Kobieta i Motocykl...

[<borut>]

deleted

[palgumeniedusze]

MASAKRA.....CZY JESZCZE TEN WYSCIJG NA TROLA JEST AKTULALNY.... JAK BABA NIE LUBI MOTO TO JEJ PROBLEM, I KONIEC! TY JEZDZISZ ONA W DOMU GARY MYJE HAHAH:) MOJA NIE LUBI NIE JEZDZI I LUZIK NAWET SIE CIESZE;)

[<borut>]

Chciałbym tego trolla bardzo

Bardzo źle traktujesz swoją kobietę, w ogole powinna Cie kopnac w dupę za to ze o niej tak piszesz.

[salsafreak]

argumenty za:
- częściej jesteś trzeźwy
- zamiast z koleszkami szlajać sie po klubach... gdzie jest wiele okazji Ty grzecznie spędzasz czas na motocyklu
- laska regularnie ma wolny czas dla siebie bo wie że Ciebie nie będzie w domu - Ty na moto ona na fitness

good luck

[palgumeniedusze]

Chciałbym tego trolla bardzo

Bardzo źle traktujesz swoją kobietę, w ogole powinna Cie kopnac w dupę za to ze o niej tak piszesz.

jak kto woli ja nie mam przyjemnosci jazdy z plecakiem!!!! a w ogole nie chche ze mna jezdzic i nie mam zamiary ja przekonywac!! jak twoja nie chche to po co ja chcesz namawiac?? NIE to NIE co ci mam doradzic kup jej czekolade i pros ja na kolanach moze laskawie bedzie z toba jezdzila....hahaha a tak na marginesie to forum o motocyklach a nie o milosci do kobiety !! dam ci rade jak masz takie podejscie to nie kupuj motocykla bo bedzie stal w garazu albo sprzedaz go i tak po miesiacu a wiesz dlaczego?? bo z kilometra widac ze pewno nie masz jeszcze prawka i jestes pantoflem a tacy nie moga przetrwac w gronie motocyklistow;P (chyba ze bedziesz do kosciola z dziewczyna jezdzil na "moturze") hahah narazie nie obrazaj sie ale wena mnie poniosla;) pozdroooo

[<borut>]

deleted

[palgumeniedusze]

Widzisz!!! dlatego nie kupuj motocykle bo motocykl tez ma dusze i ty o tym nie wiesz!! mi tez nie kazala i kupilem!! jak cie kocha to zostanie z toba i motocyklem jak cie rzuci to oznacza ze cie nie kochala:) pozdrooo nie jade ci tylko jestes troszke smieszny!!

[mar111cin]

yhy i co jeszcze ? ratując się puściłbym motocykl w pień niech się rozwala na drzewie, dziewczyny byś tak napewno nie puścił. Dalej sądzisz że motocykl ma dusze? nie traktuj maszyn na równym poziomie z człowiekiem, człowieka nie naprawisz.



PS bezpieczniej niż w barze, ale na motocykl jakaś różowiutka w mini może zwrócić uwage prędzej niż byś siedział w barze ; )

[Agnieszka2a]

Jako kobieta powim Ci, że dziwny ten Twoj związek. Każde z was jest wolnym człowiekiem i nie rozumiem jak ona może Ci czegoś zabronić. Każdy ma swoje zainteresowania i drugi człowiek nie może tego ograniczać. Sama zaczynam jeżdzić niedługo na R6 i nie wyobrażam sobie jak ktoś mógłby mi postawić takie ultimatum: motor albo ja. Bądź facetem, postaw sie. Masz prawo do spełniania swoich zachcianek. Jeżeli ona Cie kocha to nie powinna Ci tego zabraniać... W ostateczności kup sobie motor w tajemnicy Jak to mówią czego oczy nie widzą tego sercu nie żal...

Pozdrawiam

[melvin]

sprzedałem wspaniałego Iża.

racja iże są wspaniałe.

i mam teraz dwa

przestań, przecież to kosiarki a nie motocykle, jak można je zestawiać w jednym poście z iż-em ?



co do tematu, czyli przekonywania kobiet by jeździły na motocyklach, bądź też na nie pozwalały.
Otóż jeśli sama nie zechce to jej nie przekonasz takie to już są te kobiety...
ew. zdecyduje się gdy sytuacja ją do tego zmusi.
przykład: moja mama, ostatnio jak już pisałem rozbiłem auto rodziców, teraz mamy długi weekend, staruszkowie chcieli odwiedzić rodzinę, autko nie jeździ,sprawny został tylko firmowy transit, i moja CB, więc pożyczyli moje moto i pojechali...
ojciec (ma prawko A) jeździł na motocyklu jak był młody, później parę razy na moich 50ccm i raz na CeBie, dzisiaj po prostu wsiedli z mamą i pojechali
dodam jeszcze że mama siedziała na motocyklu pierwszy raz od 21lat
tak więc jak sama nie zechce to jej nie namówisz, a jeśli się nie zgadza na moto, to pożycz szpeja od jakiegoś kumpla, zabierz ją na wycieczkę na weekend, tłumacząc "skąd wiesz jak to jest skoro nie jechałaś" i wtedy będziesz wiedział na czym stoisz i czy są jakieś szanse...
ps. kobiety są nieobliczalne...


edit: dodam że rodzice zrobili trasę około 60km, niewiele ale po kilku latach bez moto wystarczająco...

[icid]

Super laska niedługo będzie:
-Koledzy albo Ja.
-Wyjście na piwo albo Ja.
i będziesz miał to ciągle, weź ją lepiej ustaw na dobre tory na dzień dobry. Dla mnie nie ma opcji żeby zrezygnować z moto, jakby żona chciała mnie zmusić to prawdopodobnie skończyło by sie rozwodem.

[InSiDe]

Zacznie się od motocykla skończy na tym, że będziesz musiał pytać, czy możesz już wstać od stołu. Jak napisała Aga, trzeba mieć trochę jaj i wiedzieć, kiedy powiedzieć basta. Bo przez życie warto iść tylko z kimś kto chce się bawić tak, jak Ty chcesz albo przynajmniej, z rozumiejącym że Cię bawią Twoje zabawy a jego cieszy Twoja radość. Cała reszta ludzi to strata czasu.

[erell]

Rozmowa to kluczowa sprawa z dziewczyna nikt za ciebie tego nie zrobi. Jak nie rozumie twoich argumentów i nie chce nawet o tym słyszeć to traktuje ciebie jak byś był pantoflarzem. Szczera rozmowa to klucz do sukcesu.

[melvin]

niby kto się śmiał z IŻa?

[<borut>]

deleted

[Patryk_1979]

Miałem podobny problem, żona powiedział Mi albo Ja alob motocykl, teraz mam nową żonę i motocykl

A tak na poważnie, bała się o Mnie i Ja to rozumien, ale wytłumaczyłem jej, że to moje hobby, lubię jeździć na motorach, a co do wypaków to jak ma się zabić to w drewnianym kościele, może Mi spaść cegła na głowę

I w końcu się zgodziła, no może nie dokańca to popiera, bo powiedziała, że na motor nigdy nie wsiądzie, ale motocykl będe Miał.

Ps. Ona często na weekendy do rodziców (teściów) jeździ, więc spokojnie będe śmigał.

[melvin]

<borut> jesteś na dobrej pozycji, kup motocykl, a później będziesz zabierał ze sobą dziewczynę na bardzo krótkie przejażdżki, pierwsze wyjazdy najlepiej do znajomych lub sklepu 500m od domu, byle bez szaleństw, spokojnie itd. z czasem będziesz zwiększał dystanse i ją przekonasz że moto to fajna zabawa... jak kupisz moto to postawisz ją przed faktem dokonanym, a tak rozmawiając i negocjując twoja dziewczyna ma cały czas nadzieję że odwiedzie cię od tego pomysłu...

[sajberek]

<borut>Co komu pisane. Zginąć możesz pod kołami samochodu na pasach. Miej głowe, bądź rozsądny na drodze, czytaj i ćwicz, a będziesz potrafił uniknąć wielu sytuacji. Kupisz motor, dziewczyna się powoli z tym oswoi. Jak pisał kolega powyżej zabierz ją na małą spokojną przejażdżke, zobaczy, że to nic strasznego i że nie jesteś "wariatem", jak to jest wypalone głęboko w psyhice ludzi motocyklista = pirat drogowy. To nie tak

PS: Wiesz co robisz? Motocykle są niebezpieczne

Pozdrawiam,
M.

[palgumeniedusze]

udowodnij mi ze masz jaja i kup to moto !!!

[Jasiek8181]

Zrob tak jak ja. Kup moto i zaparkuj go w garażu swojej ukochanej oznajmiajac że jakas czesc ciebie jest u niej w domu. Potem zabierz ja na romantyczną przejazdzke na swoim cudenku w jakies urokliwe miejsce. Nie moze sie nie udac.

U mnie sukces pelen. Teraz jezdzimy sobie razem wszedzie :)
Powodzonka.