Scigacz.pl

przez **MrSpider** » 10/4/2010, 18:51

Witam. Co byście zrobili gdyby popsuł się wam skuter załóżmy 30 km od domu (trochę daleko by go prowadzić) Czekam na odpowiedzi

przez **Arturo925** » 10/4/2010, 19:10

Zadzwoniłbym po starszego i zapewne zostawiłbym skuter u kogoś na podwórku. Zawsze jest jakaś opcja:)

A skąd to pytanie wgl?

przez **Konio** » 10/4/2010, 19:15

spalil bym go i by bylo po problemie...

Co to za pytanie? dzwonisz po kogos z przyczepka czy cos... masakra...

przez **swirus2007** » 10/4/2010, 19:28

a jak nie masz nikogo to masz pecha i na nogach poganiasz

przez **krzysieg** » 10/4/2010, 20:09

Najprościej naprawić

Jeśli są wcześniej jakieś problemy , silnik nie chodzi idealnie
problem z odpalaniem , czasem przerywa itp
to lepiej zrobić najpierw a potem jeździć .
Warto mieć ze sobą świece i klucz .... mi raz padła świeca .
Jeśli masz stare gumowe (czarna guma nie te przezroczyste) wężyki paliwa
to wymień na nowe .

przez **kozielski555** » 10/4/2010, 20:12

najlepiej pchac do domu

przez **Arturo925** » 10/4/2010, 20:16

naprawić? Chyba śnisz... Mylisz ze każdy zna się na mechanice i będzie robił syf na ulicy i zdejmował plastiki bo mu się chinol popsuł. Ja bym go w pi*du zostawił u kogoś na podwórku, później na lawete i do domu. Wiadomo ze czasami można naprawić w 5mni, ale jak Ci się coś zdupcy to tego nie zrobisz bez odpowiednich części i narzędzi (chyba nikt nie wozi całej skrzynki narzędzi ze sobą).

przez **Amek** » 10/4/2010, 22:39

Mój by się nigdy nie zepsÓł. Tak że nie mam takich problemów.

A tak na serio to po ojca z przyczepką i do domu. Mój kolega raz nawet na stopa złapał jakiegoś busa jak mu się skuter zepsuł ;d

przez **janek1895** » 11/4/2010, 08:25

nie ma jak to se popchać

przez **Z00M93** » 11/4/2010, 09:57

TO z zostawieniem u kogoś na podwórku to nie jest zła myśl, ale czasami jak jedzie jakiś dostawczak to można zapytac

przez **KAPELA911** » 11/4/2010, 11:04

jak to coś markowego to prosić boga motóra żeby zesłał nam łaske abyśy mogli dotrzeć do domu, a jak to chinol to na zielono skurwy*syna i do stawu.

przez **eloelolol123** » 11/4/2010, 15:47

Mi taka sytuacja sie przydazyla to zostwilem u takiego kolesia, a potem do kumpla zadzwonilem zeby przyjechal

przez **Koval135** » 11/4/2010, 18:16

jak cos co mozna w trasie naprawic to robic,jak nie to przyczepka.

przez **Sejwel** » 11/4/2010, 19:19

spróbowałbym go naprawić, ewentualnie poprosić kogoś w pobliżu o pomoc. Jest jeszcze opcja, że dzwonie do któregoś z kumpli i przyjeżdża busem.

Na szczęście nie jeżdżę już skuterem

:D:D

Scigacz.pl

Skuter zepsół się w tarsie

Skuter zepsół się w tarsie

Kto przegląda forum