Zobacz wątek - <i>[relacje]</i> Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze -...
NAS Analytics TAG

[relacje] Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze -...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2011, 11:34

Komentatorzy napisał(a):Witam. Ja akurat tnie należę do tych co sprawdzają wydech w czasie mszy. W trakcie kazania wygłaszanego sam chętnie chciałem, to zrobić bo było żenujące i polityczne. Samego zjazdu na Jasnej Górze nie należy traktować jak jakiegoś pokazu motocykli. Oprócz tych co sobie oglądali motocykle a naprawdę było co większość motocyklistów jednak brała czynny udział we mszy. Należy również zauważyć iż nie wszyscy motocykliści są osobami wierzącymi i nie należy wrzucać wszystkich do jednego wora. Cieszę się że tylu nas co roku odwiedza klasztor. I jedno słowo do organizatorów - następnym razem prosimy o rozmowę z księżmi o tym co mają mówić na mszy bo oni powinni zajmować się wiarą a nie politycznymi gierkami PISOWCÓW (POMÓWIENIA I SPEKULACJE)<br><hr>CBR<br>
Komentatorzy napisał(a):Zgadzam sie w zupelnosci poza jednym - jesli nie wszyscy sa wierzacy to po co przyjezdzaja na taka forme otwarcia sezonu? Wiadomo po co jedzie sie do Czestochowy, jesli ktos jedzie tam po to tylko zeby spotkac sie i popic browarka to moze przyjechac, ale nie musi brac udzialu w uroczystosci na bloniach.<br><hr>Gyd'Dala<br>
Komentatorzy napisał(a):Sam jestem z Częstochowy i właśnie po to tam jeżdżę, żeby spotkać się z ludźmi. Zresztą teraz mamy nowego prezydenta Częstochowy, który chce z niej zrobić miasto, a nie przyklasztorną wioskę z brakiem alkoholu w alejach i sprzedawaniem wszystkich terenów pod pomniki paulinom(!) a także blokowaniem wszystkich inwestycji służących rozrywce w pobliżu.
Teraz walczymy o otwarcie aleii dla moto (poprzedni prezydent zamknąl je PRZED NAMI na 12 lat!). Dlatego teraz oprócz dużego kościołka aleje mają tętnić życiem żeby każdy mógł wskoczyć na kawę, zjeść pizze z przyjaciółmi a miasto ma z tego profity, a nie tylko sami goście w habitach co zbierają na tace.
pozdro!<br><hr>Lukash<br>
Napisalem, ze wiadomo po co sie jedzie do Czestochowy, ale nie ogolnie :) tylko w tym konkretnym przypadku. Wlasciwie powinienem napisac na Jasna Gore. Nie mam nic przeciwko temu, zeby zlatywac tam co tydzien na bardziej piknikowe spotkania, ale ten jeden szczegolny zlot powinno sie przezyc tak jaka jest jego intencja - to wszystko.

Pozdrowka!<br><hr>Gyd'Dala
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 19/4/2011, 19:26

Komentatorzy napisał(a):klecha jest od pogawedek o Bogu a nie od polityki. Hehe rozpoczecie sezonu motocylkowego na jasnej gorze-kazda okazja jest dobra by urabiac owieczki. Sredniowiecze<br><hr>w klechistanie kozy kuja<br>
Komentatorzy napisał(a):jak cos ci sie nie podoba to zamknij chałape i wypad.<br><hr>ziom<br>
a ty co, ministrant?<br><hr>d.
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 19/4/2011, 20:09

Aby zacząć ab ovo zacytuję: "Drogi okalające Jasną Górę są dziurawe niczym prawo podatkowe". - k. cytatu

Wyraźnie na kolanach piszący te słowa Autor słowem refleksji się nie zająknął, jak to jest - i dlaczego u św. Kaduka tak jest!? - że tę na złoto, diamentowo i perłowo od wieków już cyzelowaną przez wszystkich, z Kulczykiem i Porypaństwem Kanonicznego Bezprawia na czele "perłę polskiego ciemnogrodztwa" otacza... sieć dziur, siermięgi i ogólnego rozp...dziaju? Dlaczego - i przede wszystkim w imię czego?! - jedno, czyli bezużyteczny megapustostan - się z gorliwością godną lepszej sprawy pucuje, galwanizuje, codziennie złotym brokatem posypuje i poleruje, mieszkającym tam pasożytom odbytnice się wazelinuje - a drugie - dalszą oprawę drogocenności owej, należącą do przestrzeni obywatelskiego... sorry - parafialnego! profanum, z żelazną konsekwencją utrzymuje się na skraju obsuwy, zawszenia i połamania zawieszenia? Może to jest celowa, perfidna zmowa stron - utrzymywać ten stan rzeczy dla lepszego z boskimi blankami, udiademionymi bałwanami i pozłoconymi wiryndarzami kontrastu, który jak nic na świecie silnie, bo via zmysł wzroku, "wali po wyobraźni" ludu spragnionego kolejnej prymki "opium dla tego ludu" przeznaczanego - i w konsekwencji czyni go bardziej finansowo wylewnym, a tu tylko o to chodziło, chodzi i chodzić będzie, by wesz się miała dobrze nie tylko w kolędzie?

Dalej Autor (wciąż ani słowa o skandalicznie politycznym i merytorycznie beznadziejnie nie na temat kazaniu klechy Małkowskiego!!) było nie było o podmiocie(!) tego Spędu pisze krytycznie tak, cyt:
"Można było zaobserwować jednak bardzo smutne zjawisko. Coraz więcej ludzi i mam tutaj także na myśli samych motocyklistów, traktuje zlot w Częstochowie nie jako religijny sposób na zainaugurowanie sezonu, ale jako możliwość zaprezentowania nowego wydechu i ilości decybeli, które generuje. Nie było kwadransa, w którym ktoś nie odkręcił swojego sprzętu do odcięcia. Nawet w czasie mszy rozlegał się ryk jakiegoś sprzętu męczonego na czerwonym polu obrotomierza, co przez mikrofon skomentował zresztą sam ksiądz. Przytłaczająco znaczny procent osób odwiedzających zlot na Jasnej Górze traktuje go jak odpust z możliwością kupna lodów włoskich i pooglądania innych motocykli."

...by za chwilę - pozornie, bo w tej manipulacji jest metoda! - stwierdzić coś stojące z powyższym w kompletnej sprzeczności:

"Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze nie podlega ocenie. Nie o to tutaj chodzi."

A ja się, o naiwny, swego czasu dziwiłem, dlaczego ilekroć Barbara Czajkowska zapraszała do "WazeLinii Specjalnej" jakiegoś purpurata - audiotele było wyłączane!! Zauważcie Państwo: wszystko w świecie ocenie jak najbardziej podlega - wszystko, co patoką pustosłowia spływa z mikrofonów Jasnej Góry - ocenie nie podlega, i już!! Czyżby miało to wystarczyć za całe wytłumaczenie skrzętnego zamilczenia przez Autora na śmierć i braku komentarza do... no właśnie, do "rozpoczynającego sezon blablania", czyli kazania klechy Małkowskiego o pilnej, wręcz zbawiennej dla dojnej Polski potrzebie wspólnego - Rządu i Episkookupatu!!! - intronizowania pewnego Żydowskiego już przecież Króla na... Króla Polski? Po motonitach przejechał się jak po burej suce - klechę wymownym milczeniem głasku-głasku po ....tasku, a poza ołtarzem - lasku...

Na zakończenie "smaczek" jak mało który z w/zaistnialych:

"Szkoda tylko, że całe to zdarzenie zaczyna się powoli komercjalizować i być traktowane przez ludność jako wielki, atrakcyjny odpust połączony z wystawą. Do tego dochodzi także motyw cyrku, o który zadbało dwóch studenciaków w krótkich spodenkach, którzy podchodzili do ludzi z kartką „Zbieramy na wóde i piwo”. Niemniej jednak, siła przyciągania Jasnej Góry musi być naprawdę potężna, skoro co roku przyciąga ona rzesze motocyklistów z całej Europy."

