Zobacz wątek - FZ6N Pęknięta rama
NAS Analytics TAG

FZ6N Pęknięta rama

Mechanika tylko powyżej 125cc.
_________

FZ6N Pęknięta rama

Postprzez GibEx » 7/7/2008, 12:40

Jak to u nas w tym pięknym kraju kupić coś i nie być oszukanym jest ciężko.
Kupiłem FZ6N 2006 rok. prod. miał być w salonowym stanie 2700 km na blacie.
Pojechałem 350km. po tego szczura, wyglądał pięknie, po godzinie oględzin stwierdziłem z koleszką że leżał na prawej stronie, ale raczej delikatnie (parkingówka) więc się potargowałem i go kupiłem. Zrobiłem 2500km. i na ramie pojawiło się pęknięcie, oglądam motor kilka razy dziennie więc wiem że pojawiło się to w piątek.

Obrazek

Foty z tela wieczorem podklepie dokładniejsze:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W serwisie Yamahy powiedzieli że nie jest to coś co wpływa na bezpieczeństwo aczkolwiek wypadało by puścić pare glutów ze spawarki + jakieś małe wzmocnienie (operacja o wewnątrz).

Niestety aby to zrobić trzeba wymontować silnik i teraz pytanie do was
Wiecie może jaki jest koszt wyjęcia silnika gdzie to zrobić.
Gdzie jest dobry zakład w warszawie w którym nie spartolą tego spawu.
GibEx
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 27/3/2008, 22:40
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez Inku » 7/7/2008, 17:32

A nie myślałeś o tym, żeby zwrócić motocykl zamiast spawać ramę? Masz na to 6 miesięcy od daty zakupu (chyba, chociaż możliwe, że więcej) jako niezgodność towaru z umową. Jeżeli wada wyjdzie do 6 miesięcy po kupnie, to zakłada się, że była w trakcie sprzedaży. Ale z tym to do działu prawo. Albo skontaktuj się z userem Olo_82.
Półśrodki prowadzą do ćwierćrezultatów.

Suzi GS500F
Avatar użytkownika
Inku
Bywalec
 
Posty: 550
Dołączył(a): 27/12/2006, 17:14
Lokalizacja: okolice Poznania


Postprzez Grzybu » 8/7/2008, 07:50

Widzę, że w "Prawie" nikt wontku nie założył więc napiszę tutaj co myślę: Wydaje mi się. że w cywilnej umowie jest prawo do zwrotu w ciągu 14 dni, ale nie jestem pewien. Chętnie się dowiem..

Też byłbym za zwrotem. Władowałeś kasę w sprzęt z dość poważną usterką. Po co robić sobie kłopot. Jeśli masz szansę na zwrot to próbuj.

I teraz nie wiadomo, czy od parkingowej w tych modelach pękają ramy, czy moto jednak mocniej dostało...
Avatar użytkownika
Grzybu
Bywalec
 
Posty: 784
Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
Lokalizacja: Syc.oof

Postprzez YZF R1 » 8/7/2008, 11:16

W umowie powinieneś mieć wyraźnie napisane że sprzęt jest wolny od wad tudzież od wad ukrytych dogadaj sie z kolesiem bo spokojnie możesz mu sprawe wytoczyć oczywiście po ekspertyzie która wyraźnie podkreśli fakt ze nie jest to usterka spowodowana z twojej winy...
Avatar użytkownika
YZF R1
Moderator
 
Posty: 2765
Dołączył(a): 14/5/2008, 12:16
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ZdeBB » 8/7/2008, 17:43

Witam, zgadzam się z przedmówcami ale jeśli już przyjdzie do naprawy to powiem jak było u mnie. Musiałem przyspawać ucho do mocowania silnika w Triumphie Triple Speed. Co prawda silnik wyjąłem sam ale zmianą uszczelki zajął się salon BMW z racji skomplikowanej budowy. Najistotniejsze jest to, że spawanie miało miejsce w dobrym zakładzie. Wprawdzie rama została dobrze pospawana to spawanie ucha do gołego bloku silnika sprawiło, że się zbiegł i nie zawory nie chiały chodzić. Zatem lepiej oddaj motocykl i nie baw się w spawanie bo ja jestem wyleczony z takich napraw.. Pozdrawiam
ZdeBB
Świeżak
 
Posty: 3
Dołączył(a): 8/7/2008, 17:19
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Czechowice-Dziedzice/Kraków

Postprzez GibEx » 9/7/2008, 08:50

Dzięki za podpowiedzi, widzę że każdy jest racze za tym aby odzyskać pieniądze od sprzedawcy.

Chciałem oszacować koszt naprawy i ewentualnie wybrać najlepsze rozwiązanie.

Zwrot kosztów naprawy.
Zwrot kasy za motor.
Zrobić to na własną rękę.

Nie ma tragedii nie jest to główka ramy i moim zdaniem można to dobrze zrobić.

Czy to takie proste odzyskać kasę od sprzedawcy ?

Już przy kupnie jak zauważyliśmy że była mała wywrotka, zapytałem jak to w końcu było z tym motorkiem, ale oczywiście gość powiedział że nic na ten temat nie wie i dla niego wygląda prawie jak salonówka :roll: i sprzedaje bo rodzice się złoszczą więc kupi kłada (bla bla bla).
GibEx
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 27/3/2008, 22:40
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Grzybu » 9/7/2008, 09:46

W sumie zwrot kosztów naprawy też mógłby wchodzić w grę. W końcu koleś niedawno ściągnął od Ciebie sumkę, więc stać go ;) Tyle, że musi być zrobiona jakaś ekspertyza. A jak ją zrobić, żeby była niepodważalna...?
Avatar użytkownika
Grzybu
Bywalec
 
Posty: 784
Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
Lokalizacja: Syc.oof

Postprzez YZF R1 » 9/7/2008, 11:09

oddać do ASO GibEx podjedź na Połczyńską do Yamaha tam powinni się tym zająć i wystawić dokument mówiący o kosztach naprawy... jesli zdecydujesz sie na naprawę to broń Boże nie po dziurach bo mało zapłacisz a spierd..dolą robote to bardziej niż pewne. Co do tego czy proste jest odzyskanie kasy za naprawę to zalezy od ciebie jeśli pojedziesz i powiesz"przepraszam Pajna pęka mi rama może mi pan oddac za naprawe" to usłyszysz bujaj się! jedziesz do delikwenta najlepiej nie sam tylko w kilka osób aby koleś na dzień dobry sie wystraszył i prosto w ryj mówisz mu że cie wyruchał i ze jak ci nie odda kasy to będzie miał sprawę w sądzie bo motocykl masz po ekspertyzie i to co on zrobił to była wada ukryta np. musisz postawić sprawe na ostrzu jeśli będziesz lajtowy to gość cie potraktuje jak kabana i spławi.... Ja coprawda bym pojechał i powiedział ze poprosze tyle ile jest na umowie bo jak nei to wpie..rdol a moto niech sobie zatrzyma.....
Avatar użytkownika
YZF R1
Moderator
 
Posty: 2765
Dołączył(a): 14/5/2008, 12:16
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GibEx » 9/7/2008, 12:08

Już byłem na Połczyńskiej w serwisie Yamahy chwile po tym jak to zauważyłem, zdemontowaniem silnika i zamontowaniem to by ogarneli ale nie zajmują się spawaniem, powiedzieli że gdzieś w markach jest dobry zakład i na krakowskiej, z tego przejęcia zapomniałem sie zapytać jaki koszt demontażu i montażu.

Co do kontaktu ze sprzedawcÄ… hmm 350km miasteczko Dukla za Rzeszowem w okolicach Krosna.
GibEx
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 27/3/2008, 22:40
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Gs-stefan » 9/7/2008, 13:16

ja bym do niego pojechal nawet jak by bylo jeszcze dalej i bym mu kazal to naprawic ze jego srodki ze to ze sprzedal kiche ;/
Avatar użytkownika
Gs-stefan
Świeżak
 
Posty: 272
Dołączył(a): 19/4/2008, 18:28
Lokalizacja: torun

Postprzez GibEx » 9/7/2008, 14:52

To kto ma ochotÄ™ na wyprawÄ™. Ewentualnie w drodze powrotnej z plecakiem ?
GibEx
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 27/3/2008, 22:40
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Grzybu » 9/7/2008, 16:41

Mail telefon odpada, bo się koleś przygotuje na obronę zanim pojedziecie ;) ...ale na poważnie - nie zapominajcie, że to mógł być przypadek, że pękło teraz. Przecież to pojawiło się po 2500 km. Chyba, że ekspertyza wykaże, że była tam już jakaś naprawa lub co gorsza szpachla i lakier. Na zdjęciach wygląda na świeżą sprawę.

Życzę powodzenia
Avatar użytkownika
Grzybu
Bywalec
 
Posty: 784
Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
Lokalizacja: Syc.oof

Postprzez GibEx » 11/7/2008, 10:55

Na pewno było dłubane bo cała ta łeska odchodząca od ramy ma inny odcień, bardziej matowy. Od wewnątrz widać spaw albo poksyline i zaczeło się to trońcię kruszyć.

Od momentu gdy zauważyłem ten defekt nic się z tym nie dzieje nie powiększa się, zrobiłem 300 - 400 km.
GibEx
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 27/3/2008, 22:40
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez YZF R1 » 11/7/2008, 13:44

Gibex postaraj się o ekspertyzę bo bez tego to lipa jeśli na oko widac że jest inny lakier to musiało być dłubane a to jest już wada ukryta. bo jeli jest tak jak pisze Grzybu że jest to świeże to nic nie wskórasz u tego kolesia.... Gibex i nie powinno się nic dziać dlatego ze jest to raczje element na który działają nie wielkie siły nie tak jak przy główce... ale mimo wszystko rama...
Avatar użytkownika
YZF R1
Moderator
 
Posty: 2765
Dołączył(a): 14/5/2008, 12:16
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GibEx » 14/7/2008, 09:10

Dzięki. Na razie dokręciłem śruby w crash padach (było bardzo lekko przykręcone bez użycia siły przykręciłem je o ponad 1/2 obrotu).

Nie wiem czy będe coś z tym robił wiem że wymontowanie i zamontowanie silnika w warsztacie (na woli ulica syreny) to koszt 800zł. Raczej jak już to zrobię to w serwisie Yamahy.

Jakie mam szanse na zwrot kasy od sprzedawcy.
Jak można mu udowodnić że to on zamaskował usterkę, wiadomo że jego wersja będzie taka jak przy kupnie nic nie wiedział o wywrotce.
Nawet jeśli rzeczywiście nic o tym nie wiedział i nic nie maskował to czy nadal mogę żądać od niego piniędzory.
GibEx
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 27/3/2008, 22:40
Lokalizacja: Warszawa



Powrót do Mechanika motocyklowa



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości




na górê