wyprzedzanie na czołówkę - a posrani puszkarze
specjalnie poruszyłem tego typu temat bo sam czuję Eneaszu że to nie jest fair - pamiętajmy jednak że nasz sprzęt nie ma szerokości 2m ... i wystarczy puszką jechać normalnie dalej swoją wytyczoną ścieżką by kompletnie nic się nie stało ...
a ja odnoszę czasem wrażenie że puszkarz lepiej się poczuje jak zrobi taki manewr pokazując sobie i innym że jedzie ten zły i on tak musiał ... bo by była tragedia ...
a to wcale wcale nie jest prawdÄ… - i do tego pijÄ™..
takie pompowanie sprawy .. ......
nie zliczę sytuacji wymuszeń puszkarzy wynikającej z przyspieszenia motocykla - dołączając się do ruchu widząc mnie że się rozpędzam od zatrzymania - mają dziwne pocucie że zdążą... !!!!!! i to też może wina motonity ? nie ma nigdzie napisane że od zera do 60km/h mam się rozpędzać w 8 sekund żeby ON zdążył się dołaczyć... pooglądać ...
a ja co widzę ? swoje ostre chamowanie, puszkarza z rozdziawioną mordą, i auto zatrzymane w połowie dołączania się do ruchu na moim pasie ... czasem do tego dochodzi przestraszona żona na fotelu pasażera...
też moja wina ? ...
konkluzja : puszkarze nie mają pojęcia o przyspieszeniach naszych sprzętów - stąd problemy ...
czy da się temu zaradzić ? chyba nie ...
rezultat : w konfrontacji z puszką nie mamy szans .. trzeba będzie jeździć ostrożniej .. ;(
a ja odnoszę czasem wrażenie że puszkarz lepiej się poczuje jak zrobi taki manewr pokazując sobie i innym że jedzie ten zły i on tak musiał ... bo by była tragedia ...
a to wcale wcale nie jest prawdÄ… - i do tego pijÄ™..
takie pompowanie sprawy .. ......
nie zliczę sytuacji wymuszeń puszkarzy wynikającej z przyspieszenia motocykla - dołączając się do ruchu widząc mnie że się rozpędzam od zatrzymania - mają dziwne pocucie że zdążą... !!!!!! i to też może wina motonity ? nie ma nigdzie napisane że od zera do 60km/h mam się rozpędzać w 8 sekund żeby ON zdążył się dołaczyć... pooglądać ...
a ja co widzę ? swoje ostre chamowanie, puszkarza z rozdziawioną mordą, i auto zatrzymane w połowie dołączania się do ruchu na moim pasie ... czasem do tego dochodzi przestraszona żona na fotelu pasażera...
też moja wina ? ...
konkluzja : puszkarze nie mają pojęcia o przyspieszeniach naszych sprzętów - stąd problemy ...
czy da się temu zaradzić ? chyba nie ...
rezultat : w konfrontacji z puszką nie mamy szans .. trzeba będzie jeździć ostrożniej .. ;(
-
cezare - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 682
- Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
- Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ
cezare napisał(a):specjalnie poruszyłem tego typu temat bo sam czuję Eneaszu że to nie jest fair - pamiętajmy jednak że nasz sprzęt nie ma szerokości 2m ... i wystarczy puszką jechać normalnie dalej swoją wytyczoną ścieżką by kompletnie nic się nie stało ...
Jak rzadko - w 100% zgadzam się z Eneaszem. Powiedz kolego dobrze się czujesz? skąd puszkasz ma wiedzieć czy ty się zmieścisz między samochodami czy nie? Może on uważa, że się nie zmieścisz i przez to musi hamować, żebyś przeżył.
cezare napisał(a):a ja odnoszę czasem wrażenie że puszkarz lepiej się poczuje jak zrobi taki manewr pokazując sobie i innym że jedzie ten zły i on tak musiał ... bo by była tragedia ...
a to wcale wcale nie jest prawdÄ… - i do tego pijÄ™..
takie pompowanie sprawy .. ......
W jego mniemaniu byłaby tragedia. Poza tym nie każdy lubi przechodzić na zapałkę. Dla niego stwarzasz ryzyko, koniec kropka. Nie możesz tego zrozumieć to trudno.
cezare napisał(a):nie zliczę sytuacji wymuszeń puszkarzy wynikającej z przyspieszenia motocykla - dołączając się do ruchu widząc mnie że się rozpędzam od zatrzymania - mają dziwne pocucie że zdążą... !!!!!! i to też może wina motonity ? nie ma nigdzie napisane że od zera do 60km/h mam się rozpędzać w 8 sekund żeby ON zdążył się dołaczyć... pooglądać ...