W miejscu, gdzie (jak nigdzie indziej, z wyłączeniem dorównującemu J.Górze kiczem Lichenia, Watykanu, Lurdes i im podobnym jaskiniom sacrokomercji) komercjalizacja i Jeden Wielki Wieki Całe Się Odbywający CYRK są sensem bytu: są Trójcą Świętą, Bogiem-Ojcem i Wielką Tajemnicą Wiary w jednym - wygłaszanie takich opinii jest nie tyle nie na miejscu, co zwykłą tautologią-masłem maślanym i... płaczem nad mlekiem wciąż tam dzień w dzień na nowo rozlewanym!!
Co do "siły przyciągania Jasnej Góry" - mamy tu jak na dłoni kliniczny przykład przyciągania się przeciwności! Ani chybi wiek w wiek, rok w rok działa tu prawo kontrastu, przyciągania się przeciwności, w rodzaju: "im jaśniejsze góry tym ciemniejsze na nie wjeżdżają figury"! Bez prymki "opium" zapodanego dla "uzależnionego ludu" - jak bez rozruchowej sety i piwa koniecznej do życia i przeżycia alkoholikowi - nie sposób Ludowi w codziennej łżeczywistości dnia ichniego powszedniego żyć!! Czyż nie od zawsze tak było, że kto stosowną prymką dysponował ten za mordę trzymał, władał i panował? - więc skąd zdziwienie Autora, że z roku na rok ilość przyjeżdżających na Jasną Górę ciemnogrodzian po upragnioną prymkę rośnie? Kto nigdy nie był narkomanem, jest jak ten przysłowiowy syty - nie zrozumie bliźniego swojego na głodzie, dlaczego ten szuka ziółek i grzybków w Przyrodzie? Przewraca stare pniaki, w łajnie kijem grzebie, bo... chce być jak najszybciej w upragnionym Niebie...!!<br><hr>Wonzkinaizteatru
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2011, 21:10

Komentatorzy napisał(a):Aby zacząć ab ovo zacytuję: "Drogi okalające Jasną Górę są dziurawe niczym prawo podatkowe". - k. cytatu

Wyraźnie na kolanach piszący te słowa Autor słowem refleksji się nie zająknął, jak to jest - i dlaczego u św. Kaduka tak jest!? - że tę na złoto, diamentowo i perłowo od wieków już cyzelowaną przez wszystkich, z Kulczykiem i Porypaństwem Kanonicznego Bezprawia na czele "perłę polskiego ciemnogrodztwa" otacza... sieć dziur, siermięgi i ogólnego rozp...dziaju? Dlaczego - i przede wszystkim w imię czego?! - jedno, czyli bezużyteczny megapustostan - się z gorliwością godną lepszej sprawy pucuje, galwanizuje, codziennie złotym brokatem posypuje i poleruje, mieszkającym tam pasożytom odbytnice się wazelinuje - a drugie - dalszą oprawę drogocenności owej, należącą do przestrzeni obywatelskiego... sorry - parafialnego! profanum, z żelazną konsekwencją utrzymuje się na skraju obsuwy, zawszenia i połamania zawieszenia? Może to jest celowa, perfidna zmowa stron - utrzymywać ten stan rzeczy dla lepszego z boskimi blankami, udiademionymi bałwanami i pozłoconymi wiryndarzami kontrastu, który jak nic na świecie silnie, bo via zmysł wzroku, "wali po wyobraźni" ludu spragnionego kolejnej prymki "opium dla tego ludu" przeznaczanego - i w konsekwencji czyni go bardziej finansowo wylewnym, a tu tylko o to chodziło, chodzi i chodzić będzie, by wesz się miała dobrze nie tylko w kolędzie?

Dalej Autor (wciąż ani słowa o skandalicznie politycznym i merytorycznie beznadziejnie nie na temat kazaniu klechy Małkowskiego!!) było nie było o podmiocie(!) tego Spędu pisze krytycznie tak, cyt:
"Można było zaobserwować jednak bardzo smutne zjawisko. Coraz więcej ludzi i mam tutaj także na myśli samych motocyklistów, traktuje zlot w Częstochowie nie jako religijny sposób na zainaugurowanie sezonu, ale jako możliwość zaprezentowania nowego wydechu i ilości decybeli, które generuje. Nie było kwadransa, w którym ktoś nie odkręcił swojego sprzętu do odcięcia. Nawet w czasie mszy rozlegał się ryk jakiegoś sprzętu męczonego na czerwonym polu obrotomierza, co przez mikrofon skomentował zresztą sam ksiądz. Przytłaczająco znaczny procent osób odwiedzających zlot na Jasnej Górze traktuje go jak odpust z możliwością kupna lodów włoskich i pooglądania innych motocykli."

...by za chwilę - pozornie, bo w tej manipulacji jest metoda! - stwierdzić coś stojące z powyższym w kompletnej sprzeczności:

"Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze nie podlega ocenie. Nie o to tutaj chodzi."

A ja się, o naiwny, swego czasu dziwiłem, dlaczego ilekroć Barbara Czajkowska zapraszała do "WazeLinii Specjalnej" jakiegoś purpurata - audiotele było wyłączane!! Zauważcie Państwo: wszystko w świecie ocenie jak najbardziej podlega - wszystko, co patoką pustosłowia spływa z mikrofonów Jasnej Góry - ocenie nie podlega, i już!! Czyżby miało to wystarczyć za całe wytłumaczenie skrzętnego zamilczenia przez Autora na śmierć i braku komentarza do... no właśnie, do "rozpoczynającego sezon blablania", czyli kazania klechy Małkowskiego o pilnej, wręcz zbawiennej dla dojnej Polski potrzebie wspólnego - Rządu i Episkookupatu!!! - intronizowania pewnego Żydowskiego już przecież Króla na... Króla Polski? Po motonitach przejechał się jak po burej suce - klechę wymownym milczeniem głasku-głasku po ....tasku, a poza ołtarzem - lasku...

Na zakończenie "smaczek" jak mało który z w/zaistnialych:

"Szkoda tylko, że całe to zdarzenie zaczyna się powoli komercjalizować i być traktowane przez ludność jako wielki, atrakcyjny odpust połączony z wystawą. Do tego dochodzi także motyw cyrku, o który zadbało dwóch studenciaków w krótkich spodenkach, którzy podchodzili do ludzi z kartką „Zbieramy na wóde i piwo”. Niemniej jednak, siła przyciągania Jasnej Góry musi być naprawdę potężna, skoro co roku przyciąga ona rzesze motocyklistów z całej Europy."

W miejscu, gdzie (jak nigdzie indziej, z wyłączeniem dorównującemu J.Górze kiczem Lichenia, Watykanu, Lurdes i im podobnym jaskiniom sacrokomercji) komercjalizacja i Jeden Wielki Wieki Całe Się Odbywający CYRK są sensem bytu: są Trójcą Świętą, Bogiem-Ojcem i Wielką Tajemnicą Wiary w jednym - wygłaszanie takich opinii jest nie tyle nie na miejscu, co zwykłą tautologią-masłem maślanym i... płaczem nad mlekiem wciąż tam dzień w dzień na nowo rozlewanym!!
Co do "siły przyciągania Jasnej Góry" - mamy tu jak na dłoni kliniczny przykład przyciągania się przeciwności! Ani chybi wiek w wiek, rok w rok działa tu prawo kontrastu, przyciągania się przeciwności, w rodzaju: "im jaśniejsze góry tym ciemniejsze na nie wjeżdżają figury"! Bez prymki "opium" zapodanego dla "uzależnionego ludu" - jak bez rozruchowej sety i piwa koniecznej do życia i przeżycia alkoholikowi - nie sposób Ludowi w codziennej łżeczywistości dnia ichniego powszedniego żyć!! Czyż nie od zawsze tak było, że kto stosowną prymką dysponował ten za mordę trzymał, władał i panował? - więc skąd zdziwienie Autora, że z roku na rok ilość przyjeżdżających na Jasną Górę ciemnogrodzian po upragnioną prymkę rośnie? Kto nigdy nie był narkomanem, jest jak ten przysłowiowy syty - nie zrozumie bliźniego swojego na głodzie, dlaczego ten szuka ziółek i grzybków w Przyrodzie? Przewraca stare pniaki, w łajnie kijem grzebie, bo... chce być jak najszybciej w upragnionym Niebie...!!<br><hr>Wonzkinaizteatru<br>
Kolego aleś walnął tekst. Ja maturę krótszą napisałem. Ale to wszystko prawda ciemnogród klasztorny. Pozdrawiam wszystkich motocyklistów. Uważajcie na drodze bo brama Św. Piotra otwarta tylko po co się tam spieszyć. Jazda na motocyklu ma być przyjemnością a nie walką o życie. <br><hr>CBR
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2011, 22:15

Komentatorzy napisał(a):Aby zacząć ab ovo zacytuję: "Drogi okalające Jasną Górę są dziurawe niczym prawo podatkowe". - k. cytatu

Wyraźnie na kolanach piszący te słowa Autor słowem refleksji się nie zająknął, jak to jest - i dlaczego u św. Kaduka tak jest!? - że tę na złoto, diamentowo i perłowo od wieków już cyzelowaną przez wszystkich, z Kulczykiem i Porypaństwem Kanonicznego Bezprawia na czele "perłę polskiego ciemnogrodztwa" otacza... sieć dziur, siermięgi i ogólnego rozp...dziaju? Dlaczego - i przede wszystkim w imię czego?! - jedno, czyli bezużyteczny megapustostan - się z gorliwością godną lepszej sprawy pucuje, galwanizuje, codziennie złotym brokatem posypuje i poleruje, mieszkającym tam pasożytom odbytnice się wazelinuje - a drugie - dalszą oprawę drogocenności owej, należącą do przestrzeni obywatelskiego... sorry - parafialnego! profanum, z żelazną konsekwencją utrzymuje się na skraju obsuwy, zawszenia i połamania zawieszenia? Może to jest celowa, perfidna zmowa stron - utrzymywać ten stan rzeczy dla lepszego z boskimi blankami, udiademionymi bałwanami i pozłoconymi wiryndarzami kontrastu, który jak nic na świecie silnie, bo via zmysł wzroku, "wali po wyobraźni" ludu spragnionego kolejnej prymki "opium dla tego ludu" przeznaczanego - i w konsekwencji czyni go bardziej finansowo wylewnym, a tu tylko o to chodziło, chodzi i chodzić będzie, by wesz się miała dobrze nie tylko w kolędzie?

Dalej Autor (wciąż ani słowa o skandalicznie politycznym i merytorycznie beznadziejnie nie na temat kazaniu klechy Małkowskiego!!) było nie było o podmiocie(!) tego Spędu pisze krytycznie tak, cyt:
"Można było zaobserwować jednak bardzo smutne zjawisko. Coraz więcej ludzi i mam tutaj także na myśli samych motocyklistów, traktuje zlot w Częstochowie nie jako religijny sposób na zainaugurowanie sezonu, ale jako możliwość zaprezentowania nowego wydechu i ilości decybeli, które generuje. Nie było kwadransa, w którym ktoś nie odkręcił swojego sprzętu do odcięcia. Nawet w czasie mszy rozlegał się ryk jakiegoś sprzętu męczonego na czerwonym polu obrotomierza, co przez mikrofon skomentował zresztą sam ksiądz. Przytłaczająco znaczny procent osób odwiedzających zlot na Jasnej Górze traktuje go jak odpust z możliwością kupna lodów włoskich i pooglądania innych motocykli."

...by za chwilę - pozornie, bo w tej manipulacji jest metoda! - stwierdzić coś stojące z powyższym w kompletnej sprzeczności:

"Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze nie podlega ocenie. Nie o to tutaj chodzi."

A ja się, o naiwny, swego czasu dziwiłem, dlaczego ilekroć Barbara Czajkowska zapraszała do "WazeLinii Specjalnej" jakiegoś purpurata - audiotele było wyłączane!! Zauważcie Państwo: wszystko w świecie ocenie jak najbardziej podlega - wszystko, co patoką pustosłowia spływa z mikrofonów Jasnej Góry - ocenie nie podlega, i już!! Czyżby miało to wystarczyć za całe wytłumaczenie skrzętnego zamilczenia przez Autora na śmierć i braku komentarza do... no właśnie, do "rozpoczynającego sezon blablania", czyli kazania klechy Małkowskiego o pilnej, wręcz zbawiennej dla dojnej Polski potrzebie wspólnego - Rządu i Episkookupatu!!! - intronizowania pewnego Żydowskiego już przecież Króla na... Króla Polski? Po motonitach przejechał się jak po burej suce - klechę wymownym milczeniem głasku-głasku po ....tasku, a poza ołtarzem - lasku...

Na zakończenie "smaczek" jak mało który z w/zaistnialych:

"Szkoda tylko, że całe to zdarzenie zaczyna się powoli komercjalizować i być traktowane przez ludność jako wielki, atrakcyjny odpust połączony z wystawą. Do tego dochodzi także motyw cyrku, o który zadbało dwóch studenciaków w krótkich spodenkach, którzy podchodzili do ludzi z kartką „Zbieramy na wóde i piwo”. Niemniej jednak, siła przyciągania Jasnej Góry musi być naprawdę potężna, skoro co roku przyciąga ona rzesze motocyklistów z całej Europy."

W miejscu, gdzie (jak nigdzie indziej, z wyłączeniem dorównującemu J.Górze kiczem Lichenia, Watykanu, Lurdes i im podobnym jaskiniom sacrokomercji) komercjalizacja i Jeden Wielki Wieki Całe Się Odbywający CYRK są sensem bytu: są Trójcą Świętą, Bogiem-Ojcem i Wielką Tajemnicą Wiary w jednym - wygłaszanie takich opinii jest nie tyle nie na miejscu, co zwykłą tautologią-masłem maślanym i... płaczem nad mlekiem wciąż tam dzień w dzień na nowo rozlewanym!!
Co do "siły przyciągania Jasnej Góry" - mamy tu jak na dłoni kliniczny przykład przyciągania się przeciwności! Ani chybi wiek w wiek, rok w rok działa tu prawo kontrastu, przyciągania się przeciwności, w rodzaju: "im jaśniejsze góry tym ciemniejsze na nie wjeżdżają figury"! Bez prymki "opium" zapodanego dla "uzależnionego ludu" - jak bez rozruchowej sety i piwa koniecznej do życia i przeżycia alkoholikowi - nie sposób Ludowi w codziennej łżeczywistości dnia ichniego powszedniego żyć!! Czyż nie od zawsze tak było, że kto stosowną prymką dysponował ten za mordę trzymał, władał i panował? - więc skąd zdziwienie Autora, że z roku na rok ilość przyjeżdżających na Jasną Górę ciemnogrodzian po upragnioną prymkę rośnie? Kto nigdy nie był narkomanem, jest jak ten przysłowiowy syty - nie zrozumie bliźniego swojego na głodzie, dlaczego ten szuka ziółek i grzybków w Przyrodzie? Przewraca stare pniaki, w łajnie kijem grzebie, bo... chce być jak najszybciej w upragnionym Niebie...!!<br><hr>Wonzkinaizteatru<br>
Komentatorzy napisał(a):Kolego aleś walnął tekst. Ja maturę krótszą napisałem. Ale to wszystko prawda ciemnogród klasztorny. Pozdrawiam wszystkich motocyklistów. Uważajcie na drodze bo brama Św. Piotra otwarta tylko po co się tam spieszyć. Jazda na motocyklu ma być przyjemnością a nie walką o życie. <br><hr>CBR<br>
Z tego wynika, że piszę 5-6 takich matur podczas jednego posiedzenia z Sieci...<br><hr>Wonzkinaizteatru
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 20/4/2011, 07:51

Komentatorzy napisał(a):Aby zacząć ab ovo zacytuję: "Drogi okalające Jasną Górę są dziurawe niczym prawo podatkowe". - k. cytatu

Wyraźnie na kolanach piszący te słowa Autor słowem refleksji się nie zająknął, jak to jest - i dlaczego u św. Kaduka tak jest!? - że tę na złoto, diamentowo i perłowo od wieków już cyzelowaną przez wszystkich, z Kulczykiem i Porypaństwem Kanonicznego Bezprawia na czele "perłę polskiego ciemnogrodztwa" otacza... sieć dziur, siermięgi i ogólnego rozp...dziaju? Dlaczego - i przede wszystkim w imię czego?! - jedno, czyli bezużyteczny megapustostan - się z gorliwością godną lepszej sprawy pucuje, galwanizuje, codziennie złotym brokatem posypuje i poleruje, mieszkającym tam pasożytom odbytnice się wazelinuje - a drugie - dalszą oprawę drogocenności owej, należącą do przestrzeni obywatelskiego... sorry - parafialnego! profanum, z żelazną konsekwencją utrzymuje się na skraju obsuwy, zawszenia i połamania zawieszenia? Może to jest celowa, perfidna zmowa stron - utrzymywać ten stan rzeczy dla lepszego z boskimi blankami, udiademionymi bałwanami i pozłoconymi wiryndarzami kontrastu, który jak nic na świecie silnie, bo via zmysł wzroku, "wali po wyobraźni" ludu spragnionego kolejnej prymki "opium dla tego ludu" przeznaczanego - i w konsekwencji czyni go bardziej finansowo wylewnym, a tu tylko o to chodziło, chodzi i chodzić będzie, by wesz się miała dobrze nie tylko w kolędzie?

Dalej Autor (wciąż ani słowa o skandalicznie politycznym i merytorycznie beznadziejnie nie na temat kazaniu klechy Małkowskiego!!) było nie było o podmiocie(!) tego Spędu pisze krytycznie tak, cyt:
"Można było zaobserwować jednak bardzo smutne zjawisko. Coraz więcej ludzi i mam tutaj także na myśli samych motocyklistów, traktuje zlot w Częstochowie nie jako religijny sposób na zainaugurowanie sezonu, ale jako możliwość zaprezentowania nowego wydechu i ilości decybeli, które generuje. Nie było kwadransa, w którym ktoś nie odkręcił swojego sprzętu do odcięcia. Nawet w czasie mszy rozlegał się ryk jakiegoś sprzętu męczonego na czerwonym polu obrotomierza, co przez mikrofon skomentował zresztą sam ksiądz. Przytłaczająco znaczny procent osób odwiedzających zlot na Jasnej Górze traktuje go jak odpust z możliwością kupna lodów włoskich i pooglądania innych motocykli."

...by za chwilę - pozornie, bo w tej manipulacji jest metoda! - stwierdzić coś stojące z powyższym w kompletnej sprzeczności:

"Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze nie podlega ocenie. Nie o to tutaj chodzi."

A ja się, o naiwny, swego czasu dziwiłem, dlaczego ilekroć Barbara Czajkowska zapraszała do "WazeLinii Specjalnej" jakiegoś purpurata - audiotele było wyłączane!! Zauważcie Państwo: wszystko w świecie ocenie jak najbardziej podlega - wszystko, co patoką pustosłowia spływa z mikrofonów Jasnej Góry - ocenie nie podlega, i już!! Czyżby miało to wystarczyć za całe wytłumaczenie skrzętnego zamilczenia przez Autora na śmierć i braku komentarza do... no właśnie, do "rozpoczynającego sezon blablania", czyli kazania klechy Małkowskiego o pilnej, wręcz zbawiennej dla dojnej Polski potrzebie wspólnego - Rządu i Episkookupatu!!! - intronizowania pewnego Żydowskiego już przecież Króla na... Króla Polski? Po motonitach przejechał się jak po burej suce - klechę wymownym milczeniem głasku-głasku po ....tasku, a poza ołtarzem - lasku...

Na zakończenie "smaczek" jak mało który z w/zaistnialych:

"Szkoda tylko, że całe to zdarzenie zaczyna się powoli komercjalizować i być traktowane przez ludność jako wielki, atrakcyjny odpust połączony z wystawą. Do tego dochodzi także motyw cyrku, o który zadbało dwóch studenciaków w krótkich spodenkach, którzy podchodzili do ludzi z kartką „Zbieramy na wóde i piwo”. Niemniej jednak, siła przyciągania Jasnej Góry musi być naprawdę potężna, skoro co roku przyciąga ona rzesze motocyklistów z całej Europy."

W miejscu, gdzie (jak nigdzie indziej, z wyłączeniem dorównującemu J.Górze kiczem Lichenia, Watykanu, Lurdes i im podobnym jaskiniom sacrokomercji) komercjalizacja i Jeden Wielki Wieki Całe Się Odbywający CYRK są sensem bytu: są Trójcą Świętą, Bogiem-Ojcem i Wielką Tajemnicą Wiary w jednym - wygłaszanie takich opinii jest nie tyle nie na miejscu, co zwykłą tautologią-masłem maślanym i... płaczem nad mlekiem wciąż tam dzień w dzień na nowo rozlewanym!!
Co do "siły przyciągania Jasnej Góry" - mamy tu jak na dłoni kliniczny przykład przyciągania się przeciwności! Ani chybi wiek w wiek, rok w rok działa tu prawo kontrastu, przyciągania się przeciwności, w rodzaju: "im jaśniejsze góry tym ciemniejsze na nie wjeżdżają figury"! Bez prymki "opium" zapodanego dla "uzależnionego ludu" - jak bez rozruchowej sety i piwa koniecznej do życia i przeżycia alkoholikowi - nie sposób Ludowi w codziennej łżeczywistości dnia ichniego powszedniego żyć!! Czyż nie od zawsze tak było, że kto stosowną prymką dysponował ten za mordę trzymał, władał i panował? - więc skąd zdziwienie Autora, że z roku na rok ilość przyjeżdżających na Jasną Górę ciemnogrodzian po upragnioną prymkę rośnie? Kto nigdy nie był narkomanem, jest jak ten przysłowiowy syty - nie zrozumie bliźniego swojego na głodzie, dlaczego ten szuka ziółek i grzybków w Przyrodzie? Przewraca stare pniaki, w łajnie kijem grzebie, bo... chce być jak najszybciej w upragnionym Niebie...!!<br><hr>Wonzkinaizteatru<br>
Zaprawdę powiadam Wam Najdostojniejsi Siostry i Bracia
- godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne aby obnażać prawdziwe oblicza kościelnych oszustów, dewiantów i zbrodniarzy, specjalistów od interpretowania życzeń Pana Stwórcy Wszechrzeczy, którzy na twarzach nosili i noszą maskę pokory oraz pobożności, w ustach świętobliwie pieszczą słowa miłości, miłosierdzia i przebaczenia, ale serca zawsze mają kamienne i zimne, dusze pychą, rozpustą, zaś usta obłudą i hipokryzją wypełnione a dłonie wiecznie głodne mamony. Rzymski katolicyzm jest szkołą szalbierstwa, hipokryzji i cynizmu. Toż to ten ewangeliczny „Wielki Babilon, matka wszetecznic i obrzydliwości ziemi. Tej ziemi!
Nie ma kłamstwa, na które nie byliby gotowi, gdy chodzi o zwalczanie przeciwnika; nie ma bredni, której by w swoje owieczki (i baranki) nie spodziewali się wmówić. Sprowadzają walkę do tumanienia i terroryzowania najciemniejszych w nadziei, że w ten sposób zawsze będą mieli większość.
- - - -
Wystrzegajcie się uczonych w Piśmie rzymsko-katolickich faryzeuszy, tych konsekrowanych szamanów, pedofilów i innej maści seksualnych dewiantów, którzy chętnie chodzą w długich szatach i lubią pozdrowienia na rynkach i pierwsze krzesła w świątyniach, i pierwsze miejsca na ucztach; którzy pożerają domy moherowych wdów i dla pozoru długo się modlą; tych spotka szczególnie surowy wyrok. [ Mk 12,38-40 BW i ja ]
<br><hr>o:) Onufry
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 20/4/2011, 09:28

Komentatorzy napisał(a):Aby zacząć ab ovo zacytuję: "Drogi okalające Jasną Górę są dziurawe niczym prawo podatkowe". - k. cytatu

Wyraźnie na kolanach piszący te słowa Autor słowem refleksji się nie zająknął, jak to jest - i dlaczego u św. Kaduka tak jest!? - że tę na złoto, diamentowo i perłowo od wieków już cyzelowaną przez wszystkich, z Kulczykiem i Porypaństwem Kanonicznego Bezprawia na czele "perłę polskiego ciemnogrodztwa" otacza... sieć dziur, siermięgi i ogólnego rozp...dziaju? Dlaczego - i przede wszystkim w imię czego?! - jedno, czyli bezużyteczny megapustostan - się z gorliwością godną lepszej sprawy pucuje, galwanizuje, codziennie złotym brokatem posypuje i poleruje, mieszkającym tam pasożytom odbytnice się wazelinuje - a drugie - dalszą oprawę drogocenności owej, należącą do przestrzeni obywatelskiego... sorry - parafialnego! profanum, z żelazną konsekwencją utrzymuje się na skraju obsuwy, zawszenia i połamania zawieszenia? Może to jest celowa, perfidna zmowa stron - utrzymywać ten stan rzeczy dla lepszego z boskimi blankami, udiademionymi bałwanami i pozłoconymi wiryndarzami kontrastu, który jak nic na świecie silnie, bo via zmysł wzroku, "wali po wyobraźni" ludu spragnionego kolejnej prymki "opium dla tego ludu" przeznaczanego - i w konsekwencji czyni go bardziej finansowo wylewnym, a tu tylko o to chodziło, chodzi i chodzić będzie, by wesz się miała dobrze nie tylko w kolędzie?

Dalej Autor (wciąż ani słowa o skandalicznie politycznym i merytorycznie beznadziejnie nie na temat kazaniu klechy Małkowskiego!!) było nie było o podmiocie(!) tego Spędu pisze krytycznie tak, cyt:
"Można było zaobserwować jednak bardzo smutne zjawisko. Coraz więcej ludzi i mam tutaj także na myśli samych motocyklistów, traktuje zlot w Częstochowie nie jako religijny sposób na zainaugurowanie sezonu, ale jako możliwość zaprezentowania nowego wydechu i ilości decybeli, które generuje. Nie było kwadransa, w którym ktoś nie odkręcił swojego sprzętu do odcięcia. Nawet w czasie mszy rozlegał się ryk jakiegoś sprzętu męczonego na czerwonym polu obrotomierza, co przez mikrofon skomentował zresztą sam ksiądz. Przytłaczająco znaczny procent osób odwiedzających zlot na Jasnej Górze traktuje go jak odpust z możliwością kupna lodów włoskich i pooglądania innych motocykli."

...by za chwilę - pozornie, bo w tej manipulacji jest metoda! - stwierdzić coś stojące z powyższym w kompletnej sprzeczności:

"Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze nie podlega ocenie. Nie o to tutaj chodzi."

A ja się, o naiwny, swego czasu dziwiłem, dlaczego ilekroć Barbara Czajkowska zapraszała do "WazeLinii Specjalnej" jakiegoś purpurata - audiotele było wyłączane!! Zauważcie Państwo: wszystko w świecie ocenie jak najbardziej podlega - wszystko, co patoką pustosłowia spływa z mikrofonów Jasnej Góry - ocenie nie podlega, i już!! Czyżby miało to wystarczyć za całe wytłumaczenie skrzętnego zamilczenia przez Autora na śmierć i braku komentarza do... no właśnie, do "rozpoczynającego sezon blablania", czyli kazania klechy Małkowskiego o pilnej, wręcz zbawiennej dla dojnej Polski potrzebie wspólnego - Rządu i Episkookupatu!!! - intronizowania pewnego Żydowskiego już przecież Króla na... Króla Polski? Po motonitach przejechał się jak po burej suce - klechę wymownym milczeniem głasku-głasku po ....tasku, a poza ołtarzem - lasku...

Na zakończenie "smaczek" jak mało który z w/zaistnialych:

"Szkoda tylko, że całe to zdarzenie zaczyna się powoli komercjalizować i być traktowane przez ludność jako wielki, atrakcyjny odpust połączony z wystawą. Do tego dochodzi także motyw cyrku, o który zadbało dwóch studenciaków w krótkich spodenkach, którzy podchodzili do ludzi z kartką „Zbieramy na wóde i piwo”. Niemniej jednak, siła przyciągania Jasnej Góry musi być naprawdę potężna, skoro co roku przyciąga ona rzesze motocyklistów z całej Europy."

W miejscu, gdzie (jak nigdzie indziej, z wyłączeniem dorównującemu J.Górze kiczem Lichenia, Watykanu, Lurdes i im podobnym jaskiniom sacrokomercji) komercjalizacja i Jeden Wielki Wieki Całe Się Odbywający CYRK są sensem bytu: są Trójcą Świętą, Bogiem-Ojcem i Wielką Tajemnicą Wiary w jednym - wygłaszanie takich opinii jest nie tyle nie na miejscu, co zwykłą tautologią-masłem maślanym i... płaczem nad mlekiem wciąż tam dzień w dzień na nowo rozlewanym!!
Co do "siły przyciągania Jasnej Góry" - mamy tu jak na dłoni kliniczny przykład przyciągania się przeciwności! Ani chybi wiek w wiek, rok w rok działa tu prawo kontrastu, przyciągania się przeciwności, w rodzaju: "im jaśniejsze góry tym ciemniejsze na nie wjeżdżają figury"! Bez prymki "opium" zapodanego dla "uzależnionego ludu" - jak bez rozruchowej sety i piwa koniecznej do życia i przeżycia alkoholikowi - nie sposób Ludowi w codziennej łżeczywistości dnia ichniego powszedniego żyć!! Czyż nie od zawsze tak było, że kto stosowną prymką dysponował ten za mordę trzymał, władał i panował? - więc skąd zdziwienie Autora, że z roku na rok ilość przyjeżdżających na Jasną Górę ciemnogrodzian po upragnioną prymkę rośnie? Kto nigdy nie był narkomanem, jest jak ten przysłowiowy syty - nie zrozumie bliźniego swojego na głodzie, dlaczego ten szuka ziółek i grzybków w Przyrodzie? Przewraca stare pniaki, w łajnie kijem grzebie, bo... chce być jak najszybciej w upragnionym Niebie...!!<br><hr>Wonzkinaizteatru<br>
synu, nie wiem co zjadasz, ale odstaw to<br><hr>Hefajstos
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 20/4/2011, 09:43

Komentatorzy napisał(a):Aby zacząć ab ovo zacytuję: "Drogi okalające Jasną Górę są dziurawe niczym prawo podatkowe". - k. cytatu

Wyraźnie na kolanach piszący te słowa Autor słowem refleksji się nie zająknął, jak to jest - i dlaczego u św. Kaduka tak jest!? - że tę na złoto, diamentowo i perłowo od wieków już cyzelowaną przez wszystkich, z Kulczykiem i Porypaństwem Kanonicznego Bezprawia na czele "perłę polskiego ciemnogrodztwa" otacza... sieć dziur, siermięgi i ogólnego rozp...dziaju? Dlaczego - i przede wszystkim w imię czego?! - jedno, czyli bezużyteczny megapustostan - się z gorliwością godną lepszej sprawy pucuje, galwanizuje, codziennie złotym brokatem posypuje i poleruje, mieszkającym tam pasożytom odbytnice się wazelinuje - a drugie - dalszą oprawę drogocenności owej, należącą do przestrzeni obywatelskiego... sorry - parafialnego! profanum, z żelazną konsekwencją utrzymuje się na skraju obsuwy, zawszenia i połamania zawieszenia? Może to jest celowa, perfidna zmowa stron - utrzymywać ten stan rzeczy dla lepszego z boskimi blankami, udiademionymi bałwanami i pozłoconymi wiryndarzami kontrastu, który jak nic na świecie silnie, bo via zmysł wzroku, "wali po wyobraźni" ludu spragnionego kolejnej prymki "opium dla tego ludu" przeznaczanego - i w konsekwencji czyni go bardziej finansowo wylewnym, a tu tylko o to chodziło, chodzi i chodzić będzie, by wesz się miała dobrze nie tylko w kolędzie?

Dalej Autor (wciąż ani słowa o skandalicznie politycznym i merytorycznie beznadziejnie nie na temat kazaniu klechy Małkowskiego!!) było nie było o podmiocie(!) tego Spędu pisze krytycznie tak, cyt:
"Można było zaobserwować jednak bardzo smutne zjawisko. Coraz więcej ludzi i mam tutaj także na myśli samych motocyklistów, traktuje zlot w Częstochowie nie jako religijny sposób na zainaugurowanie sezonu, ale jako możliwość zaprezentowania nowego wydechu i ilości decybeli, które generuje. Nie było kwadransa, w którym ktoś nie odkręcił swojego sprzętu do odcięcia. Nawet w czasie mszy rozlegał się ryk jakiegoś sprzętu męczonego na czerwonym polu obrotomierza, co przez mikrofon skomentował zresztą sam ksiądz. Przytłaczająco znaczny procent osób odwiedzających zlot na Jasnej Górze traktuje go jak odpust z możliwością kupna lodów włoskich i pooglądania innych motocykli."

...by za chwilę - pozornie, bo w tej manipulacji jest metoda! - stwierdzić coś stojące z powyższym w kompletnej sprzeczności:

"Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze nie podlega ocenie. Nie o to tutaj chodzi."

A ja się, o naiwny, swego czasu dziwiłem, dlaczego ilekroć Barbara Czajkowska zapraszała do "WazeLinii Specjalnej" jakiegoś purpurata - audiotele było wyłączane!! Zauważcie Państwo: wszystko w świecie ocenie jak najbardziej podlega - wszystko, co patoką pustosłowia spływa z mikrofonów Jasnej Góry - ocenie nie podlega, i już!! Czyżby miało to wystarczyć za całe wytłumaczenie skrzętnego zamilczenia przez Autora na śmierć i braku komentarza do... no właśnie, do "rozpoczynającego sezon blablania", czyli kazania klechy Małkowskiego o pilnej, wręcz zbawiennej dla dojnej Polski potrzebie wspólnego - Rządu i Episkookupatu!!! - intronizowania pewnego Żydowskiego już przecież Króla na... Króla Polski? Po motonitach przejechał się jak po burej suce - klechę wymownym milczeniem głasku-głasku po ....tasku, a poza ołtarzem - lasku...

Na zakończenie "smaczek" jak mało który z w/zaistnialych:

"Szkoda tylko, że całe to zdarzenie zaczyna się powoli komercjalizować i być traktowane przez ludność jako wielki, atrakcyjny odpust połączony z wystawą. Do tego dochodzi także motyw cyrku, o który zadbało dwóch studenciaków w krótkich spodenkach, którzy podchodzili do ludzi z kartką „Zbieramy na wóde i piwo”. Niemniej jednak, siła przyciągania Jasnej Góry musi być naprawdę potężna, skoro co roku przyciąga ona rzesze motocyklistów z całej Europy."

W miejscu, gdzie (jak nigdzie indziej, z wyłączeniem dorównującemu J.Górze kiczem Lichenia, Watykanu, Lurdes i im podobnym jaskiniom sacrokomercji) komercjalizacja i Jeden Wielki Wieki Całe Się Odbywający CYRK są sensem bytu: są Trójcą Świętą, Bogiem-Ojcem i Wielką Tajemnicą Wiary w jednym - wygłaszanie takich opinii jest nie tyle nie na miejscu, co zwykłą tautologią-masłem maślanym i... płaczem nad mlekiem wciąż tam dzień w dzień na nowo rozlewanym!!
Co do "siły przyciągania Jasnej Góry" - mamy tu jak na dłoni kliniczny przykład przyciągania się przeciwności! Ani chybi wiek w wiek, rok w rok działa tu prawo kontrastu, przyciągania się przeciwności, w rodzaju: "im jaśniejsze góry tym ciemniejsze na nie wjeżdżają figury"! Bez prymki "opium" zapodanego dla "uzależnionego ludu" - jak bez rozruchowej sety i piwa koniecznej do życia i przeżycia alkoholikowi - nie sposób Ludowi w codziennej łżeczywistości dnia ichniego powszedniego żyć!! Czyż nie od zawsze tak było, że kto stosowną prymką dysponował ten za mordę trzymał, władał i panował? - więc skąd zdziwienie Autora, że z roku na rok ilość przyjeżdżających na Jasną Górę ciemnogrodzian po upragnioną prymkę rośnie? Kto nigdy nie był narkomanem, jest jak ten przysłowiowy syty - nie zrozumie bliźniego swojego na głodzie, dlaczego ten szuka ziółek i grzybków w Przyrodzie? Przewraca stare pniaki, w łajnie kijem grzebie, bo... chce być jak najszybciej w upragnionym Niebie...!!<br><hr>Wonzkinaizteatru<br>
Komentatorzy napisał(a):synu, nie wiem co zjadasz, ale odstaw to<br><hr>Hefajstos<br>
I ja ci doi garnka zaglądać nie będę...
Pan Twój z Tobą i z Duchem Twoim...
Amen!
PS> Jedź zatankuj.<br><hr>o:) Onufry
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 20/4/2011, 10:51

Zdjecie 82 - brakuje tylko podestu dla orkiestry.. Straszna tandeta...<br><hr>ryba
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 20/4/2011, 13:24

Komentatorzy napisał(a):A co powiecie na tego malego na komarze moze bysmy mu na jakis skuterek zbiorke zrobili ?<br><hr>Adam<br>
Rewelacja zrobiłem sobie z nim fotkę i musiałem uścisnąć jego dłoń:) SZACUN dla Niego.<br><hr>krakus
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 20/4/2011, 17:56

Komentatorzy napisał(a):Aby zacząć ab ovo zacytuję: "Drogi okalające Jasną Górę są dziurawe niczym prawo podatkowe". - k. cytatu

Wyraźnie na kolanach piszący te słowa Autor słowem refleksji się nie zająknął, jak to jest - i dlaczego u św. Kaduka tak jest!? - że tę na złoto, diamentowo i perłowo od wieków już cyzelowaną przez wszystkich, z Kulczykiem i Porypaństwem Kanonicznego Bezprawia na czele "perłę polskiego ciemnogrodztwa" otacza... sieć dziur, siermięgi i ogólnego rozp...dziaju? Dlaczego - i przede wszystkim w imię czego?! - jedno, czyli bezużyteczny megapustostan - się z gorliwością godną lepszej sprawy pucuje, galwanizuje, codziennie złotym brokatem posypuje i poleruje, mieszkającym tam pasożytom odbytnice się wazelinuje - a drugie - dalszą oprawę drogocenności owej, należącą do przestrzeni obywatelskiego... sorry - parafialnego! profanum, z żelazną konsekwencją utrzymuje się na skraju obsuwy, zawszenia i połamania zawieszenia? Może to jest celowa, perfidna zmowa stron - utrzymywać ten stan rzeczy dla lepszego z boskimi blankami, udiademionymi bałwanami i pozłoconymi wiryndarzami kontrastu, który jak nic na świecie silnie, bo via zmysł wzroku, "wali po wyobraźni" ludu spragnionego kolejnej prymki "opium dla tego ludu" przeznaczanego - i w konsekwencji czyni go bardziej finansowo wylewnym, a tu tylko o to chodziło, chodzi i chodzić będzie, by wesz się miała dobrze nie tylko w kolędzie?

Dalej Autor (wciąż ani słowa o skandalicznie politycznym i merytorycznie beznadziejnie nie na temat kazaniu klechy Małkowskiego!!) było nie było o podmiocie(!) tego Spędu pisze krytycznie tak, cyt:
"Można było zaobserwować jednak bardzo smutne zjawisko. Coraz więcej ludzi i mam tutaj także na myśli samych motocyklistów, traktuje zlot w Częstochowie nie jako religijny sposób na zainaugurowanie sezonu, ale jako możliwość zaprezentowania nowego wydechu i ilości decybeli, które generuje. Nie było kwadransa, w którym ktoś nie odkręcił swojego sprzętu do odcięcia. Nawet w czasie mszy rozlegał się ryk jakiegoś sprzętu męczonego na czerwonym polu obrotomierza, co przez mikrofon skomentował zresztą sam ksiądz. Przytłaczająco znaczny procent osób odwiedzających zlot na Jasnej Górze traktuje go jak odpust z możliwością kupna lodów włoskich i pooglądania innych motocykli."

...by za chwilę - pozornie, bo w tej manipulacji jest metoda! - stwierdzić coś stojące z powyższym w kompletnej sprzeczności:

"Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze nie podlega ocenie. Nie o to tutaj chodzi."

A ja się, o naiwny, swego czasu dziwiłem, dlaczego ilekroć Barbara Czajkowska zapraszała do "WazeLinii Specjalnej" jakiegoś purpurata - audiotele było wyłączane!! Zauważcie Państwo: wszystko w świecie ocenie jak najbardziej podlega - wszystko, co patoką pustosłowia spływa z mikrofonów Jasnej Góry - ocenie nie podlega, i już!! Czyżby miało to wystarczyć za całe wytłumaczenie skrzętnego zamilczenia przez Autora na śmierć i braku komentarza do... no właśnie, do "rozpoczynającego sezon blablania", czyli kazania klechy Małkowskiego o pilnej, wręcz zbawiennej dla dojnej Polski potrzebie wspólnego - Rządu i Episkookupatu!!! - intronizowania pewnego Żydowskiego już przecież Króla na... Króla Polski? Po motonitach przejechał się jak po burej suce - klechę wymownym milczeniem głasku-głasku po ....tasku, a poza ołtarzem - lasku...

Na zakończenie "smaczek" jak mało który z w/zaistnialych:

"Szkoda tylko, że całe to zdarzenie zaczyna się powoli komercjalizować i być traktowane przez ludność jako wielki, atrakcyjny odpust połączony z wystawą. Do tego dochodzi także motyw cyrku, o który zadbało dwóch studenciaków w krótkich spodenkach, którzy podchodzili do ludzi z kartką „Zbieramy na wóde i piwo”. Niemniej jednak, siła przyciągania Jasnej Góry musi być naprawdę potężna, skoro co roku przyciąga ona rzesze motocyklistów z całej Europy."

W miejscu, gdzie (jak nigdzie indziej, z wyłączeniem dorównującemu J.Górze kiczem Lichenia, Watykanu, Lurdes i im podobnym jaskiniom sacrokomercji) komercjalizacja i Jeden Wielki Wieki Całe Się Odbywający CYRK są sensem bytu: są Trójcą Świętą, Bogiem-Ojcem i Wielką Tajemnicą Wiary w jednym - wygłaszanie takich opinii jest nie tyle nie na miejscu, co zwykłą tautologią-masłem maślanym i... płaczem nad mlekiem wciąż tam dzień w dzień na nowo rozlewanym!!
Co do "siły przyciągania Jasnej Góry" - mamy tu jak na dłoni kliniczny przykład przyciągania się przeciwności! Ani chybi wiek w wiek, rok w rok działa tu prawo kontrastu, przyciągania się przeciwności, w rodzaju: "im jaśniejsze góry tym ciemniejsze na nie wjeżdżają figury"! Bez prymki "opium" zapodanego dla "uzależnionego ludu" - jak bez rozruchowej sety i piwa koniecznej do życia i przeżycia alkoholikowi - nie sposób Ludowi w codziennej łżeczywistości dnia ichniego powszedniego żyć!! Czyż nie od zawsze tak było, że kto stosowną prymką dysponował ten za mordę trzymał, władał i panował? - więc skąd zdziwienie Autora, że z roku na rok ilość przyjeżdżających na Jasną Górę ciemnogrodzian po upragnioną prymkę rośnie? Kto nigdy nie był narkomanem, jest jak ten przysłowiowy syty - nie zrozumie bliźniego swojego na głodzie, dlaczego ten szuka ziółek i grzybków w Przyrodzie? Przewraca stare pniaki, w łajnie kijem grzebie, bo... chce być jak najszybciej w upragnionym Niebie...!!<br><hr>Wonzkinaizteatru<br>
Komentatorzy napisał(a):synu, nie wiem co zjadasz, ale odstaw to<br><hr>Hefajstos<br>
"...synu, nie wiem co zjadasz, ale odstaw to" - Nie wiem, jaka część ciała mi się dostała, że po ostatnim komunikancie tak mi odbiło galancie...?<br><hr>Wonzkinaizteatru
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 20/4/2011, 20:06

Ktoś wie co się paliło ??<br><hr>RR
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 21/4/2011, 20:24

Byłem poraz 5 i chyba ostatni na otwarciu sezonu na Jasnej Gorze-powód mej decyzji to kazanie wygłoszone przez judasza anie księdza.<br><hr>zenzon
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 21/4/2011, 22:53

kazanie skończyło mi się jak usyszaem że smoeński to drugi katyń czarnuch dowalił przyjechałem 500 km nie po to zeby suchac radia maryja pierdolone czarnuchy zepsuli mi wyjazd<br><hr>stargard
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/4/2011, 08:33

Trochę zmartwia mnie nie tyle sama relacja z otwarcia, ale stosunek autora do całewgo wydarzenia i moim zdaniem ewidentny brak odwagi w wyrażaniu własnych myśli. Pojechał "Boczo" po motocyklistach, że zachować się nie umieją, że warcza, że palą gumę, że wygłupiają się, miejsca świetego uszanowac nie umieją. Ale o samym "nabrzmiałym jądrze problemu" - czyli kazaniu, nie zająknał się ani słowa. To znaczy zająknął się - "niepodlega ocenie" . To ja się pytam: co to znaczy nie podlega ocenie? To autor w tekście, który podpisuje własnym nazwiskiem boi się w jakikolwiek sposób odniesc do tresci, które zdaje się są najbardziej bulwersująca sprawą całej dyskusji na forum?
To ja bym prosił, żeby autor textu, któremu nie podobało sie zachowanie motocyklistów napisał też, czy podobało mu się kazanie czy nie! I nie ma tu żadnych podtekstów z mojej strony. Po prostu chciałbym wiedzieć, tak dla dopełnienia formalności. Bo skoro na poczytnym portalu motocyklowym ocenia się motocyklistów, to jednak prosiłbym o pełną ocenę imprez z jej wsztystkimi aspektami, a nie wykręcanie się że akurat jakas tam część nie podlega ocenie. A niby czemu nie podlega?<br><hr>Potas
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/4/2011, 08:52

Komentatorzy napisał(a):Trochę zmartwia mnie nie tyle sama relacja z otwarcia, ale stosunek autora do całewgo wydarzenia i moim zdaniem ewidentny brak odwagi w wyrażaniu własnych myśli. Pojechał "Boczo" po motocyklistach, że zachować się nie umieją, że warcza, że palą gumę, że wygłupiają się, miejsca świetego uszanowac nie umieją. Ale o samym "nabrzmiałym jądrze problemu" - czyli kazaniu, nie zająknał się ani słowa. To znaczy zająknął się - "niepodlega ocenie" . To ja się pytam: co to znaczy nie podlega ocenie? To autor w tekście, który podpisuje własnym nazwiskiem boi się w jakikolwiek sposób odniesc do tresci, które zdaje się są najbardziej bulwersująca sprawą całej dyskusji na forum?
To ja bym prosił, żeby autor textu, któremu nie podobało sie zachowanie motocyklistów napisał też, czy podobało mu się kazanie czy nie! I nie ma tu żadnych podtekstów z mojej strony. Po prostu chciałbym wiedzieć, tak dla dopełnienia formalności. Bo skoro na poczytnym portalu motocyklowym ocenia się motocyklistów, to jednak prosiłbym o pełną ocenę imprez z jej wsztystkimi aspektami, a nie wykręcanie się że akurat jakas tam część nie podlega ocenie. A niby czemu nie podlega?<br><hr>Potas<br>
Potas, umówmy się, to jest portal motocyklowy nie polityczny. Jedziemy na event zawierający w sobie motocykle - robimy z tego eventu relację. Co mnie obchodzą poglądy polityczne księdza wygłaszającego homilię? Jeśli faktycznie moja ignorancja tak Cię ubodła, to może lepiej hejtuj w komentarzach na <a href="http://www.wiara.pl" target="blank" class="link" rel="nofollow">www.wiara.pl</a>? Może się nie rozumiemy, zlot w Częstochowie polega na przyjechaniu tam i uczestniczeniu w mszy wraz z modlitwą. Odpowiedz sobie sam, czy plastiki na odcince w czasie przeistoczenia serio tam pasują. Od roku w mediach każdego rodzaju plotą na temat Smoleńska. Na prawdę chcesz, aby ta plaga przeszła na środowisko motocykli? Jest Wielki Piątek, poszukaj spokoju ducha, idź na drogę krzyżową, a wszelkie problemy, także te polityczne, znikną :-)<br><hr>Boczo
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/4/2011, 16:12

Komentatorzy napisał(a):Trochę zmartwia mnie nie tyle sama relacja z otwarcia, ale stosunek autora do całewgo wydarzenia i moim zdaniem ewidentny brak odwagi w wyrażaniu własnych myśli. Pojechał "Boczo" po motocyklistach, że zachować się nie umieją, że warcza, że palą gumę, że wygłupiają się, miejsca świetego uszanowac nie umieją. Ale o samym "nabrzmiałym jądrze problemu" - czyli kazaniu, nie zająknał się ani słowa. To znaczy zająknął się - "niepodlega ocenie" . To ja się pytam: co to znaczy nie podlega ocenie? To autor w tekście, który podpisuje własnym nazwiskiem boi się w jakikolwiek sposób odniesc do tresci, które zdaje się są najbardziej bulwersująca sprawą całej dyskusji na forum?
To ja bym prosił, żeby autor textu, któremu nie podobało sie zachowanie motocyklistów napisał też, czy podobało mu się kazanie czy nie! I nie ma tu żadnych podtekstów z mojej strony. Po prostu chciałbym wiedzieć, tak dla dopełnienia formalności. Bo skoro na poczytnym portalu motocyklowym ocenia się motocyklistów, to jednak prosiłbym o pełną ocenę imprez z jej wsztystkimi aspektami, a nie wykręcanie się że akurat jakas tam część nie podlega ocenie. A niby czemu nie podlega?<br><hr>Potas<br>
Komentatorzy napisał(a):Potas, umówmy się, to jest portal motocyklowy nie polityczny. Jedziemy na event zawierający w sobie motocykle - robimy z tego eventu relację. Co mnie obchodzą poglądy polityczne księdza wygłaszającego homilię? Jeśli faktycznie moja ignorancja tak Cię ubodła, to może lepiej hejtuj w komentarzach na <a href="http://www.wiara.pl" target="blank" class="link" rel="nofollow">www.wiara.pl</a>? Może się nie rozumiemy, zlot w Częstochowie polega na przyjechaniu tam i uczestniczeniu w mszy wraz z modlitwą. Odpowiedz sobie sam, czy plastiki na odcince w czasie przeistoczenia serio tam pasują. Od roku w mediach każdego rodzaju plotą na temat Smoleńska. Na prawdę chcesz, aby ta plaga przeszła na środowisko motocykli? Jest Wielki Piątek, poszukaj spokoju ducha, idź na drogę krzyżową, a wszelkie problemy, także te polityczne, znikną :-)<br><hr>Boczo<br>
Skoro portal jest motocyklowy, nie polityczny, to i zlot częstochowski motocyklistów jest... motocyklowy (no bo przecież nie na osiołkach przyjechali, by ich jak baranków bożych traktować!), a nie polityczny!! I wara klesze, choćby i infułę, a nawet tiarę faraońską przywdział, od pieprzenia od rzeczy!! Bo do rzeczy by było, gdyby trzymający oszołomilię herezjarcha od rzeczy nie gadolił, a trzymał mowę o problemach jakże dla motonitów, jak ta przysłowiowa koszula, bliskich - a choćby o bezpieczeństwie zachowań w wąskim ale jakże długim obszarze przestrzeni publicznej, jakim jest... publiczna droga milionów z nas, niekoniecznie prowadząca wybrańców na cmentarz tylko dlatego, że ktoś "młododurnie jurny" sobie nagle - ni zgruchy nie z pietruchy - postanowił "stanąć na koło", dać po garach do odcięcia i wszystkim wkoło stworzyć skrajne zagrożenie zdrowia i życia!!! "O tym mieliście i wciąż macie mówić, o onym grzmieć i nie zapominać", a nie pieprzyć trzy po trzy para piętnaście o smoleńsku, Katyniu, Ojczyźnie-sowietczyźnie ani tym bardziej o... koronowaniu Króla żydowskiego na polskiego, bo to się - jako rzecze Gajos - normalnie w pale nie mieści!!<br><hr>Wonzkinaizteatru
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/4/2011, 12:36

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=4HBaNE9Tnfs" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.youtube.com/watch?v=4HBaNE9Tnfs</a><br><hr>Film
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/4/2011, 14:06

Komentatorzy napisał(a):Kolego Łukasz „Boczo” Tomaneku trochę więcej optymizmu . Póki co jest to największy zlot w Polsce, a przy takiej masie różnorodnych motocyklistów zawsze znajdą się czarne owce. Nie wal smutów tylko przejedź się po kilku innych imprezach i porównaj poziom i organizację...

<br><hr>Bolek<br>
Zasadą tego kopla, gdzie aby wytrzymać to trzeba mieć hopla, jest, że byle zasilać wełną, licznymi jagnięty, słuchać pokornie i kupować sprzęty dla Naczelnego w Kierdelu Barana - można być i czarną owcą...gdy danina dana...<br><hr>Wonzkinaizteatru
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/4/2011, 15:40

Komentatorzy napisał(a):Trochę zmartwia mnie nie tyle sama relacja z otwarcia, ale stosunek autora do całewgo wydarzenia i moim zdaniem ewidentny brak odwagi w wyrażaniu własnych myśli. Pojechał "Boczo" po motocyklistach, że zachować się nie umieją, że warcza, że palą gumę, że wygłupiają się, miejsca świetego uszanowac nie umieją. Ale o samym "nabrzmiałym jądrze problemu" - czyli kazaniu, nie zająknał się ani słowa. To znaczy zająknął się - "niepodlega ocenie" . To ja się pytam: co to znaczy nie podlega ocenie? To autor w tekście, który podpisuje własnym nazwiskiem boi się w jakikolwiek sposób odniesc do tresci, które zdaje się są najbardziej bulwersująca sprawą całej dyskusji na forum?
To ja bym prosił, żeby autor textu, któremu nie podobało sie zachowanie motocyklistów napisał też, czy podobało mu się kazanie czy nie! I nie ma tu żadnych podtekstów z mojej strony. Po prostu chciałbym wiedzieć, tak dla dopełnienia formalności. Bo skoro na poczytnym portalu motocyklowym ocenia się motocyklistów, to jednak prosiłbym o pełną ocenę imprez z jej wsztystkimi aspektami, a nie wykręcanie się że akurat jakas tam część nie podlega ocenie. A niby czemu nie podlega?<br><hr>Potas<br>
Komentatorzy napisał(a):Potas, umówmy się, to jest portal motocyklowy nie polityczny. Jedziemy na event zawierający w sobie motocykle - robimy z tego eventu relację. Co mnie obchodzą poglądy polityczne księdza wygłaszającego homilię? Jeśli faktycznie moja ignorancja tak Cię ubodła, to może lepiej hejtuj w komentarzach na <a href="http://www.wiara.pl" target="blank" class="link" rel="nofollow">www.wiara.pl</a>? Może się nie rozumiemy, zlot w Częstochowie polega na przyjechaniu tam i uczestniczeniu w mszy wraz z modlitwą. Odpowiedz sobie sam, czy plastiki na odcince w czasie przeistoczenia serio tam pasują. Od roku w mediach każdego rodzaju plotą na temat Smoleńska. Na prawdę chcesz, aby ta plaga przeszła na środowisko motocykli? Jest Wielki Piątek, poszukaj spokoju ducha, idź na drogę krzyżową, a wszelkie problemy, także te polityczne, znikną :-)<br><hr>Boczo<br>
O ignorancji nic nie pisałem zdaje się? Tylko o odwadze wygłaszaniu własnych poglądów, a to z ignorancją chyba nie ma wiele wspólnego?. I w ciągu dalszym nie otrzymałem odpowiedzi, czy podobało Ci się to kazanie czy nie?... Ale trudno, nie chcesz odpowiedzieć - Twoja sprawa.
A w mediach od roku plotą o Smoleńsku, z tym tylko, że nie w mediach motocyklowych. Bo wydaje mi się, że motocykliści wolą pleść sobie o motocyklach i od polityki (w kazdym jej wymiarze) starajś ię trzymac z daleka na motocyklowych imprezach. Więc mieszanie polityki na imprezie motocyklowej (bo to chyba była msza dla motocyklistów?) jest dla mnie całkowicie nie OK i głośno sie temu sprzeciwiam. Niezależnie która opcja polityczna nas zachęca. Było już to ćwiczone na Bemowie przez byłego premiera Marcinkiewicza i nie spotkało się to z entuzjastycznym przyjeciem. Czytając Wasze forum też odnoszę wrazenie, że wiekszość obecnych na Jasnej Górze motocyklistów, ma podobne odczucia.
Ja wiem, że kazanie jest cześcią liturgii, bo maturę z religii zdałem onego czasu, ( ryczenia do odciecia zapłonu nie popieram i sam nigdy podczas mszy nie zdobyłbym się na coś takiego) ale mam też swoje zdanie - które potrafię jasno sprecyzować - nie podoba mi się mieszanie polityki do motocykli, a tym bardziej do religii. A Ty masz jakies zdanie w tym temacie?<br><hr>Potas
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość




na gr