie 200 na godz jest w porzadku i ze to sprawa tylko gnajacego.... Gowno prawda bo taki kretyn moze zabic kogos niewinnego, np. wpierdzieli sie w przystanek autobusowy gdzie spokojnie staja sobie ludzie. Zachowujecie sie jak idioci i bronicie idiotow. Przepraszam za wyrazenia i za brak polskich znakow ale czytajac te durne komentarze przestalem lubic motocyklistow. Do tej pory zawsze robilem miejsce w korku itd, a teraz koniec. Wkurzylem sie tym, ze uwazacie, ze mozecie oslepiac innych uzytkownikow drog jezdzac na dlugich, ze mozecie pierdziec pod blokiem w srodku nocy rozwierconym tlumikeim i ze uwazacie ze mozecie pedzic po miescie z ogromna predkoscie i to jest w porzadku. Wcale nie jest i nie jestescie swietymi krowami i mam dosc idiotow na motocyklach. (do normalnie jezdzacych motocyklistow nic nie mam, zeby nie bylo, i nie mam nic do przeciskania sie w korku ale w sposob normalny a nie ryczac wydechem bo to tylko wkurwia). koniec<br><hr>yyy<br>
masz racje ... tu są same pedały co nie potrafią zajebać w zęby zajeżdżającemu drogę , oni trąbią haha ... ktoś Ci powiedział że prawdziwy motocyklista jest normalny ?? zdarza się paru co nie wiedzą po co jest manetka gazu ale to mniejszość ... motocykle są do zapierdalania, tak zostały skonstruowane ...<br><hr>ktoś tam
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 11:58

Komentatorzy napisał(a):Prawda moim zdaniem jest nieco bardziej skomplikowana. Więc po kolei.

Głośny wydech
Czy może to poprawić słyszalność z daleka? Uważam, że tak, a w niektórych ekstremalnych sytuacjach rzeczywiście może się to przełożyć na ocalenie tyłka. ALE
1. Od bycia głośnym jest klakson (po to został stworzony), szybciej można go użyć niż zredukować bieg i warknąć
2. Upierdliwość społeczna jest gigantyczna i przez 100% czasu jazdy motocyklem, podczas gdy *może* przydać się bardzo bardzo rzadko.
3. Jeśli uważasz, że przydaje się często - to znaczy, że nie jeździsz z głową i znajdujesz się na drodze tam, gdzie w danym momencie nie powinieneś. Dobry motocyklista przewiduje sytuacje na drodze i nie musi hałasować non stop, żeby jeździć bezpiecznie, a jak ktoś na siłę się wpycha naciągając granice bezpieczeństwa - niech się nie dziwi, że coś może się stać.
Głośny wydech nie zastąpi głowy i rozsądku (uważam, że o to właśnie chodziło autorowi).
Idąc tą drogą niech każdy puszkarz założy sobie przelotówkę żeby "odciąć się od otoczenia", "bo mu wolno". I co wtedy? Nikt nikogo nie będzie słyszał w takim hałasie, za to wszyscy będą wnerwieni... a może sąsiad będzie puszczał disco polo na cały regulator 16h/dobę "bo mu wolno" i "czuje te pozytywne wibracje", chcielibyście mieszkać koło kogoś takiego? Ja nie. Wyznaję zasadę - szanuj innych jak chcesz, żeby szanowali Ciebie. Moim zdaniem jeśli ktoś nie rozumie tej prostej prawdy nie jest godzien miana motocyklisty tylko zwykłej tępej pałki na dwóch kołach.

Długie światła
Podobnie jak wyżej - może w ekstremalnych sytuacjach to poprawia widoczność, ale jakim kosztem? Oślepiania 100000 ludzi, żeby być ciut lepiej widocznym przez 1? I tutaj też ma rację bytu prawda, że jeśli nie przewidziałeś, że ten "ktoś" może Cię nie zauważyć, to jeździsz bez głowy. W takim wypadku radzę udać się po głowę zamiast włączać długie.
Znów przykład - może wszyscy puszkarze włączą długie, bo tak są lepiej widoczni przez pieszych, którzy 'notorycznie wybiegają pod koła', chcielibyście jeździć po takich drogach, gdzie zewsząd bije po oczach? Ktoś może rzec, że to tylko motocykle powinny mieć licencję na długie...ale czemu? To uprzywilejowany pojazd? Raczej nie.<br><hr>normalny_motocyklista<br>
Komentatorzy napisał(a):Prawda moim zdaniem jest jeszcze bardziej skomplikowana. Gratuluje Ci świetnej reakcji w chwili zagrożenia, przyznam Ci się, że przez 21 lat jazdy może użyłem 3 razy klakson w celu ostrzeżenia kogoś przed niewłaściwym manewrem. Częściej wciskam sprzęgło i odkręcam manetkę gazu, w tym samym czasie robię redukcje i już mnie tam nie ma. Jeszcze nigdy nikt mi nie powiedział, że przeszkadza mu dźwięk moich wydechów, mimo tego, że po przejeździe włączają się alarmy w samochodach. Jeżeli kogoś denerwuje 10-15 sekund „hałasu” to radzę zgłosić się do psychiatry, bo to może być początek poważnej choroby psychicznej. Napisałeś: „Dobry motocyklista przewiduje sytuacje na drodze i nie musi hałasować non stop” i już pomyślałem spoko koleś, ale, po co to „non stop” nie rozumiem Ciebie … przecież Ty masz ciche wydech i nic Tobie nie hałasuje non stop. Wyznajesz zasadę - szanuj innych jak chcesz, żeby szanowali Ciebie – to szanuj a nie obrażaj. Moim zdaniem, jeśli ktoś nie rozumie innych to niech siedzi cicho. Nie nazywam nikogo tępą pałą, bo ma oryginalne pedalskie wydechy. To jest jego wola i ja ją szanuje, w końcu to też motocyklista. Kolego porządny wydech kosztuje od 1000zł (w używce) do 6000 zł nie martw się wszyscy nie założą tuningowych wydechów i nie doprowadzi Cię to do szaleństwa. Przykład sąsiada to chyba nie na temat, przecież motocyklem nie stoisz cały dzień pod czyimś oknem?? Ale jeżeli sąsiad jest rozrywkowy to spoko on słucha a ja wtedy jeżdżę po powrocie idę do niego biorąc piwko i swoje płyty! A i tak mohery się już nim zajmą;)
Światło drogowe – oczywiście z umiarem, bo w dzień też oślepia, ale przy dobrym ustawieniu i przy standardowej żarówce bardzo poprawia dostrzegalność jednośladów zwłaszcza poza terenem zabudowanym(Policja nie wlepia za to mandatów). Ale porządni motocykliści jeżdżą w terenie zabudowanym 50 km/h a poza nim max 100km/h, chociaż jak rozmawiałem z niektórymi to przekonywali mnie, że 80km/h to wystarczająca prędkość dla jednośladów, bo szybciej na polskich drogach nie da się jeździć, więc używanie świateł drogowych dla nich jest nie zrozumiałe a zarazem zbędne…

