4 sek. do wypadku co robisz...?
Posty: 95
• Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Ponieważ pytaliście o kurtke z airbagiem to napisze wam ile kosztuje i jak działa. Plusem jest to że airbag po otworzeniu sie i lekkiej glebie można poskładać, poduszke otwiera moduł spustowy w którym jest nabój z CO2 (wymienny) działa to tak że przykręca sie zatrzask pomiędzy siedzenie a plastiki, do tego zatrzasku siadając na moto dopinamy zawleczke *coś jak zapinanie pasa bezpieczeństwa. Jak spadamy z motoru to wyrywa nam sie z kurtki zawleczka i otwiera sie poduszka (poduske można złożyć, wymieniamy nabój zakładamy zawleczke i można latać dalej). Wszystko działa bardzo fajnie, jedyne minusy to że jak sie nie odepniemy i zejdziemy z moto to poduszka wystrzeli :D no a drigi minus to cena 600 euro.
-
icid - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
cichy napisaÅ‚(a):Grubas napisaÅ‚(a): Taka „maÅ‚a” różnica w przyczepnoÅ›ci a kupa metrów, aż mnie zatkaÅ‚o.
Oto dlaczego nie kupuje się opon leżakowanych.
Ja tam ma takie przyzwyczajenie, że przeważnie trzymam palce na klamce.
ja odkÄ…d jezdze motorami to zawsze trzymam palce na hamulcu. Ja od ostatniego "zachaczenia" i przerysowania samochodu jezdze spokojnie nieprzekraczajÄ…c 60 w miescie i 100 na trasie
- Kamilexx
- Świeżak
- Posty: 23
- Dołączył(a): 31/10/2007, 16:20
Powiem tak, po miescie jezdze dosc wolno, duzo wolniej niz kiedys uwazam sie za kierowce z duzym dosw.na drodze dwa palce na klamce to u mnie norma ale w sytuacji o jaka chodzilo autorowi , troche mniej niz 4s. ,bylo tak:puszka z naprzeciw stala do skr.w prawo ja dopiero co ruszylem z ronda ,2, jakies 50-55km i nagle autko tuz przedemna start. Po heblach do oporu bo juz wiem za pozno na cokolwiek , piekne stopee i bum jestem po drugiej str. wstaje ide zobaczyc co zostalo z mojej kawy-scrap.wszystko mnie napier... patrze a ta cipa(czytaj kierowca) beczy i wszyscy kolo niej, ani to uderzyc ani.. slowo daje-kur.. jej mac.Jednak ciesze sie ze nic mi ni jest,moto sie odkupi.
Wracajac do tematu w takiej sytuacji nie ma czasu na nic ,nie pomoze trening awaryjnego chamowania,dopoki duze grono kierowcow, gl.puszkazy cierpi na brak uwagi za kolkiem.Tyle.
Wracajac do tematu w takiej sytuacji nie ma czasu na nic ,nie pomoze trening awaryjnego chamowania,dopoki duze grono kierowcow, gl.puszkazy cierpi na brak uwagi za kolkiem.Tyle.
- limall
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 25/11/2007, 21:01
- Lokalizacja: Coalville, Leicestershire
limall napisał(a):...... puszka z naprzeciw stala....... ja dopiero co ruszylem ...... jakies 50-55km i nagle autko tuz przedemna start. Po heblach do oporu bo juz wiem za pozno na cokolwiek , piekne stopee i bum jestem po drugiej st......
Wracajac do tematu w takiej sytuacji nie ma czasu na nic ......
Święta prawda i tylko ten co tego nie przeżył może wymyślić pomysł z jakąś ekwilibrystyką, przeskakiwaniem itp. Tak to dokładnie jest jak opisujesz
limall napisał(a):....nie pomoze trening awaryjnego chamowania
A tu się całkowicie nie zgadzam. Nabierasz dobrych nawyków, hamujesz odruchowo nie robiąc poślizgów lub stoppali.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
Dobrze wyćwiczone hamowanie awaryjne to podstawa! Ratuje mi moje cztery litery średnio co drugi dzień... Ale ważne jest też ustawianie otpowiedniego toru jazdy pdczas hamowania, np w przypadaku kiedy jest za mało miejsca, to trzeba szukać luki i tam się pakować...
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
zephyr47 napisał(a):Dobrze wyćwiczone hamowanie awaryjne to podstawa! Ratuje mi moje cztery litery średnio co drugi dzień... Ale ważne jest też ustawianie otpowiedniego toru jazdy pdczas hamowania, np w przypadaku kiedy jest za mało miejsca, to trzeba szukać luki i tam się pakować...
Zgodzę się z przedmówcą...
Mój przypadek wyglądał tak że jadąc prosto z naprzeciwka puszka zaczeła wyprzedzać drugą puszkę w miejscu niedozwolonym. Sekundy mogę powiedzieć leciały dosyć wolno, a nie było mowy o tym że się wyrobi, a moje hamowanie nic by nie pomogło. Pierwszy impuls odbić w wjazd na parking w prawo najwyżej będzie gleba ale to lepiej niż czołowe. Jednak postanowiłem przejechać między nimi, butami otarłem puszkę wyprzedzającą ale wyszedłem cały i zdrowy. Dodam że skręcając w wjazd na parking mógłbym polecieć prosto na czołowe gdyż ona tam skręcała w ostatnich sekundach. Akura trafiłem na blondynkę, nie mając nic do blondynek:) Więc każda chwilka się liczy, czasem hamulek nic nieda...
Suzuki RF900R
- DuneK
- Świeżak
- Posty: 73
- Dołączył(a): 14/7/2007, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Bardzo ciekawe założenia, ale tak naprawdę inaczej jest w każdej z tej sytuacji, zawsze miejcie tą świadomośc !
CiociaStasiaW Serialu"KLAN":"Wladziu podaj mi śmietane z laski swojej"
HONDA VFR 800 ...... bzzzy...80...160...260--->:))
HONDA VFR 800 ...... bzzzy...80...160...260--->:))
-
KRUGER - Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 13/10/2007, 12:25
- Lokalizacja: Żywiec
hmmm... a tak wogle to jak powinno wyglądać idealne hamowanie awaryjne? wydaje mi sie ze ja jestem człowiekiem nerwowym i mi to nic nie da... jak coś mi wyskoczy to bez wahania nacisnę oba hamulce i kaplica... jeżdżę od niedawna i juz kilka razy miałem taką sytuacje ze coś mi wyskakiwało a ja: tylny hamulec do oporu i gdy juz tył obróci mi sie o 40 stopni to dopiero zaczynam sie opamiętywać, odpuszczam tył i wciskam przód.
- oczopek
- Świeżak
- Posty: 94
- Dołączył(a): 19/8/2008, 21:26
90% energii pochłania przód. Ale stuprocentowe wykorzystanie tego otencjału jest dopiero gdy chamujemy dwoma chamulcami na raz. Hamujemy na granicy przyczepności, tył ma delikatnie popiskiwać a jak się zablokuje któreś koło to należy popuścić chebel odpowiedzialny za nie. Należy też pamiętać, że zbyt gwałtowny manewr powoduje zerwanie przyczepności.
Siadaj na moto i jedź poćwiczyć. Prawdopodobnie kiedyś przekonasz się, że było warto
Siadaj na moto i jedź poćwiczyć. Prawdopodobnie kiedyś przekonasz się, że było warto
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
nie ważne jest ile jedziemy i kto nam wyskoczy ważne są odruchy jakie mamy wyuczone czyli jeśli ktoś w niebezpiecznych sytuacjach hamuje na maksa to zawsze będzie hamował jest to moim zdaniem najlepszy sposób gdyż w przypadku zderzenia mamy mniejszą prędkość jeśli przy tym odruchowo redukujemy biegi to mamy dodatkową szansę na wyminięcie cała sprawa polega na tym co jest naszym odruchem bezwarunkowym w sytuacji ekstremalnej zawsze tracimy sekundę na podjęcie decyzji
- baltex
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 28/10/2008, 19:17
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Posty: 95
• Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości