wypadek
Posty: 8
• Strona 1 z 1
wypadek
Witam.
Mam pytanie, tak się stało że stuknąłem samochód stojący na parkingu. zostawiłem wizytówkę, i po kilku godzinach zadzwonił właściciel. normalny się okazał facet ale auto było służbowe i trzeba było coś z tym robić.
W wyniku zadzwoniliśmy do PZU (posiadam tam polisę) i zarejestrowaliśmy wypadek. Teraz pytanie, w jaki sposób będzie wszystko dalej, jakaś policja, zaproszą na rozmowę, dodatkowe sprawdzenie mojego motora i dokumentów? lub to jest wszystko?
Mam pytanie, tak się stało że stuknąłem samochód stojący na parkingu. zostawiłem wizytówkę, i po kilku godzinach zadzwonił właściciel. normalny się okazał facet ale auto było służbowe i trzeba było coś z tym robić.
W wyniku zadzwoniliśmy do PZU (posiadam tam polisę) i zarejestrowaliśmy wypadek. Teraz pytanie, w jaki sposób będzie wszystko dalej, jakaś policja, zaproszą na rozmowę, dodatkowe sprawdzenie mojego motora i dokumentów? lub to jest wszystko?
- Mitricz
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 16/2/2009, 12:13
- Lokalizacja: Gdynia-Minsk
Policji być nie powinno, ale możesz zostać poproszony przez Twojego ubezpieczyciela o potwierdzenie faktu zaistnienia zdarzenia oraz ewentualnie o kopię prawa jazdy lub innych dokumentów mogących mieć wpływ na ustalenie odpowiedzialności. Nic wielkiego nie powinno się dziać.
Aksedo Specjaliści od Odszkodowańwww.aksedo.pl
-
A.GRYCZKA - Świeżak
- Posty: 53
- Dołączył(a): 19/11/2008, 11:37
- Lokalizacja: Warszawa
Pamiętam, że jak byłem sprawcą kolizji to podałem gościowi swoje dane, numer polisy, dane z prawka i dowodu osobistego i na poczatek to było tyle. On zgłosił szkodę i później ubezpieczalnia kontaktowała się ze mną telefonicznie. Potwierdziłem wszystko przez telefon, przysłali mi dokumenty do podpsiania i odesłania i to wszystko. Ubezpieczenie miałem w LINK4 ale podejrzewam, że wszędzie będzie podobnie. Żadnej policji ani innych szopek nie będzie więc spokojnie - policja może byc tylko na miejscu zdarzenia jeśli jedna ze stron chce wezwać Zakoszą Ci parę % zniżek i to tyle
- fool
- Świeżak
- Posty: 62
- Dołączył(a): 6/9/2008, 12:16
Re: wypadek
Mitricz napisał(a):tak się stało że stuknąłem samochód stojący na parkingu. zostawiłem wizytówkę, i po kilku godzinach zadzwonił właściciel. normalny się okazał facet ale auto było służbowe i trzeba było coś z tym robić.
To się chwali. Najważniejsze, że nie uciekłeś z miejsca zdarzenia jak frajer.
Tak jak koledzy pisali. Będziesz miał tylko jakieś papierki przysłane z ubezpieczalni, uznanie winy przez ubezpieczyciela, decyzje. Prawdopodbnie zabiorą Ci kilka % zniżek na pojazd, jeśli takie posadasz.
-
adam_89 - Stały bywalec
- Posty: 1413
- Dołączył(a): 21/10/2007, 12:01
- Lokalizacja: Radomsko
fool napisał(a):Pamiętam, że jak byłem sprawcą kolizji to podałem gościowi swoje dane, numer polisy, dane z prawka i dowodu osobistego i na poczatek to było tyle. On zgłosił szkodę i później ubezpieczalnia kontaktowała się ze mną telefonicznie. Potwierdziłem wszystko przez telefon, przysłali mi dokumenty do podpsiania i odesłania i to wszystko. Ubezpieczenie miałem w LINK4 ale podejrzewam, że wszędzie będzie podobnie. Żadnej policji ani innych szopek nie będzie więc spokojnie - policja może byc tylko na miejscu zdarzenia jeśli jedna ze stron chce wezwać Zakoszą Ci parę % zniżek i to tyle
U mnie było podobnie. Puknąłem lekko kolesia na skrzyżowaniu i nie wzywaliśmy policji. Podałem mu tylko moje dane. Potem dzwonili z link4 i potwierdzali. Generalnie to upiekło mi się trochę, bo mocno mi zniżek nie pozabierali, tylko 10 % A ty po jakim czasie dostałeś odszkodowanie?
- dariotaratino
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 13/5/2009, 14:11
dariotaratino napisał(a):fool napisał(a):Pamiętam, że jak byłem sprawcą kolizji to podałem gościowi swoje dane, numer polisy, dane z prawka i dowodu osobistego i na poczatek to było tyle. On zgłosił szkodę i później ubezpieczalnia kontaktowała się ze mną telefonicznie. Potwierdziłem wszystko przez telefon, przysłali mi dokumenty do podpsiania i odesłania i to wszystko. Ubezpieczenie miałem w LINK4 ale podejrzewam, że wszędzie będzie podobnie. Żadnej policji ani innych szopek nie będzie więc spokojnie - policja może byc tylko na miejscu zdarzenia jeśli jedna ze stron chce wezwać Zakoszą Ci parę % zniżek i to tyle
U mnie było podobnie. Puknąłem lekko kolesia na skrzyżowaniu i nie wzywaliśmy policji. Podałem mu tylko moje dane. Potem dzwonili z link4 i potwierdzali. Generalnie to upiekło mi się trochę, bo mocno mi zniżek nie pozabierali, tylko 10 % A ty po jakim czasie dostałeś odszkodowanie?
Ja byłem sprawcą więc to nie ja dostałem odszkodowanie Razem z audi wyprzedzaliśmy starą babę w fabii i audik przede mną się schował, ja też ale gość jadący z naprzeciwka zapieprzał z taką prędkością na ograniczeniu do 70 że zaczął gwałtownie hamować i nie zapanował nad autem i wylądował w rowie już po tym jak nas minął. Gość z audi się nie zatrzymał i pojechał dalej a ja zawróciłem. Niebiescy się zjawili i dostałem mandat zaledwie 100zł - za spowodowanie kolizji jest od 100 do 500 ale stwierdził, że docenia to że wróciłem i dostanę najniższy. Dodatkowo powiedziałem wprost, że gość lancią na bank nie jechał 70 o czym świadczą bardzo długie ślady hamowania - pod maską miał 3.0 i antenkę od CB na dachu. Policjant popatrzył tylko jak to powiedziałem i tyle. Generalnie nie ma się co wykręcać bo gdyby nie moje wyprzedzanie to w rowie by nie wylądował ale gdyby jechał przepisowo to sprawy by nie było.
Dałem mu moje namiary i tyle. Po jakimś czasie zadzwoniła babka z LINK4 i zapytała o przebieg zdarzenia, powiedziała że koszt naprawy lancii został wyceniony na prawie 7 klocków i żebym podpisał i odesłał im dokumenty które do mnie przyjdą. Gdy zapytałem ile zniżek zabiorą to powiedziała że 10%. Przy okazji zadałem pytanie czy wielkość utraconych zniżek jest uzależniona od wartości szkody i powiedziała mi że nie. Czy naprawa będzie kosztowała 2 tysiaki czy 10 to tracę na rok 10%.
- fool
- Świeżak
- Posty: 62
- Dołączył(a): 6/9/2008, 12:16
fool napisał(a): Dałem mu moje namiary i tyle. Po jakimś czasie zadzwoniła babka z LINK4 i zapytała o przebieg zdarzenia, powiedziała że koszt naprawy lancii został wyceniony na prawie 7 klocków i żebym podpisał i odesłał im dokumenty które do mnie przyjdą. Gdy zapytałem ile zniżek zabiorą to powiedziała że 10%. Przy okazji zadałem pytanie czy wielkość utraconych zniżek jest uzależniona od wartości szkody i powiedziała mi że nie. Czy naprawa będzie kosztowała 2 tysiaki czy 10 to tracę na rok 10%.
Ale to chyba dobrze, nie? Jak miałeś szkody wycenione na 7 tysi, to nie jest dużo te 10 %. A ile dni dokładnie u Ciebie to wszystko trwało?
- dariotaratino
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 13/5/2009, 14:11
Posty: 8
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości