Kawa zzr 600 czy Honda VFR

[mlynkov]

Witam właśnie planuję kupić swój pierwszy motocykl, na razie udało mi się znaleźć 2 motocykle i mam ogromny problem co kupić

pierwszy z nich to Kawasaki ZZR 600, którego zamieszczam poniżej
http://moto.allegro.pl/kawasaki-zzr-600-98-rok-okazyjna-cena-i1693321255.html (otwórz link)
oraz honda VFR:
http://otomoto.pl/honda-vfr-M2676682.html (otwórz link)

szukam motora mniej więcej podobnego do dwóch wyżej wymienionych, kawasaki z wyglądu podoba mi się bardziej, jednak słyszałem że jest droższy w utrzymaniu, VFR wygląda również całkiem nieźle, i do tego podobno jest praktycznie bezawaryjna, a części można kupić za grosze.

Czekam na porady bardziej doświadczonych ode mnie motocyklistów, oraz inne ciekawsze propozycje, mam do wydania nie więcej niż 7 000 zł, jednak w tej cenie chciałbym zmieścić jeszcze porządny kask, rękawice, buty i kurtkę.

[Kelhorn]

Ani ten, ani ten. Pomyśl dlaczego.

[mlynkov]

jeżeli chodzi Ci o to że zaczynam to mylisz się, oleju w głowie mam, ponad 20 lat też, na rowerze jeżdżę od 3000 do 5000 rocznie, wiem ile potrzeba jeżdżąc na dwóch kółkach do tego żeby było niefajnie, a jak ktoś nie myśli to i przy 30 km/h może się zabić, szukam motoru który mnie nie zawiedzie o sportowym charakterze, i żeby wygodnie móc przejechać kilkaset km bez zatrzymywania się co 100km bo niewygodnie. chcę żeby motor miał zapas mocy w razie potrzeby. Jazda na dwóch kółkach, palenie gumy i popisywanie się nie jest mi w głowie bo to głupie, od zawsze podobały mi się motocykle bardziej nastawione sportowo niż turystycznie i chcę taki zakupić. Na razie nie stać mnie na nic droższego, a w tym roku chciałbym jeszcze pojeździć i potrenować technikę jazdy. Wiadomo że zaczynając przygodę z motorem będą błędy i może się zdarzyć że przy parkowaniu go wywrócę, dlatego nie chcę wydawać fortuny na motocykl, żeby za chwilę nie był poobijany.

[Wr.bel]

Skoro nie chcesz wydawać fortuny i liczysz się z faktem popełniania błędu to może jednak kup jakieś 0,5l. Sam chciałem kupić sportową 600 na początek, ale opamiętałem się i zaliczyłem 2 sezony na gs 500. Argumenty, że masz olej w głowie i sporo km na rowerze za sobą można między książki włożyć. Zrobisz co uważasz za słuszne, ale na tym forum raczej nie uzyskasz aprobaty. Pozdrawiam Wr.bel

[mlynkov]

Wiem o tym że rower w porównaniu z motocyklem to jest praktycznie inna bajka, ale nie wiem dlaczego nie mogę kupić sobie motoru który mi się podoba i od kilku lat mam ochotę go kupić, i akurat trafia się okazja, gs 500 też można rozpędzić się do 100km/h i wypaść z zakrętu uderzając w drzewo, dlatego nie wiem czemu nie uzyskam aprobaty?
i również pozdrawiam

[froger]

so... go, buy then die ...

[mlynkov]

rozumiem, każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii.Zastanawiam się tylko czy nie wystarczyłoby żebym napisał "jeździłem 2 lata na gs 500 i chcę zakupić coś mocniejszego" i chyba dostałbym odpowiedzi związane z porównaniem obu motocykli.

[froger]

zapewne wtedy nikt by sie do niczego nie przyczepil... jednakze twoje slowa o doswiadczeniu z rowera + fakt ze jest to pierwszy moto (a przynajmniej tak napisales) swiadczy o tym, ze srednio wiesz na co sie porywasz. 100KM+ na pierwszy moto - owszem można przezyc, ale nikt tego nie poleci. Jezeli wiesz lepiej - po co pytasz ... Oczywiste jest ze majac ci do polecenia 750ccm i 600ccm, zostanie ci polecony ten slabszy i lzejszy...

[mlynkov]

Oczywiście że rozumiem tego że nikt nie poleca i nie mam pretensji o takie rzeczy, jeżeli uwaga skierowana jest tak jak wyżej - kulturalnie z wyjaśnieniem a nie byle jakie słowo na odczepnego. a Pytam z dwóch względów, tak jak napisałeś polecicie mi słabszy (w sumie niekoniecznie, oba mają po 100KM) i lżejszy, ale na korzyść hondy VFR przemawia to iż nie ma rozrządu, bo wszystko jest na kołach zębatych i to jest praktycznie nie do zniszczenia, koszty utrzymania są małe. Chodzi mi o to żebym poczytał opinie użytkowników o tychże motorach i dobrze się zastanowił, jak na razie wybieram, mam pole do manewru, niekoniecznie kupię jeden z tych dwóch, jeżeli dostanę fajną propozycję od użytkowników i okaże się ciekawa to ją też będę brał pod uwagę, napisałem w pierwszym poście że jestem otwarty na inne propozycje. Padło już suzuki gs 500 - osobiście nie przypadł mi ten motor do gustu, czekam na inne opinie i propozycje, mam to do przodu że motor chcę kupić i nie do końca jestem zdecydowany.

[Bies600]

Jeden lubi kupić moto na 1 sezon, a drugi na długi czas.
Dla mnie głupota było by się pakować w jakieś 500 co mi się nie podoba itp żeby za rok-dwa przesiąść się na właściwy sprzęt.

mlynkov - jak się nie znasz to sam zapewne kupisz gówno. Każdy plastik leżał, każdy był malowany, większość była katowana.

Z twoich ogłoszeń - standardowo - obydwa śliczne, bezwypadkowe, idealne, z małym przebiegiem i tuż przed sprzedażą byli właściciele wspaniałomyślnie zrobili serwis i powymieniali masę rzeczy żebyś sięniczym nie kłopo:P
W słonecznej Italii gdzie jeździ się cały sezon 18 letnia VFR zrobiła 23k przebiegu 1200km rocznie ! WoW

W tej cenie i w tych rocznikach nie powinieneś wybierać w modelach, tylko brać to co ładnie się trafi (a nie będzie łatwo) nie patrząc jaka marka. Koniecznie z jakimś mechanikiem, lub do servisu na przegląd !!!

Poradników na co zwracać uwagę wszędzie pełno masz - poczytaj.
Prosta rama i zdrowy silniczek to podstawa.

p.s.
nigdy nie patrz na przebieg, moja cbr f1 ma na liczniku 40k przebiegu i prawdopodobnie nigdy przebieg nie był cofany czyli licznik się sam raz przekręcił i ma dzisiaj 140k
Pali na dotyk, czarnej chmurki nie puści nawet pod czerwonym polem i oleju ani grama nie pije przy 200k będzie pewnie tak samo.
Liczy się właściciel

[tomek_gda]

Kupuj to co Ci się podoba - oczywiście w granicach rozsądku, bo jeżeli podoba Ci się Hayabusa z turbo to nie oznacza że masz ją kupować na pierwsze moto Mi od zawsze podobały się Hornety 600 więc sobie kupiłem, tylko nie wierz w okazje. Za dobre, zdrowe i bezwypadkowe moto trzeba zapłacić. Jeżeli jest tańsze od innych z tego samego rocznika to ja byłbym bardzo ostrożny.

[hans313]

Widze ,ze z kolegi (autora postu) lekki filozof
Wytlumacze Tobie to najbardziej obrazowo jak umiem
Na kursach czy to na A czy na B ,uczysz sie jeździc slabym sprzeten ,na A jest to jakas 250 która ma 20KM,a na B jest to np jakies Clio 1.4
I teraz pomysl ,ze po kursie np na A na motorze ,który ma 20KM i zrobiles nim z 20h ? z czego z 5h po placu +- ,czyli wychodzi ,ze zrobiles przez cały kurs moze z 500km ,wsiadasz na COŚ co ma mocy 5x tyle
Wiadomo wypadek mozesz miec nawet na hulajnodze lub pieszo ,jedni zaczynaja od LYTRÓW inni stopniowo ,ale nie licz ,ze zyskasz poparcie jako''świeżak'' przy kupnie czegos na 1 motocykl ,co naprawde ma troche mocy...bo siedzisz gołym tyłkiem na 100KM ^^ wiec zastanów się i powodzenia
Lewa !

