Projekt ustawy zmian w ruchu drogowym AM, A2 i spółka...
Też zbieram na moto ,myślę ,że wyrobię się na następny sezon. Mój profesor zwykł mawiać ,że nic nam się nie należy ,każdy ma tyle ile sam zarobi ,uzbiera. Taki tok myślenia ,że coś mi się należy ,jest o tyle dobry ,gdy sami stwierdzimy ,że jest bezsensowny i zmienimy nastawienie do życia na tym ziemskim łespadole. Kurs kosztuje ,egzaminy kosztują ,wszystko związane z moto to raczej duże kwoty ,motocykliści to dalej elita, w pozytywnym znaczeniu tego słowa. W założeniu ustawa ma wiele plusów ,ale jak to bywa w życiu po drodze wyjdą i minusy, wg mnie największym będzie chęć wyżycia się na moto po długim okresie wyczekiwania na PJ i duża liczba 'motocyklistów' bez uprawnień. WORDy i osk kierowców nie są przygotowane na taką rewolucję , z resztą nic nowego w naszym kraju ,najpierw trzeba wprowadzić przepis a później stwarzać warunki do jego wdrążania , za przykład może posłużyć prawo jazdy na autobus chyba kat D ,ponoć mają być symulatory jazdy ,zmodernizowane place , a właściciele osk załamują ręce bo nie mają skąd na to wziąć kasę. Jeśli wejdzie ten podział na pojemności to każdy WORD będzie musiał się zaopatrzyć w kilka motocykli.
PS chłopaki bez inwektywów.
POzdro.
PS chłopaki bez inwektywów.
POzdro.

-
House MD - Świeżak
- Posty: 438
- Dołączył(a): 4/6/2008, 12:11
Matko, LUDZIE, spokój!
Takie pytanie zanim zacznę, nie jestem obeznany w tym "Kto jest Kim" na forum, ale, Andy, jesteś jakąś szychą czy tylko udajesz? Serio bez urazy, ale robisz wrażenie człowieka, co ma plecy wielkości Petronas Towers...
Cały krzyk się robi, bo państwo wreszcie stawia pierwsze kroki w dobrą stronę. Przy czym zdaje mi się, że jezcze nie wszyscy sobie uzmysłowili, że to jest PROJEKT ministerialny. Co to oznacza?
Tutaj jest trochu teorii, małolaty mogą pominąć...
Scieżka legislacyjna jest taka: projekt->odpowiednia komisja->pierwsze czytanie w sejmie->w zależności od decyzji sejmu, projekt może wrócić do komisji w celu naniesienia poprawek, po naniesieniu poprawek lub przy ich braku następuje...->drugie czytanie (jeśli wcześniej nie było poprawek to już tutaj sejm może przyjąć dany projekt, jeśli były poprawki a w drugim czytaniu przyjęto projekt z poprawkami to wtedy opcjinalne trzecie czytanie)->sejm, który może odesłać projekt ustawy ze swoimi poprawkami pod kolejne czytanie do sejmu->prezydent->Dziennik Ustaw.
Słuchajcie, możecie mnie rozszarpać, ale ta ustawa ma sens. Od razu zastrzegę coś - nie jestem krezusem i nie mam bogatej rodzinki, studiuję dziennie i pracuję jednocześnie (plus jest taki, że mieszkam w domu rodzinnym, bo w Krakowie sporo uniwersytetów...). Zbieram pieniądze na kurs i na moto. I też mnie ta ustawa trochę boli.
Wy się czepiacie nadzianych puszkarzy i dzieci po imprach. Tak samo się Was czepiają za popierdo*enców jeżdżących 200 po mieście, wpychających się gdzie się da (w sumie to Wam współczuję, bo wiedząc ile klną dziennie na rowerzystę, to na Was muszą więcej) i pajaców jeżdżących bez prawka i uciekających przed policją. Jak czasem czytam w Hydeparku opisu "wyczynów" Waszych "kolegów" to się nóż w kieszeni otwiera... Powiem tak - kat. B mam od 4 lat. Przez ten czas najadłem się strachu. Nie będę wspominał manewrów (autem rodzinnym, bo na własne jeszcze nie zapracowałem) typu wymijanie przy pełnym gazie na deszczu pacana co chciał skręcać w prawo ale mu silnik stanął (bez hamulca, byłem za blisko) i chowanie się przed kolesiem który wtedy wyjeżdzał z prostopadłej... To jest jeden z przejawów szczeniactwa za kierownicą ale i pewnego zdrowego rozsądku (coś takiego jak Wasze "Nie hamuj tylko wymiń"), szczególnie biorąc pod uwagę sytucaję. Miałem już wypadek przy 180km/h na autostradzie Krak-Kat-Wroc, pod samym Wrocławiem (jakiś szfab mi zajechał pas i zepchnął mnie tym samym na bandę, przednia ćwiartka od strony pasażera do naprawy, 20m barierki uratowało mnie przed dachowaniem a podświadomość przed poślizgiem, skończyło się na uszkodzonej przedniej ćwiartce auta i niezłym strachu) i może dlatego mówię z pewną pokorą.
Nie wiem, skąd ktoś wziął, że GS500 już w PL nie można rejestrować? Na mózg upadłeś? Prawo działa tak - Jeśli kupisz NOWY model, nie spełniający norm EU, to nie możesz go zarejestrować. Jeśli kupisz model UŻYWANY, to choćby on nie spełniał nawet Euro-1 a kupiłeś model ZAREJESTROWANY, to możesz go legalnie ZAREJESTROWAĆ! Na tej samej zasadzie ludzie sprowadzają szroty z saksów... No chyba, że kupisz model wyrejestrowany, ale to inna bajka.
Śmieszy mnie troszkę ujadanie niektórych tutaj, że nie będą mogli sobie kupić motocykla XXX YYY, bo ma więcej niż 35kW i nie podchodzi pod A2... Szczerze, do czego Wam są potrzebne mocniejsze moto? Taka sama sytuacja, jakbyście kupowali, dajmy na to, Mitsubishi Lancer Evo X do jazdy do pracy, odowżenia dzieci do szkoły i po świeże bułeczki rankiem... Gdzie będziecie osiągali te zawrtone "JadęNaCmentarz"km/h? Bo chyba nie w mieście...
Żeby nie było - jak już wspomniałem, zbieram na kurs i na moto, i mi też te przepisy mało leżą. Ale tutaj może jest kwestia tego, że dla mnie marzeniem jest Transalp XL700V a jego przeznaczeniem jazda w mieście i raz na czas w góry. Poczekać mogę. A jak będę miał chcicę, to zrobię A2 i kupię sobie YBR250 albo Varadero 125... Matko, tak szybko Wam na drugą stronę?!...
Na sam koniec zostawiłem wisienkę na torciku. Art. 123 w/c ustawy ma brzemienie:
Ustawa wchodzi w życie po upływie roku od dnia ogłoszenia, z tym że przepisy:
1) art. 42 ust. 4 i art. 112 wchodza w życie po upływie 2 lat od dnia ogłoszenia ustawy;
2) art. 44 ust. 1 pkt 6 lit. b i ust. 2 pkt 3, art. 46 ust. 1 pkt 3 lit. b i ust. 2 pkt 2, art. 68 ust. 2 pkt 9
lit. b i ust. 3 pkt 2, art. 70 ust. 1 pkt 3 lit. b i ust. 2 pkt 2, art. 93 ust. 1-2, art. 100 ust. 1-2 a
także art. 100b ust. 1 pkt 11 lit. e-f i pkt 13-16, ust. 2 i 3, ust. 4 pkt 6 i ust. 5 i 6 ustawy z dnia
20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym wchodza w życie z dniem 1 stycznia 2011 r.
Co to oznacza? Że nawet jeśli przyjmą tą ustawę (bez zmieniania tego art.) pod koniec września, to wejdzie ona w życie dopiero od...
PAŹDZIERNIKA PRZYSZŁEGO ROKU.
Dziękuję za uwagę.
/geez
Takie pytanie zanim zacznę, nie jestem obeznany w tym "Kto jest Kim" na forum, ale, Andy, jesteś jakąś szychą czy tylko udajesz? Serio bez urazy, ale robisz wrażenie człowieka, co ma plecy wielkości Petronas Towers...
Cały krzyk się robi, bo państwo wreszcie stawia pierwsze kroki w dobrą stronę. Przy czym zdaje mi się, że jezcze nie wszyscy sobie uzmysłowili, że to jest PROJEKT ministerialny. Co to oznacza?
Tutaj jest trochu teorii, małolaty mogą pominąć...
Scieżka legislacyjna jest taka: projekt->odpowiednia komisja->pierwsze czytanie w sejmie->w zależności od decyzji sejmu, projekt może wrócić do komisji w celu naniesienia poprawek, po naniesieniu poprawek lub przy ich braku następuje...->drugie czytanie (jeśli wcześniej nie było poprawek to już tutaj sejm może przyjąć dany projekt, jeśli były poprawki a w drugim czytaniu przyjęto projekt z poprawkami to wtedy opcjinalne trzecie czytanie)->sejm, który może odesłać projekt ustawy ze swoimi poprawkami pod kolejne czytanie do sejmu->prezydent->Dziennik Ustaw.
Słuchajcie, możecie mnie rozszarpać, ale ta ustawa ma sens. Od razu zastrzegę coś - nie jestem krezusem i nie mam bogatej rodzinki, studiuję dziennie i pracuję jednocześnie (plus jest taki, że mieszkam w domu rodzinnym, bo w Krakowie sporo uniwersytetów...). Zbieram pieniądze na kurs i na moto. I też mnie ta ustawa trochę boli.
Wy się czepiacie nadzianych puszkarzy i dzieci po imprach. Tak samo się Was czepiają za popierdo*enców jeżdżących 200 po mieście, wpychających się gdzie się da (w sumie to Wam współczuję, bo wiedząc ile klną dziennie na rowerzystę, to na Was muszą więcej) i pajaców jeżdżących bez prawka i uciekających przed policją. Jak czasem czytam w Hydeparku opisu "wyczynów" Waszych "kolegów" to się nóż w kieszeni otwiera... Powiem tak - kat. B mam od 4 lat. Przez ten czas najadłem się strachu. Nie będę wspominał manewrów (autem rodzinnym, bo na własne jeszcze nie zapracowałem) typu wymijanie przy pełnym gazie na deszczu pacana co chciał skręcać w prawo ale mu silnik stanął (bez hamulca, byłem za blisko) i chowanie się przed kolesiem który wtedy wyjeżdzał z prostopadłej... To jest jeden z przejawów szczeniactwa za kierownicą ale i pewnego zdrowego rozsądku (coś takiego jak Wasze "Nie hamuj tylko wymiń"), szczególnie biorąc pod uwagę sytucaję. Miałem już wypadek przy 180km/h na autostradzie Krak-Kat-Wroc, pod samym Wrocławiem (jakiś szfab mi zajechał pas i zepchnął mnie tym samym na bandę, przednia ćwiartka od strony pasażera do naprawy, 20m barierki uratowało mnie przed dachowaniem a podświadomość przed poślizgiem, skończyło się na uszkodzonej przedniej ćwiartce auta i niezłym strachu) i może dlatego mówię z pewną pokorą.
Nie wiem, skąd ktoś wziął, że GS500 już w PL nie można rejestrować? Na mózg upadłeś? Prawo działa tak - Jeśli kupisz NOWY model, nie spełniający norm EU, to nie możesz go zarejestrować. Jeśli kupisz model UŻYWANY, to choćby on nie spełniał nawet Euro-1 a kupiłeś model ZAREJESTROWANY, to możesz go legalnie ZAREJESTROWAĆ! Na tej samej zasadzie ludzie sprowadzają szroty z saksów... No chyba, że kupisz model wyrejestrowany, ale to inna bajka.
Śmieszy mnie troszkę ujadanie niektórych tutaj, że nie będą mogli sobie kupić motocykla XXX YYY, bo ma więcej niż 35kW i nie podchodzi pod A2... Szczerze, do czego Wam są potrzebne mocniejsze moto? Taka sama sytuacja, jakbyście kupowali, dajmy na to, Mitsubishi Lancer Evo X do jazdy do pracy, odowżenia dzieci do szkoły i po świeże bułeczki rankiem... Gdzie będziecie osiągali te zawrtone "JadęNaCmentarz"km/h? Bo chyba nie w mieście...
Żeby nie było - jak już wspomniałem, zbieram na kurs i na moto, i mi też te przepisy mało leżą. Ale tutaj może jest kwestia tego, że dla mnie marzeniem jest Transalp XL700V a jego przeznaczeniem jazda w mieście i raz na czas w góry. Poczekać mogę. A jak będę miał chcicę, to zrobię A2 i kupię sobie YBR250 albo Varadero 125... Matko, tak szybko Wam na drugą stronę?!...
Na sam koniec zostawiłem wisienkę na torciku. Art. 123 w/c ustawy ma brzemienie:
Ustawa wchodzi w życie po upływie roku od dnia ogłoszenia, z tym że przepisy:
1) art. 42 ust. 4 i art. 112 wchodza w życie po upływie 2 lat od dnia ogłoszenia ustawy;
2) art. 44 ust. 1 pkt 6 lit. b i ust. 2 pkt 3, art. 46 ust. 1 pkt 3 lit. b i ust. 2 pkt 2, art. 68 ust. 2 pkt 9
lit. b i ust. 3 pkt 2, art. 70 ust. 1 pkt 3 lit. b i ust. 2 pkt 2, art. 93 ust. 1-2, art. 100 ust. 1-2 a
także art. 100b ust. 1 pkt 11 lit. e-f i pkt 13-16, ust. 2 i 3, ust. 4 pkt 6 i ust. 5 i 6 ustawy z dnia
20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym wchodza w życie z dniem 1 stycznia 2011 r.
Co to oznacza? Że nawet jeśli przyjmą tą ustawę (bez zmieniania tego art.) pod koniec września, to wejdzie ona w życie dopiero od...
PAŹDZIERNIKA PRZYSZŁEGO ROKU.
Dziękuję za uwagę.
/geez
- Qrczak
- Świeżak
- Posty: 24
- Dołączył(a): 18/6/2008, 11:03
Przyznam się że mnie trochę uspokoiłeś tym artykułem. Bo w GW oraz podobno "eksperci" straszyli w magazynach TV, że to wejdzie już od początku 2009 roku i ludzie (z tego co słyszałem w szkołach jazdy) w panice zaczęli się zapisywać na kursy
W sumie to ja własnie rozpocząłem kurs na prawo jazdy (10 godzin doszkolenia), a pierwszy egzamin mam 25 listopada.
Więc mnie ten przepis chyba nie obejmie, bo nie zdążą wprowadzić tego.
Zresztą nawet fsyby zdążyli , to o ile wiem, osobie która rozpoczęła kurs na starych zasadach przysługuje jego ukończenie. Bo w końcu robię kurs na A, i tak mam wpisane we wniosku do WORDu, a nie na A2.

W sumie to ja własnie rozpocząłem kurs na prawo jazdy (10 godzin doszkolenia), a pierwszy egzamin mam 25 listopada.
Więc mnie ten przepis chyba nie obejmie, bo nie zdążą wprowadzić tego.
Zresztą nawet fsyby zdążyli , to o ile wiem, osobie która rozpoczęła kurs na starych zasadach przysługuje jego ukończenie. Bo w końcu robię kurs na A, i tak mam wpisane we wniosku do WORDu, a nie na A2.
-
Hellrider - Świeżak
- Posty: 98
- Dołączył(a): 2/9/2008, 15:31
OK, jak znam zycie to ni dalej niz w Czerwcu przyszlego roku ( a najdalej gdy ten temat znajdzie sie na "drogiej stronie " dzialu forum ( to nowym nie bedzie sie juz chcialo klikac i szukac, tylko zamieszcza nowy taki sam temat i znowu wszystko zacznie sie od nowa.
Tu na temat sensownosci ustawy
viewtopic.php?t=24149
smutna ale prawdzwe

Tu na temat sensownosci ustawy
viewtopic.php?t=24149
smutna ale prawdzwe

- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
Qrczak
jak to dobrze czasami znac prawo
mnie tez to troche uspokoilo
i mam nadzieje,ze masz racje 
jak to dobrze czasami znac prawo

mnie tez to troche uspokoilo


herbatkowy napisał(a):To wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.
-
emils - Świeżak
- Posty: 231
- Dołączył(a): 13/3/2008, 22:01
- Lokalizacja: masz taki motor?
Ciekawe jak to ma wyglądać
Ta ustawa jest tak utopijna , że mi się płakać chce jak ją czytam (bo to nawet śmieszne nie jest) ;P A na czym obecny egzamin polega niby
Na tym samym - ty jesteś samochodzik numer 1, i masz wiedziec, kiedy Ty możesz przejechać. To nie jest symulacja?
No chyba że w grę wchodzą symulacje 3D, specjalne okularki i w pelni realistyczna kierownica do motoru przed sobą
:D hehehe 

Ta ustawa jest tak utopijna , że mi się płakać chce jak ją czytam (bo to nawet śmieszne nie jest) ;P A na czym obecny egzamin polega niby

No chyba że w grę wchodzą symulacje 3D, specjalne okularki i w pelni realistyczna kierownica do motoru przed sobą


-
Hellrider - Świeżak
- Posty: 98
- Dołączył(a): 2/9/2008, 15:31
Qrczak napisał(a):Śmieszy mnie troszkę ujadanie niektórych tutaj, że nie będą mogli sobie kupić motocykla XXX YYY, bo ma więcej niż 35kW i nie podchodzi pod A2... Szczerze, do czego Wam są potrzebne mocniejsze moto? Taka sama sytuacja, jakbyście kupowali, dajmy na to, Mitsubishi Lancer Evo X do jazdy do pracy, odowżenia dzieci do szkoły i po świeże bułeczki rankiem... Gdzie będziecie osiągali te zawrtone "JadęNaCmentarz"km/h? Bo chyba nie w mieście...
Człowieku co ty piszesz za bzdury , ludzie kupują samochody, motocykle, motorówki itd tylko po to żeby w pełni wykorzystać ich możliwiści ??

W takim razie bo co różne stylistyczne owiewki(poprawiane co roku jak dla najlepszego wyglądu), po co tłumiki poprawiające dźwięk , no sory ale jeżeli z takim podejściem byśmy kupowali moto to tylko na tor, a jeśli takiego nie ma w naszej okolicy to wozimy sie skuterami bo w pełni wykorzystamy ich możliwości na naszych drogach. Weź przemyśl to co napisałeś bo jeśli na prawdę masz takie podejście do moto to dla takich właśnie ludzi powinno się zabronić kupowania seryjnych motocykli jeżeli chcą wykorzystywać cały zasób możliwośći sportowych motocykli na publicznych drogach bo do tego są owe motocykle

A zresztą co Cię obchodzi w ilu % dany motocyklista wykorzysta swój sprzęt ?? To chyba on ma cieszyć sie z jazdy i będzie jeździł na tyle ile umie i z czasem będzie poprawiać swoje umiejętności. Niech każdy się martwi o siebie,a nie o innych, każdy ma swój rozum, każdy powinien znać swoje możliwości, a gadanie że mam poukładane w głowie itd to chyba głupota bo wiadomo ,że jak człowiek decyduje się na motocykl to powinien wiedzieć co mu grozi itd. Taka prawda że jeżeli nie znasz 2 człowieka to skąd możesz wiedzieć że on będzie chciał szaleć na granicy śmierci i życia, każdy człowiek jest inny więc nie można wrzucać wszystkich do jednego wora tylko z tego powodu że mają tyle samo lat.
-
masino - Świeżak
- Posty: 215
- Dołączył(a): 12/7/2008, 19:59
- Lokalizacja: Suwałki
Na wstępie doradzam naukę czytania ze zrozumieniem...
Radzę, abyś jeszcze raz przeczytał moją wypowiedź. Bo nie wiem czy rozumiesz pojęcie "ironii". A Twój opis różnorakiego tunningu, ok, zgodzę się, że człowiek chce popatrzyć na swoje "Cudo", ale nie uwierzę, że kiedyś nie zechce spróbować, ile wyciśnie z tego "Cuda"... To jest kwestia zapisana w psychice. I z tego samego powodu NIE UWIERZĘ, że człowiek kupujący w/w Evo X będzie aniołkiem na drodze. Takie rzeczy jak mocniejsze moto i mocniejsze auta kupuje się z dwóch powodów - szpanu napędzanego chęcią dowartościowania się wynikającej z niskiej samooceny ORAZ z chęci skosztowania przeżyć ekstremalnych, zbliżenia się do Herosów sportu, czyli Rajdowców/Motocyklistów GP, którzy ze śmiercią igrają z uśmiechem na ustach.
I takie małe spostrzeżenie - jeśli potrzebujesz moto do jazdy po mieście, tylko po mieście, to oczywiście, że bardziej się opłaca kupić skuter! Przy czym ze względów bezpieczeństwa lepiej zainwestować w skuter Maxi. I odpowiadając na Twoje pytanie - jeśli jeszcze nie zauważyłeś, to ja jestem przeciwny motocyklom sportowym na drogach publicznych a już na pewno wykorzystywaniu całego ich potencjału na tychże drogach...
Wiesz, akurat mi trochu zależy na tym, aby ludzie ROZSĄDNIE korzystali ze swoich umiejętności oraz sprzętu. Bo co jak co, ale korzystamy z tych samych autostrad, dróg itd. i nie chciałbym się spotkać z pajacem, który wjedzie mi pod auto "bo chcial się wyszaleć" i przypadkiem mu nie wyszedł łuk przy 170k/h. Wybacz, ale nie mam zamiaru mieć schiza do końca życia...
Tak pięknie idealizujesz ludzi w stylu "On ma Lytra i 21 lat, ale jeździ nim jak aniołek, bo się jeszcze uczy". Raczej to pozostawię bez komentarza...
Zgodzę się z opinią, że generalizowanie jest błędem. Oczywiście, zdarzają się ludzie, którzy Lytry używają spokojnie i nie szaleją. Zdarzają się Stunterzy, którzy na moto wsiadają tylko na zawody a normalnie zapierdzielają na rowerku. Ale przeważająca grupa motocyklistów kupuje moto patrząc na jeden parametr - Vmax.
masino napisał(a):Człowieku co ty piszesz za bzdury , ludzie kupują samochody, motocykle, motorówki itd tylko po to żeby w pełni wykorzystać ich możliwiści ??![]()
W takim razie po co różne stylistyczne owiewki(poprawiane co roku jak dla najlepszego wyglądu), po co tłumiki poprawiające dźwięk , no sory ale jeżeli z takim podejściem byśmy kupowali moto to tylko na tor, a jeśli takiego nie ma w naszej okolicy to wozimy sie skuterami bo w pełni wykorzystamy ich możliwości na naszych drogach. Weź przemyśl to co napisałeś bo jeśli na prawdę masz takie podejście do moto to dla takich właśnie ludzi powinno się zabronić kupowania seryjnych motocykli jeżeli chcą wykorzystywać cały zasób możliwośći sportowych motocykli na publicznych drogach bo do tego są owe motocykle
Radzę, abyś jeszcze raz przeczytał moją wypowiedź. Bo nie wiem czy rozumiesz pojęcie "ironii". A Twój opis różnorakiego tunningu, ok, zgodzę się, że człowiek chce popatrzyć na swoje "Cudo", ale nie uwierzę, że kiedyś nie zechce spróbować, ile wyciśnie z tego "Cuda"... To jest kwestia zapisana w psychice. I z tego samego powodu NIE UWIERZĘ, że człowiek kupujący w/w Evo X będzie aniołkiem na drodze. Takie rzeczy jak mocniejsze moto i mocniejsze auta kupuje się z dwóch powodów - szpanu napędzanego chęcią dowartościowania się wynikającej z niskiej samooceny ORAZ z chęci skosztowania przeżyć ekstremalnych, zbliżenia się do Herosów sportu, czyli Rajdowców/Motocyklistów GP, którzy ze śmiercią igrają z uśmiechem na ustach.
I takie małe spostrzeżenie - jeśli potrzebujesz moto do jazdy po mieście, tylko po mieście, to oczywiście, że bardziej się opłaca kupić skuter! Przy czym ze względów bezpieczeństwa lepiej zainwestować w skuter Maxi. I odpowiadając na Twoje pytanie - jeśli jeszcze nie zauważyłeś, to ja jestem przeciwny motocyklom sportowym na drogach publicznych a już na pewno wykorzystywaniu całego ich potencjału na tychże drogach...
masino napisał(a):A zresztą co Cię obchodzi w ilu % dany motocyklista wykorzysta swój sprzęt ?? To chyba on ma cieszyć sie z jazdy i będzie jeździł na tyle ile umie i z czasem będzie poprawiać swoje umiejętności. Niech każdy się martwi o siebie,a nie o innych, każdy ma swój rozum, każdy powinien znać swoje możliwości, a gadanie że mam poukładane w głowie itd to chyba głupota bo wiadomo ,że jak człowiek decyduje się na motocykl to powinien wiedzieć co mu grozi itd. Taka prawda że jeżeli nie znasz 2 człowieka to skąd możesz wiedzieć że on będzie chciał szaleć na granicy śmierci i życia, każdy człowiek jest inny więc nie można wrzucać wszystkich do jednego wora tylko z tego powodu że mają tyle samo lat.
Wiesz, akurat mi trochu zależy na tym, aby ludzie ROZSĄDNIE korzystali ze swoich umiejętności oraz sprzętu. Bo co jak co, ale korzystamy z tych samych autostrad, dróg itd. i nie chciałbym się spotkać z pajacem, który wjedzie mi pod auto "bo chcial się wyszaleć" i przypadkiem mu nie wyszedł łuk przy 170k/h. Wybacz, ale nie mam zamiaru mieć schiza do końca życia...
Tak pięknie idealizujesz ludzi w stylu "On ma Lytra i 21 lat, ale jeździ nim jak aniołek, bo się jeszcze uczy". Raczej to pozostawię bez komentarza...
Zgodzę się z opinią, że generalizowanie jest błędem. Oczywiście, zdarzają się ludzie, którzy Lytry używają spokojnie i nie szaleją. Zdarzają się Stunterzy, którzy na moto wsiadają tylko na zawody a normalnie zapierdzielają na rowerku. Ale przeważająca grupa motocyklistów kupuje moto patrząc na jeden parametr - Vmax.
- Qrczak
- Świeżak
- Posty: 24
- Dołączył(a): 18/6/2008, 11:03
Uff Qrczak dzieki wielkie chlopie
Uspokoiles mnie bo zaczynam wlasnie prawko jazdy b i a, i balem sie, ze nie zdaze na egzamin do konca roku, ale skoro wejdzie to w polowie, a nawet pod koniec nastepnego to super 


,,Motocykle to nie tylko moja pasja, ale też moje życie''
-
Nigoss - Bywalec
- Posty: 567
- Dołączył(a): 5/9/2008, 17:01
qrczak
popieram masina-mow za siebie
skoro Ty kupujesz moto/auto dla szpanu nie znaczy,ze wszyscy to robia.
widac,ze chyba na moto nie jezdziles...a jesli juz,to tylko dla szpanu.
ale kontynuujac Twoj tok myslenia
ZABRONMY PRODUKOWAC COS,CO MA WIECEJ NIZ 100KM
bo przeciez nie ma gdzie jezdzic i ulica to nie tor. a kazdy nas pchnie na maxa na sprzecie.
napisz maila do GM zeby zatrzymali produkcje wszystkich samochodow i motorow,ktore jezdza wiecej niz 140km/h no chyba,ze na tor...
ogarnij sie czlowieku...
popieram masina-mow za siebie
skoro Ty kupujesz moto/auto dla szpanu nie znaczy,ze wszyscy to robia.
widac,ze chyba na moto nie jezdziles...a jesli juz,to tylko dla szpanu.
ale kontynuujac Twoj tok myslenia
ZABRONMY PRODUKOWAC COS,CO MA WIECEJ NIZ 100KM
bo przeciez nie ma gdzie jezdzic i ulica to nie tor. a kazdy nas pchnie na maxa na sprzecie.
napisz maila do GM zeby zatrzymali produkcje wszystkich samochodow i motorow,ktore jezdza wiecej niz 140km/h no chyba,ze na tor...
ogarnij sie czlowieku...
herbatkowy napisał(a):To wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.
-
emils - Świeżak
- Posty: 231
- Dołączył(a): 13/3/2008, 22:01
- Lokalizacja: masz taki motor?
Wiecie co, nasza, a raczej co niektorych (j/w kilka postow) pasja sa motocykle, tak motocykle nie te niebieskie, zielone ale te szybkie, i to nie MOJA/TWOJA wina, ze TWOIM/MOIM miescie nie ma torow na ktorych mozna sie prawnie wyszalec. Za to mamy obwodnice, i inne proste drogi i to wlasnie na nich pozostaje nam dac po zaworach, to najmozliwiej najbezpieczniejsze miejsce (obwodnice itp). Nie jestem za 140km/h w miescie bo to mija sie z celem, co 15 metrow dzieciaki graja w pilke i nie ma sensu jechac na krawedzi (wyskoczy za pilka, albo nie wyskoczy). Chyba wszyscy rozumiemy te kwestie ale nikt nie zabroni nam robic tego co kochamy. Motocyklista nie staje sie z dnia na dzien, nim trzeba sie urodzic, na swoj pierwszy motocykl trzeba czekac cale zycie (to przenosnia, jakby ktos sie zaczal czepiac) i jazda nim to nie jest tylko jazda. Ja jak wsiadam na cos mocniejszego niz skuter, to nigdy nie szaleje jade spokojnie i wolno, a odkrecenie na obwodnicy to chyba sprawa wiadoma
Powtorze jeszcze raz Qrczak, skup sie na swoim kuferku i zostaw cele/marzenia innych dla nich samych, bez wzgledu na to czy beda wykorzystywac 10%, czy 90% swoich sprzetow i tak dalej.

Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
-
herbatkowy - Bywalec
- Posty: 608
- Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
- Lokalizacja: Ostrołęka
Dokładnie , każdy ma swój gust każdy lubi co innego. To prawda że więcej jest wariatów na szybkich motocyklach bo do szpanu wystarczy prosta i rura przed siebie. Ale pomyśl sobie czy to jest prawdziwy motocyklista czy frajer psujący wizerunek innych poruszającym sie na bikach, a szczególnie tych sportowych. Może ty i nie lubisz sportów, ale przecież każdy ma swoje gusta i jednym sie podobaja chromy a jednym plastiki chyba zrozumiałe, a to już nie moja wina ,że nie produkują mniejszych pojemności w takich ilościach i rodzajach jak 600 i w góre. Mi wystarczy wygląd scigacza, ten ryk silnika ,a koni może mieć i nawet tylko 50 ale mi to ma sie podobać i już.
-
masino - Świeżak
- Posty: 215
- Dołączył(a): 12/7/2008, 19:59
- Lokalizacja: Suwałki
Nie wiem czy to juz wczesniej pisalem ale napisze bo to dosc wazna sprawa. Braciak chcial kupic jakies szybkie auto i padlo na golfa vr6 lub A3 1.8T, przyszedl do mnie pewnego dnia jak siedzialem na forum i ogladalem na allegro motocykle, odparl
-Ty ile moze kosztowac taki motor
-Za 10.000zł masz kawal stwora
-To moze sobie kupie?
Odradzilem mu serdecznie, dla niego byloby to jedynie 100koni + plastiki, a takie polaczenie nie jest najlepsze, zrozumial i zrezygnowal. To naprawde wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.
-Ty ile moze kosztowac taki motor
-Za 10.000zł masz kawal stwora
-To moze sobie kupie?
Odradzilem mu serdecznie, dla niego byloby to jedynie 100koni + plastiki, a takie polaczenie nie jest najlepsze, zrozumial i zrezygnowal. To naprawde wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.
Ostatnio edytowano 7/9/2008, 13:26 przez herbatkowy, łącznie edytowano 1 raz
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
-
herbatkowy - Bywalec
- Posty: 608
- Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
- Lokalizacja: Ostrołęka
Nie do konca chodzi o to na co wsiadasz, tylko kim jestes i po co wsiadasz na ten motocykl, jesli po to, zeby pokazac kumplom ze masz scigacza to napewno predzej czy pozniej sie przejedziesz. Pewien gosc wsiadl na skuter kolegi i rozpieprzyl go w najlepsze po przejechaniu 10 metrow, on poprostu nie jest stworzony do motocykli i koniec. Ja pare razy wsiadlem na mocniejsze sprzety i nic mi nie jest bo zawsze staralem sie jechac tak, zebym nie musial naprawiac swoich bledow, bo jest to rzeczywiscie cienka linia. A znam takich ktorzy sprzedali swoje golfy, i kupili CBR, tylko dlatego, ze ferrari kosztuje 300.000zł ... i w tym tkwi problem.
Moj ojciec w mlodosci tez jezdzil motocyklem, dzisiaj ma 37 lat i powiedzial ze musi sobie kupic jakis motor, bo jak to on sam okreslil "To z czlowieka nie wylazi". To chyba sie nazywa milosc do motocykli, i to jest chyba wazniejsze od tego czy mamy 70 czy 100 koni pod soba.
Moj ojciec w mlodosci tez jezdzil motocyklem, dzisiaj ma 37 lat i powiedzial ze musi sobie kupic jakis motor, bo jak to on sam okreslil "To z czlowieka nie wylazi". To chyba sie nazywa milosc do motocykli, i to jest chyba wazniejsze od tego czy mamy 70 czy 100 koni pod soba.
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
-
herbatkowy - Bywalec
- Posty: 608
- Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
- Lokalizacja: Ostrołęka
herbatkowy
zdecydowanie powinienes napisac ksiazke o motorach...(tu nie ma zadnej ironii)
nie bede pisal nic wiecej,bo herbatkowy powiedzial juz wszystko
zdecydowanie powinienes napisac ksiazke o motorach...(tu nie ma zadnej ironii)
nie bede pisal nic wiecej,bo herbatkowy powiedzial juz wszystko

herbatkowy napisał(a):To wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.
-
emils - Świeżak
- Posty: 231
- Dołączył(a): 13/3/2008, 22:01
- Lokalizacja: masz taki motor?
quote="Hellrider"] …chyba że w grę wchodzą symulacje 3D, specjalne okularki i w pelni realistyczna kierownica do motoru przed sobą …
[/quote]
Przeceniasz finansowe mozliwosci szkol nauki jazdy, jezeli cos takiego wejdzei, to w PL nikt juz szkolil nie bedzie, bo moze 5 szkol nauki jazdy bedzie moglo sobie na teki sprzet pozwolic, a koszty nauki pojfda w gore jak rakieta, wiec spoko – raczej nie wejdzie.
Nie kazdy i nie zawsze, tu mozny by zrobic podzial na tych ktorzy to robia i na tych ktorym wystarcza sama swiadomosc mocy. To miedzy innymi stwarza roznice...
Supersporty sa baza do motocykli przeznaczonych do wyscigow, zobacz jaka jest ich produkcja w porownaniu z innymimodelami danej firmy. Poza tym chodzi rowniez o sprzedaz, immage firmy i szpan / lans ich uzytkownikow
Masz „ troche “ egoistyczne podejscie do zagadnienia, na drodze publicznej nihdy nie jestes sam, oprocz Ciebie sa jeszcze i inni ktorzy moze nie sa tacy dobrzy jak ty. Tak na marginesie to o siebie boje sie najmniej a raczej o innych.
Jak to pieknie brzmi, jestes pewny, ze kazdy wie, a nawet gdy wie to czemi sa te wypadki ? Spojrz powyzej do zamieszczonego przezemnie linka ( zreszta tego forum ) On tez wiedzial i co ? Juz go na tej ziemi niema.
Emils jaszce nie tak dawno w Niemczech prawo nie pozwalalo aby motocykl posadal wiecej niz 98 KM, we francji do dzisiaj obowiazuje zakaz powyzej 109 KM - i tam jakos nikt sie nie burzy.
Tak z reka na sercu jak bedziesz mial Hayke to co nie sprobujesz ile pojdzie na maxa ?
Spoko, poczekaj do 2013 jak w Niemczech ogranicza predkosc na autostradach do 130 km/h bo jak na razie to tylko Niemcy moga ile chca - i to tez nie wszedzie.
Jak myslisz jakie wtedy zaczna produkowac samochody ? czy motocykle
Emils jaszce nie tak dawno w Niemczech prawo nie pozwalalo aby motocykl posadal wiecej niz 98 KM, we francji do dzisiaj obowiazuje zakaz powyzej 109 KM - i tam jakos nikt sie nie burzy.
spoko, poczekaj do 2013 jak w Niemczech ogranicza predkosc na autostradach do 130 km/h bo jak na razie to tylko Niemcy moga ile chca - i to tez nie wszedzie.
Jak myslisz jakie wtedy zaczna produkowac samochody ? czy motocykle.

[/quote]
Przeceniasz finansowe mozliwosci szkol nauki jazdy, jezeli cos takiego wejdzei, to w PL nikt juz szkolil nie bedzie, bo moze 5 szkol nauki jazdy bedzie moglo sobie na teki sprzet pozwolic, a koszty nauki pojfda w gore jak rakieta, wiec spoko – raczej nie wejdzie.
masino napisał(a): ...ludzie kupują samochody, motocykle, motorówki itd tylko po to żeby w pełni wykorzystać ich możliwiści...
Nie kazdy i nie zawsze, tu mozny by zrobic podzial na tych ktorzy to robia i na tych ktorym wystarcza sama swiadomosc mocy. To miedzy innymi stwarza roznice...
masino napisał(a):po co różne stylistyczne owiewki....poprawiane co roku jak dla najlepszego wyglądu, tłumiki poprawiające dźwięk
Supersporty sa baza do motocykli przeznaczonych do wyscigow, zobacz jaka jest ich produkcja w porownaniu z innymimodelami danej firmy. Poza tym chodzi rowniez o sprzedaz, immage firmy i szpan / lans ich uzytkownikow
masino napisał(a):Niech każdy się martwi o siebie,a nie o innych.
Masz „ troche “ egoistyczne podejscie do zagadnienia, na drodze publicznej nihdy nie jestes sam, oprocz Ciebie sa jeszcze i inni ktorzy moze nie sa tacy dobrzy jak ty. Tak na marginesie to o siebie boje sie najmniej a raczej o innych.
masino napisał(a):...każdy powinien znać swoje możliwości...
...wiadomo ,że jak człowiek decyduje się na motocykl to powinien wiedzieć co mu grozi
Jak to pieknie brzmi, jestes pewny, ze kazdy wie, a nawet gdy wie to czemi sa te wypadki ? Spojrz powyzej do zamieszczonego przezemnie linka ( zreszta tego forum ) On tez wiedzial i co ? Juz go na tej ziemi niema.
emils napisał(a): ...ZABRONMY PRODUKOWAC COS,CO MA WIECEJ NIZ 100KM
Emils jaszce nie tak dawno w Niemczech prawo nie pozwalalo aby motocykl posadal wiecej niz 98 KM, we francji do dzisiaj obowiazuje zakaz powyzej 109 KM - i tam jakos nikt sie nie burzy.
emils napisał(a):... a kazdy nas pchnie na maxa na sprzecie.
Tak z reka na sercu jak bedziesz mial Hayke to co nie sprobujesz ile pojdzie na maxa ?
emils napisał(a):napisz maila do GM zeby zatrzymali produkcje wszystkich samochodow i motorow,ktore jezdza wiecej niz 140km/h
Spoko, poczekaj do 2013 jak w Niemczech ogranicza predkosc na autostradach do 130 km/h bo jak na razie to tylko Niemcy moga ile chca - i to tez nie wszedzie.
Jak myslisz jakie wtedy zaczna produkowac samochody ? czy motocykle
Emils jaszce nie tak dawno w Niemczech prawo nie pozwalalo aby motocykl posadal wiecej niz 98 KM, we francji do dzisiaj obowiazuje zakaz powyzej 109 KM - i tam jakos nikt sie nie burzy.
emils napisał(a):... a kazdy nas pchnie na maxa na sprzecie.emils napisał(a): ...ZABRONMY PRODUKOWAC COS,CO MA WIECEJ NIZ 100KM
Emils jaszce nie tak dawno w Niemczech prawo nie pozwalalo aby motocykl posadal wiecej niz 98 KM, we francji do dzisiaj obowiazuje zakaz powyzej 109 KM - i tam jakos nikt sie nie burzy.emils napisał(a):... a kazdy nas pchnie na maxa na sprzecie.
tak z reka na sercu jak bedziesz mial Hayke to co nie sprobujesz ile pojdzie na maxa ?emils napisał(a):napisz maila do GM zeby zatrzymali produkcje wszystkich samochodow i motorow,ktore jezdza wiecej niz 140km/h
spoko, poczekaj do 2013 jak w Niemczech ogranicza predkosc na autostradach do 130 km/h bo jak na razie to tylko Niemcy moga ile chca - i to tez nie wszedzie.
Jak myslisz jakie wtedy zaczna produkowac samochody ? czy motocykle
tak z reka na sercu jak bedziesz mial Hayke to co nie sprobujesz ile pojdzie na maxa ?emils napisał(a):napisz maila do GM zeby zatrzymali produkcje wszystkich samochodow i motorow,ktore jezdza wiecej niz 140km/h
spoko, poczekaj do 2013 jak w Niemczech ogranicza predkosc na autostradach do 130 km/h bo jak na razie to tylko Niemcy moga ile chca - i to tez nie wszedzie.
Jak myslisz jakie wtedy zaczna produkowac samochody ? czy motocykle.

- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
@Emils - gdzie ja napisałem, że kupuje auto/moto dla szpanu?! Zacytuj proszę. Jedyne co napisałem, to wskazałem na jedyne dwa cele ludzi chcących kupic sportowe wozy/moto. Chyba człowieka, dla którego obecnymi marzeniami w kategorii auto/moto są Ford Fiesta rocznik 2001-2003 z silnikiem 1.6, ew. Peugeot 306 rocznik 2001-2002 z silnikiem 1.6 a jeśli chodzi o moto to Honda Varadero XL125V z rocznika 2007 wzwyż, raczej ciężko nazwać szpanerem? Raczej realistą, szczególnie, że ciężko pracuję na realizację tych marzeń...
Albo ja się gdzieś źle wypowiadam, albo niektórzy z Was nie potrafią czytać ze zrozumieniem...
W kwestii zabronienia produkowania pewnych moto - wszystko jest dla ludzi, racja, ale wyjaśnij mi RACJONALNIE, po co chcesz mieć moto o mocy powyżej 100KM? Dla świadomości, jak mawia Herbatkowy? Kiedyś świadomość mocy podpowie Ci, że warto zobaczyć, na ile ta moc starcza...
Swoją drogą, jak myślisz, Emils, dlaczego w autach seryjnych osiągających duże Vmax, są ograniczniki do 235km/h? Widzimisie kogośtam? Nie, przepis unijny. Ale i tak go obchodzą, bo blokada jest elektroniczna... Myślisz, że 235km/h to jest mało nawet na idealny niemiecki Autobahn?
@Herbatkowy - racja, nikt Wam nie zabroni, ale jak Andy powiedział, pomyśl o konsekwencjach swoich działań. Pomyśl o tym, że 140km/h to jest ok. 40 m/s. Nawet na drodze ekspresowej 40m/s to jest zdecydowanie za dużo. Pomyśl, że ktoś 300m przed Tobą będzie wyprzedzał i wjedzie na Twój pas. Taką odległość przebywasz w 4 sekundy. Nie wymagaj, aby puszkarz wykonując manewr cały czas patrzył w lusterko. A jeśli coś się stanie na drodze, on zrobi nagły manewr i *PUK* wjeżdżasz mu w tył, bo on wymijał samochód, który nagle stanął. Problem jest w tym, że on będzie miał schiza do końca życia i rozwalony bagażnik - Ty stracisz życie... Tfu Tfu, bynajmniej tego nie życzę Tobie. Nie będę wspominał o katastrofalnych skutkach jazdy na moto przy takich prędkościach i jakimś nagłym wybojem na drodze...
Oczywiście, ja mam swoją działkę, inni swoją. Ale drogi są dobrem publicznym i tak długo będą ginąć i motocykliści i inni ich użytkownicy, dopóki jedni będziemy traktowali drugich jak nadgatunek/podgatunek i dopóki wszyscy nie zaczniemy jeździć zgodnie z przepisami. Ktoś je stworzył, nie ze złej wiary ale w celu uporządkowania chaosu... Nie ma oddzielnych przepisów dla moto ani dla aut - i jedni i drudzy muszą respektować reguły ogólne.
Albo ja się gdzieś źle wypowiadam, albo niektórzy z Was nie potrafią czytać ze zrozumieniem...
W kwestii zabronienia produkowania pewnych moto - wszystko jest dla ludzi, racja, ale wyjaśnij mi RACJONALNIE, po co chcesz mieć moto o mocy powyżej 100KM? Dla świadomości, jak mawia Herbatkowy? Kiedyś świadomość mocy podpowie Ci, że warto zobaczyć, na ile ta moc starcza...
Swoją drogą, jak myślisz, Emils, dlaczego w autach seryjnych osiągających duże Vmax, są ograniczniki do 235km/h? Widzimisie kogośtam? Nie, przepis unijny. Ale i tak go obchodzą, bo blokada jest elektroniczna... Myślisz, że 235km/h to jest mało nawet na idealny niemiecki Autobahn?
@Herbatkowy - racja, nikt Wam nie zabroni, ale jak Andy powiedział, pomyśl o konsekwencjach swoich działań. Pomyśl o tym, że 140km/h to jest ok. 40 m/s. Nawet na drodze ekspresowej 40m/s to jest zdecydowanie za dużo. Pomyśl, że ktoś 300m przed Tobą będzie wyprzedzał i wjedzie na Twój pas. Taką odległość przebywasz w 4 sekundy. Nie wymagaj, aby puszkarz wykonując manewr cały czas patrzył w lusterko. A jeśli coś się stanie na drodze, on zrobi nagły manewr i *PUK* wjeżdżasz mu w tył, bo on wymijał samochód, który nagle stanął. Problem jest w tym, że on będzie miał schiza do końca życia i rozwalony bagażnik - Ty stracisz życie... Tfu Tfu, bynajmniej tego nie życzę Tobie. Nie będę wspominał o katastrofalnych skutkach jazdy na moto przy takich prędkościach i jakimś nagłym wybojem na drodze...
Oczywiście, ja mam swoją działkę, inni swoją. Ale drogi są dobrem publicznym i tak długo będą ginąć i motocykliści i inni ich użytkownicy, dopóki jedni będziemy traktowali drugich jak nadgatunek/podgatunek i dopóki wszyscy nie zaczniemy jeździć zgodnie z przepisami. Ktoś je stworzył, nie ze złej wiary ale w celu uporządkowania chaosu... Nie ma oddzielnych przepisów dla moto ani dla aut - i jedni i drudzy muszą respektować reguły ogólne.
- Qrczak
- Świeżak
- Posty: 24
- Dołączył(a): 18/6/2008, 11:03
Ej no nie próbuj na siłę przekonać innych ,że sportowe moto są fee. To tak samo jak kupujesz dżipa, albo audi. Kupujesz to co lubisz i już tak nie wyolbrzymiaj że scigacze to maszynki do zabijania bo jeśli by tak było to producenci by nie produkowali ich seryjnie. Owszem do tych moto są wymagane większe umiejętności ale bez przesady że na tych moto nie da się i nie powinno się jeździć.
-
masino - Świeżak
- Posty: 215
- Dołączył(a): 12/7/2008, 19:59
- Lokalizacja: Suwałki
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości