Nowy motocykl w klasie 400.

[Czester]

Poza tym jak to już nawet kupisz to nie sprzedasz szybciej niż w rok po wystawieniu na sprzedaż chyba, że dasz śmieszną cenę - ale wtedy bedziesz stratny i to duuuużo. Daj spokój z 400tkami...

Wybacz ale głupoty gadasz. Miałem 400-kę (dla niewtajemniczonych był to Bandit) i nie bujałem się z nią specjalnie długo aby sprzedać. Do tego dodam, że sprzedawałem na jesień, kiedy sprzedać jest najtrudniej i ceny są najniższe bo koniec sezonu. Co do ceny to jeszcze kilka stówek na nim zarobiłem. Z częściami eksploatacyjnymi nie ma problemu, byłem u kumpla co ma sklep z częściami i praktycznie mógł mi na jutro ściągnąć towar. Co do awaryjności to od 2002 roku moi kumple (poprzedni właściciele) i ja nie robiliśmy w nim zupełnie nic poza czynnościami serwisowymi (a lekko nie miał ) Podsumowując, egzotyk, nie egzotyk ale nie ma co dramatyzować i ulegać stereotypom.

Fred, zmień tytuł tematu bo można po nim wywnioskować, że chcesz kupić motocykl nowy fabrycznie. Dopiero kilka postów niżej można doczytać się, że masz na wydanie jedynie 3 tyś. Odnośnie tej kwoty to na prawdę nie znajdziesz nic oprócz jakiejś padaki czy ulepa. Dozbieraj jeszcze ze 2 tysie i wtedy dopiero można będzie coś myśleć.