[biblioteka] Wymiana oleju w motocyklu offroadowym...
Posty: 20
• Strona 1 z 1
[biblioteka] Wymiana oleju w motocyklu offroadowym...
Dyskusja na temat: Wymiana oleju w motocyklu offroadowym - serwis w detalu
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Wymiana oleju w motocyklu offroadowym - serwis w detalu
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Wymiana oleju w motocyklu offroadowym - serwis w detalu
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
Powiem tak. Trzeba mieć nasrane w głowie, żeby kupić sobie enduro do prywatnego użytku z czterosuwowym silnikiem (zastosowań wyczynowych nie liczę ). Potem pier***** się co chwila z tym podkładeczkami, gumeczkami, filterkami, kluczami dynamometrycznymi i innymi gównami :/ Droższe, bardziej awaryjne i gorzej jeździ. Kto to w ogóle wymyślił?<br><hr>Uzi
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W tym artykule są koszty po 10mh, czyli trochę bardziej rozbudowany serwis: <a href="http://www.scigacz.pl/Husqvarna,FC250,2015,witaj,w,redakcji,26524.html" target="blank" class="link">http://www.scigacz.pl/Husqvarna,FC250,2015,witaj,w,redakcji,26524.html</a><br><hr>BeavisKomentatorzy napisał(a):Ile kosztuje taka wymiana w serwisie? Ile wychodzi za sama robocizne?<br><hr>tez mam hq<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dokładnie, lepiej bym tego nie ujął.<br><hr>SzynsajKomentatorzy napisał(a):Powiem tak. Trzeba mieć nasrane w głowie, żeby kupić sobie enduro do prywatnego użytku z czterosuwowym silnikiem (zastosowań wyczynowych nie liczę ). Potem pier***** się co chwila z tym podkładeczkami, gumeczkami, filterkami, kluczami dynamometrycznymi i innymi gównami :/ Droższe, bardziej awaryjne i gorzej jeździ. Kto to w ogóle wymyślił?<br><hr>Uzi<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Serwisant zapomnial o polozeniu motocykla na glebie i napelnieniu komory filtra do polowy swiezym olejem przed zalozeniem filtra. KTM od zawsze zaleca to we wszystkich SX i EXC dla skrocenia suchoobiegu przy pierwszym rozruchu. Sitko warto wkladac po malej przedluzce albo innej prowadnicy, bo jak sie zukosuje, to je szlag trafi po wkreceniu korka. W swoich sprzetach mam powycinane w skid plateach male prostokatne otwory umozliwiajace odkrecenie korka kluczem oczkowym i spuszczczenie oliwy bez ich demontazu.<br><hr>KenLee
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie rozpedzaj sie tak. Jezdzac weekendowo robie taka wymiane dwa razy w roku i kazdorazowo zajmuje to godzinke razem z myciem. Druga godzine trzeba doliczyc na kontrole luzu zaworowego i wypranie filtra. Trzeba byc totalnym technicznym lewusem, zeby taki zakres serwisu raz na kilka miesiecy byl czyms przerazajacym. Koszty tez sa smieszne biorac pod uwage, ze na wymiane idzie okolo litra oliwy i jeden papierowy filterek (w starszych RFS dwa) z dolaczonym w komplecie o-ringiem pokrywki. O-ringi sitka w praktyce mozna wymieniac co ktorys raz ale to koszt 1 PLN za sztuke... Filtr powietrza pierze sie w benzynie i ludwiku i nasacza gestym olejem np przekladniowym. Gdzie tu tragedia?<br><hr>KenLeeKomentatorzy napisał(a):Powiem tak. Trzeba mieć nasrane w głowie, żeby kupić sobie enduro do prywatnego użytku z czterosuwowym silnikiem (zastosowań wyczynowych nie liczę ). Potem pier***** się co chwila z tym podkładeczkami, gumeczkami, filterkami, kluczami dynamometrycznymi i innymi gównami :/ Droższe, bardziej awaryjne i gorzej jeździ. Kto to w ogóle wymyślił?<br><hr>Uzi<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No i po tych paru godzinkach ciagle masz motocykl droższy w zakupie, droższy w utrzymaniu no i gorzej jeżdżący. <br><hr>UziKomentatorzy napisał(a):Powiem tak. Trzeba mieć nasrane w głowie, żeby kupić sobie enduro do prywatnego użytku z czterosuwowym silnikiem (zastosowań wyczynowych nie liczę ). Potem pier***** się co chwila z tym podkładeczkami, gumeczkami, filterkami, kluczami dynamometrycznymi i innymi gównami :/ Droższe, bardziej awaryjne i gorzej jeździ. Kto to w ogóle wymyślił?<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Nie rozpedzaj sie tak. Jezdzac weekendowo robie taka wymiane dwa razy w roku i kazdorazowo zajmuje to godzinke razem z myciem. Druga godzine trzeba doliczyc na kontrole luzu zaworowego i wypranie filtra. Trzeba byc totalnym technicznym lewusem, zeby taki zakres serwisu raz na kilka miesiecy byl czyms przerazajacym. Koszty tez sa smieszne biorac pod uwage, ze na wymiane idzie okolo litra oliwy i jeden papierowy filterek (w starszych RFS dwa) z dolaczonym w komplecie o-ringiem pokrywki. O-ringi sitka w praktyce mozna wymieniac co ktorys raz ale to koszt 1 PLN za sztuke... Filtr powietrza pierze sie w benzynie i ludwiku i nasacza gestym olejem np przekladniowym. Gdzie tu tragedia?<br><hr>KenLee<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Drozszy od czego i gorzej jezdzacy niz co? Niz 2T? Mam w garazu EXCF 350 i EXC 200 zony i tego drugiego w zasadzie nie tykam oprocz wyjazdow raz w roku na przeglad rejestracyjny. 2T ma szereg zalet, ale na dluzsza mete jest dla mnie irytujace. Czy moze chodzi Ci o starsze 4T? Jesli tak to wczesniej mielismy dwa DR 350 w "wyczynowej" specyfikacji N i owszem, bylo taniej, ale na czworce juz nie szly z gazu do pionu, a po przeplacenu nieduzej hopy przez dwa tygodnie chodzilem bokiem, mimo ze ustalem na podnozkach... Bylo taniej, ale szalenstwa tez duzo mniej. Placisz za lepsze parametry, zawiasu, agresywna reakcje wtryskowca itd, a koszy i pracochlonnosc biezacego serwisu nie stanowia jakiejs wielkiej roznicy. Problem pojawia sie dopiero przy bardziej pechowym upadku i np rozkwaszeniu chlodnicy za 1000 PLN, ale tu juz nawet 2T ma dodatkowy kwiatek w postaci dyfuzora i jedynie stare chlodzone wiatrem 4T maja przewage udaroodpornosci.<br><hr>KenLeeKomentatorzy napisał(a):Powiem tak. Trzeba mieć nasrane w głowie, żeby kupić sobie enduro do prywatnego użytku z czterosuwowym silnikiem (zastosowań wyczynowych nie liczę ). Potem pier***** się co chwila z tym podkładeczkami, gumeczkami, filterkami, kluczami dynamometrycznymi i innymi gównami :/ Droższe, bardziej awaryjne i gorzej jeździ. Kto to w ogóle wymyślił?<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Nie rozpedzaj sie tak. Jezdzac weekendowo robie taka wymiane dwa razy w roku i kazdorazowo zajmuje to godzinke razem z myciem. Druga godzine trzeba doliczyc na kontrole luzu zaworowego i wypranie filtra. Trzeba byc totalnym technicznym lewusem, zeby taki zakres serwisu raz na kilka miesiecy byl czyms przerazajacym. Koszty tez sa smieszne biorac pod uwage, ze na wymiane idzie okolo litra oliwy i jeden papierowy filterek (w starszych RFS dwa) z dolaczonym w komplecie o-ringiem pokrywki. O-ringi sitka w praktyce mozna wymieniac co ktorys raz ale to koszt 1 PLN za sztuke... Filtr powietrza pierze sie w benzynie i ludwiku i nasacza gestym olejem np przekladniowym. Gdzie tu tragedia?<br><hr>KenLee<br>Komentatorzy napisał(a): No i po tych paru godzinkach ciagle masz motocykl droższy w zakupie, droższy w utrzymaniu no i gorzej jeżdżący. <br><hr>Uzi<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Czyli twoja żona ma żonę. <br><hr>PrexerKomentatorzy napisał(a):Powiem tak. Trzeba mieć nasrane w głowie, żeby kupić sobie enduro do prywatnego użytku z czterosuwowym silnikiem (zastosowań wyczynowych nie liczę ). Potem pier***** się co chwila z tym podkładeczkami, gumeczkami, filterkami, kluczami dynamometrycznymi i innymi gównami :/ Droższe, bardziej awaryjne i gorzej jeździ. Kto to w ogóle wymyślił?<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Nie rozpedzaj sie tak. Jezdzac weekendowo robie taka wymiane dwa razy w roku i kazdorazowo zajmuje to godzinke razem z myciem. Druga godzine trzeba doliczyc na kontrole luzu zaworowego i wypranie filtra. Trzeba byc totalnym technicznym lewusem, zeby taki zakres serwisu raz na kilka miesiecy byl czyms przerazajacym. Koszty tez sa smieszne biorac pod uwage, ze na wymiane idzie okolo litra oliwy i jeden papierowy filterek (w starszych RFS dwa) z dolaczonym w komplecie o-ringiem pokrywki. O-ringi sitka w praktyce mozna wymieniac co ktorys raz ale to koszt 1 PLN za sztuke... Filtr powietrza pierze sie w benzynie i ludwiku i nasacza gestym olejem np przekladniowym. Gdzie tu tragedia?<br><hr>KenLee<br>Komentatorzy napisał(a): No i po tych paru godzinkach ciagle masz motocykl droższy w zakupie, droższy w utrzymaniu no i gorzej jeżdżący. <br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Drozszy od czego i gorzej jezdzacy niz co? Niz 2T? Mam w garazu EXCF 350 i EXC 200 zony i tego drugiego w zasadzie nie tykam oprocz wyjazdow raz w roku na przeglad rejestracyjny. 2T ma szereg zalet, ale na dluzsza mete jest dla mnie irytujace. Czy moze chodzi Ci o starsze 4T? Jesli tak to wczesniej mielismy dwa DR 350 w "wyczynowej" specyfikacji N i owszem, bylo taniej, ale na czworce juz nie szly z gazu do pionu, a po przeplacenu nieduzej hopy przez dwa tygodnie chodzilem bokiem, mimo ze ustalem na podnozkach... Bylo taniej, ale szalenstwa tez duzo mniej. Placisz za lepsze parametry, zawiasu, agresywna reakcje wtryskowca itd, a koszy i pracochlonnosc biezacego serwisu nie stanowia jakiejs wielkiej roznicy. Problem pojawia sie dopiero przy bardziej pechowym upadku i np rozkwaszeniu chlodnicy za 1000 PLN, ale tu juz nawet 2T ma dodatkowy kwiatek w postaci dyfuzora i jedynie stare chlodzone wiatrem 4T maja przewage udaroodpornosci.<br><hr>KenLee<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Panowie dajcie se na luz. Jeden woli 2t inny 4t, nie ma co się rozwodzić który lepszy. Tadek np. teraz zdecydował startować na 4t bo mu bardziej pasuje charakterystyka czterosuwa . Walker z kolei woli 2t. Jeśli ktoś lubi mieć moment obrotowy dostępny cały czas to wybiera 4t a jeśli ktoś lubi pierdolnięcie kupuje 2t. Koszta jeśli się policzy częstsze wymiany tłoka w dwusuwach i większe spalanie są bardzo zbliżone.<br><hr>Pisiek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ale co w z tymi częstymi wymianami tłoków? U mnie w manualu (250 EXC) jest napisane przy amatorskim użytkowaniu - 80 mth. U zioma w 350 EXC-F stoi jak wół 105 mth. Taka duża różnica? Do tego u niego manual zaleca wymianę praktycznie całej zawartości silnika (zawory, łancuszki, prowadnice, itd) i to sa zdecydowanie wieksze koszty niż w 2T. Wiem, że ludzie robią 200h na tłoku i 400h na jednej korbie, ale to nie oznacza, ze 4T wychodzi podobnie w kosztach do 2T <br><hr>IgoRRKomentatorzy napisał(a):Panowie dajcie se na luz. Jeden woli 2t inny 4t, nie ma co się rozwodzić który lepszy. Tadek np. teraz zdecydował startować na 4t bo mu bardziej pasuje charakterystyka czterosuwa . Walker z kolei woli 2t. Jeśli ktoś lubi mieć moment obrotowy dostępny cały czas to wybiera 4t a jeśli ktoś lubi pierdolnięcie kupuje 2t. Koszta jeśli się policzy częstsze wymiany tłoka w dwusuwach i większe spalanie są bardzo zbliżone.<br><hr>Pisiek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zupełnie osobną kwestią jest że 4T to damka <br><hr>IgoRRKomentatorzy napisał(a):Panowie dajcie se na luz. Jeden woli 2t inny 4t, nie ma co się rozwodzić który lepszy. Tadek np. teraz zdecydował startować na 4t bo mu bardziej pasuje charakterystyka czterosuwa . Walker z kolei woli 2t. Jeśli ktoś lubi mieć moment obrotowy dostępny cały czas to wybiera 4t a jeśli ktoś lubi pierdolnięcie kupuje 2t. Koszta jeśli się policzy częstsze wymiany tłoka w dwusuwach i większe spalanie są bardzo zbliżone.<br><hr>Pisiek<br>Komentatorzy napisał(a):Ale co w z tymi częstymi wymianami tłoków? U mnie w manualu (250 EXC) jest napisane przy amatorskim użytkowaniu - 80 mth. U zioma w 350 EXC-F stoi jak wół 105 mth. Taka duża różnica? Do tego u niego manual zaleca wymianę praktycznie całej zawartości silnika (zawory, łancuszki, prowadnice, itd) i to sa zdecydowanie wieksze koszty niż w 2T. Wiem, że ludzie robią 200h na tłoku i 400h na jednej korbie, ale to nie oznacza, ze 4T wychodzi podobnie w kosztach do 2T <br><hr>IgoRR<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
I co? Chcialbys popatrzec?<br><hr>KenLeeKomentatorzy napisał(a):Powiem tak. Trzeba mieć nasrane w głowie, żeby kupić sobie enduro do prywatnego użytku z czterosuwowym silnikiem (zastosowań wyczynowych nie liczę ). Potem pier***** się co chwila z tym podkładeczkami, gumeczkami, filterkami, kluczami dynamometrycznymi i innymi gównami :/ Droższe, bardziej awaryjne i gorzej jeździ. Kto to w ogóle wymyślił?<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Nie rozpedzaj sie tak. Jezdzac weekendowo robie taka wymiane dwa razy w roku i kazdorazowo zajmuje to godzinke razem z myciem. Druga godzine trzeba doliczyc na kontrole luzu zaworowego i wypranie filtra. Trzeba byc totalnym technicznym lewusem, zeby taki zakres serwisu raz na kilka miesiecy byl czyms przerazajacym. Koszty tez sa smieszne biorac pod uwage, ze na wymiane idzie okolo litra oliwy i jeden papierowy filterek (w starszych RFS dwa) z dolaczonym w komplecie o-ringiem pokrywki. O-ringi sitka w praktyce mozna wymieniac co ktorys raz ale to koszt 1 PLN za sztuke... Filtr powietrza pierze sie w benzynie i ludwiku i nasacza gestym olejem np przekladniowym. Gdzie tu tragedia?<br><hr>KenLee<br>Komentatorzy napisał(a): No i po tych paru godzinkach ciagle masz motocykl droższy w zakupie, droższy w utrzymaniu no i gorzej jeżdżący. <br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Drozszy od czego i gorzej jezdzacy niz co? Niz 2T? Mam w garazu EXCF 350 i EXC 200 zony i tego drugiego w zasadzie nie tykam oprocz wyjazdow raz w roku na przeglad rejestracyjny. 2T ma szereg zalet, ale na dluzsza mete jest dla mnie irytujace. Czy moze chodzi Ci o starsze 4T? Jesli tak to wczesniej mielismy dwa DR 350 w "wyczynowej" specyfikacji N i owszem, bylo taniej, ale na czworce juz nie szly z gazu do pionu, a po przeplacenu nieduzej hopy przez dwa tygodnie chodzilem bokiem, mimo ze ustalem na podnozkach... Bylo taniej, ale szalenstwa tez duzo mniej. Placisz za lepsze parametry, zawiasu, agresywna reakcje wtryskowca itd, a koszy i pracochlonnosc biezacego serwisu nie stanowia jakiejs wielkiej roznicy. Problem pojawia sie dopiero przy bardziej pechowym upadku i np rozkwaszeniu chlodnicy za 1000 PLN, ale tu juz nawet 2T ma dodatkowy kwiatek w postaci dyfuzora i jedynie stare chlodzone wiatrem 4T maja przewage udaroodpornosci.<br><hr>KenLee<br>Komentatorzy napisał(a):Czyli twoja żona ma żonę. <br><hr>Prexer<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
zeby jezdzic 2t trzeba miec jaja i tyle. a czy tansze czy drozsze czy lepsze lub gorsze ... co kto woli<br><hr>wicek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
ta benzyna dobrze niszczy gabke filtra , a z tym przekladniowym to juz przesadziles ...to jest Polska pociales koszta ....jeszcze powiedz ze wode bierzesz z rzeki i masz ja za darmoszke a oliwa oczywiscie przepracowana...Komentatorzy napisał(a):Powiem tak. Trzeba mieć nasrane w głowie, żeby kupić sobie enduro do prywatnego użytku z czterosuwowym silnikiem (zastosowań wyczynowych nie liczę ). Potem pier***** się co chwila z tym podkładeczkami, gumeczkami, filterkami, kluczami dynamometrycznymi i innymi gównami :/ Droższe, bardziej awaryjne i gorzej jeździ. Kto to w ogóle wymyślił?<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Nie rozpedzaj sie tak. Jezdzac weekendowo robie taka wymiane dwa razy w roku i kazdorazowo zajmuje to godzinke razem z myciem. Druga godzine trzeba doliczyc na kontrole luzu zaworowego i wypranie filtra. Trzeba byc totalnym technicznym lewusem, zeby taki zakres serwisu raz na kilka miesiecy byl czyms przerazajacym. Koszty tez sa smieszne biorac pod uwage, ze na wymiane idzie okolo litra oliwy i jeden papierowy filterek (w starszych RFS dwa) z dolaczonym w komplecie o-ringiem pokrywki. O-ringi sitka w praktyce mozna wymieniac co ktorys raz ale to koszt 1 PLN za sztuke... Filtr powietrza pierze sie w benzynie i ludwiku i nasacza gestym olejem np przekladniowym. Gdzie tu tragedia?<br><hr>KenLee<br>
weekendowo ile godz robisz? 5,6 to mniej wiecej oliwe wymieniasz co 40h !!!??? jest oszczednosc.<br><hr>zlotówa
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W EXC 400 mialem dwie gabki i obie pralem benzyna ekstrakcyjna i potem plynem do mycia naczn. Mi sluzyly 7 lat i oddalem je nowemu wlascicielowi. Niezniszczone. Magiczne dedykowane plyny skadaja sie glownie z ekstrakcyjnej. Olej do filtra ma byc tlusty i gesty zeby lapal zanieczyszczenia i nie splywal i przekladniowy sprawdza sie doskonale. Magiczny dedykowany olej do filtrow to 80W z niebieskim barwnikiem. Przepracowana oliwe uzywalem po kazdej jezdzie do smarowania lancuchow bezoringowych. I to nie moj cwaniacki wymysl. Rozwiazanie dopuszczane w dawnych materialach Suzuki. Do oringowych stosuje ceramik bo lepiej penetruje . Olej leje swiezy Motorex 10W60 wczesniej Mobila Racing 4T. Kupuje go w hurtowni kartonem, jakies 30% taniej niz w salonach motocyklowych. Podobnie lozyska uniballe, uszczelnienia itp.- wiem o co pytac i dostaje to co trzeba. Wode mam w kranie ze ZWiKU bo nie chcialo mi sie wiercic wlasnej studni glebinowej. W weekend robie na ogol jakies 2 godziny i nie jezdze we wszystkie- mam jeszcze pare innych zajec i pojazdow. Zanim zaczniesz komus sugerowac papuastwo technologiczne, zastanow sie, czy sam nie jestes ofiara agresywnego marketingu bez praktycznej wiedzy warsztatowej i dosc ograniczonych ogolnych horyzontach.<br><hr>KenLeeKomentatorzy napisał(a):Powiem tak. Trzeba mieć nasrane w głowie, żeby kupić sobie enduro do prywatnego użytku z czterosuwowym silnikiem (zastosowań wyczynowych nie liczę ). Potem pier***** się co chwila z tym podkładeczkami, gumeczkami, filterkami, kluczami dynamometrycznymi i innymi gównami :/ Droższe, bardziej awaryjne i gorzej jeździ. Kto to w ogóle wymyślił?<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Nie rozpedzaj sie tak. Jezdzac weekendowo robie taka wymiane dwa razy w roku i kazdorazowo zajmuje to godzinke razem z myciem. Druga godzine trzeba doliczyc na kontrole luzu zaworowego i wypranie filtra. Trzeba byc totalnym technicznym lewusem, zeby taki zakres serwisu raz na kilka miesiecy byl czyms przerazajacym. Koszty tez sa smieszne biorac pod uwage, ze na wymiane idzie okolo litra oliwy i jeden papierowy filterek (w starszych RFS dwa) z dolaczonym w komplecie o-ringiem pokrywki. O-ringi sitka w praktyce mozna wymieniac co ktorys raz ale to koszt 1 PLN za sztuke... Filtr powietrza pierze sie w benzynie i ludwiku i nasacza gestym olejem np przekladniowym. Gdzie tu tragedia?<br><hr>KenLee<br>Komentatorzy napisał(a):ta benzyna dobrze niszczy gabke filtra , a z tym przekladniowym to juz przesadziles ...to jest Polska pociales koszta ....jeszcze powiedz ze wode bierzesz z rzeki i masz ja za darmoszke a oliwa oczywiscie przepracowana...
weekendowo ile godz robisz? 5,6 to mniej wiecej oliwe wymieniasz co 40h !!!??? jest oszczednosc.<br><hr>zlotówa<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Przyjedz kiedyś do Krzeszowic, może się okazać że Cie objadę damką pzdr.<br><hr>PisiekKomentatorzy napisał(a):Panowie dajcie se na luz. Jeden woli 2t inny 4t, nie ma co się rozwodzić który lepszy. Tadek np. teraz zdecydował startować na 4t bo mu bardziej pasuje charakterystyka czterosuwa . Walker z kolei woli 2t. Jeśli ktoś lubi mieć moment obrotowy dostępny cały czas to wybiera 4t a jeśli ktoś lubi pierdolnięcie kupuje 2t. Koszta jeśli się policzy częstsze wymiany tłoka w dwusuwach i większe spalanie są bardzo zbliżone.<br><hr>Pisiek<br>Komentatorzy napisał(a):Ale co w z tymi częstymi wymianami tłoków? U mnie w manualu (250 EXC) jest napisane przy amatorskim użytkowaniu - 80 mth. U zioma w 350 EXC-F stoi jak wół 105 mth. Taka duża różnica? Do tego u niego manual zaleca wymianę praktycznie całej zawartości silnika (zawory, łancuszki, prowadnice, itd) i to sa zdecydowanie wieksze koszty niż w 2T. Wiem, że ludzie robią 200h na tłoku i 400h na jednej korbie, ale to nie oznacza, ze 4T wychodzi podobnie w kosztach do 2T <br><hr>IgoRR<br>Komentatorzy napisał(a):Zupełnie osobną kwestią jest że 4T to damka <br><hr>IgoRR<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie ma sensu z laikami dyskutować, bo oni i tak wiedzą "lepiej".Komentatorzy napisał(a):Powiem tak. Trzeba mieć nasrane w głowie, żeby kupić sobie enduro do prywatnego użytku z czterosuwowym silnikiem (zastosowań wyczynowych nie liczę ). Potem pier***** się co chwila z tym podkładeczkami, gumeczkami, filterkami, kluczami dynamometrycznymi i innymi gównami :/ Droższe, bardziej awaryjne i gorzej jeździ. Kto to w ogóle wymyślił?<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Nie rozpedzaj sie tak. Jezdzac weekendowo robie taka wymiane dwa razy w roku i kazdorazowo zajmuje to godzinke razem z myciem. Druga godzine trzeba doliczyc na kontrole luzu zaworowego i wypranie filtra. Trzeba byc totalnym technicznym lewusem, zeby taki zakres serwisu raz na kilka miesiecy byl czyms przerazajacym. Koszty tez sa smieszne biorac pod uwage, ze na wymiane idzie okolo litra oliwy i jeden papierowy filterek (w starszych RFS dwa) z dolaczonym w komplecie o-ringiem pokrywki. O-ringi sitka w praktyce mozna wymieniac co ktorys raz ale to koszt 1 PLN za sztuke... Filtr powietrza pierze sie w benzynie i ludwiku i nasacza gestym olejem np przekladniowym. Gdzie tu tragedia?<br><hr>KenLee<br>Komentatorzy napisał(a): No i po tych paru godzinkach ciagle masz motocykl droższy w zakupie, droższy w utrzymaniu no i gorzej jeżdżący. <br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Drozszy od czego i gorzej jezdzacy niz co? Niz 2T? Mam w garazu EXCF 350 i EXC 200 zony i tego drugiego w zasadzie nie tykam oprocz wyjazdow raz w roku na przeglad rejestracyjny. 2T ma szereg zalet, ale na dluzsza mete jest dla mnie irytujace. Czy moze chodzi Ci o starsze 4T? Jesli tak to wczesniej mielismy dwa DR 350 w "wyczynowej" specyfikacji N i owszem, bylo taniej, ale na czworce juz nie szly z gazu do pionu, a po przeplacenu nieduzej hopy przez dwa tygodnie chodzilem bokiem, mimo ze ustalem na podnozkach... Bylo taniej, ale szalenstwa tez duzo mniej. Placisz za lepsze parametry, zawiasu, agresywna reakcje wtryskowca itd, a koszy i pracochlonnosc biezacego serwisu nie stanowia jakiejs wielkiej roznicy. Problem pojawia sie dopiero przy bardziej pechowym upadku i np rozkwaszeniu chlodnicy za 1000 PLN, ale tu juz nawet 2T ma dodatkowy kwiatek w postaci dyfuzora i jedynie stare chlodzone wiatrem 4T maja przewage udaroodpornosci.<br><hr>KenLee<br>Komentatorzy napisał(a):Czyli twoja żona ma żonę. <br><hr>Prexer<br>Komentatorzy napisał(a):I co? Chcialbys popatrzec?<br><hr>KenLee<br>
Zamiast merytorycznej dyskusji z argumentami wyciÄ…gajÄ… jakieÅ› bzdurne twierdzenia...<br><hr>A7 x
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 20
• Strona 1 z 1
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości