przez KAPELA911 » 7/8/2009, 07:40
Chyba przyszedł czas żeby opisał głupote swoich rodziców. To miałem sobie ogara 200, normalnie szatan szedł z 70 km/h i nie miał naklejek mocy podkreśłam bez naklejek mocy...no i rodzice postanowili mnie uszczęsliwić i powiedzieli że kupią mi skuter no to ja odrazu że ma być albo areox, sr lub neos. ojciec mnie się pyta ile to kosztuje to mu mówie że nowy jakieś 8000-10000 zł a dobrą używke można wyrwać za 4000 zł i więcej mi do szczęścia nie potrzeba niż markowa używka. No to on wyjeżdża z tekstem że kupi nowy bo nowe jest lepsze. No to już sobie myśle że ch*uj bombki strzelił choinki nie bedzie. No i go kupił (zipp quantum) to mało się nie załamałem. I jeździłem sobie jeździłem potem pierwszy serwis 200 zł, brak uszczelki pod wydechem rozwalony przerywacz kierunków kilka śrub sie zgubiło. Potem jeździłem jeździłem drugi serwis wyciek oleju z przekładni, zacięty pływak od wskaznika poziomu paliwa, wyciek oleju z podwtrysku, no iwszystko naprawione i potem tak przy 5000 rozjebały się mi łożyska w przekładni zmieniłem i powtórka rozwaliły się jeszcze dwa inne, teraz siadł czujnik stopu i wogóle wszystko się jeb*ać zaczyna. Więc postawiłem go w szopie z drewnem i niech stoi sobie i gnije. Ja mam w dupie jeżdżenie takim czymś do czego trzeba dokładać, jakoś przecipie do następnych wakacji bez moto.
Wszystkim odradzam kupowanie tego szajsu i nawet się nie zastanawiajcie nad kupnem tego bo to gów**no nie skutery.