[Kelhorn]

Poza tym, żeby wybrać sztukę niezakatowaną wybierz też taką, której ty nie zakatujesz (albo którego koszty naprawy są małe).

Argument dot. kół zębatych w VFR jest dziwny bo: w razie zużycia łańcuch rozrządu w moto wymieni ci każdy serwis, bo te łańcuchy są ciągle produkowane. Czy tak samo sprawa wygląda z kołami zębatymi do VFR - nie wiem, ale wolałbym się nie przekonywać.

Co do "sprzęt nie do zaje****a" - nie ma czegoś takiego. Każdy moto potrafi być koszmarnym stanie a im starszy tym trudniej o części (sam w tym roku szukałem wałka rozrządu w dobrym stanie do FZS'a
'98... nikomu tego nie życzę).

Co do odwiecznego tematu, co na pierwsze moto. Stary, jak chcesz kupić coś co ci się PODOBA a nie co będzie dla ciebie DOBRE to żadne nasze gadania nic nie dadzą. Ja wychodzę z założenia, że pierwszego szlifa lepiej nie łapać na czymś co ma z hakiem 200 kg.

I uwaga ogólna, czemu nikt nie spojrzy na starsze single BMW? Na transalpy? Że turystyki? Że brzydkie? No ludzie, błagam was, jakby taki hornet kapał gustem i smakiem... Ale tego, że moto są bajecznie łatwe w prowadzeniu, wygodne i naprawdę trwałe jakos nikt nie zauważy

[mlynkov]

VFR (ta z mojego linka) ma napewno przekręcony licznik, dzisiaj byłem z gościem który jeździ 5 rok na VFR-ce i oglądaliśmy, raczej za duże koszty naprawy, szukam czegoś na śląsku, szczególnie południowym, centralnym. Im więcej czytam tym coraz bardziej skłaniam się do czegoś mniejszego, rozumiem to co piszecie i wiem że żaden ze mnie na razie motocyklista. Ale dziś jak zobaczyłem tą VFR-ke to nie mogłem oderwać wzroku, taka śliczna i w ogóle marzenie...

Kelhorn przykłady?

[Kelhorn]

Tak jak pisałem, BMW F 650 GS (na singlu), XL 600 Transalp, coś do 7 tysięcy powinno się znaleźć. Kolejną zaletą takich sprzętów jest to, że są one ciut inaczej użytkowane i zwykle w lepszym stanie.

[mlynkov]

BMW F 650 GS - całkiem niezła propozycja, Transalp nie za bardzo przypadła mi do gustu.
Muszę się zastanowić czy warto wydawać 7 tysięcy za motocykl, który sprzedam w przyszłym roku...

[mlodapn]

Na Kawie o której mowa nie siedziałam. Mimo to, moje zdanie jest takie, że sportowy plastik o pojemności 600 zaraz po zrobieniu kursu to głupota. Dlaczego? 300 razy już chyba to było tłumaczone

VFR na pierwsze moto to ... nawet nie mam słów. Ponad 200kg, wielkościowo też mega, silnik V, spora pojemność. Nie ma w tym sprzęcie NIC co kwalifikowałoby go do dobrego na początek. I VFR'ka nie jest wcale tania w utrzymaniu, ale jakbyś zaczął czytać o modelach które Cię interesują, a nie tylko na nie patrzeć, to może byś o tym wiedział.

[mlynkov]

nie wiem czemu ale koleżanka z góry widzę jest wrogo nastawiona, ale rozumiem.

[mlodapn]

Nie wrogo, ale bez aprobaty. Dziwi i zaskakuje mnie brak przemyślenia, dystansu do siebie, swoich umiejętności przy czymś tak ważnym jak wybór pierwszego motocykla.

[Kelhorn]

Muszę się zastanowić czy warto wydawać 7 tysięcy za motocykl, który sprzedam w przyszłym roku...

Dlatego moim zdaniem turystyki są najlepszym wyjściem na początek. Znając życie po roku na czymś takim na sporty nawet nie będziesz chciał patrzeć (to oczywiście moja opinia, ale tak się baaardzo często zdarza).