Zobacz wątek - 500 km - pewien problem!
NAS Analytics TAG

500 km - pewien problem!

Gdzie warto wybrać się na motocyklu. Którędy? Jakie drogi wybierać, jakie omijać. Co zabrać ze sobą, a co nie przyda się na pewno.
_________

500 km - pewien problem!

Postprzez Mavlox » 25/7/2016, 22:54

Hej, witam forumowiczów, mam pewne pytanie do Was, ostatnio swoim Suzuki SV 650S zrobiłem sobie dłuższy wyjazd nad morze, 500 km w jedna stronę, 500 w drugą :) Ale o co chodzi? Wyjechałem sobie z Łodzi, wjechałem na autostradę w stronę Trójmiasta :) Cały czas leciałem na autostradzie z prędkoscią około 160-180 km/h, czasami na prostych mnie do 200 porwało, po drodze zrobiłem jakies 2 przystanki po ok. 15 minut na dotankowanie :) Wszystko to trwało cos koło 2 godzin, może więcej, dokładnie już nie pamiętam, ale problem zaczął się jak dojechałem do Gdyni, to jest ponad 350 kilometrów, jak wjechałem do Gdyni zaczęły się pierwsze światła, podjechałem, stanąłem na czerwonym, motocykl szybko wytracił obroty i zgasł... zdziwiłem się ale odpliłem bez problemu, pojechałem dalej, znowu to samo na kolejnych światłach, podtrzymywałem go przy 3/4 tysięcy obrotów bo się bałem, ze jak mi zgaśnie jeszcze raz to go nie odpalę i dopiero będą jaja... tak mi się stało jeszcze parę razy, potem zrobiłem mu parominutową przerwę bo miałem do przejechania jeszcze ponad 100 km i zaczałem się denerwować :/ Po prostu za każdym razem jak stawałem, redukowałem na jedynkę moto mi gasło, czasami musiałem go odpalać na dwa razy bo za pierwszym nie chciał odpalić. I tu jest moje pytanie, czego to może być wina? Według mnie przyczyną tego było to iż trochę go przetyrałem na tej autostradzie, w końcu bite 2h non stop praktycznie 8/9 tyś. obrotów, duża prędkość, tyle czasu, codziennie służy mi on do zwykłej, miejskiej jazdy, bez jakiś większych wygłupów, może po prostu zagrzał się od tej podróży i dlatego tak się zachowywał jak tylko wjechałem do miasta gdzie już jeździłem na mniejszych obrotach i prędkości jak wiadomo, w końcu to nie turystyk :) Może to dlatego, też tak myślicie? Bo się zacząłem martwic, a z drugiej strony warto wiedzieć na przyszłość :) Powiem jeszcze tyle, że na szczęście moja podróż potem przebiegła bez problemów, powrót też ale miałem niezłego pietra w tej Gdyni :) Liczę na Waszą fachową pomoc czemu on mi takie psikusy robił :) Pozdro! LWG! :D
Mavlox
Świeżak
 
Posty: 28
Dołączył(a): 19/4/2015, 12:06


Postprzez jasnoksieznik » 27/7/2016, 14:23

Opisz problem w dziale "mechanika", bo z problemami turysty, to ma niewiele wspolnego.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
Avatar użytkownika
jasnoksieznik
Stały bywalec
 
Posty: 1461
Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
Lokalizacja: Monachium




Powrót do Turystyka motocyklowa



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości




na gr