a ja co widzę ? swoje ostre chamowanie, puszkarza z rozdziawioną mordą, i auto zatrzymane w połowie dołączania się do ruchu na moim pasie ... czasem do tego dochodzi przestraszona żona na fotelu pasażera...
też moja wina ? ...
konkluzja : puszkarze nie mają pojęcia o przyspieszeniach naszych sprzętów - stąd problemy ...
czy da się temu zaradzić ? chyba nie ...
rezultat : w konfrontacji z puszką nie mamy szans .. trzeba będzie jeździć ostrożniej .. ;(
Masz świadomość, że puszkasz nie zna dynamiki motocykla, więc nie powinieneś przyspieszać dużo szybciej od innych. Miasto to nie 1/4 mili. Sam na początku popełniałem ten błąd - przyspieszałem za szybko przez co stwarzałem zagrożenie dla siebie.
Konkluzja jest trafna. Dlatego trzeba się dostosować.
Półśrodki prowadzą do ćwierćrezultatów.
Suzi GS500F
Suzi GS500F
-
Inku - Bywalec
- Posty: 550
- Dołączył(a): 27/12/2006, 17:14
- Lokalizacja: okolice Poznania
Powtórzę:
NIE miałem toru kolizyjnego, gdy wyprzedzałem i byłem po środku. Mimo to kierowca z przeciwka trąbił.
Gdy wyprzedzałem kierowcę w samochodzie też trąbił.
Tak zdarzyło mi się 2 razy.
Ani jednemu ani drugiemu nie szkodziłem do niczego nie zmuszałem. Jak chciał dalej mogli sobie gadać przez komórki i wyciskać pryszcze na plecach.
NIE miałem toru kolizyjnego, gdy wyprzedzałem i byłem po środku. Mimo to kierowca z przeciwka trąbił.
Gdy wyprzedzałem kierowcę w samochodzie też trąbił.
Tak zdarzyło mi się 2 razy.
Ani jednemu ani drugiemu nie szkodziłem do niczego nie zmuszałem. Jak chciał dalej mogli sobie gadać przez komórki i wyciskać pryszcze na plecach.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
cezare napisał(a): (...) wystarczy puszką jechać normalnie dalej swoją wytyczoną ścieżką by kompletnie nic się nie stało ...
a ja odnoszę czasem wrażenie że puszkarz lepiej się poczuje jak zrobi taki manewr pokazując sobie i innym że jedzie ten zły i on tak musiał ... bo by była tragedia ...
D o k Å‚ a d n i e!
Trafiłeś w sedno sprawy.
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
turboponczek napisał(a):myslałem ze tylko mnie to dotyka(ło)...
słuchajcie a robicie np tak ze prowokujecie jadac 60km/h jakiegos kolesia w mondeło albo passrata 2.0 zeby was wyprzedzał a kiedy juz to robi i jest na waszej wysokosci to redukcja i dzida ? ahahah ale jestem poj*b
ale z ciebie zaraza
myślę chłopaki że to kwestia punktu odniesienia. Przeciętny kierowca puchy nie siedział na moto ani w ferrari i nie kuma jakiego rzędu przyspieszenia generuje motur. Jak widzi że ktoś mu się wychyla w takiej odległości od niego już jest wkurw*** i mówi że jakiś debil jedzie z przeciwka, bo tyle co pozostaje miejsca miedzy wami to on puchą mógłby najwyżej zmienić pas i nie pomyślałby nawet o wyprzedzaniu, a my możemy wyprzedzić w tym czasie 3 puchy nie narażając siebie, ani nikogo na drodze. A poza tym jesteśmy o wiele wężsi od puszek, czyli w razie awarii możemy się szybko chować - nie popieram tego ale jak jest awaria to nie ma to tamto i cza się kryć . Oczywiście nie jest rozsądne wieczne dzidowanie i walenie środkiem bo w końcu coś lub ktoś nas zaskoczy i to boleśnie, ale jeśli chodzi po prostu o wyprzedzanie znajdujemy się w innym wymiarze pod względem przeciążeń i przyspieszeń w porównaniu z puszkami a oni tego nie rozumieją bo tego nie doświadczyli.
Fazerek 600
-
ppu1979 - Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 12/6/2008, 10:05
- Lokalizacja: Wrocław
turboponczek - dorośnij
cezare - konkluzja dobra. Jeśli migał to znaczy ze się wystraszył. Nie straszmy ludzi. Oczywiście są wyjątki o których pisze falni, to tacy którzy muszą wszystkich pouczać.
cezare - konkluzja dobra. Jeśli migał to znaczy ze się wystraszył. Nie straszmy ludzi. Oczywiście są wyjątki o których pisze falni, to tacy którzy muszą wszystkich pouczać.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
<b> do INKU : </b> właśnie wróciłem z Taiwanu - tam w TaiPei lata 10 tys skuterów - tam samochody latają wolniej z oczami dookoła głowy - tam skuter wyprzedza cię równocześnie i z prawej i z lewej i na zakręcie i wszędzie i jest wg mnie totalny bajzel.. bez migaczy ze strony skuterów i puszek..
i to działa dalej uważam że musi wymrzeć to pokolenie puszkarzy a nowe będzie stało przed faktem dokonanym i gładko przejdziemy ewolucję...
a tu kilka fotecek
<b> a tu styl jazdy made in Taiwan - pięknie pozamykane - a patrzeć na allegro jak lans jeździ - bezcenne ... i tylko sprzęty zmieniają ;P - ehhh .... ot Polska właśnie </b>
i to działa dalej uważam że musi wymrzeć to pokolenie puszkarzy a nowe będzie stało przed faktem dokonanym i gładko przejdziemy ewolucję...
a tu kilka fotecek
<b> a tu styl jazdy made in Taiwan - pięknie pozamykane - a patrzeć na allegro jak lans jeździ - bezcenne ... i tylko sprzęty zmieniają ;P - ehhh .... ot Polska właśnie </b>
Ostatnio edytowano 13/6/2008, 14:02 przez cezare, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
-
cezare - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 682
- Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
- Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ
eunuch napisał(a):I to cie podnieca?
to jest pytanie intymne, ale mimo to odpowiem. Nie podnieca. Twoja ninja mnie podnieca. Moge dotknąć?
-
turboponczek - MEGA TROLL
- Posty: 2010
- Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
- Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!
cezare napisał(a):
dalej uważam że musi wymrzeć to pokolenie puszkarzy a nowe będzie stało przed faktem dokonanym i gładko przejdziemy ewolucję...
Nie sposób się nie zgodzić
Ale jeszcze apropo tego "nadmuchiwania sprawy", że niby kierowcy tak ostentacyjnie się usuwają... .......- ja też tak robię, ale nie po to żeby podkreślić dramat sytuacji (która nie jest w gruncie rzeczy tak dramatyczna) tylko poto, żeby jadący za mną też miał szansę zobaczyć wcześniej wyprzedzający pojazd. A sam gwałtowny ruch w stronę pobocza może obudzić czujność jadących za mną.
I wydaje mi się, że nie ma w tym nic złego. Fakt, że nie hamuję przy tym panicznie jak to się czasem widzi, ale sam odruch odjeżdżania jest moim zdaniem bardzo pozytywny.
Warto o tym pomyśleć
http://filmy.scigacz.pl/Julien_Dupont_trial_Ateny Inter:pediatric
-
Grzybu - Bywalec
- Posty: 784
- Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
- Lokalizacja: Syc.oof
Ja uważam, że wykonując jakikolwiek manewr zwłaszcza w mieście należy robić to w sposób jak najbardziej czytelny i tak żeby nie stwarzać zagrożenia a że mimo to i tak zawsze się znajdzie ktoś, komu się to nie spodoba no to cóż... i nie ważne czy jedziesz puszką czy sprzętem. Natomiast jakiekolwiek celowe prowokowanie innych kierowców a co za tym idzie stwarzanie zagrożenia na drodze uważam za głupie i dziecinne.
Yamaha FZS 600 Fazer
-
ewzen - Świeżak
- Posty: 78
- Dołączył(a): 25/3/2008, 13:36
- Lokalizacja: Poznań
Miałem dzisiaj śmieszną sytuację tak a propo tego topicu. Wyprzedziłem dzisiaj na dwupasie jedną puszkę prawą stroną (poboczem), przy stosunkowo dużej różnicy prędkości.
Jak byłem już z 50m dalej to kątem oka zobaczyłem w lusterku, że puszka z piskim opon przychamowała
To był właśnie klasyczny przykład głupiego dodawania dramaturgii różnym sytuacją...
Jak byłem już z 50m dalej to kątem oka zobaczyłem w lusterku, że puszka z piskim opon przychamowała
To był właśnie klasyczny przykład głupiego dodawania dramaturgii różnym sytuacją...
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
zephyr47 napisał(a):Miałem dzisiaj śmieszną sytuację tak a propo tego topicu. Wyprzedziłem dzisiaj na dwupasie jedną puszkę prawą stroną (poboczem), przy stosunkowo dużej różnicy prędkości.
Jak byłem już z 50m dalej to kątem oka zobaczyłem w lusterku, że puszka z piskim opon przychamowała
To był właśnie klasyczny przykład głupiego dodawania dramaturgii różnym sytuacją...
Ja tu się dopatrzyłem trochę innych objawów. Miałeś dwa pasy a wyprzedzałeś poboczem? ?
Czasem mi się wydaje, że to zwykły TROL'izm.
http://filmy.scigacz.pl/Julien_Dupont_trial_Ateny Inter:pediatric
-
Grzybu - Bywalec
- Posty: 784
- Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
- Lokalizacja: Syc.oof
a jak wytłumaczycie takie zachowanie: jedziemy sobie z kuzynem i kolegą wyprzedzamy samochód, samochód widzący to z naprzeciwka bawi się w kozaka-straszaka i zjeżdża na nasz pas jadąc na nas na czołówke odbija i się uśmiecha, dodam ze nic nie miał nic do ominięcia, albo inna sytuacja wracamy w nocy z wyprawy jedzie samochód z naprzeciwka kuzyn który jechał pierwszy jak już znalazł się na wysokości samochodu włączył długie bo nie było nic widać gdyż to drogi między lasami, oczywiście pan z samochodziku poczuł się urażony i jak przy*ierdolił mi i koledze długimi + halogenami to wychodząc z zakrętu przy 140 znalazłem się na poboczu, akurat tym razem udało mi się wyprowadzić motor zanim znalazłem się w rowie albo na jakimś drzewie, inny kierowca busa zaczął zajeżdżać przed światłami my rozpędzenie koło 120 -140 a on celowo w ostatniej chwili zajeżdża po czym jak już staliśmy na wspólnej wysokości wyskoczył z mordą "jak jeździsz baranie!" odpowiedzieliśmy mu co nie co po czym zamknął szybe i drzwi na zamek takich sytuacji mógłbym wymieniać w nieskończoność a te kilka przykładów stało się w przeciągu 4 dni odpowiadających 1000km trasy
- Adrian0
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 8/6/2008, 09:28
- Lokalizacja: przasnysz
Cezare, ale Polska to nie Taiwan. We Włoszech sytuacja wygląda podobnie i pewnie nie tylko tam Jeżeli chodzi o jednoślady to jesteśmy 100lat za murzynami. Motocykl to wciąż jest dość duży wydatek, jak na przeciętnego Kowalskiego. Nie rozumiem tylko dlaczego części w Polce są droższe niż chociażby za Odrą.
p.s Zdjęcia fajne
p.s Zdjęcia fajne
Półśrodki prowadzą do ćwierćrezultatów.
Suzi GS500F
Suzi GS500F
-
Inku - Bywalec
- Posty: 550
- Dołączył(a): 27/12/2006, 17:14
- Lokalizacja: okolice Poznania
ostatnio też brałem sznur aut to oczywiście dziadziuś nie omieszkał poświecić długimi jadąc z naprzeciwka. No, chyba że oślepiały go moje długie
Życie jest za krótkie żeby być małym.
yamaha R6
yamaha R6
-
olo113 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 552
- Dołączył(a): 15/5/2008, 10:08
- Lokalizacja: Wrocław City/Barcelona
Grzybu napisał(a):zephyr47 napisał(a):Miałem dzisiaj śmieszną sytuację tak a propo tego topicu. Wyprzedziłem dzisiaj na dwupasie jedną puszkę prawą stroną (poboczem), przy stosunkowo dużej różnicy prędkości.
Jak byłem już z 50m dalej to kątem oka zobaczyłem w lusterku, że puszka z piskim opon przychamowała
To był właśnie klasyczny przykład głupiego dodawania dramaturgii różnym sytuacją...
Ja tu się dopatrzyłem trochę innych objawów. Miałeś dwa pasy a wyprzedzałeś poboczem? ?
Czasem mi się wydaje, że to zwykły TROL'izm.
Myślę, że można się domyślić, że oba pasy były zajęte, a środek za ciasny...
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
No trzeba się w końcu przyzwyczaić, że co byśmy nie zrobili pozostanie stereotyp motocyklisty dawcy jadącego 300, tak samo jak dresów w bmw i wieśniaków w calibrach z gazem no taka już smutna prawda. Bo nawet jak wyprzedzasz środkiem i nie masz pasa kolizyjnego to i tak poźniej będzie na imprezach opowiadać ten w puszcze, że uratował Ci życie bo jechałeś 250 środkiem prosto na niego.
f4 | | Przeczytaj !! | | viewtopic.php?p=209115#209115
-
CeBeRek - Stały bywalec
- Posty: 1265
- Dołączył(a): 27/8/2007, 23:04
- Lokalizacja: trolownia
CeBeRek napisał(a):No trzeba się w końcu przyzwyczaić, że co byśmy nie zrobili pozostanie stereotyp motocyklisty dawcy jadącego 300, tak samo jak dresów w bmw i wieśniaków w calibrach z gazem no taka już smutna prawda. Bo nawet jak wyprzedzasz środkiem i nie masz pasa kolizyjnego to i tak poźniej będzie na imprezach opowiadać ten w puszcze, że uratował Ci życie bo jechałeś 250 środkiem prosto na niego.
Dokładnie.
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości