Zobacz wątek - problem z silnikiem - pomocy!!!
NAS Analytics TAG

problem z silnikiem - pomocy!!!

Mechanika tylko powyżej 125cc.
_________

problem z silnikiem - pomocy!!!

Postprzez kuptel » 13/7/2008, 13:49

Witam

Kawasaki er-5

Miałem tydzień temu robiony serwis motocykla:
- wymiana łańcuszka rozrządu
- regulacja zaworów
- synchronizacja gaźników.

Wczoraj motor miał problemy z mocą przy zimnym silniku. Dzisiaj rano chciałem go umyć i po odpaleniu w garażu i ruszeniu coś pierdyknęło. Zaobserwowałem następujące objawy:
- silnik jakby głośniej pracuje
- z wydechu leci biały dym (wcześniej nic się nie wydobywało)
- z silnika wydobywa się olej mniej więcej 2 krople na sekundę, nie wiem do końca skąd!!!
- motor nie ma mocy.

Czy w serwisie coś spiep...? Wcześniej nie miałem z motorem żadnych problemów! Aż do momentu serwisu!

Proszę o pilne wskazówki bo się załamałem :(


pozdrawiam
piotr
kuptel
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 14/6/2008, 22:53
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez <borut> » 13/7/2008, 14:00

Oddaj motocykl tam gdzie go robili i każ im robić to tak jak powinno być. Jak bedą protestować strasz sądem.
<borut>
Bywalec
 
Posty: 619
Dołączył(a): 29/12/2007, 11:51


Postprzez kuptel » 13/7/2008, 16:58

Tak, żeby go tam oddać i "straszyć" muszę mieć pewność że to z ich winy. Ogólnie to po odebraniu motoru z serwisu zauważyłem że podczas uruchamiania zdarzały się jakieś stuki :shock: :?:

Nikt nie wie co się stało, jak groźna to awaria?

????????
kuptel
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 14/6/2008, 22:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez pelot » 13/7/2008, 17:13

napisz ktory, to serwis. Cobyśmy mogli go omijac szerokim łukiem :D
Obrazek
ZZR400 i CBR600F4
Avatar użytkownika
pelot
Świeżak
 
Posty: 35
Dołączył(a): 3/6/2008, 16:16
Lokalizacja: Brwinów Cambridge

Postprzez kuptel » 13/7/2008, 17:20

Nie będę narazie pisał który to serwis bo nie jestem w 100% pewien że wina leży po ich stronie. Chociaż skoro zrobiono takie a nie inne regulacje/wymiany to silnik powinien dłuuuugo chodzić bezproblemowo, a tu po 5 dniach taka lipa :(
kuptel
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 14/6/2008, 22:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kuptel » 13/7/2008, 17:57

No i masz Ci los. Mój wymarzony pierwszy motocykl stoi w garażu, ja siedzę w domu załamany (jeszcze trochę a będę się truł :) lol ), a nikt nie wypowiedział się fachowym okiem o moim problemie. Ktoś miał podobne przeżycia?
kuptel
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 14/6/2008, 22:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milosh » 13/7/2008, 18:46

Stary, naprawdę idź do serwisu i tam pytaj. Wygląda na to, że to zdecydowanie ich wina.
Suzi GS500F 2007
Avatar użytkownika
milosh
Świeżak
 
Posty: 22
Dołączył(a): 9/8/2007, 18:27
Lokalizacja: Wawa

Postprzez kuptel » 13/7/2008, 19:59

Synchronizacja była robiona tydzień temu. Z wydechu leci biały dym a olej kapie z silnika. Podczas rozruchu nastąpił stuk, dość porządny. Olej kapie dość mocno, w okolicach wyjścia z bloku silnika rury wydechowej. Tak jak już pisałem motor prawie w ogóle nie ma mocy. Na jedynce ledwo się rozpędza, nie mówiąc o dwójce. Silnik pracuje moim zdaniem głośniej, mniej "aksamitnie". Nie miałem żadnych problemów przed serwisem oprócz klekotania łańcuszka rozrządu. Łańcuch został wymieniony.

Rozumiem że powierzchnia tłoka będzie uszkodzona tak? (chodzi o te ślady zaworów)

Jak myślicie, czy warto uderzać do tego samego serwisu który mi to robił czy poradzić się w innym serwisie. Obawiam się że mogą starać się wymigać :(
kuptel
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 14/6/2008, 22:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Grzybu » 13/7/2008, 20:07

Może podczas wymiany łańcuszka zostawili jakiś syf w silniku? W każdym razie wychodzi, że to ich wina.
Skąd leci ten olej? Jak piszesz jakieś oznaki to konkretnie. Tymbardziej, że lokalizacja wycieku może pomóc w diagnozie usterki. Nikt nie będzie zgadywał czy to układ korbowy, czy skrzynia itp.
Avatar użytkownika
Grzybu
Bywalec
 
Posty: 784
Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
Lokalizacja: Syc.oof

Postprzez beta_rr » 13/7/2008, 20:30

jak mowisz ze to sie stalo przy odpalaniu to moze to byc wina rozrusznika ktory polamal kola zebate albo wałek i rozwalil kartek i stad tez moze cieknac, a to ze nie ma mocy to pewnie wina pierscieni ale czemu one mogly ci sie zjebac to naprawde nie wiem, dym z wydechu to tez przez pierscienie bo pali olej ktory dostaje sie do komory spalania.


moja wersja wydarzen: wstajesz rano patrzysz za okno zajebista pogoda, cyk spodenki kurtalka i na moto. wyprowadzasz go z garazu usmiechniety krecisz rozrusznikiem i BUUUUUUM cos pierdolnelo, mine miales jakby ktos ci buta w dupe dal patrzysz a pod moto juz kaluza oleju, ;[ krecisz jeszcze raz odpalil ruszasz a tu **** ciagnie jak motorynka, smutny chowasz moto do garazu, wracasz do domu, wlaczasz kompa i prosisz nas o rade ... itd

moje kondolencje bracie
beta_rr
Świeżak
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30/11/2007, 21:56
Lokalizacja: żarów

Postprzez kuptel » 13/7/2008, 21:42

Grzybu napisał(a):Może podczas wymiany łańcuszka zostawili jakiś syf w silniku? W każdym razie wychodzi, że to ich wina.
Skąd leci ten olej? Jak piszesz jakieś oznaki to konkretnie. Tymbardziej, że lokalizacja wycieku może pomóc w diagnozie usterki. Nikt nie będzie zgadywał czy to układ korbowy, czy skrzynia itp.


pisałem:
Olej kapie dość mocno, w okolicach wyjścia z bloku silnika rury wydechowej. Poniżej tej rury.

beta_rr napisał(a):jak mowisz ze to sie stalo przy odpalaniu to moze to byc wina rozrusznika ktory polamal kola zebate albo wałek i rozwalil kartek i stad tez moze cieknac, a to ze nie ma mocy to pewnie wina pierscieni ale czemu one mogly ci sie zjebac to naprawde nie wiem, dym z wydechu to tez przez pierscienie bo pali olej ktory dostaje sie do komory spalania.


Z tym rozrusznikiem to dziwne bo nie miałem wcześniej żadnych problemów z odpalaniem?!

beta_rr napisał(a):moje kondolencje bracie


Tak, nie za fajnie człowiek się czuje jak w końcu po 8 latach kupi 2 kółka a tu taka jazda :(. thx

senekkorzenna napisał(a):Nie ma tu dyskusji czy warto-musisz tam się udać bo oni to robili i oni to muszą sprawdzić.
A mam takie przewrotne pytanie do Ciebie;czy jak każdy serwis Ci spieprzy to za każdym razem będziesz jeździł do innego? a skąd ty masz tyle kasy?


Nie mówię że tam bym naprawiał tylko ewentualnie by go osłuchali albo cuś. Czy nie ma opcji że mi w warsztacie macierzystym, tzn. tym który mi coś spieprzył podczas serwisu (zakładam że tak było) "zatrą ślady"? Bo nie zamierzam płacić za nie swoje błędy :?
kuptel
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 14/6/2008, 22:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez numberuno » 13/7/2008, 22:58

Zobacz, czy nie masz dziury i połamanego bloku w tym miejscu, z którego kapie olej, bo cos mi się zdaje, że ci strzelił korbowód i zrobił dziurę w bloku.
http://bikepics.com/members/numberuno/ | | www.diety-treningi.pl Jakby ktoś potrzebował, zapraszam.
numberuno
Świeżak
 
Posty: 306
Dołączył(a): 25/1/2007, 09:49

Postprzez adrianCB » 13/7/2008, 22:59

Jedź do serwisu z mordą niech robią i już nie daj się ugłaskać ani nic... Spier**** robotę niech poprawiają. Moje zdanie jest takie że to również wina rozrządu, nie będe opisywał co się stało, bo tak na słucho to by bajki można pisać ale 100% wina serwisu i złego zrobienia rozrządu. Jedź jutro od samego rana i niech się biorą patałachy do roboty!! Ja byłem raz u mechanika i powiedziałem NIGDY WIĘCEJ!!
adrianCB
Świeżak
 
Posty: 144
Dołączył(a): 16/2/2008, 10:26
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Grzybu » 14/7/2008, 10:13

To raczej poważna sprawa. Myślę, że kolesie będą dobrze kombinować, żeby wine z siebie zrzucić, bo czuję, że tam niezła kaszana się sypła i w ramach gwarancji musieliby się ładnie wykosztować.
Jeśli był olej i moto tak sam z siebie się przytarł, to całkiem możliwe, że zostawili jakiś syf w silniku, który przytkał kanaliki olejowe. Ale i tak dziwne to dla mnie, że stało się to zaraz po rozruchu.

Myślę, też czy to czasem nie jakieś pęknięcie tłoka :?:
Avatar użytkownika
Grzybu
Bywalec
 
Posty: 784
Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
Lokalizacja: Syc.oof

Postprzez kuptel » 14/7/2008, 10:42

Dzisiaj zawożę motor do serwisu.

Czego się wystrzegać jak rozegrać sprawę żeby mnie nie wykiwali. Nie znam się za bardzo na mechanice. Kupowałem motor z myślą o bezawaryjnej jeździe :(.
kuptel
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 14/6/2008, 22:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kuptel » 14/7/2008, 10:44

Grzybu napisał(a):To raczej poważna sprawa. Myślę, że kolesie będą dobrze kombinować, żeby wine z siebie zrzucić, bo czuję, że tam niezła kaszana się sypła i w ramach gwarancji musieliby się ładnie wykosztować.
Jeśli był olej i moto tak sam z siebie się przytarł, to całkiem możliwe, że zostawili jakiś syf w silniku, który przytkał kanaliki olejowe. Ale i tak dziwne to dla mnie, że stało się to zaraz po rozruchu.

Myślę, też czy to czasem nie jakieś pęknięcie tłoka :?:


Olej był. Motor ma przejechane 48kkm. Pełna historia serwisowania. Niestety kolesie wydają się cwani i raczej będą chcieli się wymigać. Jak to rozegrać?
kuptel
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 14/6/2008, 22:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lukaszbiernacki » 14/7/2008, 12:05

może nie tak założyli wałki rozrządu wystarczy przesunięcie o jeden ząbek i będzie lipa , możliwe że ci zawór zrobił dziure w tłoku.
Suzuki GSX-R 750 (olejak)
Avatar użytkownika
lukaszbiernacki
Świeżak
 
Posty: 141
Dołączył(a): 5/1/2008, 17:03
Lokalizacja: Węgrów

Postprzez adrianCB » 14/7/2008, 18:15

Witaj ponownie kolego. Widzę że jesteś z Wawy, więc pewnie nie będzie problemem abyś wziął ze sobą rzeczoznawcę np. z PZMotu. Rzeczoznawca nie będzie Cie kosztował niż 100-200zł a kitu Ci już nie wcisną i będziesz miał większe szanse na wygraną z tymi partaczami.
adrianCB
Świeżak
 
Posty: 144
Dołączył(a): 16/2/2008, 10:26
Lokalizacja: Łódź

Postprzez kuptel » 15/7/2008, 08:15

adrianCB napisał(a):Witaj ponownie kolego. Widzę że jesteś z Wawy, więc pewnie nie będzie problemem abyś wziął ze sobą rzeczoznawcę np. z PZMotu. Rzeczoznawca nie będzie Cie kosztował niż 100-200zł a kitu Ci już nie wcisną i będziesz miał większe szanse na wygraną z tymi partaczami.


Dzwoniłem do PZMotu. Koszt to 220zł plus koszt za obecność rzeczoznawcy przy rozbiorze motocykla plus VAT. Około 450zł...
Niestety rzeczoznawca nie wypowiedział się w sposób jednoznaczny czy "partacze" będą potrafili zatuszować swoją winę. 450zł piechotą nie chodzi. Coraz bardziej jestem zdezorientowany...
kuptel
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 14/6/2008, 22:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez adrianCB » 15/7/2008, 09:23

Faktycznie 450zl nie jest malo... ale nowy silnik to min 1200zl, jedz do serwisu i zobacz co oni powiedza... jak beda sie mocno wykrecac to wtedy moze zainwestuj w rzeczoznawce. Musisz zaczac od wizyty w serwisie i tyle...a dalej bedziemy myslec. Daj znac czy byles i co mowili.
adrianCB
Świeżak
 
Posty: 144
Dołączył(a): 16/2/2008, 10:26
Lokalizacja: Łódź

Następna strona


Powrót do Mechanika motocyklowa



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości




na gr