Zobacz wÄ…tek - <i>[Romet ADV250]</i> Romet ADV 250 - kusi nie tylko cenÄ…
NAS Analytics TAG

[Romet ADV250] Romet ADV 250 - kusi nie tylko cenÄ…

Komentarze użytkowników
_________

[Romet ADV250] Romet ADV 250 - kusi nie tylko cenÄ…

Postprzez Åšcigacz » 6/5/2016, 09:46

Dyskusja na temat: Romet ADV 250 - kusi nie tylko cenÄ…
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Romet ADV 250 - kusi nie tylko cenÄ…
Åšcigacz
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16777167
Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00


Postprzez Komentatorzy » 6/5/2016, 09:46

W UK to wystepuje juz od chyba 3 lat conajmniej jako Honley Venturer, wiec nie jest to jakas calkowita nowosc.<br><hr>ChaoticBiker
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 6/5/2016, 10:22

Komentatorzy napisał(a):W UK to wystepuje juz od chyba 3 lat conajmniej jako Honley Venturer, wiec nie jest to jakas calkowita nowosc.<br><hr>ChaoticBiker<br>
Aha...<br><hr>Seba
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/5/2016, 11:50

Skąd wzięliście taką ładną wersję kolorystyczną? Na oficjalnej stronie jest tylko biało-niebieska paskuda.<br><hr>Kerebron
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/5/2016, 14:20

1. Autor się rozpędził, bo owszem wiele firm ma w ofercie pojazdy klasy 250-300, tyle że większość z nich oscyluje w cenie 500-tek, a większość klientów jak ma wydać kasę rzędu 20tys. raczej poszuka czegoś większego.
Z drugiej strony jest jeszcze podejście handlowców w salonach, jeśli zapyta się o pojemność +/-250, sprzedawca patrzy na człowieka, jak na ufoludka/wariata, którego nie stać na prawdziwy motocykl.
2. W kwestii Rometa, jest fajny, ale będzie musiał walczyć z opinią, że "14tys. za chiński motocykl to za drogo", a takie opinie już krążą na różnych forach motocyklowych.<br><hr>jas13
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/5/2016, 17:35

podkarpacka firma.... piszecie w taki sposób że jeszcze ktoś pomyśli że romet się odrodził w tym smutnym jak **** kraju... otóż drodzy czytacze, autor niechcący nie zająknął się ni słowem że romet to po prostu kupiony przez firmę z podkarpacia brand, a wspaniałe motocykle pochodzą oczywiście z chin i "umownie" są produkowane dla firmy romet :D ten motocykl od 3 lat jest już na rynku, występuje pod kilkoma nazwami... polskie w polsce moi drodzy to jest tylko wpisdu z kaczym łajnem na czekle<br><hr>smok
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/5/2016, 17:35

podkarpacka firma.... piszecie w taki sposób że jeszcze ktoś pomyśli że romet się odrodził w tym smutnym jak **** kraju... otóż drodzy czytacze, autor niechcący nie zająknął się ni słowem że romet to po prostu kupiony przez firmę z podkarpacia brand, a wspaniałe motocykle pochodzą oczywiście z chin i "umownie" są produkowane dla firmy romet :D ten motocykl od 3 lat jest już na rynku, występuje pod kilkoma nazwami... polskie w polsce moi drodzy to jest tylko wpisdu z kaczym łajnem na czekle<br><hr>smok
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/5/2016, 19:25

Za 12 tys mamy Hyosunga GT650P fabrycznie nowego... Gdyby Romet kosztował 7-8 tys - to można by zrozumieć. Ale 14? Bez jaj.<br><hr>maciopa
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/5/2016, 21:50

Komentatorzy napisał(a):podkarpacka firma.... piszecie w taki sposób że jeszcze ktoś pomyśli że romet się odrodził w tym smutnym jak **** kraju... otóż drodzy czytacze, autor niechcący nie zająknął się ni słowem że romet to po prostu kupiony przez firmę z podkarpacia brand, a wspaniałe motocykle pochodzą oczywiście z chin i "umownie" są produkowane dla firmy romet :D ten motocykl od 3 lat jest już na rynku, występuje pod kilkoma nazwami... polskie w polsce moi drodzy to jest tylko wpisdu z kaczym łajnem na czekle<br><hr>smok<br>
Więcej niż zająknął. Czytaj, proszę ze zrozumieniem.<br><hr>pietja
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/5/2016, 22:37

kłamać, kłamać , kłamać , a coś z tego łykną ....<br><hr>tnt
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/5/2016, 08:10

Komentatorzy napisał(a):podkarpacka firma.... piszecie w taki sposób że jeszcze ktoś pomyśli że romet się odrodził w tym smutnym jak **** kraju... otóż drodzy czytacze, autor niechcący nie zająknął się ni słowem że romet to po prostu kupiony przez firmę z podkarpacia brand, a wspaniałe motocykle pochodzą oczywiście z chin i "umownie" są produkowane dla firmy romet :D ten motocykl od 3 lat jest już na rynku, występuje pod kilkoma nazwami... polskie w polsce moi drodzy to jest tylko wpisdu z kaczym łajnem na czekle<br><hr>smok<br>
Nie ma sprawy. To załóż zakład produkcyjny 100% polskich motocykli, utwórz w nim m.in. dział technologiczny i badawczo-rozwojowy, który opracuje od podstaw i wytworzy nowe motocykle, przebrnie przez serię testów i procedur certyfikacyjnych oraz homologacyjnych; trzeba jeszcze wspomnieć o kreacji marki i kosztach promocyjno-reklamowych. A w efekcie, jeśli wszystko zakończy się sukcesem, stanie sobie polski motocykl w cenie zbliżonej lub niewiele niższej od japońskiego czy włoskiego w tej samej klasie. I ciekawe, na który zdecyduje się polski patriota-konsument.
Można się wkurzać na Rometa czy Junaka, że kooperują z Chinami czy Koreą (RMT - Daelim), sprzedając to pod własną marką. Pytanie, jaka jest alternatywa - chyba że znajdzie się inwestor jak śp. Jan Kulczyk, który dziennie potrafi kilkadziesiąt milionów zarobić i tak będzie kochał jednoślady, że jako inwestor dokapitalizuje patriotyczne przedsięwzięcia dwóch kółek z silnikiem.
<br><hr>Rynkowiec
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/5/2016, 08:13

Komentatorzy napisał(a):Za 12 tys mamy Hyosunga GT650P fabrycznie nowego... Gdyby Romet kosztował 7-8 tys - to można by zrozumieć. Ale 14? Bez jaj.<br><hr>maciopa<br>
Chyba za niespełna 14 tys. - i to w promocji z 2012 r. GT650P z 2016 r. to już prawie 21 tys. Zresztą Romet jest importerem Hyosunga na polski rynek.<br><hr>Rynkowiec
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/5/2016, 08:14

Komentatorzy napisał(a):podkarpacka firma.... piszecie w taki sposób że jeszcze ktoś pomyśli że romet się odrodził w tym smutnym jak **** kraju... otóż drodzy czytacze, autor niechcący nie zająknął się ni słowem że romet to po prostu kupiony przez firmę z podkarpacia brand, a wspaniałe motocykle pochodzą oczywiście z chin i "umownie" są produkowane dla firmy romet :D ten motocykl od 3 lat jest już na rynku, występuje pod kilkoma nazwami... polskie w polsce moi drodzy to jest tylko wpisdu z kaczym łajnem na czekle<br><hr>smok<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie ma sprawy. To załóż zakład produkcyjny 100% polskich motocykli, utwórz w nim m.in. dział technologiczny i badawczo-rozwojowy, który opracuje od podstaw i wytworzy nowe motocykle, przebrnie przez serię testów i procedur certyfikacyjnych oraz homologacyjnych; trzeba jeszcze wspomnieć o kreacji marki i kosztach promocyjno-reklamowych. A w efekcie, jeśli wszystko zakończy się sukcesem, stanie sobie polski motocykl w cenie zbliżonej lub niewiele niższej od japońskiego czy włoskiego w tej samej klasie. I ciekawe, na który zdecyduje się polski patriota-konsument.
Można się wkurzać na Rometa czy Junaka, że kooperują z Chinami czy Koreą (RMT - Daelim), sprzedając to pod własną marką. Pytanie, jaka jest alternatywa - chyba że znajdzie się inwestor jak śp. Jan Kulczyk, który dziennie potrafi kilkadziesiąt milionów zarobić i tak będzie kochał jednoślady, że jako inwestor dokapitalizuje patriotyczne przedsięwzięcia dwóch kółek z silnikiem.
<br><hr>Rynkowiec<br>
To Polski na to nie stać ? Produkujemy czołgi, statki, autobusy , pociągi, tramwaje ...tysiące innych zaawansowanych technologicznie produktów ....tylko motocykla się nie da ? <br><hr>tnt
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/5/2016, 08:25

Komentatorzy napisał(a):podkarpacka firma.... piszecie w taki sposób że jeszcze ktoś pomyśli że romet się odrodził w tym smutnym jak **** kraju... otóż drodzy czytacze, autor niechcący nie zająknął się ni słowem że romet to po prostu kupiony przez firmę z podkarpacia brand, a wspaniałe motocykle pochodzą oczywiście z chin i "umownie" są produkowane dla firmy romet :D ten motocykl od 3 lat jest już na rynku, występuje pod kilkoma nazwami... polskie w polsce moi drodzy to jest tylko wpisdu z kaczym łajnem na czekle<br><hr>smok<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie ma sprawy. To załóż zakład produkcyjny 100% polskich motocykli, utwórz w nim m.in. dział technologiczny i badawczo-rozwojowy, który opracuje od podstaw i wytworzy nowe motocykle, przebrnie przez serię testów i procedur certyfikacyjnych oraz homologacyjnych; trzeba jeszcze wspomnieć o kreacji marki i kosztach promocyjno-reklamowych. A w efekcie, jeśli wszystko zakończy się sukcesem, stanie sobie polski motocykl w cenie zbliżonej lub niewiele niższej od japońskiego czy włoskiego w tej samej klasie. I ciekawe, na który zdecyduje się polski patriota-konsument.
Można się wkurzać na Rometa czy Junaka, że kooperują z Chinami czy Koreą (RMT - Daelim), sprzedając to pod własną marką. Pytanie, jaka jest alternatywa - chyba że znajdzie się inwestor jak śp. Jan Kulczyk, który dziennie potrafi kilkadziesiąt milionów zarobić i tak będzie kochał jednoślady, że jako inwestor dokapitalizuje patriotyczne przedsięwzięcia dwóch kółek z silnikiem.
<br><hr>Rynkowiec<br>
Komentatorzy napisał(a):To Polski na to nie stać ? Produkujemy czołgi, statki, autobusy , pociągi, tramwaje ...tysiące innych zaawansowanych technologicznie produktów ....tylko motocykla się nie da ? <br><hr>tnt<br>
Weź pod uwagę, że rynek motocykli i samochodów jest bardzo specyficzny - odbiorcy często dużą wagę przywiązują do marki, prestiżu, doświadczenia. Tak jak wspomniałem - pewnie, że można wyprodukować rękami naszych rodaków np. nowy motocykl porównywalny jakościowo z Japonią czy Włochami. Ale producent patrzy na opłacalność - czy Polak wybierze takiego "lepszego" Junaka/Rometa, w 100% polskiego, zamiast Hondy, Yamahy czy Aprilli, które będą podobne cenowo. To nie jest dylemat czy wybrać kuchenkę Amica czy Boscha. I tego się dystrybutorzy Junaków, Rometów etc. boją - że wpakują sporo kasy, a zostaną z niczym. A w obecnym układzie dochody płyną im pełnymi strumieniami.
Co ciekawe, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju deklaruje możliwość dofinansowania dla projektów, które wiążą się z np. produkcją motocykli i samochodów. Coś musi być jednak na rzeczy, skoro nie ma za bardzo chętnych na to. Póki co tylko firma z Kutna aplikowała i dostała grant na nową Syrenkę.<br><hr>Rynkowiec
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/5/2016, 08:35

Komentatorzy napisał(a):podkarpacka firma.... piszecie w taki sposób że jeszcze ktoś pomyśli że romet się odrodził w tym smutnym jak **** kraju... otóż drodzy czytacze, autor niechcący nie zająknął się ni słowem że romet to po prostu kupiony przez firmę z podkarpacia brand, a wspaniałe motocykle pochodzą oczywiście z chin i "umownie" są produkowane dla firmy romet :D ten motocykl od 3 lat jest już na rynku, występuje pod kilkoma nazwami... polskie w polsce moi drodzy to jest tylko wpisdu z kaczym łajnem na czekle<br><hr>smok<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie ma sprawy. To załóż zakład produkcyjny 100% polskich motocykli, utwórz w nim m.in. dział technologiczny i badawczo-rozwojowy, który opracuje od podstaw i wytworzy nowe motocykle, przebrnie przez serię testów i procedur certyfikacyjnych oraz homologacyjnych; trzeba jeszcze wspomnieć o kreacji marki i kosztach promocyjno-reklamowych. A w efekcie, jeśli wszystko zakończy się sukcesem, stanie sobie polski motocykl w cenie zbliżonej lub niewiele niższej od japońskiego czy włoskiego w tej samej klasie. I ciekawe, na który zdecyduje się polski patriota-konsument.
Można się wkurzać na Rometa czy Junaka, że kooperują z Chinami czy Koreą (RMT - Daelim), sprzedając to pod własną marką. Pytanie, jaka jest alternatywa - chyba że znajdzie się inwestor jak śp. Jan Kulczyk, który dziennie potrafi kilkadziesiąt milionów zarobić i tak będzie kochał jednoślady, że jako inwestor dokapitalizuje patriotyczne przedsięwzięcia dwóch kółek z silnikiem.
<br><hr>Rynkowiec<br>
Komentatorzy napisał(a):To Polski na to nie stać ? Produkujemy czołgi, statki, autobusy , pociągi, tramwaje ...tysiące innych zaawansowanych technologicznie produktów ....tylko motocykla się nie da ? <br><hr>tnt<br>
Komentatorzy napisał(a):Weź pod uwagę, że rynek motocykli i samochodów jest bardzo specyficzny - odbiorcy często dużą wagę przywiązują do marki, prestiżu, doświadczenia. Tak jak wspomniałem - pewnie, że można wyprodukować rękami naszych rodaków np. nowy motocykl porównywalny jakościowo z Japonią czy Włochami. Ale producent patrzy na opłacalność - czy Polak wybierze takiego "lepszego" Junaka/Rometa, w 100% polskiego, zamiast Hondy, Yamahy czy Aprilli, które będą podobne cenowo. To nie jest dylemat czy wybrać kuchenkę Amica czy Boscha. I tego się dystrybutorzy Junaków, Rometów etc. boją - że wpakują sporo kasy, a zostaną z niczym. A w obecnym układzie dochody płyną im pełnymi strumieniami.
Co ciekawe, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju deklaruje możliwość dofinansowania dla projektów, które wiążą się z np. produkcją motocykli i samochodów. Coś musi być jednak na rzeczy, skoro nie ma za bardzo chętnych na to. Póki co tylko firma z Kutna aplikowała i dostała grant na nową Syrenkę.<br><hr>Rynkowiec<br>
sam sobie odpowiadasz . W Polsce sprzedają wszyscy od Hondy do ....nie znam tych chińskich marek. Niech będzie Romet . W takim razie sam zobaczysz , pojawią się polskie motocykle. Na początek mogą być z japońskimi silnikami. Ale będą :) Rowery ( np Kross) też na obcych , ale doskonałych podzespołach , nawet drogo , a sprzedają się dobrze. <br><hr>tnt
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/5/2016, 08:56

Komentatorzy napisał(a):podkarpacka firma.... piszecie w taki sposób że jeszcze ktoś pomyśli że romet się odrodził w tym smutnym jak **** kraju... otóż drodzy czytacze, autor niechcący nie zająknął się ni słowem że romet to po prostu kupiony przez firmę z podkarpacia brand, a wspaniałe motocykle pochodzą oczywiście z chin i "umownie" są produkowane dla firmy romet :D ten motocykl od 3 lat jest już na rynku, występuje pod kilkoma nazwami... polskie w polsce moi drodzy to jest tylko wpisdu z kaczym łajnem na czekle<br><hr>smok<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie ma sprawy. To załóż zakład produkcyjny 100% polskich motocykli, utwórz w nim m.in. dział technologiczny i badawczo-rozwojowy, który opracuje od podstaw i wytworzy nowe motocykle, przebrnie przez serię testów i procedur certyfikacyjnych oraz homologacyjnych; trzeba jeszcze wspomnieć o kreacji marki i kosztach promocyjno-reklamowych. A w efekcie, jeśli wszystko zakończy się sukcesem, stanie sobie polski motocykl w cenie zbliżonej lub niewiele niższej od japońskiego czy włoskiego w tej samej klasie. I ciekawe, na który zdecyduje się polski patriota-konsument.
Można się wkurzać na Rometa czy Junaka, że kooperują z Chinami czy Koreą (RMT - Daelim), sprzedając to pod własną marką. Pytanie, jaka jest alternatywa - chyba że znajdzie się inwestor jak śp. Jan Kulczyk, który dziennie potrafi kilkadziesiąt milionów zarobić i tak będzie kochał jednoślady, że jako inwestor dokapitalizuje patriotyczne przedsięwzięcia dwóch kółek z silnikiem.
<br><hr>Rynkowiec<br>
Komentatorzy napisał(a):To Polski na to nie stać ? Produkujemy czołgi, statki, autobusy , pociągi, tramwaje ...tysiące innych zaawansowanych technologicznie produktów ....tylko motocykla się nie da ? <br><hr>tnt<br>
Komentatorzy napisał(a):Weź pod uwagę, że rynek motocykli i samochodów jest bardzo specyficzny - odbiorcy często dużą wagę przywiązują do marki, prestiżu, doświadczenia. Tak jak wspomniałem - pewnie, że można wyprodukować rękami naszych rodaków np. nowy motocykl porównywalny jakościowo z Japonią czy Włochami. Ale producent patrzy na opłacalność - czy Polak wybierze takiego "lepszego" Junaka/Rometa, w 100% polskiego, zamiast Hondy, Yamahy czy Aprilli, które będą podobne cenowo. To nie jest dylemat czy wybrać kuchenkę Amica czy Boscha. I tego się dystrybutorzy Junaków, Rometów etc. boją - że wpakują sporo kasy, a zostaną z niczym. A w obecnym układzie dochody płyną im pełnymi strumieniami.
Co ciekawe, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju deklaruje możliwość dofinansowania dla projektów, które wiążą się z np. produkcją motocykli i samochodów. Coś musi być jednak na rzeczy, skoro nie ma za bardzo chętnych na to. Póki co tylko firma z Kutna aplikowała i dostała grant na nową Syrenkę.<br><hr>Rynkowiec<br>
Komentatorzy napisał(a):sam sobie odpowiadasz . W Polsce sprzedają wszyscy od Hondy do ....nie znam tych chińskich marek. Niech będzie Romet . W takim razie sam zobaczysz , pojawią się polskie motocykle. Na początek mogą być z japońskimi silnikami. Ale będą :) Rowery ( np Kross) też na obcych , ale doskonałych podzespołach , nawet drogo , a sprzedają się dobrze. <br><hr>tnt<br>
No cóż, ja kibicuję takim odważnym, ale łatwe to nie będzie z uwagi na duże ryzyko rynku. W końcu np. w Świdniku jest inicjatywa reaktywacji WSK jako alternatywy dla polsko-chińskich sprzętów; właściciel marki (zakład WSK) jak najbardziej to popiera, tylko czy grupa pasjonatów przebija się przez realia rynkowe i bariery technologiczne?
Są opcje środka np. część produkowana u nas, a część np. w Chinach. O czymś takim wspominał szef Almotu (właściciela marki Junak), ale na razie chyba nici z tych planów. Szczególnie ramy jednośladów (czy to motocykli czy rowerów), jeśli produkować je w kraju, mają duży wpływ na cenę, stąd zleca się to podwykonawcom azjatyckim, bo w końcowym rozrachunku wyjdzie taniej.<br><hr>Rynkowiec
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/5/2016, 21:06

Zaryzykowałem i kupiłem. Moto to 6-cio biegowy Zongzhen ZS250GY-3 z wtryskiem Delphi, sprzedawany m.in. jako CSC w USA oraz M1nsk 300i na Białorusi, gdzie jeździ nim lokalna policja. W żadnym przypadku nie zamierzałem kupować Rometa, a przypadkiem zobaczyłem go przed salonem w Chwaszczynie. Szczęka mi spadła, bo z daleka wyglądał jak mały GS, po czym myśląc że z bliska wyjdzie że to jakościowa porażka obejrzałem go do najmniejszej śrubki, dotknąłem każdego spawu, pomacałem wszystkie plastiki. Ponieważ się za bardzo nie znam, po mnie zrobił to kolega - instruktor i mechanik motocyklowy. Minus: śruby w połączeniach przelotowych są różnej długości, jak gdyby moto skręcał z lewej jeden, a z prawej drugi Chińczyk. Niektóre śruby dokręcone zbyt słabo. W tylnej dętce było 4,3 atm, co groziło wybuchem (powinni dać 2,5 atm). Poza tym, ADV 250 wydaje się być zrobiony z dobrych jakościowo materiałów. Poza fuck up-em ze śrubami i oponą nadymaną "na bogato", montaż i spawy bez zarzutu. Pozycja kierowcy, ilość miejsca i prowadzenie podobne do starej Afryki Twin, ale masa tylko 170 kg. Świetnie wyważony, silnik dynamiczny i subiektywnie mocny, lagi USD. Biegi wchodzą gładko jak w Hondzie, trochę kłopotu jedynie z wrzuceniem luzu na zatrzymaniu, ale jeśli podczas dojazdu, nie ma problemu. Z minusów: w serwisie Rometa nie mają filtra oleju (musiałem zamawiać przez AliExpress), centralną podstawkę chyba też trzeba będzie ściągać z Chin. Wydech sugeruje pojemność co najmniej 1200 ccm i przewraca wózki z dziećmi na chodnikach - nie wiem, czy zaliczyć to na +, czy na -, fakt że moto słychać i terror jest ;). Ludzie mylą Romka z KTM (mam wersję pomarańczowo - czarną), co samo w sobie nie jest przykre. Po 1000 km nic się nie urwało. Przedtem przejeździłem przeszło 70 tys. km Hondą CBF-125, która okazała się absolutnie bezawaryjna, a widziała niejedno, od Gibraltaru po Nordkapp. Jakością wykonania chiński Romet przewyższa Hondy montowane w Indiach; co do bezawaryjności, czas pokaże. Żłopie 3,5 l/100km, po dotarciu i wysoko kręcony po mieście. Leję Pb98, a fabryczną świecę Denso zmieniłem na irydową (też Denso - równo ciągnie już od 3500 obr/min.). Zasięg min. 400 km na baku. Mało precyzyjny paliwomierz, a prędkościomierz i drogomierz zaniża o ok. 15% - być może da się to przeprogramować. Wydając 14 tys. zł na fabrycznie nowe moto można sobie pozwolić na randkę w ciemno, choć z każdą setką km upewniam się, że ten motek to okazja. Pozdrawiam.<br><hr>Gzylu
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/5/2016, 21:30

Komentatorzy napisał(a):Zaryzykowałem i kupiłem. Moto to 6-cio biegowy Zongzhen ZS250GY-3 z wtryskiem Delphi, sprzedawany m.in. jako CSC w USA oraz M1nsk 300i na Białorusi, gdzie jeździ nim lokalna policja. W żadnym przypadku nie zamierzałem kupować Rometa, a przypadkiem zobaczyłem go przed salonem w Chwaszczynie. Szczęka mi spadła, bo z daleka wyglądał jak mały GS, po czym myśląc że z bliska wyjdzie że to jakościowa porażka obejrzałem go do najmniejszej śrubki, dotknąłem każdego spawu, pomacałem wszystkie plastiki. Ponieważ się za bardzo nie znam, po mnie zrobił to kolega - instruktor i mechanik motocyklowy. Minus: śruby w połączeniach przelotowych są różnej długości, jak gdyby moto skręcał z lewej jeden, a z prawej drugi Chińczyk. Niektóre śruby dokręcone zbyt słabo. W tylnej dętce było 4,3 atm, co groziło wybuchem (powinni dać 2,5 atm). Poza tym, ADV 250 wydaje się być zrobiony z dobrych jakościowo materiałów. Poza fuck up-em ze śrubami i oponą nadymaną "na bogato", montaż i spawy bez zarzutu. Pozycja kierowcy, ilość miejsca i prowadzenie podobne do starej Afryki Twin, ale masa tylko 170 kg. Świetnie wyważony, silnik dynamiczny i subiektywnie mocny, lagi USD. Biegi wchodzą gładko jak w Hondzie, trochę kłopotu jedynie z wrzuceniem luzu na zatrzymaniu, ale jeśli podczas dojazdu, nie ma problemu. Z minusów: w serwisie Rometa nie mają filtra oleju (musiałem zamawiać przez AliExpress), centralną podstawkę chyba też trzeba będzie ściągać z Chin. Wydech sugeruje pojemność co najmniej 1200 ccm i przewraca wózki z dziećmi na chodnikach - nie wiem, czy zaliczyć to na +, czy na -, fakt że moto słychać i terror jest ;). Ludzie mylą Romka z KTM (mam wersję pomarańczowo - czarną), co samo w sobie nie jest przykre. Po 1000 km nic się nie urwało. Przedtem przejeździłem przeszło 70 tys. km Hondą CBF-125, która okazała się absolutnie bezawaryjna, a widziała niejedno, od Gibraltaru po Nordkapp. Jakością wykonania chiński Romet przewyższa Hondy montowane w Indiach; co do bezawaryjności, czas pokaże. Żłopie 3,5 l/100km, po dotarciu i wysoko kręcony po mieście. Leję Pb98, a fabryczną świecę Denso zmieniłem na irydową (też Denso - równo ciągnie już od 3500 obr/min.). Zasięg min. 400 km na baku. Mało precyzyjny paliwomierz, a prędkościomierz i drogomierz zaniża o ok. 15% - być może da się to przeprogramować. Wydając 14 tys. zł na fabrycznie nowe moto można sobie pozwolić na randkę w ciemno, choć z każdą setką km upewniam się, że ten motek to okazja. Pozdrawiam.<br><hr>Gzylu<br>
ile płacą w Romecie za literówkę ? <br><hr>tnt
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/5/2016, 22:05

Komentatorzy napisał(a):Zaryzykowałem i kupiłem. Moto to 6-cio biegowy Zongzhen ZS250GY-3 z wtryskiem Delphi, sprzedawany m.in. jako CSC w USA oraz M1nsk 300i na Białorusi, gdzie jeździ nim lokalna policja. W żadnym przypadku nie zamierzałem kupować Rometa, a przypadkiem zobaczyłem go przed salonem w Chwaszczynie. Szczęka mi spadła, bo z daleka wyglądał jak mały GS, po czym myśląc że z bliska wyjdzie że to jakościowa porażka obejrzałem go do najmniejszej śrubki, dotknąłem każdego spawu, pomacałem wszystkie plastiki. Ponieważ się za bardzo nie znam, po mnie zrobił to kolega - instruktor i mechanik motocyklowy. Minus: śruby w połączeniach przelotowych są różnej długości, jak gdyby moto skręcał z lewej jeden, a z prawej drugi Chińczyk. Niektóre śruby dokręcone zbyt słabo. W tylnej dętce było 4,3 atm, co groziło wybuchem (powinni dać 2,5 atm). Poza tym, ADV 250 wydaje się być zrobiony z dobrych jakościowo materiałów. Poza fuck up-em ze śrubami i oponą nadymaną "na bogato", montaż i spawy bez zarzutu. Pozycja kierowcy, ilość miejsca i prowadzenie podobne do starej Afryki Twin, ale masa tylko 170 kg. Świetnie wyważony, silnik dynamiczny i subiektywnie mocny, lagi USD. Biegi wchodzą gładko jak w Hondzie, trochę kłopotu jedynie z wrzuceniem luzu na zatrzymaniu, ale jeśli podczas dojazdu, nie ma problemu. Z minusów: w serwisie Rometa nie mają filtra oleju (musiałem zamawiać przez AliExpress), centralną podstawkę chyba też trzeba będzie ściągać z Chin. Wydech sugeruje pojemność co najmniej 1200 ccm i przewraca wózki z dziećmi na chodnikach - nie wiem, czy zaliczyć to na +, czy na -, fakt że moto słychać i terror jest ;). Ludzie mylą Romka z KTM (mam wersję pomarańczowo - czarną), co samo w sobie nie jest przykre. Po 1000 km nic się nie urwało. Przedtem przejeździłem przeszło 70 tys. km Hondą CBF-125, która okazała się absolutnie bezawaryjna, a widziała niejedno, od Gibraltaru po Nordkapp. Jakością wykonania chiński Romet przewyższa Hondy montowane w Indiach; co do bezawaryjności, czas pokaże. Żłopie 3,5 l/100km, po dotarciu i wysoko kręcony po mieście. Leję Pb98, a fabryczną świecę Denso zmieniłem na irydową (też Denso - równo ciągnie już od 3500 obr/min.). Zasięg min. 400 km na baku. Mało precyzyjny paliwomierz, a prędkościomierz i drogomierz zaniża o ok. 15% - być może da się to przeprogramować. Wydając 14 tys. zł na fabrycznie nowe moto można sobie pozwolić na randkę w ciemno, choć z każdą setką km upewniam się, że ten motek to okazja. Pozdrawiam.<br><hr>Gzylu<br>
Komentatorzy napisał(a):ile płacą w Romecie za literówkę ? <br><hr>tnt<br>
Nie wiem, być może tyle, że do filtra paliwa nie będę dopłacać. Rzecz jasna przy założeniu, że chodziło Ci o wierszówkę.<br><hr>Gzylu
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/5/2016, 22:10

Komentatorzy napisał(a):Zaryzykowałem i kupiłem. Moto to 6-cio biegowy Zongzhen ZS250GY-3 z wtryskiem Delphi, sprzedawany m.in. jako CSC w USA oraz M1nsk 300i na Białorusi, gdzie jeździ nim lokalna policja. W żadnym przypadku nie zamierzałem kupować Rometa, a przypadkiem zobaczyłem go przed salonem w Chwaszczynie. Szczęka mi spadła, bo z daleka wyglądał jak mały GS, po czym myśląc że z bliska wyjdzie że to jakościowa porażka obejrzałem go do najmniejszej śrubki, dotknąłem każdego spawu, pomacałem wszystkie plastiki. Ponieważ się za bardzo nie znam, po mnie zrobił to kolega - instruktor i mechanik motocyklowy. Minus: śruby w połączeniach przelotowych są różnej długości, jak gdyby moto skręcał z lewej jeden, a z prawej drugi Chińczyk. Niektóre śruby dokręcone zbyt słabo. W tylnej dętce było 4,3 atm, co groziło wybuchem (powinni dać 2,5 atm). Poza tym, ADV 250 wydaje się być zrobiony z dobrych jakościowo materiałów. Poza fuck up-em ze śrubami i oponą nadymaną "na bogato", montaż i spawy bez zarzutu. Pozycja kierowcy, ilość miejsca i prowadzenie podobne do starej Afryki Twin, ale masa tylko 170 kg. Świetnie wyważony, silnik dynamiczny i subiektywnie mocny, lagi USD. Biegi wchodzą gładko jak w Hondzie, trochę kłopotu jedynie z wrzuceniem luzu na zatrzymaniu, ale jeśli podczas dojazdu, nie ma problemu. Z minusów: w serwisie Rometa nie mają filtra oleju (musiałem zamawiać przez AliExpress), centralną podstawkę chyba też trzeba będzie ściągać z Chin. Wydech sugeruje pojemność co najmniej 1200 ccm i przewraca wózki z dziećmi na chodnikach - nie wiem, czy zaliczyć to na +, czy na -, fakt że moto słychać i terror jest ;). Ludzie mylą Romka z KTM (mam wersję pomarańczowo - czarną), co samo w sobie nie jest przykre. Po 1000 km nic się nie urwało. Przedtem przejeździłem przeszło 70 tys. km Hondą CBF-125, która okazała się absolutnie bezawaryjna, a widziała niejedno, od Gibraltaru po Nordkapp. Jakością wykonania chiński Romet przewyższa Hondy montowane w Indiach; co do bezawaryjności, czas pokaże. Żłopie 3,5 l/100km, po dotarciu i wysoko kręcony po mieście. Leję Pb98, a fabryczną świecę Denso zmieniłem na irydową (też Denso - równo ciągnie już od 3500 obr/min.). Zasięg min. 400 km na baku. Mało precyzyjny paliwomierz, a prędkościomierz i drogomierz zaniża o ok. 15% - być może da się to przeprogramować. Wydając 14 tys. zł na fabrycznie nowe moto można sobie pozwolić na randkę w ciemno, choć z każdą setką km upewniam się, że ten motek to okazja. Pozdrawiam.<br><hr>Gzylu<br>
Komentatorzy napisał(a):ile płacą w Romecie za literówkę ? <br><hr>tnt<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie wiem, być może tyle, że do filtra paliwa nie będę dopłacać. Rzecz jasna przy założeniu, że chodziło Ci o wierszówkę.<br><hr>Gzylu<br>
tak, masz rację, o wierszówkę !:)<br><hr>tnt
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Następna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości




na górê