nie długo znamy sie z moim YZF1000R ale :
tak - nie wyleciałem z zakrętu - pochylony - przeciwskręt i ta modlitwa - będą trzymać oponki - czy nie ... wszystko ok.
mam dojazdówkę od i do domu równy 1km z różnymi dziurami - w dodze do i z .. cały czas przeciwskręty omijam dziury i wymyślone przeszkody - rano tak rozgrzewam oponki .. - kiedy po 1km zaczyna sie dobry asfalt - mam oponki rozgrzane - a przeciwskręt - po prostu tak ćwiczę. ( to zostaje )
jak masz moto 235kg, to sobie możesz ciałem heheheh poudawać - żeby zjechać z ronda i nie wylecieć na przeciwległy pas - bez przeciwskrętu nie da się !!!!
cez,
ps. rozmowa po kupnie :
Zibi : jak sprzęt ?
ja : zajebisty
Zibi :uważaj na siebie
ja : ty - ale on k...a nie skręca - po prostu NIC
Zibi : słyszałeś o przeciwskręcie ?
ja : nie
Zibi : idź kurVVa i czytaj...
)))) real talk