Scigacz.pl

przez **Kazmir** » 12/9/2010, 17:39

Witam.
Właśnie wróciłem z jazdy i mam taki problem. Podczas jazdy nagle zgasł mi moto. Był na małych obrotach więc to możliwe. Próbowaliśmy z kopki i na pych. Nic to nie dało. Kolega pojechał więc po klucz i wykręciłem świecę. Okazało się,że świeca jest już lekko zużyta i ta blaszka u dołu jest źle wygięta(tak twierdzi kolega) i przez to mógł prąd nie płynąć.

Ale teraz będzie najgorsze! Gdy już wkręciliśmy świecę i próbowaliśmy odpalić z kopki. Kopka się zablokowała! Mogę ją tylko rozłożyć i dalej nie idzie. :lol:

Może mi ktoś powiedzieć co się stało? Czy naprawa będzie dużo kosztować?

przez **Pawel221** » 12/9/2010, 17:59

hmm.. jak to kolega twierdzi ? że blaszka nie styka ?? ...Albo styka albo nie styka .. w celu potwierdzenia przepuszczeń kolegi wystarczy odkrecic świeczkę podłączyć do kulfona i wyjąć świecę po tym sprawdzić iskrę czy jest lub czy nie ma .

A co do kopki .. o matkoo nie mam pojęcia ile to będzie kosztowało ale napewno nie zbankrutujesz

przez **arti16** » 12/9/2010, 21:27

Jesli ci kopke zblokowalo to mógł sie tlok posypac, korbowód itp.
Mi łożysko na korbowodzie to dolne się rozsypalo i tez miałem zablokowaną kopkę

A to ile bedzie kosztowac dowiesz się jak rozbierzesz

przez **MaJKe** » 13/9/2010, 09:38

Jezeli kopka zablokowana to mogl sie posypac wał, albo lozysko na nim. Miej nadzieje, ze to lozysko.

przez **henio12323** » 13/9/2010, 21:40

dokłądnie tak jak wyzej/ jak ci zaklepało swiece to tlok uderzył w swiece. wiec albo cos z tłokiem. albo z wałem. a moze od swiecy zgubiłes podkładke ? ale jak ci zblokowało kopke to sie nie ma co bawic tylko bierz silnik na warsztat i tyle

przez **Kazmir** » 14/9/2010, 14:48

Dam znać w czwartek albo piątek bo jakoś wtedy go rozbiorę. Dzięki za odp.

przez **Bostorn** » 16/9/2010, 09:16

obstawiam łożyska na wale

jeżeli korba w db stanie i tłok to naprawa wyniesie jakies 200zł

jeżeli niee to pod 1000 podejdzie :/

ps: ciesz się że to na postoju się stało a nie pod czas jazdy, chyba że dobrze tam przepychaliście yame i narobiles sobie juz biedy z nicasilem

przez **henio12323** » 16/9/2010, 21:11

nie zgodze sie. jak juz tłok dostał to w krótkim czasie peknie. wystarczyło ze raz podczas kopania przypierdzielił w swieczke

i juz jest mikropekniecie. fakt odpali bedzie jezdził. ale na takim tłoczku bał bym sie wiecej niz 500 m od domu odjezdzac

przez **Bostorn** » 17/9/2010, 20:26

jeżeli walną w świece to owszem, jeżeli zapiekły się łożyska na korbie to co tu wymieniac? mialem tak w sxie i spokojnie przelatałem sporo jeszcze

przez **henio12323** » 17/9/2010, 22:10

a jak tam sie łozysko mogło zapiec ? oO

dziwna sprawa 1 szłysze ;P zeby sie łozysko zapiekło i latało

chociaz nie mówie ze to nie mozliwe

ale ja tam bym wymienił. zreszta gdyby to było zwykłe zapieczenie to nie było by problemu z rozruchem. jezeli zatarte to wtedy ciezko by sie wał obracał. ale jak wali tłok w swiece to 100% ze łozysko jest zatarte albo tłok pękł. bo od tak swieca by sie nie zagięła.

przez **Kazmir** » 20/9/2010, 20:14

Motor zawiozłem dzisiaj do mechanika. Coś tam pomajstrował i po godzinie już go odpalił. Teraz czekam aż robierze co trzeba i powie czy coś jest do wymiany.

przez **Bostorn** » 21/9/2010, 20:24

henio12323 napisał(a):a jak tam sie łozysko mogło zapiec ? oO dziwna sprawa 1 szłysze ;P zeby sie łozysko zapiekło i latało chociaz nie mówie ze to nie mozliwe ale ja tam bym wymienił. zreszta gdyby to było zwykłe zapieczenie to nie było by problemu z rozruchem. jezeli zatarte to wtedy ciezko by sie wał obracał. ale jak wali tłok w swiece to 100% ze łozysko jest zatarte albo tłok pękł. bo od tak swieca by sie nie zagięła.

u mnie było tak że kopka w miejscu stała, a ze wcześniej przy testowaniu przyszlego motocykla takie cos sie stało od razu wiedzialem ze jest źle ;d

przebarwienia na wale były ale nic poza tym

Scigacz.pl

Problem z odpaleniem w YZ 125

Problem z odpaleniem w YZ 125

Kto przegląda forum