Zobacz wątek - <i>[biblioteka]</i> Motocyklowy syndrom 5000 km - prawda,...
 
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Motocyklowy syndrom 5000 km - prawda,...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 09:09

Ap ropo tego ze doświadczony motocyklista wie gdzie ma wjechać a gdzie nie......czy jest gdzieś taki zbiór porad? Jakie sytuacje sa niebezpieczne i czego unikać?<br><hr>kazikk2
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 11:18

cieszę się że nie jestem nienormalny... no właśnie tak wcześniej myślałem słysząc bzdury w rodzaju "jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz" - no w mordę - to kiedy się wreszcie wywalę ? jeżdzę i jeżdżę i co ? nie umiem bo się nie wywaliłem?? ;
fakt że mając naście lat(dziś 33) kiedy zaczynałem przygodę z moto(romet,WSK) gleby były na porządku dziennym , ale jeździło się wtedy po polach , w deszcz , błoto to i można się było wyrżnąc..., ale chyba chodzi o to , żeby właśnie nie zaliczac upadków bo to jest właśnie porażka ! gdzieś się zdekoncentrowałem , źle oceniłem sytuację i bach! może jeszcze wszystko przede mną , może nie trafiłem "na swego" , ale jeżdżę(ok.30tys.km) ZZR 1400 salonowym i naprawdę byłoby mi szkoda połamanych plastików tak samo , jak połamanych nóg . szerokości !<br><hr>marcin
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 11:50

Komentatorzy napisał(a):Zgadzam sie w 99% (przesunal bym tylko granice "bum" do ok. 4000km). Sam przydzwonilem po ok. 4000km. Dokladnie przeanalizowalem co sie stalo, wyciagnalem wnioski i od tamtego czasu nakrecilem bezwypadkowo juz 8000km. <br><hr>beny<br>
moja pierwsza gleba byla po ok. 5000km. Ale to czysta głupota. Stawianie na koło w jeździe pod górkę na wiadukcie... tak czy owak, jestem w plecy finansowo. ciężko zarobione pieniądze.. obiecałem sobie, ze teraz bedę jeździł spokojniej i zadnych gum. pozdro<br><hr>miecio
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 11:56

Komentatorzy napisał(a):Ap ropo tego ze doświadczony motocyklista wie gdzie ma wjechać a gdzie nie......czy jest gdzieś taki zbiór porad? Jakie sytuacje sa niebezpieczne i czego unikać?<br><hr>kazikk2<br>
Doswiadczenie z kilkunastoletniej jazdy samochodem jest bardzo pomocne. Wiesz wtedy ilu glupich kierowcow puszek Cię otacza i jakie glupie manewry mogą im przyjść do głowy.
Dzieki temu ze wczesniej jezdizlem najpierw samochodem uniknalem potluczen zlaman w kntakcie z puszka. Jedynie to stluczenie nogi o bande ale to juz moja wina a nie glupota puszkarzy przyczynily sie do tego....<br><hr>Kapsel
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 11:57

Komentatorzy napisał(a):Ap ropo tego ze doświadczony motocyklista wie gdzie ma wjechać a gdzie nie......czy jest gdzieś taki zbiór porad? Jakie sytuacje sa niebezpieczne i czego unikać?<br><hr>kazikk2<br>
Czy kolega czyta forum? Polecam lekturę falconiforme:
<a href="http://forum.scigacz.pl/viewtopic.php?t=18422&postdays=0&postorder=asc&start=20" target="blank" class="link">http://forum.scigacz.pl/viewtopic.php?t=18422&postdays=0&postorder=asc&start=20</a>

ale lepiej przeczytać wszystko od początku w tym temacie.b

Poza tym książki: aktualnie czytam "Przyspieszenie", czeka już "Motocyklista doskonały", i zamierzam kupić jeszcze "Strategie uliczne".
Jednak zauważam, iż najlepiej jest mieć motocykl i jednocześnie etapami łykać wiedzę wraz ze sprawdzeniem tego na ulicy.
Pozdrawiam.<br><hr>bastek00
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 12:05

Komentatorzy napisał(a):co zrobć żeby się przed tym uchronić?
w tym miesiącu zdałem prawko.w garażu czeka wymażone moto
już nie moge doczekać sie wiosny,ale przyznaje mam troche pietra jak to przeczytałem ;)
<br><hr>wahrocker<br>
"pietr" tylko dobrze o Tobie świadczy ;) po prostu trzeba jeździć z głową<br><hr>:)
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 14:44

Dużo zależy od charakteru człowieka, jego predyspozycji do jazdy, myślenia przede wszystkim itd. Ja mam za sobą tylko 2 sezony... Uważam, że jestem dopiero na etapie "nauki". Zrobiłem do tej pory kilkanaście tys. km - bez gleb (odpukać). Wcale nie uważam, że to nigdy tego nie doświadczę tylko wiele osób mi mówiło, że szybko zaliczę paciaka... Jakoś do tego nie doszło ;) Ale mam kolegów, którzy na pierwsze moto kupowali również 600 czy więcej i zaraz właściwie po kupnie moto glebowali :/ czasem po 1 tys. km. Z moich obserwacji wynika, że tak kończy się właśnie "kozaczenie" :P A później motocykl weryfikuje umiejętności :/ Niestety... Dodam jeszcze, że naprawdę nie było do tej pory "zamachu" na moje życie. Fakt, zdarzyło się kilka podbramkowych sytuacji, ale jak to autor stwierdził przez "gapiostwo" innych kierowców. Pozdrawiam i Szerokości wszystkim życzę :) <br><hr>ZXsiX
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 15:29

Komentatorzy napisał(a):Ap ropo tego ze doświadczony motocyklista wie gdzie ma wjechać a gdzie nie......czy jest gdzieś taki zbiór porad? Jakie sytuacje sa niebezpieczne i czego unikać?<br><hr>kazikk2<br>
Z moich obserwacji wynika, że najbardziej niebezpieczne dla początkującego kierowcy (zarowno motocykla i samochodu), sa drogi poza terenem niezabudowanym - sam na poczatku cudem unikalem wypadkow, teraz juz wiem czego sie spodziewac - jak widzicie ze ktos jedzie powoli/ stoi w korku a nic nie jedzie z lewej - tez sie zatrzymacie albo przynajmniej mocno zwolnijcie - najprawdopodobniej ktoś albo skreca w lewo, albo puszcza kogos kto chce jechać w lewo. W mieście jest generalnie dużo bezpieczniej - prędkości są mniejsze i takich rzeczy sie chyba każdy spodziewa, za to trzeba uważać na pieszych wychodzących zza aut parkowanych przy drodze/autobusów. Szerokości ;)<br><hr>froger
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 15:31

Hmm.. swoją pierwszą glebe załapałem miedzy 3 a 4 tyś km ( w tamtym sezonie), w tym sezonie przejechałem ok.7,5tyś km i bez gleby.Jak dla mnie są to przypadki, znam ludzi, którzy jeżdzą ciągle na fazie i nie mieli od kilku sezonów szlifów..<br><hr>125_MX
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 18:09

Ja mam pierwszy sezon i pierwsze 5 tyś. km za sobą. Z poważniejszych gleb jakie mi się przydażyły to lądowanie w rowie po zbyt szybkim wejściu w zakręt szkody u mnie to bolące przez kilka dni kolano a w moto porysowany tłumik i lekko skrzywiona kiera. O syndromie pierwszych 5 tyś . nie słyszałem ale za to słyszałem o syndromie drugiego sezonu kiedy to początkujący motocyklista czuje się na tyle pewnie że popełnia o jeden błąd za dużo i kończy sezon przedwcześnie. <br><hr>siwy86
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 21:48

Komentatorzy napisał(a):Ap ropo tego ze doświadczony motocyklista wie gdzie ma wjechać a gdzie nie......czy jest gdzieś taki zbiór porad? Jakie sytuacje sa niebezpieczne i czego unikać?<br><hr>kazikk2<br>
Ksążka "Strategie uliczne" każdy obowiązkowo powinien przeczytać zanim ruszy.<br><hr>bucefał
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 22:08

sprzedam motor 45 tys BEZWYPADKOWY :))))<br><hr>Pepe
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 22:17

pierwsza moja gleba >> 3ci dzien nowego pojazdu podczas gdy kuzyn wpadl simsonem, chcialem pokazac ze moja maszyna szybsza lecz i bardziej podatna na wypadki xd polniak z wglebieniami po kaluzach, prawie wcale umiejetnosci, chec pokazania co potrafilem(a raczej nie potrafilem:D) i gleba gotowa xd a co do zakretow to kilka razy bym lezal w rowie gdyby pojemnosc (i predkosc) byla wieksza... takze uwazam ze jest cos takiego jak syndrom 5000 :D mam juz duzo za soba i dopiero uwazam ze potrafie jezdzic duzo lepiej niz wtedy (lecz nadal nie mam czym sie chwalic) pozdrowienia dla zmotoryzowanych i oby jak najbardziej pozytywnych doswiadczen :) <br><hr>xxOnxx
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/11/2009, 23:06

WITAM Motocyklowy syndrom 5000 km - prawda UPADEK NA MOTORZE NIEDŁUGO PO JEGO KUPNIE I ŚLAD NA KOLANIE NA CAŁE ŻYCIE POZDRAWIAM <br><hr>VIVATKAMIL
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/11/2009, 00:47

Prawda, prawda, po 4000 km, wykonałem fikołka na studzience kanalizacyjnej. Efekt-złamane żebro, a 2tys. pln wziął serwis.
Ale od tamtego czasu - nakreciłem drugie tyle bez wtopy.<br><hr>Kalmar
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/11/2009, 11:00

Witam, uwazam, ze nie istnieje cos takiego jak motocyklowy syndrom po 5000km/ 10000km i dalszej wielokrotnosci. Jedyny syndrom to syndrom glupoty, bezmyslnosci i braku wyobrazni motocyklisty!!! Powiedzmy sobie szczerze - przewazajaca wiekszosc wypadkow wynika z braku umiejetnosci, a nie "okolicznosci" na drodze. Bo jesli nawet mowimy, ze wypadek mial miejsce, poniewaz samochod zajechal droge motocykliscie, to prawda jest taka, ze w 90% motocyklista jechal za szybko! Czyli motocyklista jest sam sobie winny! <br><hr>Luk
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/11/2009, 11:07

Przejechane 6000 km bez gleby więc teraz chyba muszę czekać do 10k :)
<br><hr>patryk83
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/11/2009, 14:50

pierwszy motor, mala pojemnosc gleba po 1000km przejechalem pozniej 13tys bez upadku, potem kupilem nsr125 bez gleby 12tys:)<br><hr>kubaa
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/11/2009, 20:32

Ogólnie tekst interesujący, ale nic nie wnoszący. W tym temacie nie da się już nic dodać.
Upadki to matematyka, gdzie zmiennych jest mnóstwo: prędkość, doświadczenie, sytuacja na drodze, sampoczucie kierowcy, stan drogi, temperatura i tak długo można jeszcze. Na to nie ma mocnych i dyskusja jest niepotrzebna.
Najbardzej mnie wkurzyło zdanie, że to wina naszej nacji. Człowieku, nie pisz takich głupot, bo to jest cieniutkie...<br><hr>tomm
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/11/2009, 20:38

No powiedzmy że tam jakąś malutką glebę się zaliczyło skuterkiem, małe kułeczka to co się dziwić. Ale żebym sobie coś zrobił, albo moto uszkodził to nie - jedyne uszkodzenie to pęknięte lusterko :D

I tak przejechałem 12 000 km i nic. Zmieniłem moto na 125 i dalej bede latał i mam nadzieje ze juz bez wpadek ;)<br><hr>pingor
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości




na gr