Ostrzegali mnie abym nie wchodził na ścigacza, … ale zmusiła mnie do tego sprawa zawodowa, więc się zalogowałem. Jestem tu od wczoraj i to, co czytam naprawdę jest smutne. Wypowiadają się ludzie, co jeżdżą od święta w czystych ubrankach dbając, aby muchy im szybki w kasku nie zabrudziły. Jestem Ciekawy ilu z nich zatrzymało się widząc stojącego na poboczu motocyklistę?? Jestem Ciekawy ilu z nich zatrzymało się samochodem widząc stojącego na poboczu motocyklistę?? Jestem Ciekawy ilu z nich zatrzymało się widząc na poboczu zepsuty skuter, lub starą wske?? Nie czekam na odpowiedź, odpowiedzcie sobie sami na to pytanie i oceńcie czy jesteście porządnymi motocyklistami. A może są tu tacy, co myślą, że nie ma takiego obowiązku?? Większość z Was nawet nie ma pojęcia jak pozdrowić kolegę, którego wyprzedziłeś, ale uważacie, że jesteście zajebiści.
Pozdrawiam Wszystkich miłośników motoryzacji …
<br><hr>początkujacy<br>
Komentatorzy napisał(a):Po kolei. "Jeszcze nigdy nikt mi nie powiedział, że przeszkadza mu dźwięk moich wydechów" - jakoś ciężko dogonić motocyklistę, zatrzymać go i powiedzieć 'ej stary, przesadziłeś montując rynnę do motura' ;) "Jeżeli kogoś denerwuje 10-15 sekund „hałasu” to radzę zgłosić się do psychiatry, bo to może być początek poważnej choroby psychicznej." 10-15 sekund przez jeden motocykl, może być ich kilka. I nawet jeden motor może obudzić dziecko które wcześniej ktoś usypiał przez godzinę... Dalej - 10-15 sekund dla jeden osoby, ale: jedziesz non stop przez załóżmy 30min i dla uproszczenia średnio słyszy to 10 osób (z czego jedna max 10sekund) - i tak generuje to 5h "wkurwu publicznego" + kilka obudzonych dzieci. A jak znajdzie się kilku takich...
Poza tym skąd to podejście "że nie każdego stać"...znaczy się że tylko burżuazja motocyklowa ma prawo na hałas? A może wszyscy powinni? Niech każde auto założy przelotówkę i tramwaje puszczają głośne "brumbrum" z głośników, wtedy będzie zajefajnie...
Jedynym moim celem było to zwrócenie uwagi na to, że głośny wydech nie poprawi bezpieczeństwa, to trzeba robić poprzez jazdę inteligentną. Inaczej możesz się sparzyć jak założysz, że nawet podczas ryzykownej jazdy ktoś Cię słyszy, a za kółkiem...akurat niesłyszący (tak tak, oni też mają prawka).
Co do świateł drogowych jakoś brak Ci argumentów...co z tego, że poprawiają dostrzegalność? W moim przykładzie z samochodem - światła drogowe też poprawią dostrzegalność u pieszych i może oszczędziłoby to 0,00001% wypadków! ALE - przy okazji wygenerowałoby pierdyliardy godzin wkurwu publicznego u innych...czemu znów motocykle mają być świętą krową? Bo jeżdżą szybciej? Jak wsiądę do imprezy wrx to też mam mieć licencję na długie? Osobiście wyznaję zasadę - albo wszyscy, albo nikt, inaczej to prowadzi do schizy, że jedni są *lepsi* na drogach. Jedynym plusem jednośladów jest to, że mogą przeciskać się w korkach (z racji wąskiej budowy), ale cała reszta jak wydech/oświetlenie - czemu miałyby się tyczyć ich inne reguły? Bo ktoś woli polegać na oznajmianiu "oto jadę" na wszystkie możliwe (i uciążliwe) sposoby, zamiast z pokorą przyjąć fakt, że jak się robi niespodziewane rzeczy (jedzie sporo za szybko, wciska w powstałe luki) to pozostałych uczestników ruchu może to zaskoczyć i należy zakładać, że nie będą mnie widzieli.<br><hr>normalny_motocyklista<br>
zapraszam do siebie , wsiądziesz na mój motocykl i przejedziesz się po mieście, zrozumiesz jak to działa .mam VTX 1800c i ognie lecą z rur. może poczujesz to o czym teraz nie masz pojęcia. szkoda pisania, nie żartuje, zapraszam ... <br><hr>do normalnego motocyklisty początkujący
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 12:18

Komentatorzy napisał(a):Jestem w szoku czytajac komentarze tych wszystkich idiotow, teraz widze, ze pseudo motocyklisci jezdzacy po polsce to banda kretynow. Uzywacie tylko motocykla, zeby gnac jak pojebani, na dlugich, z glosnymi wydechami, lamiac wszelkie przepisy. A jezeli ktos wam powie, ze zachowujecie sie nie w porzadku to robicie nagonke jak Lepper na Balcerowicza. Piszecie, ze gnainie po miescie 200 na godz jest w porzadku i ze to sprawa tylko gnajacego.... Gowno prawda bo taki kretyn moze zabic kogos niewinnego, np. wpierdzieli sie w przystanek autobusowy gdzie spokojnie staja sobie ludzie. Zachowujecie sie jak idioci i bronicie idiotow. Przepraszam za wyrazenia i za brak polskich znakow ale czytajac te durne komentarze przestalem lubic motocyklistow. Do tej pory zawsze robilem miejsce w korku itd, a teraz koniec. Wkurzylem sie tym, ze uwazacie, ze mozecie oslepiac innych uzytkownikow drog jezdzac na dlugich, ze mozecie pierdziec pod blokiem w srodku nocy rozwierconym tlumikeim i ze uwazacie ze mozecie pedzic po miescie z ogromna predkoscie i to jest w porzadku. Wcale nie jest i nie jestescie swietymi krowami i mam dosc idiotow na motocyklach. (do normalnie jezdzacych motocyklistow nic nie mam, zeby nie bylo, i nie mam nic do przeciskania sie w korku ale w sposob normalny a nie ryczac wydechem bo to tylko wkurwia). koniec<br><hr>yyy<br>
Komentatorzy napisał(a):masz racje ... tu są same pedały co nie potrafią zajebać w zęby zajeżdżającemu drogę , oni trąbią haha ... ktoś Ci powiedział że prawdziwy motocyklista jest normalny ?? zdarza się paru co nie wiedzą po co jest manetka gazu ale to mniejszość ... motocykle są do zapierdalania, tak zostały skonstruowane ...<br><hr>ktoś tam<br>
tak, masz rację, do zapierdalania, po torze...<br><hr>seba
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 12:30

Komentatorzy napisał(a):Co do świateł awaryjnych można się zgodzić - nie powinny być włączone podczas jazdy gdy się nic nie dzieje , nawet w korku, ale reszta to kompletna bzdura, począwszy od długich świateł aż po głośniejsze wydechy. Wszystkie te aspekty z pewnością powodują że jesteśmy bardziej widoczni na drodze = bardziej bezpieczni!!<br><hr>motocyklista<br>
kolego, a patrzyłeś kiedyś w lusterko jak w nie ktoś drogowymi walił, czy tylko hasło przyklaiłes "patrz w lusterka motocykle są wszędzie"...<br><hr>o2o
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 12:30

Komentatorzy napisał(a):Jestem w szoku czytajac komentarze tych wszystkich idiotow, teraz widze, ze pseudo motocyklisci jezdzacy po polsce to banda kretynow. Uzywacie tylko motocykla, zeby gnac jak pojebani, na dlugich, z glosnymi wydechami, lamiac wszelkie przepisy. A jezeli ktos wam powie, ze zachowujecie sie nie w porzadku to robicie nagonke jak Lepper na Balcerowicza. Piszecie, ze gnainie po miescie 200 na godz jest w porzadku i ze to sprawa tylko gnajacego.... Gowno prawda bo taki kretyn moze zabic kogos niewinnego, np. wpierdzieli sie w przystanek autobusowy gdzie spokojnie staja sobie ludzie. Zachowujecie sie jak idioci i bronicie idiotow. Przepraszam za wyrazenia i za brak polskich znakow ale czytajac te durne komentarze przestalem lubic motocyklistow. Do tej pory zawsze robilem miejsce w korku itd, a teraz koniec. Wkurzylem sie tym, ze uwazacie, ze mozecie oslepiac innych uzytkownikow drog jezdzac na dlugich, ze mozecie pierdziec pod blokiem w srodku nocy rozwierconym tlumikeim i ze uwazacie ze mozecie pedzic po miescie z ogromna predkoscie i to jest w porzadku. Wcale nie jest i nie jestescie swietymi krowami i mam dosc idiotow na motocyklach. (do normalnie jezdzacych motocyklistow nic nie mam, zeby nie bylo, i nie mam nic do przeciskania sie w korku ale w sposob normalny a nie ryczac wydechem bo to tylko wkurwia). koniec<br><hr>yyy<br>
Komentatorzy napisał(a):masz racje ... tu są same pedały co nie potrafią zajebać w zęby zajeżdżającemu drogę , oni trąbią haha ... ktoś Ci powiedział że prawdziwy motocyklista jest normalny ?? zdarza się paru co nie wiedzą po co jest manetka gazu ale to mniejszość ... motocykle są do zapierdalania, tak zostały skonstruowane ...<br><hr>ktoś tam<br>
A ja zawsze myślałem, że motocykle są poprostu do jeżdżenia. <br><hr>Gnypek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 12:46

NIE ZGADZAM SIĘ!

Głośne wydechy - OK, po warunkiem, że znajdziemy we wszystkim umiar, wydechy dedykowane tak, wyprute - dzwoniące i grzmocące puszki nie.

Wydech sportowy pięknie gra i podkreśla brzmienie silnika i wyciąga kilka dodatkowych kucy, o poprawie wyglądu motocykla i zrzuceniu kilku zbędnych kg nie wspomnę! - nie wyobrażam sobie mojego Ducati z seryjnym wydechem gdzie głośniej pracuje otwarte suche sprzęgło niż seryjny wydech. Poza tym kilka plusów dla wydechów sportowych przy rozsądnym ich użyciu (zawsze się znajdę wyjątki od reguły):

- w małych miasteczkach piesi są jak święte krowy, głośny wydech sprawia że czasami zanim wejdą na przejście odwrócą głowę i zaczną się zastanawiać, może się mylę ale coś w tym jest moim zdaniem,

- od jakiegoś czasu na naszych ulicach jeździ coraz więcej kolorowych plastikowych skuterów, które są ignorowane przez samochodziarzy - z pewnej odległości nie sposób amatorowi odróżnić czy zbliża się skuter czy cbr1000rr - głośny wydech może pomóc to zweryfikować, nadaje powagi,

poza tym ta dyskusja jak każdy kij ma dwa końce, w sobotnie popołudnie bardziej irytuje mnie kosiarka spalinowa sąsiada i elektryczne nożyce do żywopłotu, wykaszarki, glebozruszarki, odkurzacze do liści etc - monotonny hałas generowany czasami całymi godzinami niż przejeżdżający motor 50 m od domu.

pozdro!<br><hr>Tomek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 13:30

Komentatorzy napisał(a):Nie rozumiem jak głośny wydech może kogoś denerwować? Dla mnie to najpiękniejsza muzyka na świecie!!! A jak kogoś taki dzwięk denerwuje to nie powinien wychodzić z domu albo po prostu udać się na badania psychiatryczne. Aż strach pomyśleć jak takich ludzi musi denerwować na przykład odgłos klaksonu tira:). Wymieniajcie tłumiki na głośne akcesoryjne a innym nic do tego, niech patrzą i zazdroszczą! Jesteśmy motocyklistami a nie ciotkami i jak my jedziemy to całe miasto ma nas słyszeć!!!:) Pozdrawiam!<br><hr>Biker<br>
Komentatorzy napisał(a):Kiedy szczyl z sąsiedztwa urządza na full koncert disco polo i na twoje uwagi, że przegina odpowiada "to wolny kraj i będę se słuchał na full" to co odczuwasz: 1) miłość i szacunek, 2) wqrw i szukasz siekiery żeby gnoja porąbać? Wyobraź sobie, że inni ludzie tak samo kochają ryk twojego pustego wydechu i ucisz go zanim ktoś z wdzięczności zepchnie cię z drogi i powie ci że cię nie widział. W czasie rehabilitacji będziesz miał dużo czasu żeby się zastanowić kto z was nie powinien wychodzić z domu.<br><hr>Plastik<br>
Komentatorzy napisał(a):Masz całkowitą rację jak widzę chłopców na deskorolkach to bym ich pozabijał bo ich kółeczka wydają taki denerwujący dzwięk i niszczą piękne chodniki. Zastanów się co ty piszesz. Jakoś jeszcze nikt nie odważył mi się powiedzieć że mam za głośny wydech i nie sądze żebyś i ty się odważył:). I uważaj żeby jakiś motocyklista nie wyciągnął ciebie z puszeczki i nie wbił w ziemię za to twoje zpychanie z drogi. Kiedyś dostawca pizzy celowo zajechał mi drogę to go wyciągnąłem na światłach i obiłem publicznie i jestem pewny że nie popełni już tego błędu. Był taki odważny a pózniej tak płakał i przepraszał.<br><hr>Biker<br>
Buhahahhaha, poprostu padam jak czytam takie wynurzenia nastoletnich, internetowych napinaczy z pozimem inteligencji średnio rozgarniętego szympnsa.<br><hr>inmate
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 13:47

Kolejny wykwit dziwnego stanu umysłu autora naszych ulubionych artykułów. Po raz kolejny gratuluję i po raz kolejny, rzekłbym "jak zwykle", się nie zgadzam :D<br><hr>pan_wiewiorka
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 15:54

Komentatorzy napisał(a): Buhahahhaha, poprostu padam jak czytam takie wynurzenia nastoletnich, internetowych napinaczy z pozimem inteligencji średnio rozgarniętego szympnsa :lol: <br><hr>inmate<br>
Nie obrażaj szympansów ;)<br><hr>wonsu
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 18:36

Komentatorzy napisał(a):Świetny atrykuł, zgadzam się z nim w 100%. Głośne wydechy są zdecydowanie przeceniane w swojej funkcji "ostrzegającej". Jeżdżę od 4 sezonów Banditem 1200, przejechałem nim już prawie 50 tysięcy kilometrów i gdybym miał głośne wydechy, byłłbym już głuchy.
Jeżdżę również samochodem i wiem, że motocykl (z głośnymi wydechami) słychać zawsze już "po fakcie", to znaczy po tym, jak nas wyprzedził / wyminął. Skończmy już te bajki o głośnych wydechach, one faktycznie tylko wkurzają ludzi. <br><hr>powell<br>
Z perspektywy samochodów ok, ale tak się składa że piesi znacznie rzadziej pchają się pod moto z głośnym wydechem.<br><hr>Invi
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 22:52

Komentatorzy napisał(a):Jestem w szoku czytajac komentarze tych wszystkich idiotow, teraz widze, ze pseudo motocyklisci jezdzacy po polsce to banda kretynow. Uzywacie tylko motocykla, zeby gnac jak pojebani, na dlugich, z glosnymi wydechami, lamiac wszelkie przepisy. A jezeli ktos wam powie, ze zachowujecie sie nie w porzadku to robicie nagonke jak Lepper na Balcerowicza. Piszecie, ze gnainie po miescie 200 na godz jest w porzadku i ze to sprawa tylko gnajacego.... Gowno prawda bo taki kretyn moze zabic kogos niewinnego, np. wpierdzieli sie w przystanek autobusowy gdzie spokojnie staja sobie ludzie. Zachowujecie sie jak idioci i bronicie idiotow. Przepraszam za wyrazenia i za brak polskich znakow ale czytajac te durne komentarze przestalem lubic motocyklistow. Do tej pory zawsze robilem miejsce w korku itd, a teraz koniec. Wkurzylem sie tym, ze uwazacie, ze mozecie oslepiac innych uzytkownikow drog jezdzac na dlugich, ze mozecie pierdziec pod blokiem w srodku nocy rozwierconym tlumikeim i ze uwazacie ze mozecie pedzic po miescie z ogromna predkoscie i to jest w porzadku. Wcale nie jest i nie jestescie swietymi krowami i mam dosc idiotow na motocyklach. (do normalnie jezdzacych motocyklistow nic nie mam, zeby nie bylo, i nie mam nic do przeciskania sie w korku ale w sposob normalny a nie ryczac wydechem bo to tylko wkurwia). koniec<br><hr>yyy<br>
Komentatorzy napisał(a):masz racje ... tu są same pedały co nie potrafią zajebać w zęby zajeżdżającemu drogę , oni trąbią haha ... ktoś Ci powiedział że prawdziwy motocyklista jest normalny ?? zdarza się paru co nie wiedzą po co jest manetka gazu ale to mniejszość ... motocykle są do zapierdalania, tak zostały skonstruowane ...<br><hr>ktoś tam<br>
Komentatorzy napisał(a):tak, masz rację, do zapierdalania, po torze...<br><hr>seba<br>
a ile mamy tych torów ??<br><hr>ktoś tam
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/8/2011, 23:18

Komentatorzy napisał(a):Jestem w szoku czytajac komentarze tych wszystkich idiotow, teraz widze, ze pseudo motocyklisci jezdzacy po polsce to banda kretynow. Uzywacie tylko motocykla, zeby gnac jak pojebani, na dlugich, z glosnymi wydechami, lamiac wszelkie przepisy. A jezeli ktos wam powie, ze zachowujecie sie nie w porzadku to robicie nagonke jak Lepper na Balcerowicza. Piszecie, ze gnainie po miescie 200 na godz jest w porzadku i ze to sprawa tylko gnajacego.... Gowno prawda bo taki kretyn moze zabic kogos niewinnego, np. wpierdzieli sie w przystanek autobusowy gdzie spokojnie staja sobie ludzie. Zachowujecie sie jak idioci i bronicie idiotow. Przepraszam za wyrazenia i za brak polskich znakow ale czytajac te durne komentarze przestalem lubic motocyklistow. Do tej pory zawsze robilem miejsce w korku itd, a teraz koniec. Wkurzylem sie tym, ze uwazacie, ze mozecie oslepiac innych uzytkownikow drog jezdzac na dlugich, ze mozecie pierdziec pod blokiem w srodku nocy rozwierconym tlumikeim i ze uwazacie ze mozecie pedzic po miescie z ogromna predkoscie i to jest w porzadku. Wcale nie jest i nie jestescie swietymi krowami i mam dosc idiotow na motocyklach. (do normalnie jezdzacych motocyklistow nic nie mam, zeby nie bylo, i nie mam nic do przeciskania sie w korku ale w sposob normalny a nie ryczac wydechem bo to tylko wkurwia). koniec<br><hr>yyy<br>
Komentatorzy napisał(a):masz racje ... tu są same pedały co nie potrafią zajebać w zęby zajeżdżającemu drogę , oni trąbią haha ... ktoś Ci powiedział że prawdziwy motocyklista jest normalny ?? zdarza się paru co nie wiedzą po co jest manetka gazu ale to mniejszość ... motocykle są do zapierdalania, tak zostały skonstruowane ...<br><hr>ktoś tam<br>
Komentatorzy napisał(a):tak, masz rację, do zapierdalania, po torze...<br><hr>seba<br>
Komentatorzy napisał(a):a ile mamy tych torów ??<br><hr>ktoś tam<br>
rżniesz głupa czy taki leniwy jesteś?

<a href="http://www.scigacz.pl/Tory,dla,motocyklistow,szybko,i,bezpiecznie,16208.html" target="blank" class="link">http://www.scigacz.pl/Tory,dla,motocyklistow,szybko,i,bezpiecznie,16208.html</a>

wiem, wiem... teraz powiesz, że to popierdółki a nie tory.
proponuje ci wybierz się na taki głupi radom (sesja 4h aż 50 zł) i jak wytrzymasz 2 godziny szybkiej jazdy na tym 'malutkim' torze to przez następne dwa dni nie będziesz umiał chodzic...

poza tym naokoło polski masz torów do wyboru do koloru.
wybierz się raz a zrozumiesz co to jest prawdziwe zapierdalanie...

bo takich odważnych zapierdalaków na prostej to znam wielu, tylko gdy kończy się prosta to mam potem niezły ubaw :)<br><hr>seba
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/8/2011, 08:33

Komentatorzy napisał(a):Prawda moim zdaniem jest nieco bardziej skomplikowana. Więc po kolei.

Głośny wydech
Czy może to poprawić słyszalność z daleka? Uważam, że tak, a w niektórych ekstremalnych sytuacjach rzeczywiście może się to przełożyć na ocalenie tyłka. ALE
1. Od bycia głośnym jest klakson (po to został stworzony), szybciej można go użyć niż zredukować bieg i warknąć
2. Upierdliwość społeczna jest gigantyczna i przez 100% czasu jazdy motocyklem, podczas gdy *może* przydać się bardzo bardzo rzadko.
3. Jeśli uważasz, że przydaje się często - to znaczy, że nie jeździsz z głową i znajdujesz się na drodze tam, gdzie w danym momencie nie powinieneś. Dobry motocyklista przewiduje sytuacje na drodze i nie musi hałasować non stop, żeby jeździć bezpiecznie, a jak ktoś na siłę się wpycha naciągając granice bezpieczeństwa - niech się nie dziwi, że coś może się stać.
Głośny wydech nie zastąpi głowy i rozsądku (uważam, że o to właśnie chodziło autorowi).
Idąc tą drogą niech każdy puszkarz założy sobie przelotówkę żeby "odciąć się od otoczenia", "bo mu wolno". I co wtedy? Nikt nikogo nie będzie słyszał w takim hałasie, za to wszyscy będą wnerwieni... a może sąsiad będzie puszczał disco polo na cały regulator 16h/dobę "bo mu wolno" i "czuje te pozytywne wibracje", chcielibyście mieszkać koło kogoś takiego? Ja nie. Wyznaję zasadę - szanuj innych jak chcesz, żeby szanowali Ciebie. Moim zdaniem jeśli ktoś nie rozumie tej prostej prawdy nie jest godzien miana motocyklisty tylko zwykłej tępej pałki na dwóch kołach.

Długie światła
Podobnie jak wyżej - może w ekstremalnych sytuacjach to poprawia widoczność, ale jakim kosztem? Oślepiania 100000 ludzi, żeby być ciut lepiej widocznym przez 1? I tutaj też ma rację bytu prawda, że jeśli nie przewidziałeś, że ten "ktoś" może Cię nie zauważyć, to jeździsz bez głowy. W takim wypadku radzę udać się po głowę zamiast włączać długie.
Znów przykład - może wszyscy puszkarze włączą długie, bo tak są lepiej widoczni przez pieszych, którzy 'notorycznie wybiegają pod koła', chcielibyście jeździć po takich drogach, gdzie zewsząd bije po oczach? Ktoś może rzec, że to tylko motocykle powinny mieć licencję na długie...ale czemu? To uprzywilejowany pojazd? Raczej nie.<br><hr>normalny_motocyklista<br>
Komentatorzy napisał(a):Prawda moim zdaniem jest jeszcze bardziej skomplikowana. Gratuluje Ci świetnej reakcji w chwili zagrożenia, przyznam Ci się, że przez 21 lat jazdy może użyłem 3 razy klakson w celu ostrzeżenia kogoś przed niewłaściwym manewrem. Częściej wciskam sprzęgło i odkręcam manetkę gazu, w tym samym czasie robię redukcje i już mnie tam nie ma. Jeszcze nigdy nikt mi nie powiedział, że przeszkadza mu dźwięk moich wydechów, mimo tego, że po przejeździe włączają się alarmy w samochodach. Jeżeli kogoś denerwuje 10-15 sekund „hałasu” to radzę zgłosić się do psychiatry, bo to może być początek poważnej choroby psychicznej. Napisałeś: „Dobry motocyklista przewiduje sytuacje na drodze i nie musi hałasować non stop” i już pomyślałem spoko koleś, ale, po co to „non stop” nie rozumiem Ciebie … przecież Ty masz ciche wydech i nic Tobie nie hałasuje non stop. Wyznajesz zasadę - szanuj innych jak chcesz, żeby szanowali Ciebie – to szanuj a nie obrażaj. Moim zdaniem, jeśli ktoś nie rozumie innych to niech siedzi cicho. Nie nazywam nikogo tępą pałą, bo ma oryginalne pedalskie wydechy. To jest jego wola i ja ją szanuje, w końcu to też motocyklista. Kolego porządny wydech kosztuje od 1000zł (w używce) do 6000 zł nie martw się wszyscy nie założą tuningowych wydechów i nie doprowadzi Cię to do szaleństwa. Przykład sąsiada to chyba nie na temat, przecież motocyklem nie stoisz cały dzień pod czyimś oknem?? Ale jeżeli sąsiad jest rozrywkowy to spoko on słucha a ja wtedy jeżdżę po powrocie idę do niego biorąc piwko i swoje płyty! A i tak mohery się już nim zajmą;)
Światło drogowe – oczywiście z umiarem, bo w dzień też oślepia, ale przy dobrym ustawieniu i przy standardowej żarówce bardzo poprawia dostrzegalność jednośladów zwłaszcza poza terenem zabudowanym(Policja nie wlepia za to mandatów). Ale porządni motocykliści jeżdżą w terenie zabudowanym 50 km/h a poza nim max 100km/h, chociaż jak rozmawiałem z niektórymi to przekonywali mnie, że 80km/h to wystarczająca prędkość dla jednośladów, bo szybciej na polskich drogach nie da się jeździć, więc używanie świateł drogowych dla nich jest nie zrozumiałe a zarazem zbędne…

Ostrzegali mnie abym nie wchodził na ścigacza, … ale zmusiła mnie do tego sprawa zawodowa, więc się zalogowałem. Jestem tu od wczoraj i to, co czytam naprawdę jest smutne. Wypowiadają się ludzie, co jeżdżą od święta w czystych ubrankach dbając, aby muchy im szybki w kasku nie zabrudziły. Jestem Ciekawy ilu z nich zatrzymało się widząc stojącego na poboczu motocyklistę?? Jestem Ciekawy ilu z nich zatrzymało się samochodem widząc stojącego na poboczu motocyklistę?? Jestem Ciekawy ilu z nich zatrzymało się widząc na poboczu zepsuty skuter, lub starą wske?? Nie czekam na odpowiedź, odpowiedzcie sobie sami na to pytanie i oceńcie czy jesteście porządnymi motocyklistami. A może są tu tacy, co myślą, że nie ma takiego obowiązku?? Większość z Was nawet nie ma pojęcia jak pozdrowić kolegę, którego wyprzedziłeś, ale uważacie, że jesteście zajebiści.
Pozdrawiam Wszystkich miłośników motoryzacji …
<br><hr>początkujacy<br>
Komentatorzy napisał(a):Po kolei. "Jeszcze nigdy nikt mi nie powiedział, że przeszkadza mu dźwięk moich wydechów" - jakoś ciężko dogonić motocyklistę, zatrzymać go i powiedzieć 'ej stary, przesadziłeś montując rynnę do motura' ;) "Jeżeli kogoś denerwuje 10-15 sekund „hałasu” to radzę zgłosić się do psychiatry, bo to może być początek poważnej choroby psychicznej." 10-15 sekund przez jeden motocykl, może być ich kilka. I nawet jeden motor może obudzić dziecko które wcześniej ktoś usypiał przez godzinę... Dalej - 10-15 sekund dla jeden osoby, ale: jedziesz non stop przez załóżmy 30min i dla uproszczenia średnio słyszy to 10 osób (z czego jedna max 10sekund) - i tak generuje to 5h "wkurwu publicznego" + kilka obudzonych dzieci. A jak znajdzie się kilku takich...
Poza tym skąd to podejście "że nie każdego stać"...znaczy się że tylko burżuazja motocyklowa ma prawo na hałas? A może wszyscy powinni? Niech każde auto założy przelotówkę i tramwaje puszczają głośne "brumbrum" z głośników, wtedy będzie zajefajnie...
Jedynym moim celem było to zwrócenie uwagi na to, że głośny wydech nie poprawi bezpieczeństwa, to trzeba robić poprzez jazdę inteligentną. Inaczej możesz się sparzyć jak założysz, że nawet podczas ryzykownej jazdy ktoś Cię słyszy, a za kółkiem...akurat niesłyszący (tak tak, oni też mają prawka).
Co do świateł drogowych jakoś brak Ci argumentów...co z tego, że poprawiają dostrzegalność? W moim przykładzie z samochodem - światła drogowe też poprawią dostrzegalność u pieszych i może oszczędziłoby to 0,00001% wypadków! ALE - przy okazji wygenerowałoby pierdyliardy godzin wkurwu publicznego u innych...czemu znów motocykle mają być świętą krową? Bo jeżdżą szybciej? Jak wsiądę do imprezy wrx to też mam mieć licencję na długie? Osobiście wyznaję zasadę - albo wszyscy, albo nikt, inaczej to prowadzi do schizy, że jedni są *lepsi* na drogach. Jedynym plusem jednośladów jest to, że mogą przeciskać się w korkach (z racji wąskiej budowy), ale cała reszta jak wydech/oświetlenie - czemu miałyby się tyczyć ich inne reguły? Bo ktoś woli polegać na oznajmianiu "oto jadę" na wszystkie możliwe (i uciążliwe) sposoby, zamiast z pokorą przyjąć fakt, że jak się robi niespodziewane rzeczy (jedzie sporo za szybko, wciska w powstałe luki) to pozostałych uczestników ruchu może to zaskoczyć i należy zakładać, że nie będą mnie widzieli.<br><hr>normalny_motocyklista<br>
Komentatorzy napisał(a):zapraszam do siebie , wsiądziesz na mój motocykl i przejedziesz się po mieście, zrozumiesz jak to działa .mam VTX 1800c i ognie lecą z rur. może poczujesz to o czym teraz nie masz pojęcia. szkoda pisania, nie żartuje, zapraszam ... <br><hr>do normalnego motocyklisty początkujący<br>
Dzięki za propozycję, jednak spasuję. Mój pierwszy sprzęt miał przelotowy tłumik (taki już kupiłem) więc wiem z czym się to je. Na początku był "efekt wow", jak to cudnie brzmi, czuje się jakby poruszało się batmobilem, no i wszyscy głowy odwracają...chyba muszą mnie podziwiać ;)
Po jakimś tysiącu kilometrów zacząłem się rozglądać za db killerem, bo mnie samego zaczął denerwować fakt dużego hałasu. Na krótki lans po mieście jest to do zniesienia, ale nie na dłuższą metę po prostu żal mi swoich uszu. Dlatego dobrze wiem, że bycie głośnym nie zapewni bezpieczeństwa.
To, że ludzie ustępują miejsca w korkach bardziej ochoczo - zgodzę się. Jednak jest to zaleta tylko i wyłącznie dla motocyklisty jadącego głośnym sprzętem, z kolei hałas uciążliwy dla wszystkich dookoła. Dlatego właśnie apeluję o odrobinę empatii w celu zauważenia "wyższego dobra", a nie tylko czubka własnego nosa.
Zauważ, że z podobnego toku rozumowania (czyli "liczę się tylko ja i moje dobro") bierze się większość przestępstw, jak choćby kradzieże (co mnie obchodzi, że ktoś będzie miał mniej pieniędzy, ważne, żebym ja miał więcej), gwałty (mi się podoba, jej nie - a co mnie to)... Dlatego apeluje żeby nie gwałcić innych przez uszy ;)<br><hr>normalny_motocyklista
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/8/2011, 08:34

Komentatorzy napisał(a):NIE ZGADZAM SIĘ!

Głośne wydechy - OK, po warunkiem, że znajdziemy we wszystkim umiar, wydechy dedykowane tak, wyprute - dzwoniące i grzmocące puszki nie.

Wydech sportowy pięknie gra i podkreśla brzmienie silnika i wyciąga kilka dodatkowych kucy, o poprawie wyglądu motocykla i zrzuceniu kilku zbędnych kg nie wspomnę! - nie wyobrażam sobie mojego Ducati z seryjnym wydechem gdzie głośniej pracuje otwarte suche sprzęgło niż seryjny wydech. Poza tym kilka plusów dla wydechów sportowych przy rozsądnym ich użyciu (zawsze się znajdę wyjątki od reguły):

- w małych miasteczkach piesi są jak święte krowy, głośny wydech sprawia że czasami zanim wejdą na przejście odwrócą głowę i zaczną się zastanawiać, może się mylę ale coś w tym jest moim zdaniem,

- od jakiegoś czasu na naszych ulicach jeździ coraz więcej kolorowych plastikowych skuterów, które są ignorowane przez samochodziarzy - z pewnej odległości nie sposób amatorowi odróżnić czy zbliża się skuter czy cbr1000rr - głośny wydech może pomóc to zweryfikować, nadaje powagi,

poza tym ta dyskusja jak każdy kij ma dwa końce, w sobotnie popołudnie bardziej irytuje mnie kosiarka spalinowa sąsiada i elektryczne nożyce do żywopłotu, wykaszarki, glebozruszarki, odkurzacze do liści etc - monotonny hałas generowany czasami całymi godzinami niż przejeżdżający motor 50 m od domu.

pozdro!<br><hr>Tomek<br>
Po pierwsze, to Ty powinieneś uważać na przechodniów, a nie oni na Twój hałas (tłumik). Hałas powodowany np. przez urządzenia ogrodowe jest zwykłym (niezbędnym) hałsem. Chodzi mi o to, że nikt nie tuninguje kosiarki, żeby lepiej (głośniej) brzmiała. Tłumik sportowy, służy tylko i wyłącznie do sportu, a nie na ulicę. Nie istnieje coś takiego, jak jego rozsądne użytkowanie. Ciekawe, czy, a jeżeli to gdzie wykorzystujesz te parę kucy mechanicznych oraz czy faktycznie te parę kg ma aż takie znaczenie. Osobiście wątpię. Głośne wydechy doprowadzają ludzi tylko i wyłącznie do szału. Taka jest prawda. Zapytaj proszę "nie motocyklistów". Co byś powiedział na to, kiedy Twój sąsiad wywaliłby tłumik np. z 30-letniego Opla Kadeta, bo tak fajnie brzmi, no i wszyscy wiedzą, że nadjeżdża. Nie rób komuś, co Tobie niemiłe. A jeśli jednak nawet Tobie miłe, to i tak nie powinieneś przeszkadzać innym. Żyj i pozwól żyć innym!!!<br><hr>Gnypek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/8/2011, 09:25

Zgadzam się z artykułem! Podpisuje się pod tym jako kierowca motocykla. A tępego ch...a z Fieldorfa w Warszawie, który chwalił się jaki ma wydech wczoraj o 24:00 serdecznie posdrawiam - plamy oleju na drodze życzę!!!!<br><hr>Daniel Z.
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/8/2011, 09:29

Co do wydechu się nie zgodzę. Osobiście latam na Mivv carbon. Wydzior jest głośny od pewnych obrotów- jadąc w koreczku ludzie w puchach widzę jak obracają głowami, co niektórzy nawet zjeżdżają na bok w celu ustąpienia mi pierwszeństwa. Dobry firmowy, dobrze brzmiący wydech wg. mnie jest jak najbardziej atutem. Nie mam na myśli ubijania komarów pod oknem o 1 w nocy przy 8 tyś obr- opieram się bardziej na trasie.<br><hr>spelun
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/8/2011, 11:43

totalna bzdura każdy sposób na zwrócenie na siebie uwagi jest dobry, poza ryczeniem w korku bo to może wkó.. Sam jeżdżę w pomarańczowej koszulce, na długich i w ciasnym korku na wisłostradze używam awaryjnych i z doświadczenia wiem, że to się sprawdza, kierowcy są życzliwi i ustępują drogi. Możliwe, że to a byłem tym człowiekiem na hornecie i nie rozumiem zarzutów autora. Jeśli chodzi o kamizelki to autor sam chyba tego nie próbował taki oczojebny ciuszek bardzo przyciąga wzrok, mam taki pomarańczowy kombinezon przeciwdeszczowy i jak przestaje padać a ja przyspieszam ludzie zjeżdżają na margines 200m przede mną. pzdr bądźcie widoczni i bezpieczni :D i<br><hr>czuczu
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/8/2011, 13:26

Głośny wydech jest fajny, ale powiedzmy sobie szczerze - nikt z nas zamontował go dla bezpieczeństwa? ;) To czysty szpan. A jak ktoś to tak tłumaczy to dlaczego nie jeździ w odblaskowej kamizelce skoro tak się przejmuje bezpieczeństwem? <br><hr>Piko
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/8/2011, 13:48

Oj Łowca, Łowca.. odnoszę wrażenie, że złość zawęziła Ci horyzonty. Temat można by zdecydowanie inaczej ująć. Kamizelka oczojebna może pomóc po zachodzie słońca, głośniejszy wydech w trasie podczas wyprzedzania na naszych jednopasmowych drogach, światła awaryjne na międzypasie po zmierzchu, podczas deszczu, kiedy puszkowe boczne lusterka są mokre. Poza tym głośne wydechy same z siebie nie wyją, trzeba je najpierw wkręcić. Przecież w korku stockowym na odcięciu też dziecko się obudzi.
Kwestia oleju w głowie.
Szerokości.
<br><hr>m0nk
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/8/2011, 13:59

Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z artykułem! Podpisuje się pod tym jako kierowca motocykla. A tępego ch...a z Fieldorfa w Warszawie, który chwalił się jaki ma wydech wczoraj o 24:00 serdecznie posdrawiam - plamy oleju na drodze życzę!!!!<br><hr>Daniel Z.<br>
Fakt jesteś kierowcą motocykla...bo na pewno nie motocyklistą skoro z jakiegokolwiek powodu składasz takie życzenia innemu motocykliście.
<br><hr>Fellini
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości




na gr